Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Magdalena84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Ech, siedem światów z tym całym ślubem. Co do welonu - chyba nie trudno przewidzieć reakcji osoby, która nie lubi tiulów na taki model ;) Sugerując się Twoimi radami podjęłam próbę zgłębienia tematu męskich strojów,z której wyszłam bardzo poobijana i chyba jeszcze bardziej zagubiona niż na początku. Za dużo tego wszystkiego. Mój Przyszły, jak pisałam jest uparty jak wół, a jego mama jest osobą, która musi postawić na swoim, więc nie wiem,czy będę miała w ogóle coś do powiedzenia w kwestii jego ubioru. Niemniej jednak temat mnie zaciekawił i szukam konkretniejszej literatury niż fora internetowe czy strony salonów mody ślubnej. Póki co zaczynam odróżniać stronki w stylu "na ślubie wszystko można bo to wyjątkowa okazja" od tych, które naprawdę coś wnoszą w temat. Co nie zmienia faktu, że dalej jestem laikiem w tym temacie i nawet jeśli uda mi się przekonać mojego do garnituru, to i tak nie będę w stanie mu nic konkretnego doradzić. A jak jest w salonach - sama chyba najlepiej opisałaś. Na nich bym raczej nie polegała a o stylistkę znającą się na męskiej modzie ślubnej jest trudno - szukałam. Smoking bardziej mi się podobał ze względu właśnie na brak kamizelki, której nie jestem zwolenniczką. Kolejna rzecz - jak znam mojego chłopa to wejdzie do sklepu i kupi pierwszą rzecz którą mu wcisną, żeby nie musiał więcej przymierzać. Smoking -> znam efekt i mam "gotowca" a nie muszę się zastanawiać, czy bardziej pasują mu klapy otwarte czy zamknięte, jedno- czy dwurzędowy, krawat czy mucha, szerokość klap, kolor guzików w koszuli i takie tam. No ale może jednak lepiej nie iść na przysłowiową łatwiznę. Na temat strojów typu frak czy smoking jest dużo informacji, natomiast co do garnituru dużo jest zdjęć i tyle... Jest jakieś źródło konkretnych informacji, jak wybrać klapy, materiał, kolor, długość marynarki dla faceta? No i potem koszulę, muchę/krawat oraz buty ? Widzę tu dużą dowolność a w tym jeszcze większą szanse na dobranie czegoś "nie do pary". Na zdjęciach widziałam (lub mi się wydawało) marynarki, w których klapy są wykładane jedwabiem (czy atłasem) tak jak w smokingu, przy czym wydawało mi się, że ten "akcent" jest zarezerwowany tylko dla smokingów... To w takim wypadku czy są też marynarki z kołnierzem szalowym czy to już jest element wyłącznie smokingowy? Gdzieś czytałam, że do ślubu szyje się przedłużone marynarki - czy to już nie jest jakiś surdut czy coś? Gdzie szukać takich drobiazgów? Kto wie, może taka wiedza się kiedyś do czegoś przyda ;)
  2. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Zdążyłam wystarczająco dużo przeczytać, by w pierwszym poście napisać o krytycznie tu ocenianym smokingu na wesele :) Dostatecznie dużo też przeczytałam by wiedzieć, że w przypadku faceta uznajesz tylko garnitur dwuczęściowy i krawat. No więc na wstępie - ja na siłę nie będę ubierała mojego w coś, w czym się źle czuje, a tak jest zawsze, kiedy nie ma na sobie kamizelki. Z wszystkich zdjęć jakie do tej pory oglądaliśmy, podoba mu się rozwiązanie A - smoking, i rozwiązanie B - garnitur trzyczęściowy. I tak jak on się nie wtrąca w moją kieckę, tak ja się nie