Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nitta80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. dzis zrobilismy z męzem po 15 minut i było calkiem fajnie, była pomiedzy nami taka mała rywalizacja ile damy rade zrobic :D Zreszta to jego słowa: " ... Dzis rano zrobiłem 10 minut i było ok, nawet czułem ze jeszcze bym mogł ale nie chcialem tak odrazu naraz. Jak wstałem teraz wieczorem (bo ja w dzien spie gdyz pracuje w nocy) zrobiłem 15 minut, moja zona tez i była naprawde ok. I wogole jakos teraz mi sie wydaje ze ruchy sa bardziej płynne i jest fajnie. Wydaje mi sie ze to nie była wina orbitreka tylko tego ze poprostu moje nogi nie byly przyzwyczajone nie tyle to takiego wysiłku, bo przeciez biegałem a jeszcze do niedawna jezdzilem na rowerku treningowym (ktorego sie pozbyłem dwa dni temu). Powodem było to ze chyba poprostu moje nogi nie byly przyzwyczajone to tego konkretnego ruchu. To tak jak bym jezdzil na rowerku treningowym na stojąco, to zupełnie inna bajka. Teraz juz jest duuuzo lepiej i mysle ze juz w przyszłym togodniu bede robil 30 minut. Wiecej i tak nie zamierzam, bo ja jakos nie umie robic dluzej jednego i tego samego cwiczenia niz 30 minut, na rowerku tez przewaznie jezdzilem po 30 minut. Zawsze po orbotreku bede robil A6W a w dni wolne od orbitreka siłownia - czyli pakowanie. Tak wiec orbitreka mam zamiar traktowac jako uzupełnienie, tak jak to bylo z rowerkiem. Ponad to z tego co wiem mniejwiecej na orbitreku po 20 minutach treningu dopiero zaczyna sie palic tłuszcz, czyli jesli ktos cwiczyc 30 minut, znaczy ze tylko przez 10 minut palił tkanke tłuszczową. Poniewaz ja cwicze na czczo po przebidzeniu, sytuacja wyglada zupelnie inaczej. Gdy sie cwiczy na czczo po przepudzeniu, organizm niemalże natychiast zaczyna wykozystywac tkanke tluszczwoą jako żródło energi ze wzgledu na defizyt glukozy we krwi. Jesli moj ostatni posilek jest okolo godziny 7 rano a wstake o 18:00 i cwicze o 18:30 to po 11.5 godzinach głodówki poziom glikogenu jest niemal ze zerowy a skąds ta energia musi isc do pracy miesni. Tak wiec jak osiagne wymazone 30 minut to na tym sie zatrzymam :) A wogołe trening - wysiłek fizyczny to tylko niewielka czesc sukcesu, najwazniejsza jest dieta, a to mamy z żoną, dieta to jesli dobrze pamietam az 70 % sukcesu, 20 % trening i 10 % suplementacja...." Tak wogóle to dzięki dziewczyny za wsparcie :)
  2. nikt nic nie wie odnosnie mojego pytania?
  3. widze ze te linki tam nie działaja wiec podaje je jeszcze raz: Mój: http://www.warehouse24.co.uk/roger_black_compact_cross_trainer.html droższe: http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/3354375/Trail/searchtext%3ESYDNEY+CROSS+TRAINER.htm http://www.argos.co.uk/static/Product/partNumber/3357822/Trail/searchtext%3ECROSS+TRAINER.htm
  4. Moj mąz i ja zakupiliśmy orbitreka i mamy pewien problem. Mąż juz napisał o tym na innym forum, wiec poprostu wkleje jego wypowiedz: " Zakupiłem dwa dni temu orbitreka magnetycznego Roger Black AG-11213. Dodam ze mieszkam w U.K. i nie wszystkie znane firmy w Polsce sa tez tutaj...i odwrotnie. No jest tutaj oczywiscie znana firma York, no ale ja kupiłem akurat firmy Roger Black. Nie ukrywam ze z powodów ekonomicznych, gdyz ten orbitrek byl najtanszy jaki udało mi sie znalesc bo z dostawą 75 funtów. Jednak biorac pod uwage parametry (waga koła zamachowego, mozliwosc pomiaru tetna oraz maksymalny ciezar uzytkownika) wychodzi dosc kozystnie na tle wszystkich orbitrekow z "dolnej półki", ktora mniejwiecej wynosi do około 150 funtów. Powiecie pewnie ze lepiej było uzbierac wiecej i kupic cos lepszego, ale to był zakup spontaniczny, jeszcze tydzien temu nie myslałem o orbitrekach, jestem tuz przed urlopem wiec chcialem wydac na to jak najmniej a z drugiej strony kupic jak