Marhefka

Jolinekk -zaleta tej diety jest to, ze moszesz jesc do woli i nie musisz jakos ukladac sobie posilkow, to znaczy nie musza byc o stalych porach. A poza tym silna wola, ale jak zobaczysz ze waga spada to na pewno cie to zmotywuje!

Jolinekk -musisz sie totalnie nastawic, ze rozpoczynasz diete. Najgorsze jest kilka pare dni, brakuje wszystkiego do czego bylismy przyzwyczajeni. Ja przed dieta - w ciazy i po ciazy tak przyzwyczailam sie do slodyczy, ze jak zaczelam dietke to bylo mi bardzo trudno. Tymbardziej, ze moj maz codziennie wcina jakies pysznosci...Ale juz po kilku dniach nie odczuwalam braku cukru. Rozumiem, ze chcesz stracic pare kg juz przed Sylwestrem, ale zastanow sie czy teraz jest dobry moment dla ciebie na rozpoczecie diety i czy w Swieta bedziesz w stanie przestrzegac diety. Jak powiedziala tulasek to nie jest dieta cud i potrzeba czasu i wytrwalaosci. Jezeli jestes gotowa to jak najbardziej zachecam do dietki i przylaczenia sie do Nas.

Dzien doberek! Jak to milo jak waga wreszcie troszke spada, od razu chce sie dalej ciagnac dietke i przestrzegac regul...Bo jak stoi to powoli ma sie ochote na rozne rzeczy i zdarzy sie cos podjesc. Od wczoraj troszke mnie boli gardlo i jakies przeziebienie bierze. Dzis siedze w domu i sie kuruje, poza tym bede myslec co gotowac na swieta i robic liste zakupow. Poza tym jestem zmuszona do siedzenia w domu, bo czekam na dostawe- lopate...ha ha ha. Wszystkie w sklepie wykupione, a trzeba odgarnac snieg, bo ciagle jest problem z wyjechaniem samochodem. Co do octu jablkowego...to ja tez kiedys pilam, no ale nie bylo to latwe. Szybko sie zniechecilam, bo odrzucalo mnie na sam zapach. Mysle, ze najlepszy sposob to czesto dodawac do salatek. Ja teraz jak jestem na warzywkach to czesto doprawiam sobie tak saltke.

Dzien dobry dziewczynki! Ja zaczelam wierzyc, ze moze jeszcze cos schudne, bo ostatnio to waga tylko wrastala i stala. Od 2 dni jakos lepiej u mnie z zaparciami, no i troszke sie cos ruszylo. Powoli tracilam jakakolwiek motywacje. A musze schudnac jeszcze , bo nie jestem jak na razie szczesliwa na widok tego co widze... albingata - gratulacje!!! Jak to milo uslyszec, ze dotrwalas do konca. To brzmi tak odleglo...dla mnie. Super!!! Dawaj znac czasem jak tam waga sie utrzymuje i w ogole co u ciebie.

Dzien dobry! Co tu tak cichutko? Ja wlasnie kawke popijam i owsianke wcinam. Dzis postanowilam wyjsc w ta sniezyce...bo juz mam dosc siedzenia z mala w domu. Chyba jakos do autobusiku dotrzemy, niestety na spacer nie ma szans. Pojedziemy do centrum po sklepikach polazic, moze jakies prezenty uda nam sie kupic.

Czesc dziewczyny! Ja teraz mam @ i ciagle na slodko mi sie chce, no musze cos zjesc zeby nie rzucic sie na rzeczy zakazane. I tak sie ratuje jogurtami, jakis krem z kakao zrobilam, ale nie byl rewelacyjny...Dzis u nas podobno -14 stopni, co w UK jest nie dopomyslenia...Znowu chyba dzien spedzimy z mala w domku, bo nawet wozkiem nie da sie przejechac, slisko, a poza tym wczoraj tez komunikacja nie dzialala.A jak siedze w domu to ciagle cos jem, a tak wyszlam na 4 godzinki i dzien zlecial. U mnie waga ciagle stoi, non stop to samo....Nie wiem, czy do Swiat jeszcze cos zrzuce, bo od kilku tygodni nic sie nie rusza...Troche mnie to podlamuje i coraz czesciej cos mi sie chce....A wczesniej tak nie mialam. Jadlam to co dozwolone i nawet na slodycze jakos nie mialam ochoty. Moze dzis troche pocwicze, zeby jakos ten metabolizm ruszyc.

madzik0480 - nie za bardzo dziala, zrobilam 2 razy 5 na 2...i ani kg nie szly szybciej w dol ani raczej nie pomoglo to na moje zaparcia. Chyba raczej potrzebuje czesciej warzyw i nie moge tylko tak przez 2 dni, bo mam ogromne problemy z toaleta. Teraz znowu robie 5/5. Po drodze jeszcze mialam jakies tam grzeszki, takze to swoja droga nie pomoglo... Teraz mam @ i na wadze od razu wiecej, poza tym ciagle cos bym jadla i to na slodko:( Siedze caly dzien w domu, bo znowu nas zasypalo, tazke tymabardziej jestem ciagle glodna....Ide zielonej herbatki dzban zaparzyc;)