będę wtrącać w to,czy chce kamizelkę, czy nie :) . Cienkiego krawatu też nie założy (na całe szczęście). Co do samego smokingu - w sumie tylko na tej stronie znalazłam definitywne stwierdzenie, że smoking do ślubu to obciach. Na jednej stronie znalazłam wypowiedź, że smoking do ślubu tylko w sytuacji, gdy ślub jest po południu/wieczorem, na innej, że absolutnie nie,ale frak już tak, lecz zero wyjaśnienia. Nie rozumie tylko, skąd taki ich wybór we wszystkich salonach mody ślubnej, skoro wraz z frakiem, stanowią takie faux pas. Niestety nie potrafię na necie znaleźć żadnych w pełni profesjonalnych artykułów dotyczących mody ślubnej i savoir vivre na tę okazję, a wyjątkowość stroju męskiego na własnym ślubie to chyba jednak nie tylko uśmiech i panna młoda. Nasz ślub będzie miał miejsce wieczorem, około godziny 18, a wg bardzo nieprecyzyjnych i w żaden sposób nie potwierdzonych informacji, podobno smoking można obecnie założyć po 16 (inne źródła mówią o godzinach: 18, 19 lub 20). Frak dzienny i cała reszta określeń (co strona to inne) - z tego co wyczytałam niecodziennym dodatkiem jest właśnie cylinder :) Ja znam taki podział strojów męskich jak na tej stronie,ale co źródło, to inny opis http://www.ameliste.pl/moda-i-uroda/pan-mlody/575-jaki-stroj-pana-mlodego-wybrac . Niestety obawiam się, że z powodu niskiego wzrostu Mojemu nie będą pasowały przedłużone marynarki. Z resztą nie za bardzo mu się podoba. No i taki strój narzuca na świadka obowiązek zakupu stroju w podobnym stylu. A nazywanie kogoś clownem jest moim zdaniem trochę nie na miejscu. Wielu panów zakłada tego typu kreacje na własne wesele, wyglądają w nich powalająco, i pewnie nie jest fajnie czytać, że się wyglądało jak clown, zwłaszcza jeśli to nie jest prawda. Jak clown to ja bym się czuła idąc do ślubu w zaproponowanym przez Ciebie welonie w stylu lat 20-tych. Kolor - oboje jesteśmy zdania, że strój powinien być czarny. Co do ewentualnej zmiany "odcienia" - już przy przymiarkach i pewnie wtedy dopiero zostanie podjęta decyzja, czy garnitur, czy smoking, i będziemy się raczej kierować tym, w czym mój Przyszły lepiej się czuje. I ciężko mi uwierzyć w to, że wybór może paść na garnitur dwuczęściowy... Do garnituru najbardziej chwilowo przekonuje go obecność butonierki, która moim zdaniem nie za bardzo pasuje do smokingu (a potrzebujemy w jego stroju elementu bordo, który miałam w planie zawrzeć właśnie w butonierce). Przeciwko garniturowi - kolor krawata. No raczej nie czarny,o białym nie wspomnę, a w bordowym chodzi na wszystkie okazje. Do smokingu przekonał go właśnie brak kamizelki (chodzi o to, by nie było mu za gorąco), czego nie wyobraża sobie w przypadku garnituru. Natomiast zaintrygowało mnie to zdjęcie http://www.weselinka.pl/zdjecie/pod-kolor-krawata. Ładna marynarka :) Ubiór Mojego pozostanie prawdopodobnie w rękach jego i jego Rodziców, a ja mogę co najwyżej wspomnieć, co mi się podoba a co nie i doradzić kolorystykę a raczej przestawić kolorystykę swojej kreacji. Wiele osób uważa, że ślub rządzi się swoimi prawami i nie stawia tu na pierwszym miejscu mody i (wielu osobom nie znanych) zasad savoir vivre. Pomijam kwestię, że część męskiej populacji różnicę miedzy garniturem a smokingiem sprowadza do obecności muchy bądź krawata. Jeśli mój uzna, że chce iść do ślubu w kamizelce lub w smokingu - tak będzie :)