najszybciej. Oto mój Orbitrek: http://www.warehouse24.co.uk/roger_blac ... ainer.html Jak widac waga koła zamachowego to 5 kilo, nie za duzo, ale sa jeszcze lżejsze. Dla porównania orbitrek który kosztuje 150 funtów i ma koło zamochowe o wadze 4.5 kg: http://www.argos.co.uk/static/Product/p ... RAINER.htm albo za 200 futnów (teraz jest promocja "połowa ceny") z kołem o wadze 4 kg: http://www.argos.co.uk/static/Product/p ... RAINER.htm Jak wynika z tego pomimo ze to orbitrek najtanszy z tanich to nie odbiega od reszty. Ale...no własnie teraz zmierzam do sedna mojego problemu i celu tego posta, jest małe ale: jak nie raz widziałem reklamy orbitrekow w TV, to te ładne panie zawsze z taka "lekkością" i usmiechem na ustach pedałowały na tym sprzęcie. Wiadomo - reklama, ale jednak ich ruchy wydawały sie bardzo płynne, a napewno nie były to urządzenia wieksze od mojego. Gdy dzisiaj skreciłem swojego orbitreka i wskoczyłem na niego z zapałem by wypróbowac mina mi zrzedla po minucie. Natychmiast zaczeły mnie bolec mieśnie ud, te z przodu - to są dwygłowe jesli sie nie myle. Poprostu nie miałem siły (przy ustawieniu na 2 bo na 1 jest za luzno), odrazu nogi zaczeły mi sie trząśc jak galareta, jak bym przebiegł kilkanascie kilometrów a to byly 2 minuty !!! Wogóle ruchy wydawaly mi sie takie mało płynne, spodziewałem sie ze to jest płynny, przyjemny ruch a u mnie to takie jest "skokowe": góra dół, gór dół. Ponad to spodziewałem sie ze zmeczenie nastepuje w wyniku dlugiego czasu inntensywnego treningu a nie w wyniku natychmiastowego spęcia mięsni ud. Podkreslam ze to nie chodzi ze sie zasapałem tylko poprostu miesnie ud tak sie pospinały ze nie mogłem kontynuowac. Robiłem kilka prób i max dałem rade 5 minut :( Żenujące... To rok temu biegałem troche i potrafiłem biec non stop truchtem 20 minut. Dodam o sobie tyle ze cwicze na siłowni od dłuzszego czasu...mam na mysli ciezary, typowa masówka, jednak mięsni nóg nigdy nie cwiczyłem, jedynie biceps, triceps, barki, klatka i plecy. Nie cwiczyłem nog poniewaz nie wiedziec czemu mam dosc masywne miesnie ud, oczywiscie ze tłuszczyk tez jest :P, ale poprostu moje uda wygladaja bardzo masywnie, wiec nie chcialem wizualnie powiekszac ich jeszcze bardziej. Nie mówie ze mam je silne bo pewnie zrobił by kilkanascie przysiadów i juz by mnie bolały. Wiec powiedzcie mi jaki jest powód tego ze ruch na tym wydaje mi sie nie komfortowy - mam na mysli taki ruch ze juz po chwili mam ponapinane do granic miesnie ud i zaczyna brakowac mi w nich siły. Czy powodem jest to ze moj orbitrek jest z byt mały, przez co jest mała długosc kroku + do tego moze zle wyprofilowany (moze ten model nie był dostatecznie przetestowany i poprostu im nie wyszedł za bardzo) czy poprostu najzwyczajniej w swiecie mam bardzo słabe miesnie ud z racji tego ze ich nigdy nie cwiczyłem. Czy to normalne ze kazdy z Was, kto nigdy specjalnie nie cwiczył ani na siłowni ani jakich kolwiek aerobów czy aerobiku, gdy pierwszy raz wskoczył na orbotreka to tez z trudem wytrzymywał 5 minut ??? Mnie to dołuje, bo trudno mi uwierzyc ze kiedys bede mogł zrobic 30 czy tymbardziej 45 minut na tym tak jak powinienem. A może poprostu z czasem miesnie ud mi sie wzmocnią, zrobia sie bardziej wytrzymałe i bede mogl zasuwac jak Wy ?? Moje żona tez spróbowała - efekt podobny, po pierwszej minucie powiedziała ze jakos nie czuje bólu ud, ale po 3 juz zaczęła i tez dała rade tylko 5 minut - przy ustawieniu obcizenia na 1, ale to akurat mnie nie zdziwiło bo ona nigdy ani nie biegała ani nawet specjalnie na rowerze nie jezdziła. Na rowerku stacjonarny ledwo wytrzymywała 15 minut gdy ja pedalowałem po 45. p.s. ja mam wzrostu 171 cm, moja żona 156, wiec oboje nie jestesmy wysocy wiec ruch powinien byc komforotowy na małym orbitreku "
×