Evvvve
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Evvvve
-
U mnie odwrotnie-jak woda ma mniej niz 35 stopni to jest placz a cieplejsza moze być. Ale też przytulam przy przenoszeniu i robie to powoli - wczesniej sie spieszylismy i to ja pewnie dodatkowo stresowało. a na przewijaku zawijam szybciutko w recznik, tak zeby tylko buzia była widoczna i chwile tak ja zostawiam.. zazwyczaj obywa sie bez protestów.
-
W domu to zalezy - przy mamie siostrze czy przyjaciólce karmie bez problemu. Ale jak jest ktos inny to jednak wychodze. Kiedys byłam z moim chlopakiem u koleżanki, i ona bez skrepowania cycka przy nim wyciagneła i dziecko karmila. Młodzi bylismy, mnie to nie ruszyło... ale on sie bradzo zmieszał, nie wiedzial gdzie ma wzrok odwrócić. Nie chciałbym u nikogo takiego zmieszania wywoływac.
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tescik, no wlasnie na kwietniówkach sporo dziewczyn miało problem z l4 po terminie.. nie kumam tego do konca, skoro jedni lekarze wystawiaja z powodzeniem to czemu inni maja takie opory? wiem ze to wynika z braku scisłosci w przepisach, bo nie jest wyjasniona roznica miedzy terminem porodu przewidywanym a tym prawdziwym, ale zeby oni mogli mjiec z tego powodu problemy to nie wierze. Ale lekarz ogolny moze ci normalne l4 na grype albo ból pleców przepisać.. płatne co prawda 80% ale lepiej to niz tracić z macierzyńskiego. -
Agneszka , mi pas Pani Teresy kazali kupic jeszcze w szpitalu i od 2 doby nosilam. Kajusia, moja niby tez silna i przekreca głowke ale na noc sie jeszcze boje ją kłasc na brzuszek... w dzien tez zreszta jak tak lezy to co chwile latam patrzec czy ok. Mikołajka - spokojnie - przybieralaś 9 miesiecy, nie da sie tego zrzucic w 3 tygodnie, nawet lepiej nie zbyt szybko bo skóra musi sie wciągnac. Przemogłam sie nareszcie i karmilam w parku, wybrałam ławke w malo uczeszczanym miejscu i mam taka bluzke specjalna że da sie tylko brodawke wystawic a od gory i dolu jest zakryta piers... ale i tak czułam się niezrecznie... a wy karmicie w takich miejscach? A w ogole to w lasku koło domu spotkałysmy ekshibicjoniste... rozumiem choroba... ale zeby matce z wozkiem sie obnażać to juz chyba przesada, co? Bardziej sie poczułam oburzona niz przestraszona... heh.. niewiele braklo a bym gosciowi nawrzucala że "Matke Polke" obraża :) ciekawe co by zrobil.
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
tescik, jak sie szykujesz do cesarki to weź laktator do szpitala. Ja bym bez niego stracila pokarm. W ogole to przeciez dorosle baby jestesmy i w szpitalu mogą nam cos odradzać ale nie zabronic. Do pępka uzywałam spirytusu a własciwie takich gotowych nasaczonych spirytusem wacików leko - nie mielismy zadnego klopotu z gojeniem. pudru i oliwki nie mam, smoczka małej nie udalo sie wcisnąc, sudokrem tylko miejscowo jesli pojawi sie zaczerwienienie, na suchą skóre ziajki albo bobini uzywam. do kąpieli johnson 3w1 ale slyszalam ze lubi uczulac, u mnie nie bylo problemu. W ogole to nie mam za duzo kosmetyków dla małej i nie czuje żeby mi czegos brakowało. -
Ja na Maję mowię Pysia i tak mi jakos to sie wkrecilo ze czasem sie zastanawiam czy jej sie nie pomyli i nie bedzie myslala że tak ma na imie :)
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasia, ty siedziec nie możesz a u mnieleży nieużywana poduszka poporodowa,, moze ci podrzucic? co do gojenia - nic nie powiem... rana po cc zagoiła sie szybciutko, ale to naewno inaczej niz z kroczem -
No, ja ostatnio wypiłam jednego wieczora i karmi i sporo herbaty rooibos.. nie wiem które podziałało czy moze oba razem, ale ja ogólnie mam sporo pokarmu a tej nocy myslalam że mi piersi eksploduja.. obudzilam sie na całkowicie mokrym przescieradle, zadne wkladki by tego nie powstrzymały. Polecam te mieszanke na pobudzenie laktacji.