  3. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Hmm... A miałam brać ślub zimą :P No cóż, nie będzie płaszczyka :( Co do żakietu - przypuszczam, że chodzi Ci o to,by kołnierz nie był podniesiony :) I czegoś takiego absolutnie nie planuję ;) Natomiast mi zależy, żeby boki tego kołnierza były tak ucięte jak w tym (nie wiem jak to inaczej opisać). Nie podobają mi się standardowe marynarkowate kołnierze. Ale na pewno nie chcę nic podniesionego :) Myślę, że szczegóły wykończenia będę już z krawcową dopracowywać, żeby było jak najprościej ;) "Męski obrus plamoodporny" :P Ciekawe określenie ;) Czy chodzi Ci o kamizelkę w wyjątkowo śmieszne wzory? ;) Jeśli tak, to nie :P Co prawda mój men uwielbia kamizelki,ale tylko jeśli chodzi o garnitury trzyczęściowe, więc przynajmniej wszystko w jednym kolorze. Ale próbuję mu to wybić z głowy tłumacząc, że będzie mu za ciepło ;) On i tak nigdy nie ściąga marynarki, zwykle jej nawet nie odpina, więc po cholerę mu kamizelka, której nie widać ;) Koniec końców, nawet przyznał mi rację ;) Problem polega na tym, że ja chcę go ubrać w smoking i pas hiszpański (biały lub bordowy). Czarne garnitury mi się nie podobają, a inny kolor raczej nie wchodzi w grę. A najchętniej to bym go widziała w cylinderku z laseczką, ale to raczej nie przejdzie ;) Taniec, tańcem. Każdy tańczy jak potrafi i jak lubi :) Nie mnie to oceniać. My tańczymy walca z obrotami i figurami, i na pewno popracujemy nad jakąś intrygującą choreografią na pierwszy taniec, bo to lubimy i w tym czujemy się dobrze. I to chyba jest najważniejsze. Jak widzę usilne próby niektórych par tańczenia walca angielskiego do muzyki Straussa, to lepiej zaprezentowaliby zwykłego przytulańca do jakieś "swojej" piosenki niż próbowali "zaspokoić" tradycję. No ale cóż :) Niektórym może się nie podobać to, co my przygotujemy :) Podsumowując mój strój weselny ;) Kiecka bez zmian (chociaż jeszcze jedna mnie korci jak cholera ;) ), żakiecik z prostym kołnierzem i podkreśloną talią, co do kapelusza - czekam na namiary i fote :) Bukiecik - miejmy nadzieję, że dostanę te amarylisy, bo moje próby przekonania rodzinki do lilii skończyły się tekstem: lilie, jeszcze kalie, plus perły i całe życie będziesz płakać. Bez komentarza. Jeszcze mama trzyma stronę babci. Jeszcze nie wiem, co z torebką... Mieć czy nie mieć ??? Zdjęcie 79 - ale buty ma rewelacyjne :) Szkoda, że do mojej kreacji nie pasują ;)
  4. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Chyba powoli zaczynamy dochodzić do porozumienia ;) Póki co ja jednak będę próbowała znaleźć odpowiedni kapelusz :) Jeśli udałoby Ci się dostać namiary na pracownię byłoby super. Jak możesz przesłać zdjęcie koleżanki będę bardzo wdzięczna magdalena71@wp.pl Mam nadzieję, że mnie zainspiruje i z Twoimi radami uda mi się znaleźć kapelusz, który będzie doskonały :) Zdecydowanie wolałabym robić kapelusz na zamówienie niż kupować "w ciemno". Myślę, że jakoś da radę zrobić kapelusz z mniej wyrazistym wykończeniem niż ta nieszczęsna lamówka... Bukiet pierwszy też mi się najbardziej podoba :) Z delikatną modyfikacją - zamiast tych jasnozielonych gałązek