Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Evvvve

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Evvvve

  1. qrde.. lukasz sobie wybił kciuk, a moze nawet złamał - jutro go wygonie na zdjecie jak opuchlizna nie zejdzie. Musiałam dzis sama kąpać małą. Na szczescie wszystko poszło ok. Dobrze ze na świeta za dużo roboty bo by wszystko na mnie spadło. myslicie ze wypada dać połoznej malibu? Łukasz jutro idzie po moj wypis a babeczka była naprawde super, chcemy jej tez cos dac ale nie wiem czy wypada dla kobiety alkohol?
  2. Aniolek - dzięki, jest super. Wszystkim zycze takich słodkich maluchow jak mój. Kto wie, moze przytulisz dzidzie na zajączka :) A my mieliśmy dziś ważny dzień, najpierw sciąganie szwu. Nawet nie poczulam a troche sie bałam. A potem bylismy w urzedzie sc zarejestrować dziecko i oficjalnie zgłosić tatusia. Nie widziałam czy mu ręka zadrżała jak podpisywał :) Ale i tak wyprzec sie nie da bo buzie maja identyczne. Teraz czekamy na pesel, potem trzeba bedzie szybko załatwić karte z nfz, zeby sie umówić na kontrole bioderek i upomniec sie o becikowe., zdecydować w której pracy ma byc dzidzia ubezpieczona i to chyba koniec formalnosci. Aaa.. do złobka zadzwonic zgłosic oficjalnie na liste, bo narazie na moje nazwisko jest zgloszona. Poza bioderkami to kiedy do pediatry sie idzie pierwszy raz? korci mnie powerandowac ją troche szybciej i wyjsc na spacerek juz w świeta. Zgodnie z zaleceniami werandowanie powinnysmy zrobić od 26.04 a spacer od 28.04 ale szkoda mi w taką pogode w swieta w domu siedziec. Tym bardziej że rozpiera mnie energia - pewnie przez nagły ubytek wagi. Pomyslec ze 10 dni temu ważylam jakieś 13 kg wiecej :) i w ogóle jakos tak lepiej jestem zorganizowana niz przed ciążą.. bo w trakcie to nie wspomne. Dzidzia "oporzadzona" mieszkanie posprzątane i przy sobie mam czas cos zrobic. Łukasz gotuje obiady póki ma wolne. Pewnie jeszcze dostane w kosc bo przeciez teraz to ona głownie je i śpi a juz wkrótce bedzie potrzebować wiecej uwagi. Narazie wykorzystuje momenty ze w ciągu dnia spi troche płyciej i co jakis czas zerka na mnie czarnymi oczkami. Dzis na popoludniową drzemkę wziełam ja do siebie do łozka, zeby złapać jak najlepszy kontakt. na swieta jestesmy sami i bardzo sie ciesze, nie bedzie zadnego cisnienia - mozemy cieszyc sie nasza małą rodzinką :) Pozdrawiam
  3. hehe... poprostu czułam ze taki wpis sie tu pojawi :) Oczywiscie wynika to z pewnej niewiedzy. Dla dziecka gdzies tak do 18 miesiaca zycie zabawa i nauka to jedno. Ono wlasciwie cały czas sie uczy, tylko to nie jest uczenie, które my kojarzymy ze szkoły a takie, ktore ni wywołuje stresu i pomaga go zaoszczedzic w przyszlosci. Nie jestem jedyna mamą na świecie ktra tak robi i jest to poparte wieloma badaniami. Naczytałam sie juz sporo o tym od wczoraj a także opinie matek, ktore spotykaja sie z taka reakcja jak twoja. Mozesz myslec i pisac co chcesz.. mozesz tez pozwolic zeby twoje dziecko uczyło sie wszystkiego w szkole, pood naciskiem nauczycieli i dla ocen... ja naucze je przez zabawe. i 3 tygodnie to odpowiedzni moemnt na zaczecie takiej zabawy, oczywiscie trzeba wiedziec jak to robić. Polecam zagłebić się w wiedzę przed wypowiadaniejm na jakikolwiek temat. Taka jest moja decyzja. Pozdrawiam.
