Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_kasik_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _kasik_

  1. Gwiazdeczka ja też się zastanawiam nad nawilżaczem. Myślę, że to dobry pomysł...szczególnie jak się mieszka w bloku...kaloryfery grzeją, powietrze suche, ale jeszcze się nie rozglądałam za jakimś konkretnym. Ewentualnie można na kaloryferze powiesić taki pojemnik z wodą
  2. Kotlinka super ten Twój synuś :) Super masz, że już jesteście razem w domku. Dziewczyny jutro idę do gina i jeżeli coś się u mnie ruszyło to będzie wywoływał. Mam już takiego stresa, że szok...cały czas chciałam żeby zacząć już rodzić, a teraz się stresuje. Z tych nerwów postanowiłam upiec ciasto...zajęło mi to 3,5 h bo takie sobie wymyśliłam skomplikowane, żeby nie myśleć i się nie stresować
  3. Hej Dziewczyny Ale się rozpisałyście że hoho :) U mnie o 3 dni biało za oknem...zima na całego :) Powiedzcie mi czy wam też zatrzymuje się woda w organizmie ?? Ja mam już trzeci dzień tak napuchnięte stopy i kostki, że aż dziwnie mi się na nie patrzy...nie wiem czy się tym martwić czy to normalne już na końcówce ciąży ????
  4. Agawa Gratulacje !!! Ale się u nas posypało...z tego co widzę jak na razie same chłopaczki :) Agnieszka coś się dzisiaj nie odzywała, mam nadzieje że wszystko ok bo wczoraj zastanawiała się czy na IP nie pojechać.
  5. Agnieszka jak masz jakieś wątpliwości to jedz na IP...w tych sprawach lepiej być nadgorliwym i kilka razy pojechać niepotrzebnie niż później żałować, że się nie zareagowało. Ale skoro maluszek daje o sobie znać...nawet jak to na nim wymuszasz...to jest dobrze.
  6. Gratulacje dla Niani i Patryczka...oj namęczyła się bidulka, 51 godzin to baaardzo długo. To ja w tabelce następna wypadam :), ale już czuje, że mnie ktoś wyprzedzi bo u mnie cisza jak makiem zasiał :)
  7. łe rety wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :) Pasja, Kotlinka, ale numer, że się "spotkałyście" w szpitalu :) to prawda, że świat jest mały :) U mnie jakaś masakra :( Moje hormony chyba szaleją...wszystko mnie drażni, nic mi się nie chce...nawet M mam dosyć. Jest mi ciężko, niewygodnie...cały czas sie martwię żeby wszystko było OK z maluszkiem...musiałam trochę pomarudzić...
  8. Hej Dziewczyny :) Karo to Ty masz prawdziwego aniołka w domu :) U mnie skurcze jakiekolwiek ustały i nie wiem kiedy coś sie zacznie dziać. Chyba już większość z nas ma takie samo marzenie...urodzić już :) explosive ja też nie wiem w jakiej pozycji sie położyć, żeby było wygodnie...marzy mi się poleżeć na brzuchu, ale niestety...:) Wiola trzymam kciuki żeby we wtorek lekarz powiedział, że coś sie ruszyło...ja mam wizytę też we wtorek ale dopiero 30.11...do tego czasu może się coś ruszy :)
  9. Ciekawa jestem co u naszych "rozpakowanych" mamusiek i ich maluszków...jak sobie radzą :)
  10. Wiola gratuluje takiego zdolniachy...wcale się nie dziwię, że pękasz z dumy :) Basienka też mam doła, że jestem gruba i z tej okazji właśnie zeżarłam pół babki czekoladowej :( Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką która urodziła dwójkę dzieci...pierwszy synek ważył 4kg przy porodzie a druga córeczka 3200 i mówi, że wolałaby 10 razy rodzić synka pomimo tego że był większy to poród miała łatwiejszy niż przy drugiej, mniejszej córeczce. Trochę mnie to pocieszyło, może nie będzie tak źle z urodzeniem tej mojej kluski :) Ja już od wtorku działam, żeby jakoś ten poród przyśpieszyć, ale zaczyna mi się wydawać, że wszystkie objawy jakie miałam od tego wywoływania ustały :)
  11. Ja też dostaje całą serię dlatego nigdy nie liczyła bo na oko czuć, że jest 10 :) Mężuś jest w domu, więc idziemy na długi spacer, może grawitacja spowoduje, że synuś szybciej wyskoczy :)
  12. Kotlinka ja nigdy nie liczyłam, ale z tego co się orientuje to w ciągu godziny musisz naliczyć 10 ruchów, ale chyba nie w ciągu każdej godziny, tylko jak poczujesz że się rusza to wtedy zaczynasz sobie liczyć czy będzie 10 razy. Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale wydaje mi się, że to właśnie o to chodzi.
  13. Natalia chyba już wszystkie zaczynamy się tak stresować...ja też sie boje, że zaczną się sączyć wody a ja nie zauważę... i wogóle cały czas się martwię, żeby poród przebiegł ok, żeby maluszek był zdrowy, dlatego chciałabym już urodzić bo pomału wpadam w paranoje.
  14. Pampusia gratuluje synka :) Niech zdrowo rośnie :) Dziewczyny ja też już chcę, ja też !! :) I jestem jak najbardziej za tym, żeby leciało wg listy bo jestem 4, a z tego Pampusia już urodziła :) Niania Ty się szykuj bo jesteś pierwsza na liście :)
  15. Bettinko niestety czasami mamy takie gorsze dni. Głowa do góry...wiem że nie zawsze to jest takie proste, ale musisz myśleć pozytywnie, starać się cieszyć tym, że o tej 18 mężuś jest w domu i macie czas dla siebie...a jak się maluszek urodzi to tatuś na tacierzyński. Wiem jak się czujesz...wyobraź sobie, że mój mąż przez 2 lata wyjeżdżał na 6 tygodni i wracał do domu na 3...pod koniec miałam wrażenie, że wpadam w depresje bo już tak ciężko było mi wytrzymać samej :( A w weekendy też pracuje do 18 ??
