Aleksa279

I outfit gotowy. Spodnie szachownica, bluzka pepco, buty chińczyk i do tego torebka Guess Mąż jej kupował kiedyś torebkę markową jakąś i ją prezentowała na vlogu z tekstem, że wzięła najmniejsza bo takie lubi najbardziej. Od razu pomyślałam, że dlatego bo najmniejsza najtańsza a musieli wziąć markową żeby logo było

No właśnie, te droższe rzeczy to tylko kupuje wtedy kiedy można się nimi pochwalić reszty może nie być albo kupi najgorszej jakości xD

To jest właśnie hit. Krem za 200 zł, torebka Hilfiger, ale też ciuchy z pepco i brak pieniędzy na sprzęty domowe

To nawet zmywarka nie jest nowa ? Nieźle

No właśnie, mnie najbardziej irytuje to jej udawanie i próbowanie pokazać że ją stać. Bo to jest właśnie żałosne, takie zakrzywianie rzeczywistości. Bo jakby powiedziała, że kupiła to albo to bo nie ma kasy to spoko. A tak robi z siebie błazna

Najlepsze też było jak ostatnio gadała, że Marika nie chciała bajkowych ubrań z pepeco bo dzieci się będą z niej śmiać. No ja się wcale nie dziwie skoro dziecko musi chodzić w takich s.z.m.a.t.a.ch do szkoły. Ale co się dziwić jak dla Miszy rzeczami premium są ciuchy z hm Jakby zobaczyła jakie piękne rzeczy dla dzieci są w różnych butikach to by zrozumiała przepaść między tym co jest na rynku a tym co ona kupuje

Żenada, bo lodówki retro mają no frost. Tylko są w normalnej cenie a na takie jej nie stać.

Widać że wszystko tanie i kiepskiej jakości. Chce żeby było modnie i tak jak mają inni ale nie mają pieniędzy. Ona nie ma gustu. Śmiesznie to wyglada, grafitowe krzesła do tego rolety szare każda w innym kolorze, białe meble z drewnem i do tego czarne płytki w jakieś mazaje Jeszcze ta komiczna szara zmywarka, kuchnia czarna, obok biały zlew… Wszystko się robi w zabudowie albo dopasowuje wymiarami i kolorystycznie tak żeby tworzyło jedną całość ale co ten tłuk o tym wie..

Na początku Iza była kobieca, nieśmiała, dawała się zdobywać. A z tego co pokazywali w odcinkach to później zmieniła się w Mamuśkę, odgrzewała jedzenie, zawieszała firanki, sprzątała, jak po kilku latach związku Pamietam jak się zbulwersowała gdy czekała z gołąbkami na patelni a Kamil się chwile z pracy spóźnił. Ta od razu a gdzie byłeś, a czemu tak późno.. Haha Zamiast randkować na początku, jakieś winko we dwoje, kino, wypad nad jezioro to oni z rodzinami cały czas. Może mu się wtedy trochę odwidziało bo zamiast dalej trochę gonić króliczka to byli jak stare małżeństwo, a jednak to dopiero początki związku

Ogólnie uważam, że pewne tematy powinno się zachować w związku tylko dla siebie a nie informować kogoś z zewnątrz a już na pewno nie Mamę, że „słuchajcie on nie chce jeszcze seksu”. Iza zrobiła to publicznie przy kamerach. Kosmos. Ja na miejscu Kamila bym się nieźle wkurzyła na takie coś. Takie rzeczy powinno się przegadywać w związku między sobą a nie mówić o tym Mamie, litości..

Oglądałyście ten odcinek bonusowy ? Bo ja włączyłam i pierwsze co to było jak Iga szła na ślub, zaczęła machać do gości, wołać „idę” i „Mężu nie odwracaj się” i myśle o ho hoo no way, drugi raz tego wstydu przy oglądaniu nie zniosę i wyłączyłam. Były tam jakieś inne ujęcia albo sceny ? Czy powtórka ?

A przecież było już „mamy to!”. Powiedział TAK! Udało się! Został złapany w sidła i jako to tak? Jaki rozwód ? To tak można, że jednak jej nie chce ? Przecież już jest Mężem. Zacieranie rąk i te oblizywanie ust to był dopiero cringe Pamiętam te zażenowanie oglądając Igę na ślubie, a to się okazało, że to dopiero początek wstydu, żenady, braku wychowania, klasy i ogłady w wykonaniu tej j.e.b.n.i.ę.t.e.j kobiety

Ale jak to niektóre wolą „łobuz kocha najbardziej” a później płacz

Laurą tez się rozczarowałam. Na początku myślałam, że tylko jej glupio-nerwowy śmiech jest nie do wytrzymania. A okazała się być niezłą rozszczeniową zołzą. Jakby nie wiadomo co jej zrobił ten Bogu ducha winny Maciek. Tylko coś wyszukuje na niego cały czas, gdzie by tu wbić szpilę albo co wytknąć. Jakieś głupie uśmieszki, kolejna dama ze spalonego teatru. A ten się stara.. nie udały się w tym sezonie kandydatki na żony. Iza jest spoko i może im wyjść chociaż taki związek mocno rodzinny tez trzeba lubić. Mąż jeszcze takie ciągoty ma kawalerskie ale jest szansa, że sie ogarnie

Rozmowy z ekspertami mam wrażenie, że mało wnoszą i mało pomagają chyba, że po prostu nie pokazują sedna tych rozmów w tv. To też trochę tak wyglada jakby specjalnie wzięli takie jednostki z problemami do programu, żeby zarobić więcej na oglądalności i zrobić show a nie stworzyć dobrze rokującą parę.