drobniutkie listki bluszczu i gałązka z ziarenkami kawy (akcent bordo - kolor przewodni mojego wesela). No i biały amarylis :) Dla świadkowej to samo w wersji bordowej :) Tylko nie mam pomysłu na przypinkę dla mojego mena ale przypuszczam, że florystka coś doradzi :) Najładniejsze butonierki widziałam z kantadesek i storczyków,ale z amarylisa mam nadzieję też da się zrobić coś ciekawego :) Co do opcji bukiecika na rękę - intrygujące ale chyba nie dla mnie ;) Czy dla świadkowej? To pytanie do niej :) Ale skoro piszesz, że to raczej nietrwałe rozwiązanie, to chyba jednak wersja opisana wyżej ;) Jeśli chodzi o płaszczyk, to myślałam raczej o czymś takim http://www.sarah.com.pl/foto/galeria.php?id_kat=1&id=2418 (oczywiście mniejszy kołnierz i bez wzorów). Piękne płaszczyki są na tym forum http://www.babiniec-cafe.pl/viewtopic.php?t=3138&postdays=0&postorder=asc&start=15 Jeśli nie płaszczyk to żakiet zdecydowanie bardziej mi się podoba od bolerka ;) Może coś w tym stylu ? http://www.suknieslubne-nikol.pl/window.php?bimage=sklep/towary/320.jpg ? Chodzi mi o kołnierz. Oczywiście żakiet z długim rękawem, tylko wtedy do kościoła chyba krótkie rękawiczki będą wygodniejsze (oczywiście po zdjęciu żakietu zakładam długie ;) ) Co do podkreślenia talii - chyba tylko krojem... Chyba że ewentualnie szerokim pasem... Muszę to przemyśleć :) Fryzura - myślę, że na próbnej coś dobiorę :) Za niskich koków nie lubię - gryzą mnie w szyje :P Poza tym mam bardzo cienkie włosy i nie wiem co z nich się będzie dało zrobić. Zależy mi na tym, żeby po zdjęciu kapelusza wpiąć tego kwiatucha. Najbardziej podoba mi się sposób wpięcia u tej dziewczyny z filmiku (wydaje mi się, że w przypadku rozłożystych kwiatów takie boczne umiejscowienie jest najciekawsze :) I nie symetryczne :) ) Co do nowoczesnych tańców... No cóż :) Co kto lubi :) Ja bym się w tym nie czuła zbyt dobrze a mój Przyszły już w ogóle. Zdecydowanie bardziej podoba mi się tradycyjny walc :) Ale - moim zdaniem - ta parka zatańczyła naprawdę super :) Naoglądałam się troszkę tych filmików i w większości przypadków młodzi są tak sztuczni, że szkoda gadać. Ale szacun dla osób, które mają odwagę i potrafią tak zatańczyć z uśmiechem i radością (co u tej pary widać :) ) A jeszcze co do welonów - znalazłam ciekawy artykuł http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu?t=zamiast%20welonu Polecam zdjęcie 79 ;) Ja natomiast zdecydowanie zrezygnuję z welonu,bo dwie opcje, które mi się podobają to zdj. nr. 5 i 22 ;) Więc nieszczęsne lamówki :P
  5. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    A gdyby w tym kapeluszu zamiast tej delikatnej siateczki przezroczystej wstawić takie wypełnienie jak w tym ? http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks157.html Już nie ma takiego drastycznego cięcia lamówką a nie sprawia wrażenia ciężkiego. I jeszcze jedno pytanie,bo zapomniałam ;) Załóżmy, że znajdę odpowiedni kapelusz ;) Plus sukienka, bukiecik itp. Coś muszę mieć na ramiona do kościoła. Jakieś propozycje? Bolerko ? Płaszczyk? Szal?
  6. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Link do welonu podany przeze mnie się nie otwiera w zamierzonym przeze mnie miejscu... Chodzi mi konkretnie o pierwszy welon żyłkowany.