-
Mikołajka, tez mnie to niepokoi że mała ma kolki rano i nie do końca wierze ze to kolki... ale dla lekarzy wszystko co dzieje sie z brzuszkiem przed 3 miesiącem to norma i kolki... a jak oni twierdza że tak ma byc, to ja sie moge tylko niepokoić. Nam na oczko tez pomogł ostatecznie Floksal.
-
Mojej dzidzi tez unormowały sie pory dnia. tj. od 6:30 do 10:00 mamy ataki kolki na zmiane z przysypianiem. 10:00-15:00 drzemka z jedną pobudką na karmienie. 15:00-19:00 aktywnosc i potem przerwa nocna. Wybudzam ją ok. 22:00 na kąpiel.. chcialam kapac 20:30 ale to bylo za szybko i mała po kapieli (a czasem w trakcie) zasypiała bez jedzenia a potem szybko sie wybudzała... a tak to pierwsza pobudka ok. 3:00 a druga jak sie kolki zaczna czyli o 6:30. Fajnie bo w sumie tylko sniadanie musze sobie robic z dzieckiem na rece, potem mam te przerwy kiedy śpi, gdzie moge popracowac, posprzatac, zrobic obiad czy kolacje. No i mam conajmniej 6 godzin normalnego snu w ciągu nocy i czasem sporo dosypiania a jak łukasz ma wolne przedpołudnie to jeszcze wiecej bo zajmuje sie dzidzią podczas kolek a ja spie... okazuje sie to mozliwe nawet jak mała płacze czy chodzi suszarka Mam pytanie, jak czesto zmieniacie ubranka? Tzn. nie chodzi mi o sytuacje awaryjne- kiedy cos wycieknie czy sie uleje, tlyko o czyste ubranka? W szpitalu zakladali małej swieze ubranko raz na dobe, po kąpieli. Ja małą przebieram na noc w pajacyk a w dzien body i spioszki, jak dotąd miała co rano i co wieczór nowe... ale pranie bardzo czesto musze robic .. no i to prasowanie. Może mogę ubrac drugą noc w ten sam pajacyk, albo w dzien zmienić tylko body a spioszki dac wczorajsze...?
