xterman
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xterman
-
witam wszystkich grzesznych niegrzecznych
-
Eść no estem
-
Cześć dzieci
-
Muszę niestety uciekać... W nawiązaniu do naszej dyskusji jeszcze mały dowcip Icek kupił sobie nowe buty. Przychodzi do Salci i pyta: - Salcie co widzisz? - Nic. Icek rozbiera się, zostaje w samych butach i znów pyta: - Salcie co widzisz? - Widzę, że Ci wisi. - On nie wisi, tylko patrzy na moje nowe buty. - Ja bym wolała, żeby on patrzył na Twój kapelusz. Pozdrawiam Miłego dnia "ptaszki"
-
i tutaj Witkacy opisuje pewną hipotezę powstania rannego ptaszka...
-
ja kompleksów nie mam... ale lepszy ptaszek w garści niż gołąb na dachu
-
Ptaszki, ptaki...
-
Pozostaje tylko oddać się w "dobre ręce" Licząc na długotrwałą rechabilitacje...
-
Joł Diablico
-
hmmm normalnie czuje fantazję z Panią w białym... jakaś pani doktor, pielęgniarka.... Wrrrrrrr A podobno NFZ taki zły... Opieka fantastyczna
-
Witaj Laddy Ptaszek niestety nie jest ranny... prawdopodobnie dlatego że do ronda jeszcze nie dojechałem
-
Zielona witaj
-
witajcie ziomale
-
Diablico co masz tam za ekipe
-
Na poprawę humoru proponuje fajną anegdotę Jana Kobuszewskiego... Aktorzy lubią sobie robić kawały. Zwłaszcza na premierze " ugotowanie" koleżanki/kolegi jest wyjątkowo cenne. Podczas próby aktorka grająca scenę z Janem Kobuszewskim, zauważyła kawałek nitki na jego rękawie. Jako straszna pedantka nie mogła się powstrzymać przed jej zdjęciem, nie wychodząc przy tym z roli. Na następną próbę pan Jan już celowo miał kawałek nitki na rękawie. I znowu "Pan wybaczy, panie radco. Niteczka." i tak zdejmowanie nitki z rękawa wrosło w rolę. Jak łatwo się domyślić, na premierze pan Kobuszewski miał w wewnętrznej kieszeni dużą szpulkę białych, wyjątkowo mocnych nici(koniecprzeciągnięty przez rękaw). Znów "Pan wybaczy, panie radco. Niteczka." i dalej jak z rzepką "Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może". Urwać nitki nie daje rady, próbuje przegryźć, nic z tego, publiczność coraz bardziej rozbawiona. Wreszcie szpulka się skończyła. Aktorka trzyma w rekach wielki kłąb nici, a Kobuszewski, z kamienną twarzą, nachylił się do niej i z wyraźną pretensją wyszeptał "Sprułaś mi gacie"
-
Witajcie wiosennie i zielono...
-
Laddy uciekajaca panna mloda... to juz grali... ale uciekajaca kochanka na rondzie w .... takiego filmu jeszcze nie grali... mam nadzieje ze kiedy projekcja sie zacznie to bedzie jak w wiekszosci produkcji tylko z happy endem.... pozdrawiam zyzcze slodkich snow... wszystkim a co kto sobie wysnic pozostawiam wam wszystkim dobranoc
-
you chyba tez uciekam na nale szorowanie....
-
JoU chyba poszla z przyjacielem bo ile mozna szorowac....
-
Lady tylko zeby mi nie bylo paszli do domu wsela nie bedzie
-
a gdzie jest nasza jol przytulajaca peszczochy...
-
Laddy zapewniam że dojade zanim wiek emerytalny sięgnie... dodam też 9 i 1/2 tygodnia realizacji w kilka godzin mam nadzieje byc aktualne... wiec do zobaczenia
-
obiecuje ze jak bedzie taki plan ( a byc musi ) to odpowiednio wczesniej dam znac
-
sam jestem zly ze na rondo nie dojechalem... powiedzmy ze kiedys czesto na orlenie bywalem
-
Laddy przeciez wiesz....