.Lilly.

evika jak ja bym też chciała iść dziś do lekarza i potwierdzać .............a testy niestety mam nawet dwa :-) :-) dnie mi się dłużą niebotycznie :-) szkoda, że mam tak mało dostępu do kompa bo może szybciej by mi czas mijał...poczekam do nastepnego czwartku (13 dzień po owu)z tym testem jednak...nie chcę się za szybko rozczarować, wolę dłużej się łudzić jak coś...jak ja bym chciałą mieć bulgotki w brzuchu :-):-) :-)

tak jak mówisz,,,najwyżej strata kasy, postaram się choć wytrzymać do 10 dnia po owu.. zobaczymy, a niecierpliwa jestem bo już chcę..a może dłuzej wytrzymam? :-) szkoda, że mam tak mało dostępu do kompa, chętnie bym z Wami pogadała :-)

śpicie dziewczyny?

a nogi w górze też trzymam :-)

a dokładnie 3 dzień mam :-), i powinnam zrobić test w dniu spodziewanej @,wiem wiem :-) ale nie ma szans :-) zrobię pewnie jeden za kilka dni i potem znów i potem w dniu spodziewanej ale mam nadzieję nie doczekanej :-) :-) teraz właściwie mam drugi cykl starań, taki świadomy ale już od jakoś dwóch lat co kilka miesięcy 'cyrkowałam' z testami i na bank byłam w ciąży ze sto razy :-) i nic, a teraz tak świadomie i na poważnie podjęta decyzja więc schizuję się również bardziej :-) :-) :-) evika jeszcze raz gratulacje! cudnie :-) :-)

a co u Ciebie? :-)

ale przynajmniej może mi się uda wytrzymać do 9 dnia po owu...

dokładnie to samo co godzinę temu :-) czyli bym test sobie poszła zrobić :-)

dobranoc, spokojnej nocki :-):-)

evika nie denerwuj się :-) :-) bedzie dobrze co by nie było :-)- ale też trzymam kciuki, za Ciebie ( i nas wszystkie staraczki :-)

evika trzymam kciuki zeby rano była radość :-) :-) oby!!!:-) fizjoterapeutka mówisz? :-) mąż do Rept jezdzil przez 3 tyg,teraz nie ma opcji i w domu dzielnie ćwiczy nóżkę i codziennie by dzielnie o maluszka się starał :-) i się wypytuje- czy ten test można już może zrobic :-)kochany.. (bo on by już tak chciał...:-) :-) ja pewnie i tak nie wytrzymam do tego 26 i pewnie w niedziele zrobie pokryjomu, pocichu (to będzie 8 dzień po owu)i jak będzie jedna kreska to sobie wkręce, że pewnie jest za wcześnie i poczekam kolejny tydzień....- tak, to własnie to są znamiona szaleństwa i absolutnego braku cierpliwości :-) cały dom już wysprzątałam, mężem się opiekuję,10 filmów obejrzałam i poumawiałam się ze znajomymi w weekend, może na chwilę przestanę schizować..to jest straszne takie pragnienie żeby już, już teraz, się dowiedzieć i zeby były dwie..że aż mnie nosi...melisy bedę duzo piła.a do pracy dopiero ide od listopada jakoś więc mam duuuużo czasu na myślenie...:-)za dużo...

po prostu jedyne wyjście to uzbroić się w cierpliwość i tyle. a jak przepraszam Wam wychodzi uzbrajanie się w cierpliwość? bo mnie bardzo kiepsko jak widać...:-)

masz rację, macie rację... tylko, właśnie u mnie2 będzie kolo 26/27 a dziś dopiero 14..........no mam wielka nadzieje, że u Ciebie Evika będą 2 kreszczyny..teraz ja jeszcze nie pracuję, mąż mój miał rekonstrukcje więzadła kolanowego i popsuty jest, więc tak siedzimy i liczmy minuty...masakra totalna,, jak by ten czas przyspieszyc? :-) :-) dorota- mam test- Quick Vue (ponoć 6 dni od zapłodnienia..) wiem, ze to nie jest miarodajne i najlepiej wytrzymac te dwa tygodnie ale to sie tak łatwo mówi..mnie już trafia :-) a nadzieja we mnie wielka jak stąd do Akonkaguy :-)w Andach :-) :-) :-) Ty evika robisz jutro test?

Evika..a może być może..? wkrótce zobaczysz..myślisz, ze głupotą z mojej strony będzie robienie testu po tygodniu? bo normalnie nie wytrzymam :-)

udało się :-) dzięki i jestem z Wami w staraniach i oczekiwaniach :-)

:-)