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasia... bardzo sie ciesze że mala zdrowa i ze ty sie odezwałas... to co, za dwa tygodnie na Plantach na spacerku sie widzimy? :) Chyba ze mieszkasz daleko od centrum i masz lepsze miejsca na spacerki. Nie chce cie pocieszac z tym aniolkiem ale u mnie taki stan trwał nieco ponad tydzień, potem sie skonczyło karmienie i spanie na zmiane. Mojej dzidzi unormowały sie pory dnia. tj. od 6:30 do 10:00 mamy ataki kolki na zmiane z przysypianiem. 10:00-15:00 drzemka z jedną pobudką na karmienie. 15:00-19:00 aktywnosc i potem przerwa nocna. Wybudzam ją ok. 22:00 na kąpiel.. chcialam kapac 20:30 ale to bylo za szybko i mała po kapieli (a czasem w trakcie) zasypiała bez jedzenia a potem szybko sie wybudzała... a tak to pierwsza pobudka ok. 3:00 a druga jak sie kolki zaczna czyli o 6:30. Fajnie bo w sumie tylko sniadanie musze sobie robic z dzieckiem na rece, potem mam te przerwy kiedy śpi, gdzie moge popracowac, posprzatac, zrobic obiad czy kolacje. No i mam conajmniej 6 godzin normalnego snu w ciągu nocy i czasem sporo dosypiania a jak łukasz ma wolne przedpołudnie to jeszcze wiecej bo zajmuje sie dzidzią podczas kolek a ja spie... okazuje sie to mozliwe nawet jak mała płacze czy chodzi suszarka :) Ja podklad pod materac wyciagnelam jednak - klade małą pod kocykiem i zauwazylam że byla mocno spocona tam gdzie sie stykala z materacem, zreszta jak sama musialam spac na podkladzie to tez sie od niego pocilam. -
Zew..niewielkie pocieszenie że moze sie to opoxnic... ale zawsze :) ja mam oczy brązowe a lukasz zielone... ale mała urodziła sie z bardzo ciemno-szarymi, wlasciwie trzeba sie przyjrzec żeby to zobaczyc bo na oko wyglądaja na czarne... wiec raczej bedą brązowe.
-
Gorzej ze mniej- wiecej 3 miesiace po urodzeniu włosy wiekszosci z nas zaczna wypadać :( mi sie takie gęste, piekne w ciazy zrobily .. w sam raz bede miała co gubic.
-
no pewnie, jesli są przeciwskazania zdrowotne to nie ma co mieć wyrzutów sumienia - w koncu podajecie butle dla dobra dziecka. Mamuli.. a gdyby sie okazalo że to nie pomoze tobedziesz mogla spróbowac wócic do karmienia mieszanego. Natomiast nie ma sensu nie pozwalać dziecku brac raczek do buzi. Przeciez dzidzia jeszcze nie wie po co ma rączki - smakuje je bo tylko tak potrafi narazie poznawac otoczenie. Ssanie juz opanowała wiec nic dziwnego ze robi to z rączkami. To element rozwoju dziecka. Gdyby w przyszłosci ssala kciuk to mozna oduczać. Ale raczki i nózki a potem inne przedmioty beda lądowac w buzi w celach poznawczych :) Smok to oczywiscie ograniczy, ale ja nie sadze ze to lepiej.
-
Moja lezy na brzuszku głownie podczas porannego dosypiania. Biore ja do łózka jak łukasz wychodzi, czyli koło 6:00 , sobie pod glową ukladam wysoka poduszkę i kładę Maję na sobie - brzuch do brzucha. Przykrywamy sie lekkim kocykiem bo sie obie od siebie grzejemy i tak spimy jeszcze ze dwie godzinki. W wózku czy łożeczku jest roznie, czasem chce lezec na brzuszku czasem sie buntuje, zależy od nastroju. Zauwazylam że musze jednak zamienic kolejnosc jedzenia z przewijaniem. Dotad najpierw było przewijanie potem karmienie. Ale Maja przestała robic kupe przez sen i w ten sposób robi dopiero po karmieniu albo w trakcie czyli jak jest świezo przewinięta. musze ja drugi raz przewijac zeby nie spała z brudna pielucha,... trudno...mysle że jednak lepiej żeby czasem dostala czkawki niz odparzeń. U mnie tez coraz mniej spania w dzien i coraz wiecej w nocy, ale mimo wszystko ma dwie takie dluższe drzemki w ciagu dnia. czasem tez lezy z przyknietymi oczami - mysle ze odpoczywa wtedy.