  4. a ja dzis miałam zdejmowany szew i potem pojechalismy do urzędu sc żeby zgłosic ojcostwo i zarejestrowac dzidzie Łukasz wybrał drugie imie wiec jest Maja Otylia. Mimo, że jest troche za wczesnie na wyjscia musielismy mała zabrac bo to w przypadku niemałżeństw trzeba razem byc a nie udało nam sie załtwic przed porodem jak planowalismy. Na szczescie temperatura na dworze jest niemal taka sama jak w domu. Szkoda mi w świeta siedziec, myslicie że mozna mała szybciej zaczac brac na spacerki? dwa tyg kończy 26.04 wiec zgodnie z zaleceniami dopiero 28go mogliybsmy na pierwszy spacer isc. ogolnie to rozpiera mnie energia , nie pamietam kiedy tak mialam. Pewnie dlatego że w szpitalu zostawilam 9 kg a do dzis zeszły kolejne 4 :) Weim że to te najłatwiejsze do pozbycia sie a zostało mi jeszcze prawie drugie tyle. Ale to uczucie nagłej lekkosci jest super. Nosze gorset poporodowy, brzuch sie prawie juz wciągnął, chociaz troche jeszcze skóry zostało. Nie wiem czy moge juz zaczac stosować balsamy ujedrniające, zeby jakos nie zaszkodzić ranie po cc? My świeta spedzamy we trojke, cos tam ugotujemy ale bez cisnienia- lepeij sie nacieszyc takimi kameralnymi swietami bo nie wiadomo kiedy znow bedzie okazja. Czytam wlasnie jak zaczac nauke czytania u noworodka, mysle że jak nauczy sie przez zabawe to potem nie bedzie musialo meczyc sie w szkole. Ja czytałam i pisałam jak miałam 5 lat i powiem szczerze że to mi oszczedzilo stresow bo uczyłam sie dla przyjemnosci a nie dlatego że kazali. zaczne od trzeciego tygodnia kiedy dzidzia bedzie w stanie juz na kilka sekund skupic wzrok. Pozdrawiam przedświątecznie :)
  5. do do AWA... mojej małej oczko tez ropieje i pediatra kazala przemywac 3 razy dziennie odwarem za swietlika lekarskiego. Nie wiem czy w UK da sie to kupic, ale poszukaj bo pomaga.
  6. My tez mamy problem z oczkiem, w szpitalu pediatra zalecila przecieranie wywarem ze świetlika lekarskiego. Coraz mniej jest tej wydzelinki. Połozna do tego powiedziala że mozna masowac palcem od zewnetrznej do wewnetrznej strony oka i przy tej wewnetrznej po łuku do góry, podobno to pomaga oczyscić kanalik lzowy. Baby blues przeszłam w szpitalu i chyba to dobrze, bo miałam tam pomoc. Do domu juz niewiele chumorków przynioslam a teraz to mi chyba całkeim przeszło. Fakt że Maja jest wymarzonym noworodkiem - dlugo spi, mało placze i odpukac żadnych kolek. Cycek co 4-5 godz i zajmuje jej pól godzinki, czasem troche dluzej jak sie chce poprzytulać.., ale to czas dla nas.
  7. askaa - to moze nic nie oznaczac, w ciązy wyskakuja nam różne rzeczy w roznych miejscach,..wina hormonow - ale lepiej jak to gin zobaczy.
  8. Anitka Jeśli chodzi o przywracanie laktacji to mi sie laktator medela mini electric sprawdził idealnie - ma regulowaną moc, mozna go uzywac na baterie albo prąd i jest malutki. Jak nie miałam pokarmu w ogole to pobudzałam nim przez 5 min przed przystawieniem - potem przystawiałam na tyle na ile maluch miał cierpliwosci (zawsze do jednej piersi - na przemian) a potem dostawał butle. Jak pokarm sie zaczał pojawiać to zmieniłam kolejnosc, najpierw dzidzia potem laktator a potem butla. Efekt jest taki ze teraz cały oddział wojska móglby sie przy moich cyckach wyżywić. Spie na podkładzie bo żadne wkładki nie dałyby rady, koszule musiałam zmieniac w nocy, była calusieńka mokra.. eh,, a chciałam dzis wyskoczyc do sklepu.. oby ten nawał szybko przeszedł. Ja oczywiscie mialam łatwiej bo pokarm zanikł tylko na jeden dzien i w 3 dobie - ale myśle że moze ci sie udac.
