hej wszystkim, słuchajcie, mnie pomogło uświadomienie sobie, że nie muszę być idealna, co z tego,że mam wągierki na nosie:), ale krostki na policzkach? wszystko da się zakryć odpowiednim makijażem, najważniejsze, żeby sie z tym pogodzić, a nie stale usuwać wszystko co odbiega od doskonałości, u mnie dziś bez większych wpadek - wycisnęłam dziś dwa prychole na bakach:) ale były dojrzałe:) ble! i nie ma śladu,
ja wieczorem nakładam na twarz tak na pół godzinki taki puder w kremie z cynkiem, wszystko pięknie wysusza, znikają zaczerwienienia, polecam i życzę nam wytrwałości