Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dolores_3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dolores_3

  1. Hej dziewczyny! U mnie ostatnio w miarę... tzn codziennie coś ruszam (np dzisiaj 2 pryszcze na czole) ale nie masakruję .... Wczoraj odkryłam, że niezapalanie światła nad lustrem w łazience naprawdę dużo daje; byłam gotowa już cos powyciskać, ale stwierdziłam, że zgaszę światło.. podeszłam z powrotem do lustra i okazało się , że nie ma co wyciskać... tzn jeśli chodzi o zaskórniki :) Także naprawdę polecam. Poza tym ostatnio używam mydła siarkowego i kremu z tej samej serii, na dłuższą metę działąją wysuszająco, ale ogólnie jestem zadowolona :) piszcie co tam u Was...
  2. U mnie niby nie najgorzej.. ale też nie jakoś szczególnie dobrze. :/ Pojawiają się nowe ropniaki do wyciśniecia i już mnie korci.. poza tym moja broda cały czas wygląda paskudnie, to co miałam wczesniej się zagoiło , ale wycisnęłam coś innego - było małe i niepozorne ;/ heh... a teraz się niestety rzuca w oczy.. tak samo na lewym policzku ostatnio.. z małej krosteczki zrobiła się wielka dziura.. Nie spędzam już przed lustrem godziny czy więcej, ale nie jestem mimo to zadowolona... Ale walczę, nie poddaję się. Czego i Wam życzę :* buziaki
  3. Dawno nie pisałam, bo przez ostatnie dni radziłam sobie całkiem nieźle.. prawie w ogóle nie wyciskałam. Niestety przed wczoraj, nie wiem co mnie podkusiło?!, ale przed pójściem do łóżka wycisnęłam ropniaka na brodzie, doskonale wiedziałam , jak to będzie wyglądać : / na brodzie zawsze mi sie wszystko długo goi i boli :(:( I teraz właśnie mam taką czerwoną, bolącą dziurę, której nijak nie da się zakryć. Dodam , że jutro zaczynam zajęcia . Ech. Z jednej strony cieszę się, że nie zrobiłam żadnej masakry.. ale jest to naprawdę marne pocieszenie :/ Bo to jednak na brodzie jest .. mogę się jedynie modlić, żeby do jutra sie w miarę zagoiło :) Trzymajcie kciuki, bardzo proszę :*:*
  4. Od jakichś 4 dni prawie nie wyciskam ... pomijając kilka zaskórników dzisiaj i jednego ropniaka, który przy myciu twarzy i tak by pękł.. czyli jest postęp, bo nie cisnęłam go wczoraj, kiedy jeszcze nie był dojrzały, że tak powiem.. :) Cały czas jest i tak średnio: mam masę zaskórników, tłustą cerę.. przebarwienia, ale świadomość, że może być lepiej podtrzymuje mnie na duchu :) pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia :)
  5. Dokładnie Maju... teraz powinnaś unikać słońca .. zainwestuj lepiej w krem z wysokim filtrem, bo może być nieciekawie...
  6. To jest faktycznie dobra rada, ale w przypadku dużych , ropnych pryszczy niestety się nie sprawdza ;/ A takie sie u mnie często pojawiają... Co do zaskórników masz rację.. z bliska ich nie widać.. I jeżeli nic większego mi nie wyskakuje, to jakoś udaje mi się wytrwać i niewyciskać.. ale to też przez bardzo krótki czas, bo wtedy skupiam się własnie na zaskórnikach... błędne koło po prostu ;p
  7. Przede wszystkim witam nowe dziewczyny ;) W kupie raźniej, jak to mówią... Audrina jestem w podobnej sytuacji do Ciebie... jak coś palcami wyczuję, to żadna siła nie powstrzyma mnie przed podejściem do lustra i wyciśnięciem ;/ Co gorsza też ostatnio mam problem z dekoltem i plecami .. No ale jakoś drugi dzień udało mi się nic nie ruszać - oprócz jednego ropniaka wczoraj... Jestem teraz po okresie, a wtedy zawsze mam ładniejszą cerę i mniej do wyciskania. Boję się, że jak się coś większego pojawi to się nie powstrzymam :( No ale bądźmy dobrej myśli. A Ty, Kejt przede wszystkim się nie dołuj. Dwa dni temu byłam w takiej samej sytuacji.. Skutki mojego wyciskania jeszcze widać. Ciesz się, że masz jeszcze tydzień do studiów i postaraj się nic nie ruszać... no chyba , że do pracy chodzisz..wtedy to gorzej. Też mam tydzień do studów i chyba powinnam pozbyć się wszystkich luster z domu ;p hehehe to oczywiście niemożliwe. Ale tak a porpos luster, to pozbyłam się , chyba, przedwczoraj jednego, malego, które stało na biurku i się do mnie uśmiechało ;p;p Teraz tylko co jakiś czas łapię się na tym, że chcę w to lusterko spojrzeć a go nie ma :):) Także jeśli macie jakieś 'zbędne' lustra to naprawdę proponuję się ich pozbyć. To pomaga. Niezapalanie światła nad lustrem w łazience to też dobry motyw.. chociaż ja i tak zawsze zapalam, bo jakoś nie mogę się przed tym powstrzymać. Ostatnio mi sie żarówka spaliła , więc chcąc nie chcąc nie mogłam tego światla zapalić ;p buziaki!