Czesc dziewczynki! Na wadze dzis 67kg. No, coz...Dzis zaczynam warzywka, moze sie cos ruszy. Zaraz biegne do sklepikow, chce jakas sukienke kupic na impreze swiateczna z pracy. Man nadzieje, ze cos kupie fajnego. Bola mnie strasznie miesnie po wczorajszych cwiczonka, ale to chyba dobrze, ze cos czuje. Tzn..ze dzialaj;) Potem trzeba odkopac samochod ze sniegu i jechac po zakupki, bo w lodoweczce pusto. Warzywka:)

Czesc dziewczyny! Ratunku!!!! Wczoraj zlamalam po raz pierwszy zasady i zjadlam rzeczy niedozwolone. Skusilam sie na sushi i pol wrapa z pasta warzywna...Nie wiem dlaczego, slabszy dzien, jaks taka bylam, ze wszystko mi jedno bylo. Ale nic mnie nie tlumaczy! Potem od razu myslalam, ze dzis robie pozadny dzien proteinowy i biore sie za cwiczenia. Tak myslalm o tej diecie i doszlam do wniosku, ze teraz jest najgorszy okres i jeszcze faza stabilizacji, co niby wydaje sie latwiejsze a w praktyce jest ciezsze. Bo jak skusisz sie na jedna rzecz to pozniej chcesz podjadac coraz czesciej inne rzeczy....Dziewczyny ogromnie spadla mi motywacja, a bylam taka wytrwala!!!

A ja kurczaka zawsze ze skorka wcinalam:) No, ale czesciej jadlam piersi z grilla.Pewnie, ze lepiej nie jesc, moze efekty sa wtedy szybsze...Ale mysle, ze na razie trace na wadze w rozsadnym tepmie i jest ok. U nas zasypalo, 3 dni w domu siedze...Dzis wybieramy sie z malenstwem na male zakupki z dziewczynami z pracy. Potrzebuje juz wyjsc z domu, bo mala dostaje szaleju po calym dniu. Etap raczkowania... Dzis 4 dzien proteinek, jeszcze jutro i weekend z warzywami:)

tusiek891 - no ja teraz tez 5/2 robie. Mam nadzieje, ze to zadziala, bo jak nie to przejde znowu na 5/5. Na razie sie lekko ruszylo z waga, z zasparciami tez jakos lepiej. Jestem teraz na etapie 2 cyklu, proteiny dzien 2. Zobaczymy....

A u nas w Szkocji tez bialutenko...utknelysmy z mala w domku, bo w te sniegi ciezko z wozkiem. Do tego bardzo boli mnie ucho, chyba zapalenie...Ide pozniej do lekarza. Mala wszedzie sie czolga, wiec mam tu bieganine... U mnie dzis waga znowu lekko do gory. Chyab tak bedzie ciagle:( Jakos nie chce na dobre sie ruszyc i zostac w jednym miejscu. Moze chcociaz pocwicze cos jak moja corcia pozwoli mi na to.

albingata - ja po raz pierwszy robie 5 na 2, takze to nie jest powodem tych zaparc. No, ale zobaczymy jak to bedzie. Zrobie dwa cykle i zobaczymy...

albingata - ja po raz pierwszy robie 5 na 2, takze to nie jest powodem tych zaparc. No, ale zobaczymy jak to bedzie. Zrobie dwa cykle i zobaczymy...

Hej! Te tabletki na przeczysznie jakos na mnie nie dzialaja. Jak przed wczoraj wzielam to wczoraj nic...Jak wczoraj nie wzielam to dzis sie ruszylo. No mam nadzieje, ze tak juz zostanie:) powiedzcie mi prosze.. - ja jak pieke w piekarniku to nie uzywam nigdy oleju, ale mam taki olej light w spreju i czasem psikne troche jak smaze jajka sadzone czy cos w tym rodzaju. Ja dzis zaczynam proteinki po 2 dni warzywek. Jak na razie zjadlam owsianke i potem serniczek z herbatka. Pycha:) Wczoraj przez przypadek wyszla mi nawet dobra zupka rybna. A miala byc ryba po grecku:) U nas pelno sniegu, odwolali nawet lekcje plywania, wiec siedzimy z moja mala w domku.