  7. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Ech... Koncepcja mojego bukietu właśnie roztrzaskała się o podłogę ;) Te pokazane przez Ciebie - jakieś takie spokojne i regularne ;) I do kuli podobne ;) Niemniej jednak coś w sobie mają :) Może coś mniej regularnego i symetrycznego, a za razem prościutkiego? Takie delikatne bukieciki jakoś kłócą się z moją naturą :P A jak nie to rzeczywiście zdecyduję się na coś w tym stylu - białe kwiaty z jakimś delikatnym bordo akcentem i bordową wstążką :) Tylko kwestia, czy dostanę amarylisy w moim mieście w czerwcu :) A jak nie to będą storczyki. Kwiatuszek we włosy - tylko po zdjęciu kapelusza :) Nie mam w planie mieć na głowie... ciężko to nawet nazwać jakby to wyglądało ;) Zwłaszcza, że kwiaty podobają mi się duże :) No tylko teraz pytanie do fryzjerki - jak rozwiązać ten problem ;) Z welonu chyba jednak zrezygnuję. Nigdy mi się nie podobały, szkoda tylko, że mój Przyszły jest zakochany w welonach... Znalazłam jeszcze coś w tym stylu http://www.sklep-izabela.pl/index.php/enlarge_image,img_pr,product_1227999284_402074069_TLW-1pz.jpg,title_pr,Welon+%BFy%B3kowany+TLW+-+1pz.html ale to chyba wszystko na jedną modłę wybieram ;) Ogólnie nie lubię tiulu i to chyba stąd się biorą problemy z welonem ;) Kapelusze, kapelusze, kapelusze ;) Jednak na wesele wybiorę taki, z dużym rondem :) Coś takiego http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks94.html ma za dużo tiulu i do tego kokardę z tyłu i wielką różę (nie lubię ani kokardek, ani róż). No i gdyby nie te dodatki wygląda tak samo jak mój kapelusz na lato ;) Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie taki styl http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks93.html http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks63.html (bez welonu) http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks75.html http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks132.html No cóż... tego kapeluszowego świra mam po mamie ;) Ostatni link podany przez Ciebie mi się nie otworzył :( I jeszcze jedno pytanie do Ciebie - jak rozwiązać problem torebki - mieć, czy nie mieć, a jak mieć to jaką ??? Bo coś w tym stylu odpada http://www.sklep.morie-stylee.pl/torebka-slubna-p-737.html Taką to do komunii miałam. Podoba mi się na razie tylko jedna http://www.naszslubiwesele.pl/zdjecie/9-torebka-slubna/1690 Ale za Chiny nie potrafię sobie tego wszystkiego razem wyobrazić... W sumie torebka by się przydała, bo gdzieś trzeba fajki trzymać ;) Ale czy tego nie może po prostu mieć świadkowa ??? Pozdrawiam :)
  8. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Przepraszam za zdublowaną odpowiedź. Nie wiem, jak ją usunąć :(
  9. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Nie da się ukryć, że mam swoją wizję, ale chyba gdybym się jej tak mocno trzymała nie szukałabym innych rozwiązań ;) Co do bukietu - źle Cię zrozumiałam. Przedstawione przez Ciebie - hmm.. Raczej nie mój styl... Nie lubię kulistych/okrągłych bukietów... Myślałam raczej o jakiś dwóch długich kwiatuszkach związanych bordową wstążką lub jakimś wiszącym, delikatnym w połączeniu z bluszczem ;) Ale poprzeglądam sobie jutro dokładnie zdjęcia tych bukietów i innych w tym stylu, może znajdę coś odpowiedniego dla siebie :) Jeszcze nie podjęłam w tej kwestii żadnej konkretnej decyzji poza tym, że raczej na pewno będzie biały lub biały z delikatnym bordowym akcentem :) Co do rękawiczek - jeśli uda mi się znaleźć rękawiczki na moje nieforemne dłonie na pewno będą takie, jakie polecasz :) Nie potrafiłam wcześniej znaleźć