  9. A co do naświetlania to moja dzidzie zabrali o 8:00 rano a skonczyli naświetlac o 6:00 rano nastepnego dnia. Przynosili mi co ok 3 godziny, juz przewinietą tylko do karmienia. Fakt ze troche tesknilam ale zawsze mogłam do niej zajrzec i sprawdzic ze dobrze jej sie lezy pod lampa. ogólonie byl to dla mnie czas relaksu i wypoczynku przed wyjsciem do domu.
  10. Ava... szkoda wracac do butli, moze dasz rade czesciej przystawiac? Zreszta skad wiesz ze dziecku te 50ml nie wystarcza? waż dzidzie i tylko jesli nie przyrasta waga to znaczy ze jest cos nie tak. Takie maratony przy piersi są pewnie okrutne.. chociaz ja akurat tego nie przechodze. Ale bedziemy jeszcze trudniejsze rzeczy dla naszych dzieci robić. Mikołajka wspooczuje lekarza. Jesli chodzi o to ze po cesarce tylko mozna dostać takie zwolnienie to jest to bzdura - zwolnienie przysluguje jesli kobieta miala cięzki porod i wymaga opieki. Przy cesarce to jest oczywiste bo to operacja, ale jesli chodzi o porod naturalny to lekarz decyduje na ile pacjentka go ciezko przeszla. Mój zdecydował jeszcze przed porodem :) Ale jest to czesta praktyka. Np w szpitalu w Rybniku przy wypisie poprostu pytaja na kogo wystawic zwolnienie, nawet sie nie trzeba upomniec. Jesli chodzi o to ze zwolnienie moze dostac tylko mąż to jest to kolejna bzdura, nawet matka czy ktos obcy moze sie toba opiekowac jesli wymagasz opieki. Co mialaby zrobic kobieta ktora nie ma meza czy partnera a musi leżec po cesarce? Czy twoj lekarz bedzie przyjmowal poród? jesli nie, to moze załatwisz to w szpitalu. Łukasz nie odebral jeszcze tego zwolnienia bo mojego lekarza nie było przy wyjsciu, ale dzwonił dzis do jego gabinetu. Zaswiadczenie wystawią mu w rejestracji, nawet nie musiałby sie widziec z doktorem,,. no ale koniaczek sie nalezy za mój poród, zreszta nie tylko jemu - anestezjolog spowodował że najtrudniejsze momenty porodu wspominam z uśmiechem, jakby sie dalo to bym cąlej ekipie pomnik zafundowala. W dodatku Łukaszowi wystawią zwolnienie z taką datą jak bedzie chciał - bo jak sie okazało że poleze dłuzej w szpitalu to poszedł na chorobowe i nie chce żeby mu sie nałozyło. Papier jest cierpliwy i każde zaswiadczenie da sie wystawic - trzeba tylko chcieć i rozumiec drugiego człowieka.