-
Anitka, my zaczelismy juz pod koniec drugiego tygodnia, szybko ale bardzo nam to było potrzebne, nic mi nie było... kwestia tego na ile sie czujesz, ja prawie nie mialam plamienia wiec moglam sobie pozwolić szybciej. Ale mi dobrze teraz - siostra z mamą są od wtorku, mame mam do pogadania a siostra mi sprząta mieszkanie, chociaz ją gonie zeby tyle nie robiła. Kurcze... juz mam porobione wszystko co zaniedbalam pod koniec ciązy i przez dziecko... i obiady mi gotują a jak mała dłuzej marudzi to moge im oddac na chwile. To jest niesamowity komfort psychiczny, zwłaszcza że Łukasza jak zwykle widuje tylko wieczorami. Też bylismy na usg bioderek. Wyszło dobrze. Wg mojego lekarza dziecko ma cały czas spac na brzuchu, w dzien pod okiem moim a w nocy mam spac z nia na brzuchu. u mnie sie tak nie da, ale rano godzinke lub dwie tak dosypiamy.
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tescik teraz to cie moga skurcze stresowac, ale ponieważ nie wiesz jak bola skurcze ciazowe a jak przepowiadające, to co bysmy nie napisaly - jak poczujesz skurcz, bedziesz sie bać. A opisac tez trudno. Mozesz miec różne twardnienia brzucha, chuśtawki emocjonalne, bóle w pachwinach itp. Ale równoczesnie mozesz nie miec zadnego z tych objwawów i to tez nie bedzie znaczylo nic zlego. Zwracaj tylko uwage na ruchy, ale nie licz ich zbyt czesto bo sie bedziesz stresowac - mowi ci to glówny schizol od ruchów. Jak dzidzia nie bedzie sie ruszac dluzszy czas to i bez liczenia to zauważysz. Ja sie tak własnie zastanawiam nad listą zakupów na jutro.. bo ja jestem na diecie laktacyjnej, Łukasz na proteinowej (i to faza uderzeniowa), mama na cukrzycowej .. i tylko siostra chyba je normalnie. I weź zrób tu zakupy dla wszystkich :( kurczaka grillowanego tylko wszyscy mozemy jesc, pozatym nic mi nie przychodzi do głowy. -
martka.. no wlasnie - lepiej na wyczucie, ja dzis załozyłam malej czapke na spacer, taką kąpielowa cieniutka. Ale u nas dosc mocno wiało i jest róznica miedzy jeżdzeniem gdzies po lakach a staniem przy domu. annja , z wit to zalezy jak karmisz, jak piersią to najlepeij kup KIDwit czyli K i D razem, bedziesz miala mniej roboty z podawaniem. Ja podawałam chyba od 7 doby. A na spacerek poszłam w drugim tyg (werandowalam od 9 dnia) . Połozna radziła żeby zaczekac az mała skończy drugi tydzien i dopiero zacząc werandowac.. ale zbliżały się swieta i było tak ładnie ze nie chciałam z malą w domu siedziec. Teraz na dworze jest tak samo ciepło jak w domu wiec na twoim miejscu nie czekalabym za dlugo. ale przepisowo dzieci urodzone wiosna powinny skończyc 2 tyg. Tyle ze wiosna wiosnie nie równa.