firmy, która szyje dobre rękawiczki na miarę, więc warto spróbować :) Gorzej, że mojemu Przyszłemu żadne się nie podobają :P Kwestię welonu chyba jednak muszę baaardzo przemyśleć ;) Fryzurka koczek - loczek zdecydowanie nie ;) Jestem za prostym upięciem, najlepiej z jakimś kwiatkiem ;) Więc chyba jednak lepiej bez welonu ;) Ale za to po wielogodzinnych poszukiwaniach znalazłam coś takiego, co - przynajmniej na zdjęciu mi się podoba (gdyby nie te kamyki na brzegu) http://www.martarudiak.com/sklep/?94,welon-z-kamykami-model-nancy . Ale już widziałam też takie z bardzo delikatnym obszyciem na dole i te też są w porządku, tylko jakiś z mniejszą ilością materiału muszę dopaść :) Welon Liszowskiej - za długi ;) I raczej dlatego się nie puszył. Do tego się świeci i błyszczy. No i na niektórych zdjęciach ma go zarzucony na twarz, co już kompletnie mi się nie podoba. No cóż... Zawsze musi być ktoś ze wszystkiego niezadowolony :P A co do podpięcia - może nie pod kokiem,ale na pewno nie nad. A już tym bardziej żeby wystawał ze środka bardzo sterczącego koka... Widziałam kilka ładnych fryzur, gdzie kok był plaski i jakoś ładnie się to komponowało a welon nie sterczał z czubka głowy. Chyba jednak powinnam zapomnieć o welonie :P Szkoda,że na większości zdjęć PM jest ukazana z przodu i nie wiadomo, jak fryzura wygląda i jak ten welon podpięty... Się człowiek zdecydować nie może. Kapelusz - no mi zdecydowanie podobają się kapelusze z dużym rondem... Chyba muszę go przymierzyć jeszcze raz i ocenić, czy rzeczywiście nie powinnam w nim czegoś zmienić lub w ogóle zrezygnować. Jak na te, które ja widziałam, to ten akurat był najprostszy i najmniej zdobny ;) W sukience - jak pisałam wcześniej - chce delikatną łódeczkę zrobić. Serduszko - przeze mnie zwane "myszką miki" jest... nie w moim stylu. Jednak ten kapelusz mi spać nie daje i jest to coś, z czego naprawdę nie chciałabym rezygnować... Inny model - czemu nie. Tylko jaki... Bez welonu - ok. Ale jednak kapelusz to chyba jest to, co chcę. Ten pierwszy kapelusik proponowany przez Ciebie - to już dla mnie nie to samo... W tym drugim - ten kwiatek mnie przeraża :P Ale sam kapelusik - bardzo przyjemny :) Wersja nr. 3 - nie wiem... Musiałabym się w tym zobaczyć. Skończy się na tym, że ani welonu ani kapelusza nie będę miała :P A może jakaś propozycja sukienki do tego kapeluszy z dużym rondem? Lilie- trudno, decyzję podjęłam, babcia ma złe wspomnienia a jest to jedyna osoba na świecie, z której zdaniem będę się liczyć jeśli chodzi o moje dodatki weselne. Muszę się dowiedzieć co z tymi amarylisami. Niestety z powodu choroby pieska nie dałam rady wyskoczyć do kwiaciarni. Ale czas jeszcze jest :) Stroiki... może jednak nie będę publicznie pisać, z czym mi się to kojarzy, bo nie chcę nikogo urazić. Ale mój Przyszły chyba by uciekł sprzed ołtarza jakby mnie w tym zobaczył ;) Włosy planuję upięte i to raczej w coś dość prostego i raczej "płaskiego", i niżej niż wyżej ;) Nie potrafię znaleźć niczego odpowiedniego, bo nie mogę się zdecydować, czy po zdjęciu kapelusza welon czy kwiatek. Ale na pewno prosta fryzura - właśnie z powodu kapelusza... Bez przesady ;) Z resztą lubię fryzurki proste lub luźnie upięcia,ale luźne to nie na tą okazję chyba :) Tak myślałam, że nawet delikatny łańcuszek będzie nieodpowiedni przy kapeluszu. W sumie raczej na szyi wolałabym chyba nic nie mieć. Na chwilę obecną - szukam delikatniejszego kapelusza bez welonu, lecz jeśli nie znajdę nic odpowiedniego to będzie ten, tylko bez welonu i z mniejszym kwiatkiem. Przynajmniej wiem, jak w nim wyglądam...