  16. Bettinka dzięki za filmik... porcupine widzę, że przygotowałaś na wyjście taki zestaw o którym myślałam :) amelee to wcale nie jest głupie pytanie...do niedawna sama nie wiedziałam co jest co z tymi ciuszkami, a jak któregoś razu usłyszałam o rampersie to wogóle zgłupiałam haha :)
  17. Bettinka hahaha miałam oglądać, ale przegapiłam :) Ale chyba nie mówili o żadnych przeciwskazaniach na tym etapie ?? :)
  18. Papmusiu wszystkiego najlepszego, życzę Ci szybkiego i łatwego porodu :) Karo, ale śliczniutka ta Twoja kruszynka...jejku ja też już chcę mieć synka przy sobie...ale Ci zazdroszczę. A my już dzisiaj z mężem podjęliśmy próbę przyspieszenia przyjścia na świat naszego synusia :) ;)
  19. a ja się boje tego zastrzyku...ale nie bólu tylko tego, że coś mi tam uszkodzą...tak w ogóle to nawet nie biorę pod uwagę zzo właśnie ze strachu przed tym wkłuciem :)
  20. Kotlinka mi też cały czas twardniał brzuch, a raz miałam nawet takie lekkie skurcze co 8 min i wczoraj byłam prawie pewna, że gin powie, że już szyjka się rozwiera a tu nic :( Daj znać koniecznie co Tobie lekarz powiedział jak wrócisz. A 30.11 będzie się starał już coś wywoływać bo synuś może być duży...no chyba, że 30.11 nadal nic to wtedy 05.12 czyli w terminie już ostatecznie do szpitala. Nie wiem dziewczyny jak wasi lekarze uważają, ale mój gin jest przeciwnikiem przenoszenia ciąży...mówi, że kiedyś tak się robiło, ale to może powodować różne powikłania. Ja już sama nie wiem, ale ufam mu więc robie jak każe :) Zresztą jakbym miała przenosić ze 2 tygodnie to bym chyba 5 kg robiła
  21. Hej Dziewczyny. Karo, Herbatko gratuluje wam, że macie już przy sobie maluszki :) ale super :) życzę Wam, żeby zdrowo rosły :) Jak już dziewczyny pisały, jak będziecie miały chwilkę to opiszcie nam co i jak :) A ja byłam dzisiaj u gina...myślałam, że już coś się ruszyło a tu d..a :( szyjka zamknięta...teraz gdyby nic się nie wydarzyło wcześniej to mam przyjść 30 listopada i jak coś chociaż minimalnie się ruszy to rodzimy. Nasza kluska waży 3500 !!! Gin mówi, że teraz tygodniowo dziecko przybiera 250 więc za dwa tygodnie będzie już miał 4 kg albo lepiej...zaczynam się bać jak sobie poradzę z urodzeniem takiej kluski...po cichu liczę na to, że może zacznę rodzić wcześniej i mały nie dobije do 4 kg :)
  22. Cześć Dziewuszki Ja też strasznie się stresuje przed każdą wizytą...jutro idę do gina i już mam stres czy wszystko jest OK :( Ciekawa jestem co mi powie, może każe jechać już do szpitala :) Amelee, Ewa z tym wózeczkiem to zacznijcie się powoli rozglądać bo czasami trzeba czekać nawet 4 tygodnie. Ja zamówiłam na Bobowózki i na drugi dzień rano zadzwoniła babeczka, że zamówienie będzie zrealizowane za ok 4 tygodnie, ale ostatecznie okazało się, że wózek przyszedł po 4 dniach :)
  23. Bettinka my kupiliśmy Implast Bolder sd Ecoline http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1873 Narazie jeździliśmy nim tylko po mieszkaniu :) ale jestem z niego bardzo zadowolona. Ma dużą gondolę, fajną spacerówkę...a w gondoli można podnieść oparcie, to będzie dobre jak maluszek nie będzie już chciał leżeć a jednak zimę trzeba w gondoli przetrwać. A TY masz już jakiś wózeczek na oku ??
  24. Ewa nie denerwuj się, jeżeli nawet okaże się że masz paciorkowca to jak będziesz już w szpitalu rodziła to dostaniesz antybiotyk żeby nie zarazić dzidziusia. Moja koleżanka tak miała ok 2 tygodnie temu i dzidziuś jest zdrowy jak rybka.
  25. Hej Dziewczyny Piszecie o racuchach, a tak się składa, że ja wczoraj wieczorem smażyłam taką miałam na nie ochotę :) Jeszcze kilka zostało to wpadajcie :) Jeżeli chodzi o siarę to ja jakiś czas temu pisałam, że mi leci, ale tylko z prawej piersi. A tak w ogóle to byłam u lekarza z tym guzkiem w piersi i okazało się, że ma już 2,5 cm i ok miesiąc po urodzeniu mam się zgłosić, żeby go usunąć :( Nie wiem jak to będzie z karmieniem jak mnie tam potną, ale ponoć sie da więc stanę na głowie a karmić piersią muszę. Evangeline z tym znieczuleniem przy nacinaniu to ponoć robią to w trakcie najsilniejszego skurczu i tego tak nie czuć, ale skoro mówisz, że Ty wszystko czułaś to już sama nie wiem. Bettinka te racuchy robiłam wczoraj z tego przepisu i powiem Ci, że lepszych chyba nigdy nie robiłam http://www.wielkiezarcie.com/recipe5183.html
×