Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

abi66

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez abi66

  1. Witam serdecznie :) Ostatnim razem, jak tu zajrzałam, to jakoś nie miałam siły pisać... No te pomarańczki :( Skąd ludzie biorą czas, by włazić na topiki, które ich nijak nie dotyczą i pisać, pisać, pisać?! Chętnie wzięłabym trochę tego czasu od nich :) Ech, na szczęście wiosna idzie, dni będą dłuższe... A i nastrój lepszy na pewno:) Życzę dużo pogody, również ducha :)
  2. MARYLKO, witaj :) I szybciuchno przepisuj się z górnej tabelki do środkowej !!!
  3. prinzesska, ja raczej bez takich kuracji bym wolała... :) Nie lubię ziółek... Ale rozumiem, że można tak bardzo, bardzo chcieć...
  4. Witam, witam :) Groszkowaa miałam termin 9 stycznia... I jeszcze 6 - taki z usg... Potrzebowałam tej daty, by... jakby zakończyć tamtą ciążę... Moja córka w jakiś sposób jest ze mną... Ale jakoś mnie to nie przygnębia. Chyba po prostu zaakceptowałam tak do końca jej śmierć... Możemy już myśleć o nowym życiu... W tym miesiącu się pewnie nie uda (wyjazd męża), ale... Och, no po prostu chciałam napisać, że zaczynamy :) Buziaki dla wszystkich !!!
  5. cześć groszkowa widzę, że my wszystkie tak falami - raz lepiej, raz gorzej... Ja świetnie trzymam się przed ludźmi - mogę nawet spokojnie rozmawiać o stracie córki, gdy kto znienacka zapyta, gdzie brzuch się podział... Ale jak jestem sama, to różnie bywa.... Czasem robię coś, by zagłuszyć (mycie okien, sprzątanie)... Ale często pozwalam, by ten żal był we mnie i ze mną... Trzymaj się ciepło, groszkowa
  6. Groszkowa, moje "skrócić" i tak oznacza jeszcze długie czekanie... Dopiero półtora miesiąca minęło. I nawet nie wiem, czy @ mam regularne, bo dopiero 1 była :) No nic, na razie pokibicuję wam... Mam nadzieję, że szybko pójdzie - żeby mi palce od trzymania kciuków nie zdrętwiały :)
  7. Groszkowa nigdy nie miałam żadnych skurczy podobnych do tych, które opisujesz, więc ci nie pomogę... zazdroszczę wam, że możecie już sie starać :) ja muszę jeszcze czekać.... od kilku dni - mimo różnorakich dołów innego pochodzenia - już bym chciała.... będę wam kibicować :)
  8. GROSZKOWA widzę, że ciężko u ciebie... Trzymaj się mimo wszystko...
  9. Oj, Groszkowa... Czasem tak bywa, że nieszczęścia chodzą już nie parami, a całymi stadami... Ja często zły nastrój zwalam na hormony :) A co, dobrze znaleźć winnego, choćby zastępczego :) A tak serio, myślę że niedługo zaświeci dla ciebie słońce... A póki co możesz tu pomarudzić :)
  10. I jeszcze jedno - fajnie, że założyłaś taki wątek. Tak sobie myślę, że ciężarne po stracie dobrze będą się czuły wśród swoich. Te, które przez to nie przeszły, mogą nie zrozumieć, a jeszcze zestresują się niepotrzebnie :)
  11. wiesz, ja już mam syna... Więc z jednej strony nie odczuwam takiej ogromnej presji, a z drugiej wiem, co tracę. Myślę, że zrobimy tak, jak mówisz... Z badaniami jeszcze trochę poczekam. Siedzę w domu do połowy listopada, więc zdążę jeszcze
  12. Groszkowa, powiedział 5-6 miesięcy. 1 wrzesień 2 październik 3 listopad 4 grudzień 5 styczeń Wiesz, ja jeszcze nie jestem zdecydowana tak do końca. Generalnie dużo o tym mówię, ale wszystko okaże się, jak przyjdzie co do czego. Może strach mnie sparaliżuje ?! Pożyjemy, zobaczymy :)
  13. Groszkowa witaj tu :) ja miałam termin na 9 stycznia wg. ostatniej miesiączki, a na 4 wg usg Starać się możemy w lutym, ale zobaczymy....
×