  11. Zaka ... gratuluje twojej Majeczki napewno jest tak slodka jak moja :) Ja niestety tez nie umiem sie obrobic z pieluchami... czesto juz w trakcie zmiany idzie nastepna. Miałam wizyte poloznej, na problemy ze zbyt naciagnietymi brodawkami polecila nakładki silikonowe. czytałam ze nie sa zbyt zdrowe - jak smoczek, ale póki mi sie troche nie wyciagna to chyba nie ma wyjscia, nie umiem patrzec jak mala sie meczy próbujac zlapac piers. Wiosenna mamo - moze tez spróbuj takich nakladek, bo moze tez dziecku nie udaje sie dobrze chwycic a tak ma prawie jak z butli a moze z czasem kształt brodawek sie zmieni i załapie. ogólnie moja polozna jest niemila... ale miałam radoche bo jak przewijała Majke to dostała sikiem :) Widac dziecko wyczuło że mamusia nie lubi tej pani. Dzis po drugiej kapieli w domku, jestem zadowolona bo wczoraj mielismy kupe płaczu a dzis tylko chwilkami buczala ale ogolnie widac ze polubi kąpiele - jak tylko rodzice nabiora wprawy :) Anka - w szpitalu na konizacji byłam trzy dni - czwartego rano wyszlam. pierwszego robili badania, drugiego zabieg, trzeciego rano postawili mnie na nogi i potrzymali na obserwacji. Zabieg był w znieczuleniu zewnatrzoponowym- oczywiscie ginekologiczny, bez rozcinania powłok. jka dla mnie niemal całkowicie bezbolesny, znaczy dostawąlam srodki przeciwbólowe po , ale nawet nie pamietam czy czułam jakis ból czy dawali na wszelki wypadek. Sam zabieg trwał około 40 min. Nie wiem co ci jeszcze napisac...ale ogolnie to był lajcik. Bardziej mnie zmeczylo lezenie potem i ból głowy przez tydzień - bo ją za szybko podniosłam. A no i głod mnie meczykl bo powiedzieli ze zabieg moze byc juz pierwszego dnia i od poprzedniego od 18tej nic nie jadłam w sumie bez jedzenia 3,5 dnia - jak sie jest chorym to mozna przezyc ale mnie nic nie bolało wiec umierałam z glodu. po zabiegu sa zakazy kapieli w wannie, seksu oczywiscie i wiekszego wysiłku - az do rozpuszczenia szwów. Sa tez zwiekszone wodniste uplawy... nie pamietam jak długo, ale to tez pewnie zalezy jak sie goi.
  12. Jenny, widze ze nasze dzidzie są podobne. Myslałam że moja tylko po modyfikowanym tak długo spi ale okazuje sie ze odkad mam duzo swojego pokarmu to też tak jest. Budze ja tylko dlatego ze musze jej regularnie przeceirac oko, inaczej bym zostawiala.. skoro chce tyle spać to znaczy ze jest ok. problemy z brzuszkiem i gazami tez tak samo - pediatra nie widziala w tym nic niepokojącego. Położne zaleciły kłasc spać na brzuszku. Ale to dzidzia musi lubic, moja akurat lubi. odruch moro ma przy głosniejszych stuknieciach, albo jak sie wózkiem cos trąci. ja zaczynam dzis walke z nawałem... w nocy musialam lekko pomasowac brodawki laktatorem przed karmieniem bo są tak twarde i wielkie ze nie było opcji zeby mala chwycila, mam nadzieje ze nie potrwa to dlugo. Mamuli - powodzenia.