  8. Gratuluję Kejt :) U mnie dzisiaj średnio to wszystko wygląda... a to głównie przez to, że wycisnęłam to na policzku.. ;/ Ale wczoraj udało mi się opanować... spędziłam w łazience nie godzinę a 20 minut :)
  9. Znowu wszystko zepsułam... Znowu wpadłam w trans.... głównie ucierpiał dekolt i plecy... Nie wiem, co się ze mną ostatnio dzieje... Myślałam, że czas totalnych masakr mam już za sobą... Załamana jestem.. :(:(:(
  10. Pisałam ostatnio, że mam ogromnego ropniaka na prawym policzku... ;/ no to już go nie mam - zamiast tego czerwoną plamę ech.. chodziłam z nim ze 3 dni, wyglądało to paskudnie, bo miało ponad 5 mm średnicy u było bardzo wypukłe .. uznałam dzisiaj , że jest już w końcowym etapie rozwoju, że tak powiem i że pewnie nie będzie źle jak to wycisnę... Nic bardziej błędnego.. teraz latam co 15 minut do lustra i patrzę jak to wygląda.. Dodam , że jutro spotykam się z kumpelami, których rok nie widziałam.. chciałam jako tako wyglądać.. Już bym wolała tego megapryszcza.. Ech, glupek ze mnie.. Na szczęście nic poza tym nie ruszałam.. I gdyby nie mój prawy policzek wyglądający jak pole bitwy, wyglądałabym całkiem nieźle... No cóż, trzymajcie kciuki , żeby to się do jutra zagoiło ;p hehe buziaki!
  11. Kejt..a jak się Duac sprawdza, pomaga Ci? Powiem szczerze, że nigdy go nie stosowałam, nie słyszałam o nim nawet... ale sobie teraz poczytałam i opis mnie zachęcił.. drogi dosyć jest, ale może warto.. :)
  12. Kobieto!!! Jak Ty to robisz?!?!?! Może nie masz w domu luster, co? ;p hehee mój rekord to góra tydzień i to w dodatku pewnie na jakimś wyjeździe.... Pamiętam, że jakoś przed wakacjami był okres, że miałam naprawdę w porządku cerę... myślałam już nawet , że to koniec mojego problemu... Kto wie, może gdybym nic nie ruszała może by tak było ;/
  13. W ogóle też macie tak strasznie tłustą cerę ?? tzn z jednej strony suchą, np wieczorem po myciu , a w ciągu dnia bardzo tłustą i błyszczącą... ciągle muszę make up poprawiać, co też jest bardzo męczące :/ Czasem już nie wiem, co mam robić, bo czego bym nie robiła jest źle ;/ Chyba po prostu trzeba przestać w końcu wyciskać... Dzisiaj kupiłam punktowy reduktor trądziku ;p Ziaji - zobaczymy czy pomoże ;)
  14. Ja niestety też nie wychodzę nigdy bez tapety.. po prostu nie ma takiej opcji.. Oprócz świeżych pryszczy mam masę przebarwień ;/ wyglądam okropnie bez make upu.. Chciałam wybrać się na zabieg laserowy, żeby się tego pozbyć, ale póki nie skończę z wyciskaniem to po prostu nie ma sensu - wyrzucanie pieniędzy w błoto.. Wczoraj było dobrze, chyba tylko jednego pryszcza wycisnęłam... Ale dzisiaj już trochę gorzej: wągry na nosie +2,3 na policzku ;/ Pomijam fakt, że na prawym policzku mam jakieś ogromne wypukłe paskudztwo ;/ Korci , żeby wycisnąć, ale nie ruszam, bo bym miała ranę na pół twarzy.. Ech Racja, niedługo się zajęcia zaczną... trzeba jakoś wyglądać... Ostatnio ścięłam włosy, także nie mam za bardzo się czym zasłaniać ... :/ Na szczęście mam grzywkę, ale mój prawy policzek , który jest znacznie gorszy od lewego jest cały odkryty.. :/
  15. Kejt123 na gojenie polecam olejek lawendowy, wszystkim zresztą go polecam.. zresztą nie tylko na gojenie, ale też na świeże wypryski... mi trochę pomaga :) dzisiaj jakoś mi się udało wytrwać.. coś tam oczywiście wycisnęłam, ale w porównaniu z wczorajszą akcją to naprawdę nic.. oby tak wytrzymać... wiem że od razu się nie uda tak po prostu przestać, ale może stopniowo... Gdybym nie miała w domu luster pewnie nie byłoby problemu ;p ale tak się nie da niestety hehe... dobranoc :*
  16. mnie wasza wypowiedzi także motywują.. zresztą mam masę motywacji.. ale jak wpadam w trans, to mimo tego że zdaję sobie sprawę z tego co robię, jak się potem będę czuć itd..to i tak nie mogę przestać.. :/ dzisiaj na szczęście nic złego się nie wydarzyło.. coś tam na plecah chyba wycisnęłam, ale przynajmniej twarzy nie ruszałam .. ech. trzeba walczyć.
