oxana120

Badong...jeśli miałeś na myśli grzałkę elektryczną,to ...hmmm..wstrząsające przeżycia musiałabym mieć..;)

do jutra....:D

:( fajnie było... ale czas mi uciekać...

Laddy...ty już tak nie męcz tego Kochanka...co będziesz wieczorem robić;)

jeju...to ten film ma dla was wielkie znaczenie...mi z niczym się nie kojarzy...nawet nie wiem ile lat miałam jak leciał...

no widzisz Perwersja,zmień imię na Isaura,i już masz...nie musisz do Brazylii jechać

wiesz Max...wydaje mi się że byłbyś bardziej obiektywny,gdybyś męską obsadę testował

Maxym...i Ty oczywiście w pierwszym odcinku będziesz brać udział...w razie gdyby okazał się niewypałem i z anteny by zdjęli...

obawiam się,że jego lędźwie tego nie wytrzymają...

Laddy...:D to może jednak będzie praktyczniej bez...żeby nie gorszyć ich widokiem ,nieprzywykłych do takich widoków ocząt...:-p

Perw...ja swoje wydziergałam na szydełku..taka modna jestem;)

no,Laddy...z tymi majciochami to przesadziłaś...moje sięgają tylko ud...;)

noo,chyba ,że Pan hrabia mezaliansu się nie obawia

Laddy...znam,mam dużą biblioteczkę...poszukam i ci napiszę...

Jaśnie Pan Hrabia Czereśnia...musisz sobie nick zmienić...:-p

aż ci zazdroszczę...pierwszy raz jest najlepszy...

Laddy..czytasz?

aa..to Jaśnie Pan,z dworu do nas pisze:-p

na polu,na dworze,na mieście,na wsi...nie ważne jak się mówi:-p ważne że świeci...:)

noo...wyszło troszkę słońca zza chmur,i od razu inaczej...tak ładnie na dworze...tylko ludzie tacy jacyś skuleni...jakby niezadowoleni...zamiast cieszyć się z pięknej zimy:)

nie ważne...i tak puki co,gorąca herbatka musi mi wystarczyć...:)

Laddy..trzymaj się ciepło...bo zanim pomoc dotrze...

ok..teraz ja idę przecierać szlaki...jak nie dotrę na popołudniową kawę,to znaczyć będzie,że w zaspie utknęłam...i czekam na pomoc...

może i tak,nie będę się kłócić ...nie mam starych kości,a moje mi nic nie mówią;)

:) nie ma się co martwić..niedługo święta,i jak tradycja nakazuje ,na święta śniegu nie będzie...