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pokarm jest, tylko że moga byc trudosci. Przez pierwsza dobe w wiekszosci szpitali nie dostajesz dziecka po cc. Karmią je wtedy modyfikowanym a tobie laktacja nie rusza. Potem troszke trudniej jest rozkrecic, no i dziecko przyzwyczaja sie troszke do tego tlustszego, gestszego z butli. Potem zanim cycki "ruszą" to dziecko jest dokarmiane. Trzeba mieć troszke wiecej uporu, ale jak zapamietasz ten schemat ktory pisalam aśce (tej pomarańczowej) to wierze że sie uda. Trzeba zawsze pamietac że to dziecko pobudza laktację i im wiecej bedzie ssało tym wieksze szanse że nie skonczy sie na butli. -
Wiecie co, moja mama tylko tak mówiła ze nie przyjedzie bo to za duży klopot. Ostatecznie "dala sie przekonac" ale mysle ze tylko na to czekala, bo jak moja mama sie faktyznie zaprze to nic jej nie przekona a tu wystarczyl telefon mój i siostry.. i prosze - przyjeżdzają obie we wtorek. :) moje dziecko juz sie dowiedziało ze ma rączki - dzis je zaczeło ssać co chwile. Pozatym jak u agneszki - cały dzień jest niespokojna, zasypia na 15 min a potem marudzenie, ale nic jej nie boli bo uspokaja sie np. przy czytaniu bajek, z tym, ze jak przestane czytac to od razu buczy. Moze to juz pierwszy skok rozwojowy, gdzies znalazłam kalenadarz takich skoków i pierwszy jest w szostym tygodniu, poprzedza go tydzień marudzenia, to by sie u mnie zgadzało - za dwa dni zaczynamy piaty tydzień. Tym bardzije ciesze sie z przyjazdu rodziny - skoro taki niepokój ma trwac caly tydzien. przy dziecku nie pomogą bo ona wymaga zebym to ja przy niej siedziala, ale moze zakupy zrobia, albo prasowanie - bo ja mam czas tlyko na to, co zajmuje nie wiecej niz 15 min.
-
judyta ... jak dla mnie to noś, przytulaj, kołysz- oczywiscie że mala sie do tego przyzwyczai. I bedziesz od starszych dostawac opiernicz. Ale poczytaj jakiekolwiek wspóczesne podreczniki o dzieciach. Poza tymi angielskimi, wszedzie pisza ze noworodki tego bardzo potrzebują i jest to potrzebne do prawidlowego rozwoju emocjonalnego. Dzidzius chce byc z tobą a ty z dzidziusiem - mozesz odmawiac tego dla swojej wygody, ale ja mysle ze nie dla wygody mamy dzieci. To oczywiscie moje zdanie - kazdy wychowuje dziecko jak uważa.
-
moja pierwsza ciąża-radości i obawy
Evvvve odpisał lena1612 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniołek, Gratuluje :)... to w sumie miałas podobny do mojego przebieg porodu... no i wymiary dzidzi podobne. Fajnie ze karmisz mimo cc. Czekamy na jakies fotki jak bedziesz miała chwile. Ucałuj Milenke od nas. -
Oliwka, poczytaj to. Z tego wynika ze jak kupa jest zielona albo ciemnozielona to trzeba sie martwic ale jesli tylko zielonkawa to moze od szpinaku: Bladożółta, jasnobrązowa czy szarozielonkawa kupa noworodka. „Książkowe złociście żółte kupy robią dzieci karmione piersią. Dzieci pijące mleko z butelki zapełniają pieluchy także innymi kolorami. Zielona kupa noworodka. Generalnie nie powinna taka być, jednak spokojnie: za tę dziwaczną barwę może odpowiadać coś, co zjadłaś, a co nie posłużyło karmionemu Twoim mlekiem oseskowi. Poobserwuj noworodka i przyjrzyj się uważniej swojej diecie. Jeśli wszystko wróci do normy, nie ma powodu do niepokoju. Jeżeli jednak zawartość kolejnych pieluch nadal wygląda podejrzanie, wybierz się do pediatry. Lekko zielonkawe zabarwienie może powstać również pod wpływem powietrza (powierzchnia stolca po prostu się utlenia). Biała lub niemal biała kupa noworodka. Brak zabarwienia może świadczyć o kłopotach z wątrobą lub drogami