Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aśka2010

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aśka2010

  1. Hej, ja od niedzieli jestem już szczęśliwie rozpakowana i zakochana po uszy :) Zuzia waży 3540 i ma 56 cm długości i jest cudowna i kochana i w ogóle super :))) MOże jutro wyjde ze szpitala, to więcej napiszę.
  2. To już raczej na pewno Teścik w szpitalu została, pewno już z Małą na rękach jest :) A ja dziś byłam na ktg, lekkie skurcze mam, ale lekarz odesłał mnie do domu -mam stawić się w niedziele już z torbą i zostanę na oddziale. A, no i czop zaczął mi odchodzić. A mąż jak i Twój, Rilla, cudował cudował aż w końcu wczoraj się pospałam i mu się upiekło.
  3. Czyżby czyżby teścik została w szpitalu? No ciekawa jestem, co u niej?
  4. Zaraz idę z psem na spacer, od rana już robię pranie, później może jeszcze jakieś zakupy zaliczę - może wszystko przyspieszy sprawę? Mała dziś od rana jakaś mniej ruchliwa się zrobiła, może się szykuje i zbiera siły na wyjście? :)
  5. Oj, to życzę Ci, żebyś już dziś została w szpitalu. A mi życz, żebym został jutro :) I obie się przed weekendem rozpakujemy i będzie super, bo najdalej w poniedziałek będziemy już w domu z naszymi dzidziami :) Póki co u mnie totalna cisza, nic, zero jakichkolwiek zapowiedzi porodu... Wczoraj lekarz zalecił wykorzystać męża, to dziś wieczorem go zmolestuję. Chociaż czuję się taka "atrakcyjna" a mąż trochę się boi mnie dotykać.... No ale co zrobić, wszystko dla dobra dziecka ;)
  6. Hej, u mnie niestety wyszła 3 opcja, czyli nic się dzieje. Ktg wyszło jak ostatnio, może tylko rozwarcie się odrobinę zwiększyło. W piątek znowu idę na ktg i może już zostanę w szpitalu na rozpakowanie.
  7. Jutro postaram się wszystkiego wywiedzieć w szpitalu. A co do urzędu - pewnie mąż sam załatwi, nie cierpi urzędów ale dla córci nie będzie marudził i pójdzie :)
  8. hmmm, tak mówiła mi koleżanka, która rodziła w październiku... muszę zorientować się bardziej jak to jest wobec tego :) a usg bioder to pewno właśnie wizyta u ortopedy
  9. aha, ale chyba też idzie się oprócz pediatry do neurologa i ortopedy? I do kogoś jeszcze? Ja niestety nie mam nikogo znajomego w służbie zdrowia....i w tych sprawach zupełnie się nie orientuję
  10. Do jakiego lekarza idzie się z dzidzią po porodzie? i ile czasu po porodzie? bo kalendarz szczepień to pewnie podadzą w szpitalu albo gdzieś w necie znajdę? a do USC to chyba w ciągu 14 dni od urodzenia?
  11. Straszne, ale to przestroga, żeby uważać i w razie co, biegiem do szpitala. Mi lekarz na ktg powtarzał w kółko, ze lepiej dmuchać na zimne i jakby coś było inaczej niż do tej pory to od razu przyjeżdżać, nie czekać. Moja też skacze, zwłaszcza po jedzeniu :) A jak dłużej się nie rusza, to delikatnie stukam palcami w brzuch i zaraz oddaje ;) No i jak samochodem pojeździ to też daje czadu :) Jak sobie pomyśle, ze jutro znowu czekanie na to ktg to mi się słabo robi... Wymyśliłam, ze chcę poród w wodzie - podobno ładnie łagodzi ból i w ogóle poprawia samopoczucie :) Zobaczymy, czy się uda. Tam, gdzie mam rodzić są tylko 2 wanny, jak się dziewczyny wezmą za rodzenie, to może się nie udać... No zobaczymy :)
  12. Ja też już bym chciała. Jutro mam znowu ktg i przepytam swojego lekarza, ile jeszcze mam czekać i co robimy. U mnie czekają max tydzień i wywołują, z tego co mi położna powiedziała, jak do piątku nie urodzę, to będą wywoływać. A co do bólu przy chodzeniu - boli mnie krocze bardzo, pobolewa brzuch jak na okres i wsio. Dziś może z jeden góra dwa skurcze miałam tylko. A Twoja dzidzia się rusza? Ja zaczęłam mocno na to zwracać uwagę, bo wczoraj przyjęli do szpitala dziewczynę w 39 tc, której dziecko umarło w brzuszku i która własnie przez dobę nie czuła ruchów :(((
  13. Ja wczoraj też bardzo długo czekałam na ktg - przede mną było 12 dziewczyn! Strasznie mi się dłużyło i się denerwowałam, bo takie czekanie to nic miłego, a do tego co chwila ktoś się tam kręci w tej poczekalni i dodatkowo stresuje... Później za to widziałam, jak przewozili dziewczynę po porodzie, już z maluchem, na salę. Tak jak rilla- też jej zazdrościłam :) A co do wróżbiarstwa - jak my porodzimy córcie, to nie będzie na naszym wątku żadnej ciężarówki, to faktycznie rilla się zastanów, czy aby dziewczyny racji nie mają ;) A dziś czuję się tak jak wczoraj, chociaż w nocy brzuch mnie pobolewał i czułam kłucie w dole brzucha, co podobno świadczy, że szyjka się skraca czy rozwiera, więc pewno prędzej czy późnej w końcu urodzę ;) Teraz biorę się za pranie, a później idę z koleżanką na spacer :)
  14. hej hej, jestem w domku, byłam na ktg ale chyba nic się od piątku nie zmieniło... tzn. Dzidzia aktywna, skurcze jak się zdarzają to delikatne później miałam badanie - mam szyjkę na ok 0,5 cm długą, jak się skurcze nie pojawią to jeszcze kilka dni mogę pochodzić ale ja się szykuję na środę, najdalej na piątek, dłużej już na pewno nie czekam a teraz wieczorem byłam na zakupach - trochę mnie potrzęsło w samochodzie, to Mała skacze fikołki znowu :)
  15. Ja mam tak samo - skurcz jak jest to nie boli, po prostu brzuch robi się twardy jak kamień (trwa to kilka lub kilkanaście sekund, rzadko dłużej), no i od czasu do czasu pobolewa podbrzusze jak na okres.