  10. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Dzięki za odpowiedź :) Co do rękawiczek - hm, może się jednak przekonam do palczastych ;) Albo w ogóle zrezygnuje, skoro ślub w środku lata... Boję się, że będzie mi za ciepło, natomiast w 100% się zgadzam, że palczaste są bardziej eleganckie :) Tamte natomiast wydawały mi się praktyczniejsze :P Tylko pytanie, czy znajdę gdzieś rękawiczki na moje koszmarnie długie palce i szczupłe dłonie... Co do welonu... Chyba będę miała problem. W sumie w ogóle nie chciałam mieć welonu,ale w kilku salonach namówiono mnie do przymierzenia. I chodzi o to, że wszystkie "lekkie" sprawiały dla mnie wrażenie, że mam na głowie jakąś napuszoną firankę.A już w ogóle mi się nie podoba, jak welon jest przypięty nad kokiem. Kojarzy mi się to tylko z końskim ogonem... Co do tego z lamówką - po prostu zaczął mi się on jakoś układać zamiast bezwładnie stroszyć się i odstawać w każdą stronę. Takie wrażenie. Ogólnie podoba mi się to http://sklep.kozle.com/product_info.php?cPath=30_38&products_id=86&osCsid=1d69bd83f38d0a0843b83b04ff665e18 , tylko jakby wyciąć z niego troszkę materiału ;) Może po prostu muszę tej tematyce poświęcić więcej czasu i przymierzyć więcej modeli :) Albo znaleźć jakiś inny, czymś "obciążony" na dole, żeby się nie puszył. Co do sukni - to zapomniałam dodać, że będzie bez trenu i przód też będzie miała delikatnie zmodyfikowany - góra gorsetu nie będzie prosta, tylko lekko w łódeczkę (może się mylę, ale wydaje mi się, że proste gorsety poszerzają w ramionach.. Ale może to tylko wrażenie po przymiarce zaledwie kilku sukni :) ) Tył jest lekko wycięty, odsłaniający troszkę plecków ;) Welon hiszpański - odpada. Nie przeżyję żadnych koronek. Długie welony też mi się nie podobają. Stroik - niestety też odpada... Mam brzydkie skojarzenie ;) Co do tego kapelusza - welon jest odpinany i welon chciałam mieć tylko do kościoła, żeby okryć ramiona, choć to rozwiązanie nie do końca mi się podobało (żeby już bolerka nie wciskać; Chciałam mieć szal,ale nie wiem jak do kapelusza by pasował, chyba nie bardzo). Więc co do welonu w kapeluszu wcale się nie upieram ;) Tego kwiatka na kapeluszu mogę zamówić mniejszego, co w sumie miałam w planach :) Natomiast kapelusz jest mega obłędny jak dla mnie. I w ogóle zawsze mi się kapelusze podobały. Do tego - czego na głowę nie założę, to mi pasuje. Pod warunkiem że nie jest za duże,bo kapelusze swoje w sklepie dziecięcym kupuje ;) Niestety w moim mieście nie było zbyt wiele kapeluszy,więc przymierzałam tylko 3, z których ten był zdecydowanie naj naj naj. Może poszukam czegoś jeszcze dla porównania i oczywiście czekam na Twoje propozycje :) Kolczyki - ze względów sentymentalnych chciałam założyć złote (długie, złożone jakby z kilku różnej długości sznureczków przytwierdzonych do blaszki). Nie przymierzałam, nie wiem jak to wygląda i nie upieram się :) Do kapelusza mogą nie pasować... Do tego mam też w tym stylu łańcuszek,ale... Bukiet - kamelie znam różowe... Róż odpada. Wole iść bez bukietu niż coś różowego mieć ze sobą. Albo biały bukiet,albo bordowy. Marzyły mi się lilie... ale moja babcia prawie zawału dostała na tę wieść... że niby pogrzebowe... Wiem, że to mój ślub itp,ale jednak tu odpuszczę. Podobają mi się bardzo amarylisy. Co Ty na to ? PS: Wiem, marudna jestem ;)
  11. Magdalena84

    pan mlody musznik czy krawat?

