xterman
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xterman
-
no nic, ale choć języki się spotkały...
-
hmmm i zębów też nie ma hmmm gdzieja jestem???? ale nic wdech, wydech...
-
ooo są... dziwne, bo szminki nie ma
-
błądze językiem po calym ciele szukając ust????
-
i teraz już sam nie wiem czy masaż wykonać na klatce bo czy na ustach bo moje wargi dziwnie do Twojej piersi przyległy...
-
dłonie przygotowanie na klatce piersiowej niby do masau reanimacyjnego przygotowane jednak błądzą gdzieś niby sercza szukając...
-
Ale patrze na jej piękne usta wysmarowane dopiero co śmietaną z truskawki i nie mam pojęcia jak sie do tych ust zabrać z wdechem czy z języczkiem?
-
słyszałem jęjnięcie jak by zachłyśnięcie truskawką... trzeba szybkiej reanimacji No cóż jak w szkole uczyli sztuczne oddychanie uzta usta zaczynam...
-
Ziel_ona muszę przyznać że fantazja kropelkowa jest fantastyczna
-
Laddy jęknij proszę bo nie mam pojęcia czy właściwą truskawkę zapodaje....
-
więc obejmij proszę co byśmy pod łoże nasze nie musieli zaglądać
-
Laddy a Ty aby właściwy stragan odwiedzasz....
-
Ziel_ona aż prosi żeby wziąć krople na języki....
-
że za rozmiar nie odpowiadam to skutek ostatniej podniety nad ulem....
-
czekaj... kssssssssykkk robię dekoracje na truskawce ... spróbujesz ???
-
Laddy podejdź bliżej proszę
-
Ziel_ona dobrze że sam jestem nie dość ze co chwila śmieje sie jak głupi do komputera to jeszcze przełykam drinka tak głośno ze o sen sąsiada sie martwie... przestań proszę niech tak kropla poprostu spadnie na ziemie... błagam...
-
Laddy po wacq leje bitą śmietanę co ty na to trusksawka na końcu?
-
Laddy tu mnie jeszcze jakieś barchanowe majty spotkały ale i z nimi dam rade opierając sie o Twoje uda....
-
Kropeczka trafiłaś w najlepsze... Siadaj i opowiadaj... Co pijesz??? Mie pytam czy z lodem... acha i nie mam pojęcia co leję bo mam oczy zawiązane
-
no co Ty po węchu mam iść....
-
no to pom małym powiedział rolnik wyciągając jądra z sieczkarni... pil pij maleńka... i ja napije się z Tobą...
-
wetem xterman wpad w łoże Laddy... gdzie swymi dłońmi błądził wstydliwie sięgając tam i uwdzie spoglądając czasami swym maślanym spojrzeniem... tam zobaczył właśnie wstydliwe majcochy wełniane i babosze..
-
Grrrrrrrrrrrr dzięki Laddy już mi lepiej A jednak nie wojny się Tadkowi śniły, A snił mu się problem dla niego wstydliwy. Otóż od dni paru, albo jeszcze dłużej Miał on erotyczne odchyły tak duże, Że nawet i Zosia kochać z nim się bała, Bo co on wymyśli nigdy nie wiedziała. Raz ją trachnął pejczem, potem znowu kijem Mówiąc że to lubi i dla tego żyje. Owszem - tak twierdziła, nawet było miłe, Gdy pejczem Tadeusz skroił czasem tyłek, Ale gdy to robił często no i silnie To już się przestała śmiać jemu przychylnie, Ale jeśli mogła to się wykręcała Z takiego to seksu - bo się bardzo bała.
-
zaschło z wrażenia