  16. Hej, u mnie cisza. Brzuch pobolewa i skurczyki się zdarzają, ale rzadko. A co u Ciebie, teścik? Jak się czujesz? Ja dziś siedzę na tarasie, jest fajnie bonie ma upału ale i zimno nie jest. Jutro idę na ktg koło południa, ale przez to, ze nie będę miała jak dotrzeć do szpitala, to rano mąż mnie do teściów zawiezie i po pracy odbierze, więc dopiero ok 20.00 dam znać, co u mnie słychać.
  17. U mnie w miarę spokojnie, brzuch pobolewa i z czasu złapie skurcz, ale to chyba jeszcze nie to. Czekamy dalej :)
  18. U mnie dziś te bóle jakby miesiączkowe są zdecydowanie częstsze i mocniejsze, cały czas je czuję. Tzn. nie boli jeszcze jak w czasie miesiączki, ale całkiem i owszem już niczego sobie, jakbym miała mieć okres to prawdopodobnie w ciągu max 6 godzin bym go dostała. Ciekawe, co teraz one oznaczają? Czyżbym jednak do środy nie doczekała?
  19. Niech zbierają siły, dziewczyny, to i nam lżej będzie ;) Póki co trzeba być dobrej myśli - wczoraj mi lekarz mówił, ze spokój i dobry humor to podstawa! I że na pewno wszystko pójdzie dobrze i nie ma co się zamartwiać na zapas. I tego musimy się trzymać!
  20. Co do diety po porodzie - ja muszę być na tej, co teraz, chyba że lekarz co innego zaleci, więc z tego co się orientuję dieta będzie ok, bo lekka i delikatna. Z owoców jem tylko jabłka, kiwi, truskawki, grejfruty i pomarańcze (te bardzo rzadko), to pewnie będę musiała zrezygnować na początku z cytrusów, no i tak jak Evvvve mówiła, uważać z nabiałem. A z warzyw trzeba pewnie uważać na strączkowe i np. kapustę?
  21. Hej, teścik, jak do wtorku nic się nie wydarzy, to we wtorek robię porządki, idę na mega długi spacer i jeszcze coś wymyślę - rodzę w środę i koniec ;) Wczoraj jak byłam w szpitalu, to było tak strasznie gorąco, że musimy urodzić, póki nie ma upałów po 30 stopni... inaczej to ja nie wiem, jak tam wytrzymać... U mnie samopoczucie bez zmian, może Mała jakby mniej aktywna dziś jest, ale wczoraj miała sporo wrażeń, to może dziś odsypia? Zobaczymy jak później będzie, jak słabo będzie się ruszała, to pewno pojedziemy do szpitala na kontrolę. No ale najpierw policzę te ruchy, żeby nie panikować bez podstaw. Brzuch nie twardnieje, w nocy i rano lekko bolał jak na okres, za to krocze mam mega obolałe, ledwo wstaję z łóżka czy siadam. Poza tym nic. Cisza. Teścik, szykuj się na środę ;)
  22. Hej, jesteśmy w domu, dalej w dwupaku. KTG pokazało, ze serduszko ładnie bije, chociaż momentami dzidzia "leniwa" była, ale ogólnie jest OK, skurcze bardzo słabe i rzadkie - jeden był silniejszy-doszedł do ok 50 czy 60, poza tym spokój. Następne ktg mam w poniedziałek. Nastawiam się na poród na środę, góra piątek - jak do piątku nie urodzę, będą mi wywoływać, to już wolę się sama zebrać i się rozpakować.
  23. dziewczyny, koło której strony była nasza tabelka w miarę najbardziej aktualna? Chciałam ją przekleić, żeby porównać, kiedy które dzieciaczki się urodziły a nie mogę jej znaleźć....
  24. O, no to ciekawe, co to będzie u Ciebie, bo jednym z objawów porodu jest właśnie takie czyszczenie... Kto wie, kto wie... Melduj się co jakiś czas, a jak w razie co dłużej nie będziesz się odzywała, to trzymam kciuki, żeby poszło wszystko i dobrze i szybko :) Jak pochodzę, to też delikatnie mnie brzuch pobolewa, ale to jak pisałam, przez ucisk. A Ty może też się dziś nałaziłaś, no ale sprawy jelitowe jak są, to różnie może być :)
×