  13. No.. z tymi cyckami to ja przeszłam sajgon. pisałam wam poprzednio ze szpitala ze karmie bez problemu i jakos tak własnie wtedy zaczeły sie problemy - pokarm zaczał stopniowo zanikać, byłam nieprzytomna ze zmeczenia bo mała chciała non stop ssać i ryczała ze nie leci. Po kilkunastu godzianch bez snu dałam za wygraną i zaniosłam połoznym do dokarmienia. Oczywiscie efekt był taki ze nastepnego dnia pokarmu nie mialam juz wcale a Maja po modyfikowanym spała po pare godzin i żadko dało sie ja choc na chwile przystawić. Byłam przekonana że to juz koniec i dwie doby przeryczalam że jestem niepełnowartosciową matka - baby blues w pełnym wydaniu. Ale poszłam po pomoc do połoznych, pediatry i pani ktorą wprowadzili do mnie na sale i wspołnymi siłami mi pomogły. Przywrócilismy laktacje i dzis od ok 3 rano Maja jest juz tylko na naturalnym a cycki mam wielkie jak balony :) jutro pewnie zacznie sie nawał. W ogóle to wiem ze zawiodłam te z was ktore czekają na poród bo mialam wrócić i napisac jaki był lajcik .. no ale w sumie komplikacje nie pozwoliły. Za to narawde zapomnialam juz o bólach, nawet tych najgorszych... z całego w sumie 8 godzinnego porodu pamietam ledwie kilka scen. A i to wspominam z usmiechem... wszystko dlatego że mialam naprawde rewelacyjkna opieke, najpierw położnej potem lekarzy. wpierwszej fazie połozna co chwile przychodziła i pomagała znaleźć nowe pozycje do łagodzienia bolu, oczywiscie mogłam korzystac z prysznica piłki i dowolnych pozycji. Potem, jak sie okazało ze bedzie cesarka to juz wszystko poszło ekspresowo. Moj lekarz pospieszał wszystkich zebym sie nie musiala niepotrzebnie meczyć - bo rozwarcie pełne , skurcze parte co 1,5 min a przeć juz nie wolno... Ale że moj bedzie robił wszystko co sie da to wiedziałam wczesniej. Zaskoczył mnie anestezjolog. Po tym jak juz lezalam znieczulona czyli wykonał swoje zadanie, usiadł koło mojej głowy i mi nawijal, jakie dzieci są wspaniałe, jaki teraz piekny czas przedemna, jka fajnie ze damy małej na imie Maja... i duzo jeszcze słow których nie pamietam... ale pamietam jak mi pomgaly oczekiwac na pierwszy krzyk dziecka... dzieki niemu naprawde było miło. Czyli zarówno personel z porodówki jak i poporodowej zajął sie mną na najwyższym poziomie. Oczywiscie były tez ze dwie pelegniary które minely sie z powolaniem, ale kiedy potrzebowałam pomocy to ją znalazałam a to najwazniejsze. Własnie zabieramy sie do pierwszej kompeli - trzymajcie kciuki :D
  14. Hej My już w domku. Wrzucilam zdjecia Mai. Nie zdąze dzis przeczytac co sie działo ale widze ze temat karmienia na tapecie. Mi na poczatku szło super, mimo ze to cesarka, potam przyszedł kryzys i pokarm zanikł calkowicie. oczywiscie baby blues spowodował ze cały czas myslałam o tym jaka jestem niepelnowartosciową mama i ryczałam przez dwa dni. Ale z pomoca poloznych, dzidzi i laktatora przywrócilismy laktację. Dziś od 3 w nocy Maja jest już wyłacznie na moim pokarmie a piersi od wczoraj urosły o dwa numery. Nie poddawajcie sie dziewczyny, jak ryczałam to lekarka powiedziala mi, ze nawet kobieta ktora nie urodziła dziecka jest w stanie je wykarmic bo pod wplywem ssania organizm wytworzy odpowiednia ilosc mleka. Nie wiem czy to prawda ale bardzo mi pomogla mowiac to. oki , lece bo moj maly ssak sie budzi :) Powodzenia, dam znac jak badrobie zaleglosci.
  15. HEJ Właśnie odeszły mi wody... nie wiedzialam ze tyle tego... dobrze ze na podkładzie spałam. skurcze lekkie i nieregularne. Pakuje sie do szpitala. Trzymajcie kciuki za mnie i Maje.
  16. O nie! Nie ma mowy, ja sie w żadne statystyki wrobić nie dam. Rodze do końca tygodnia i już ! :) Dzidzia słyszy?!
  17. mini .. na truchciki po klatce to ja kondycji nie mam po takim czasie oszczedzania sie.,.. ale postawiłam sobie wiadro na samym dole jak ją myłam i człapalam co chwile mopa płukać. Jak narazie to boli mnie kregosłup i nic wiecej. Ale rano mialam też lekkie plamienie, nie wiem czy po wczorajszym przytulanku czy to juz czop odchodzi, bo uplawy tez jakies takie gęste. Jak na złosc dzis klientka zamówila mi Łukasza na dwa najbliższe dni na akcje promocyjną a jak dobrze mu pójdzie to na kolejne też. Przyjdzie mi samej rodzić :( Dobrze że przynajmniej jutro auto mi zostawi, jakby sie zaczeło nie bede musiała po kolezanke dzwonić tylko sama te 100 metrów zjadę.