  17. Właśnie spędziłam godzinę w łazience... ;( i bynajmniej nie myłam się tak długo... Powiem wam, że jestem naprawdę załamana. Tak dobrze mi dzisiaj szło.. cały dzień się powstrzymywałam, żeby wieczorem wszystko popsuć.. To jakieś błędne koło.. Czasem przestaję wierzyć, że to się kiedyś skończy.. Jestem naprawdę zmęczona... :( płakać mi się dzisiaj chcę.. Żal mi już siebie po prostu..Sama robię sobie tym krzywdę, ale nie potrafię przestać.. ::(:(:(:( Niiech mi ktoś pomożeeee!!!! Nie poddaję się oczywiście. Ale jest mi dzisiaj ciężko. Cieszę się, że przynajmniej tu mogę się wyżalić. Wpadłam na pomysł, kóry rzuca cień nadziei na naszą żałosną sytuację.. Pomyślałam, że skoro wyciskanie jest nałogiem, tak też trzeba je potraktować! Zamierzam jutro poczytać artykuły i fora dotyczące rzucania nałogów.. Skoro ludzie rzucają palenie, wychodzą z alkoholizmu i tym podobnych to dla nas chyba też jest nadzieja.. dobranoc :*
  18. Męczę się dzisiaj strasznie, bo mam co wyciskać, ale wiem, że nie mogę!!! Masakra..... unikam luster...ale w końcu będzie trzeba zmierzyć się z łazienką, trzymajcie kciuki :) a tak a propos róznego rodzaju motywacji.. to na szczęście pojawił się ostatnio w moim życiu ktoś, dla kogo chciałabym ładnie wyglądać... także trzymajcie też kciuki za to, żeby z tego coś wyszło :) a tak poza tym to moim marzeniem jest wyjść na ulicę bez użycia podkładu... albo użycia go tylko po to , żeby ładniej wyglądać, a nie po to,żeby coś ukryć... ech.. buziaki dla wszystkich walczących!
  19. fajnie by było.. hehee.. ale obawiam się, że jesteśmy zdani tylko na siebie .. no chyba, że ktoś faktycznie zdecyduje się na wizytę u psychologa Ja na razie nie zamierzam ;) to dla mnie zbyt krępująca sprawa.... Wierzę, że uda mi się z tym w końcu wygrać... dobranoc :*
  20. ja wczoraj próbowałam coś znaleźć, ale bez skutku niestety... wszędzie tylko piszą, że tzw trądzik z zadrapania leczy się długo i że wymaga to konsultacji z psychologiem ... hehee... tyle to my wemy ; p
  21. Co do tych zaskórników to trudno powiedzieć... Mi po sufrinie właśnie sporo się takich pojawiło.. ale już zaczynają znikać powoli.. wysychać (o ile ich wcześniej nie wycisnę) ;p A preparatów powodujących oczyszczanie jest cała masa, ale niekoniecznie są warte stosowania.. Sufrinu nie stosuję się cały czas tylko robi ok miesięczną kurację, także chyba nie jest to aż tak duży wydatek. Ja póki co jestem w połowie kuracji, także też jeszcze nie mogę się co do efektów wypowiadać, na razie jest wysyp....ale liczę , że będzie też poprawa :)
  22. Też dzisiaj jednego wycisnęłam.. :/ zapomniałam się.. heh.
  23. hej. Jestem tu nowa.... chociaż kiedyś już udzielałam się na podobnym forum...ale po jakimś czasie przestałam, bo wydawało mi się, że pozbyłam się tego obrzydliwego nałogu :/ jednak dzisiejszy wieczór uświadomil mi, że tak się nie stało i że pora się za siebie wziąć... otóż spędziłam jakąś godzinę w łazience masakrując swoje plecy i ramiona.. twarzy też nie oszczędziłam.. na szczęście w porę się opanowałam :/ Ale nie będę się użalać.. jestem dzisiaj na siebie masakrycznie wściekła... zresztą co tu dużo mówic, wszyscy doskonale znacie to uczucie. Dzisiaj postanowiłam podjąć walkę i tym razem zamierzam ją wygrać.. Nie wem, jakim cudem uda mi się to osiągnąć.. ale musi się udać!! Mam nadzieję , że zdawanie relacji tutaj z moich (mam nadzieję) postępów mi pomoże... Wiem, że powinnam się z tym raczej zgłosić do psychologa, ale nie mam odwagi. Sama muszę przez to przebrnąć.. a raczej z wami ;D hehe... pozdrawiam wszystkich kładę się teraz spać z nadzieją że obudzę się i będę wyglądać nieco lepiej niż teraz :) ech..
×