żółciowymi. Dlatego koniecznie idź z dzieckiem do lekarza. Czarna albo ciemnozielona kupa noworodka. Za ciemne zabarwienie mogą odpowiadać niektóre pokarmy (np. jagody), leki (przede wszystkim żelazo, którym leczy się anemię) albo krew. Jeżeli dwie pierwsze możliwości nie wchodzą w grę, trzeba jak najszybciej pokazać malca lekarzowi. Obecność krwi to sygnał alarmujący, świadczy zawsze o poważnym schorzeniu, np. zapaleniu jelit, alergii pokarmowej (bywa często jej pierwszym objawem), wadach w budowie jelit, wrzodach żołądka itd. Czasem kupa noworodka ma zupełnie nietypowy kolor. Zanim wpadniesz w panikę, przypomnij sobie, co Twój malec ostatnio jadł. Jeśli buraczki, jego kupa może być czerwona, jeśli marchewkę pomarańczowa, a gdy szpinak zielonkawa. Większym problemem może być kupki, która jest błyszcząca i wygląda jakby była tłusta. To niepokojący objaw, może świadczyć o kłopotach z trzustką. Koniecznie idź z dzieckiem do lekarza! W kupie noworodka widać śluz. Podobnie jak katar, śluz jest objawem stanu zapalnego. Często pojawia się przy biegunce. Jego niewielkie ilości mogą wystąpić także wówczas, gdy do diety malucha wprowadzamy nowe pokarmy. Jeśli jest to przejściowe, nie ma powodu do niepokoju, bywa to jednak również objawem alergii pokarmowej. W kupie noworodka widać krew. Krew nie zawsze zmienia kolor kupy na czarny albo ciemnozielony. Czasem widać ją gołym okiem wygląda jak strzępki, kłaczki, nitki albo ciemne punkciki. Może pochodzić z pękniętego naczynka (jeśli osesek ma zaparcia), ale może być także sygnałem poważniejszego problemu. Nie czekaj na rozwój wypadków i idź z maluszkiem do lekarza.
-
Dzięki dziewczyny, rano juz troche pozytywiej na to patrze.. tylko chyba pierwszy raz do mnie dotarlo że całkowita utrata wzroku jest juz nieunikniona.. nie wiem na ile moja mama jest tego swiadoma bo lekarze ciagle jej robia jakies zabiegi, ale to raczej na podtrzymanie. My nie mozemy teraz jechac, bo zaczął sie sezon w naszej firmie - łokasz ma prawie codziennie zlecenia w roznych miastach a ja prowadze biuro i koordynuje na ile sie da prace innych naszych ludzi. Gdyby był drugi samochód to bym kombinowała ... chociaz nie wiem czy sama z dzidzia dalabym rade 4-5 godz jechac. judyta z tym woreczkiem to wcale nie tak źle. Ja posżłam za rada ktorej z dziewczyn. Połozylam małą bez pieluchy na ceratkowym przewijaku, dokladnie ja umylam i osuszyłam, przykleiłam woreczek i tak polezała bez pieluchy. Po parunastu minutach juz było nasiusiane. Po kleju miała troche czerwony slad - posmarowałam sudokremem i od razu zeszlo. Pojemiczki są bardziej sterylne, ale do zwyklego ogólnego badania moczu wystarcza woreczki - przy posiewie ta sterylnosc jest wazniejsza.
-
A ja siedze i rycze po nocy zamiast spac. Moja mama kiedy nie jest z ojczymem w holandii to mieszka ok 300 km od nas. Teraz własnie jest w Polsce i planowałyśmy żeby najpierw siostra przyjechała mi pomoc przy dziecku troszke na poczatku a potem zeby przyjechała mama zobaczyc wnuczke. Ale wczoraj jak rozmawialam z siostra to okazalo sie że za miesiąc juz moze byc za poźno. Moja mama choruje na cukrzyce i choroba uszkodzila jej wzrok. Za miesiac moze juz nie zobaczyc małej. Byłam tam na Boze Narodzenie i mama troche jeszcze widziała ale teraz podobno bardzo sie pogorszyło. Najgorzej ze mama uzna wczesniejszy swoj przyjazd z siostra za zbyt duzy klopot i bedzie ja ciezko przekonac. A jesli faktycznie calkiem straci wzrok i nie zdazy zobaczyc wnuczki to ja sobie nie daruje tego... musze ja jakos przekonac :(