Mam bielactwo od 4 lat. W tej chwili mam 23 lata. Leczę bielactwo od pół roku maścią Daivonex (bardzo ważne żeby był w kremie a nie w płynie). Naprawdę duże efekty były widoczne po 2 tygodniach aż byłem w szoku. Duża część na twarzy wyleczyłem, to jakieś 80%. I właśnie teraz mam problem bo reszta plamek bardzo małych znika bardzo opornie. Podstawą jest regularne stosowanie tej maści rano i wieczorem i b. dokładnie jej wcieranie. Trochę podrażnia skórę ale po 3 trzech dniach przerwy jej już normalna. Leczyłem się wcześniej vitixem, skinorenem, olejkiem babci, bodziszkiem cuchnącym (ziele) i teraz właśnie daivonexem. I obiecałem sobie że jak znajdę skuteczną maść to napisze na forum. Oby Wam pomogła bo wiem jakie to uciążliwe w życiu i jak psychika na tym cierpi oraz kontakty międzyludzkie. Naprawde polecam maść Daivonex.