Czesc Dziewczyny! Wolke, Albingata - Ruszylo sie wczoraj, bez zadnych tabletek...Troche ulzylo:) Ale wieczorem i tak wzielam tabletki, no ale na razie nic. U nas bialo, cala noc padal snieg i nadal pada. Niezle jest...Jeszcze tak tutaj nie bylo. Wczoraj nie mielismy pradu i musialm isc do znajomej, bo ani herbatki sie napic, ani dziecku mleka zrobic...Masakra!Potem wlaczyli, a wieczorem znowu cos padlo. A, ze wszystko mamy na prad to zaczelo sie robic zimno... i tak nie wiedzielismy czy nie isc do znajomych na noc. ALe po 2 godz wlaczyli:) Ja dzis na wrzywkach, zupke wczoraj ugotowalam, dzis tylko zmiksuje. Wlasnie wypilam kawke i zaraz pewnie owsianke zrobie:) Pozdrawiam cieplo!!!

albingata - na razie wypilam kefir, zaraz herbata, a potem do apteki smigam po jakies tabletki...Musi pomoc!!!! To juz 5, moze 6 dni...nie pamietam. Masakra!

wolke - moze czopki sobie kupie, one chyba dzialaja natychmiastowo...a naprawde potrzebuje tego!

paulinka8112- ja juz chyba 5 dzien i nic...pije herbatke i jak na razie zero dzialania.Wypilam olej 3 razy, ale nic...Chyba musze isc do apteki po cos mocniejszego, bo to chyba tak nie zdrowo...To wszystko sie tak kotluje we mnie. Waga znowu lekko sie podniosla i stoi...Ahhh....

Dzien dobry! Ja wlasnie po sniadanku, paroweczki drobiowe mialam. Wczoraj upieklam piernik z przepisu z ksiazeczki Dukana, nawet dobry zeby zaspokoic apetyt na slodkosci. Kupilam wczoraj herbatke figura na moje zaparcia, wypilam i do tej pory nic. Ja nie wiem, czy ja w ogole jakos sie zablokowalam tam w srodku...Przed snem wypilam tez lyzke oleju parafinowego i nic....Chyba bede musiala kupic jakis mocniejszy srodek. Waga ciagle bez zmian...:(

Hej! A u mnie - 30dag, zawsze cos:) Wczoraj pocwiczylam z rana, jestem z siebie dumna;) Ale nie pomoglo mi to w zalatwieniu spraw w toalecie, znowu nic...Wypilam tez wczoraj przed snem olej parafinowy, ale na razie zadnych efektow. Rano zawsze jem owsianke, ale to tez nie pomaga. To chyba nie zdrowo tak sie nie wyprozniac....juz nie wiem co poradzic. To juz chyba dobrych kilka dni.

A ja wczoraj zgrzeszylam...Bo ostatnio jakos ta waga stoi i juz mnie to meczy...Do tego te problemy kibelkowe, jestem taka nabita. Zaraz planuje troche pocwiczyc, moze to jakos pomoze. Zjadlam jabluszko -bylo pyszne i pieczone kasztany, ktore zreszta uwielbiam:) Dzis na wadze to samo co ostatnio 67,2kg...Zatrzymalo sie i tak stoi....

paulinka8112 nie poddawaj sie!!! Zawsze cos bedzie swieta, urodziny, imprezy...No chyba, ze ktos zaczyna dietke tuz przed Swietami to wtedy lepiej poczekac. No, ale jeslu juz masz pare kilo za soba to trzeba sie jakos trzymac. Ja w Wigilie postanowilam skosztowac wszystkich potraw. W ssieta juz raczej miesko i warzywa, no i moze jakis Dukanowki wypiek. No a Sylwester to raczej troche szampana, a z jedzonkeim tez bez przesady. wolke-podziwaim cie za te marsze czy biegi...ja na razie zaczelam plywac, no i musze znowu zaczac cwiczyc w domku, bo ostatnio sie ociagam...

madzik0480 - no u mnie tez leci rownomiernie, ale boczki nadal sa:( Myslalam, ze jak schudne 7 kg to bedzie lepiej to wygladac...chyba moj cel 2 bedzie celem 1, bo zostalo mi 2 kg do pierwszego, no ale nie ma rewelacji...

tulasek - dzieki za wsparcie! Trzymam sie, tylko jak tak waga stoi to sie tak powoli odechciewa dietki... tusiek891 - troche widac, bo sie mieszcze w spodnie z przed ciazy, no ale nie jest to jakas tam diametralna roznica. Ja to wiem, no ale tak to raczej nie jest to zauwazalne. Myslala, ze po 7 kg bedzie to lepszy efekt, no ale to jeszcze nie koniec!!!! Jeszcze nie czuje sie dobrze, wiec musze sie trzymac i walczyc dalej! xgosiulenkax - no wiedzisz nie pomyslalam...o nerkach. Nie chce obciazac organizmu, no ale sprobuje przynajmniej 2 tyg to 5/2.Zobacze jak bedzie szlo. Pozdrawiam Was cieplo chudzinki!!!!