zapytująca
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zapytująca
-
weźcie powybijacie te wszystkie stwory z przyrodzeniami / już nawet nie mam na myśli mojego ex/
-
no musiałam sobie pokrzyczeć
-
kurwa kurwa kurwa
-
zarejestrowałyśmy się po prostu stąd te czarne nicki
-
wiesz TAK jak to ciężko przyznać się do błędu... mi się wydaje że mój mnie prowokuje żebym w końcu to ja się odezwała ale miejmy nadzieje że oni w końcu dostaną ten dar mądrości
-
ja od ponad miesiąca żeby nie myśleć siedzę przed kompem wieczorami lub staram znaleźć sobie jakieś zajęcie i też pomaga...hahaha stara a głupia żeby tak przez faceta się zachowywać
-
poczucie własnej wartości wróci uwierz a niestety oni też zawsze wracają tylko ile to czasu czasami im zajmuje....jak bumerangi
-
ja się przerzucam na laski bynajmniej Wy jakoś nie tchórzycie i nie opuszczacie :D:D:D
-
niby tak w koncu kiedyś może zrozumie...
-
ah - co to za odpowiedź - bo nie ma czasu ? infantylne wrecz ze tak powiem...
-
czasami zastanawiam się jak oni to przeżywają jeśli w ogóle... dzisiaj widziałam mojego ze 3 razy biedny z babcią krążył po mieście więc i chyba on sam nikogo nie pytam więc pewności nie mam... Ale rozbraja mnie takimi gestami jak dzisiaj ... Zaczynam wierzyć że te zbiegi okoliczności to już nie zbiegi okoliczności... nawet zaśmiałam się dzisiaj parkując auto: no masz jeszcze minutę żeby wjechać na parking no i co zaledwie tak pomyślałam wjechał hahah
-
houston - dokładnie tak samo myślałam moja historia z moim ex zaczęła się w bardzo zimne dni i było tak miło, przytulnie... a teraz
-
mala zraniona:( - żadna z nas nie odpowie Ci na pytania które zadajesz jedynie możemy dać Ci rady jak się zachowywać lub czego robić czy też nie robić... Ja uważam i wnioskuję że wprowadziłaś już to w życie nie odzywaj się do niego przez chwile a jeśli nawet on się odezwie to powiedz mu wprost o swoich uczuciach...a co do rzeczy to na razie schowaj je głęboko w szafie niech nie drażnią Twego wzroku
-
głupia ja ..,. już któraś tak pisała... jak oni zaczynają coś robić to my zaczynamy wybrzydzać że to za mało... Szanowny Ex dzisiaj w bardzo gestykularny sposób się ze mną przywitał ja jak to ja zero reakcji... Niby to na niego i tak dużo bo w końcu tchórz ale mi jakoś to nie starcza... Kurwa dziewczyny weźcie mnie uświadomcie co tu robić? czasami zadaje sobie pytanie: a może zadzwonisz? ale oczywiście pytanie retoryczne bo ja i tak nie p[odniosę tego telefonu by wykonać jego nr. Od taka pierdoła a wybiła mnie z dobrego nastroju... Mówię że on dziwny jest... eh
-
radzić sobie radzę i to z dnia na dzień co raz lepiej aczkolwiek serce nie sługa...
-
8 dni - ha u mnie to jakoś 8 tygodni mija od porzucenia...
-
tak - mam takie wrażenie że nic innego Ci nie pomoże jak tylko grupa wsparcia AA :D:D no tak na marginesie to uzależnienie dość silne moim zdaniem jest co do jego osoby ja się cieszę że nigdy nie straciłam kontaktu z rzeczywistością uzależnienia nie było aż takiego jak w Twoim przypadku
-
Uwierz w siebie, chciej pomóc sama sobie!!!
-
tak - zapisz się do AA oni Ci na bank pomogą houston - nie pisz życzeń
-
tak. - uważam że bezsensu wracasz do listów, i to pomysły o rozmowach z przyjacielem to też jakaś dziecinada po pierwsze chłopak może czuć się jak między młotem a kowadłem więc nic sensownego nie uzyskasz ..
-
nie ukrywam że wierzę w tą teorię trochę lecz wiesz zwątpienie przychodzi po długim milczeniu. Tak - a dlaczego Ty masz wyrzuty sumienia? Tłumacz sobie to tak że on Cię prowokował do takich zachowań
-
to już dużo że przyzwyczaiłyśmy się to myśli że ich nie ma to ogromny postęp
-
JAK NIE JAK TAK - trzymam kciuki
-
:) żadna z nas weny nie ma ale lepiej że razem tej weny nie mamy niż każda z osobna :*
-
:) cieszę się bo wydawało mi się że tylko ja biedna sama tu