    Witam :) Po nieudanej próbie przeczytania całego wątku postanowiłam sama włączyć się w dyskusję :) Do mojego wesela jeszcze kilka miesięcy, jednak temat naszych kreacji spędza mi sen z powiek ;) Tyle rzeczy by się chciało, tyle wszystkiego jest obecnie dostępnego w sklepach, a jakoś trzeba wybrać te odpowiednie i pasujące do nas i do siebie elementy. Liczę na Waszą pomoc i rady w skomponowaniu wymarzonego wizerunku :) Może na początek o moim stroju ;) Nie wiem czy był poruszany temat kapeluszy - bo ja planuję mieć taki http://kristin.pl/kapelusze/slides/ks156.html a sukienkę taką http://lisaferrera.wroclaw.pl/public/imagedes/gown_02b34fdb698faf9fd2b06abecd018287.jpg Planowałam do tego kompletu takie rękawiczki http://www.slubnysklep.pl/sklep/?p=productMore&iProduct=3 ale na tym forum spotkały się one z dość dużą krytyką ;) Proszę o wyjaśnienie, co z nimi "nie tak" ;) Rękawiczki ogólnie bardzo mi się marzą natomiast pełne wydają mi się niepraktyczne... Raz, że za ciepło, dwa - jakoś nie wiem, jak mój przyszły ma założyć mi obrączkę na rękawiczkę ;) Proszę o wyjaśnienie, bo strasznie się zagubiłam w tym temacie... W ramach kompromisu pomiędzy dwoma modelami rękawiczek znalazłam coś takiego http://lapa.pl/b14.html ale mnie osobiście nie bardzo się to rozwiązanie podoba. Na forum został też dość surowo potraktowany welon z lamówką... Natomiast jest to jedyny, który ewentualnie jestem w stanie zaakceptować... Koronek nie toleruje w żadnym wydani, kryształków czy innych ozdób też, a welon beż żadnego "obciążenia" wydawał mi się napuszonymi piórkami z tyłu głowy (moje odczucie). Może w takim wypadku lepiej zrezygnować w ogóle z tej ozdoby? Tylko wtedy co mi na tej głowie zostanie po zdjęciu kapelusza ;) Myślałam o jakimś wyrazistym kwiatuszku w koku (co baaardzo mi się podoba), ale nie wiem jakby się prezentował kapelusz z kwiatkiem . Może kobiety znajdziecie jakiś kompromis :) Co do mojego Przyszłego ;) Nie za wysoki (177), lekki brzuszek, blondyn, zielone oczka :) Ja go widzę w czarnym smokingu,ale po raz kolejny - ta opcja nie została tu zbyt pozytywnie przyjęta... Co jest nie tak w smokingu na wesele :( ? I dlaczego w takim wypadku jest on tak często polecany w tak wielu salonach mody ślubnej :P Z garniturem mam ten problem, że moje Kochanie bez kamizelki się nie ruszy, do tego wymyślił sobie "taki krótki krawat" - jak to nazwał ;) Przez co o mało nie dostałam zawału serca... ;) Najchętniej to ja bym go ubrała w angielską marynarkę, cylinder i laseczkę (taka stylizacja mi się podoba), ale niestety mój Przyszły jest za niski chyba na taki manewr... Doradźcie i wyjaśnijcie "jak krowie na rowie", jak rozwiązać moje dylematy. Z góry wielkie dzięki :)
×