  18. Ja wczoraj uwiodłam niemeza i umylam okna a dzis podłogi w domu i klatke schodowa. Poza bolem krzyża nic wiecej sie nie dzieje. Nie mam jak sie cieszyć ostatnimi dniami bez bólu i z mozliwoscią wyspania, bo boli mie wszystko a spac tez nie moge :( 4:30 to standardowa pora pobudki, a zasypiam kolo pólnocy. Dobrze ze u mnie przynajmniej to rozwarcie sie juz pojawiło. Wiem ze z jendym cm to mozna jeszcze długo chodzic ale zawsze jakas nadzieja. Karolinka - GRATULUJE :)
  19. Na szczescie lekarz powiedział ze jego usg zawyża a jak miałam w szpitalu robione to prawie kilogram mniej wyszło. Czyli bardziej w dól niz góre mam sie spodziewac. Ale oczywiscie to pomiar - wszystko moze sie zdarzyc.
  20. Ja sobie mysle, że przed Mają jedno takie wydalenie płodu miałam. W sumie od odstawienia pigulek były 3 cykle. Pierwszego długosci nawet nie liczyłam bo wiedzialam ze to troche potrwa zanim sie wyreguluje. Drugi był około 28 dni. Za to w trzecim dostalam @ w 32 dniu i tak nagle bez żadnych plamień i bólu - po imprezce, maratoniku na kajaku i pływaniu w jeziorze. Czasem mysle o tamtym zarodku, czy jakby nie został od razu usuniety to okazałby sie chory... albo co gorsza poroniłabym poźniej, kiedy juz cieszylabym sie z ciązy. A moze stałby sie z czasem silniejszy i byłabym marcówką zamiast kwietniówką? Glupie takie mysli bo nawet nie wiadomo czy to prawda.. ale taka juz kobieca psychika.
  21. a wiesz juz co wchodzi w skład tych twoich badań. Będziesz miala testy z krwi czy usg 3d/4d? Nie martw sie za bardzo tym co robiłas, to jest troche makabryczne ale jesli płod jest zbyt slaby zeby wytrzymać poczynania mamusi to organizm go wydala...skoro dzidzia wytrzymała to znaczy że jest silna. Zreszta jestes młoda co zmiejsza ryzyko wad genetycznych. Wszystkie sie troche bałysmy tego co robilysmy dziecku neiswiadomie. Moje, pierwszy tydzien dosłownie pływało w alkoholu - codziennie imprezka. No i bardzo duzy wysiłek fizyczny. Ale mała dała rade i jest z nia wszystko ok. Z twoim maluszkiem tez napewno bedzie.
  22. ja po wizycie, mam rozwarcie na palec. Lekarz powiedzial ze dzis zbada mnie "mocniej" faktycznie bolało i teraz tez czuje ból. Waga z usg wyszła 3900 - ale uprzedził ze jego aparat raczej zawyża niz zaniża. W karcie wpisał makrosomia płodu - czyli decyzja co do ewentualnego ciecia bedzie należec do lekarza dyżurnego. Ja juz nie wiem co wole - zrobie jak każą. Dziewczyny, tyle z was dokarmia butelką - ktos wam to zalecił? czy za wzgledu na słaby przyrost masy? Mi położna mówiła że naturalnego pokarmu dziecko zjada bardzo malutko na początku - koło 2 łyżeczek i ze to normalne - jesli rosnie to jest ok..., byle podawac zawsze jak potrzebuje.
  23. To ja sie nie mam co martwic- moja mama miała tyle pokarmu ze jeszcze dwa wczesniaki dokarmiała po porodzie. Kiedys sie takie metody stosowało w szpitalach bo w polsce dostać mleko modyfikowane to był cud. Teraz podobno tez są giełdy pokarmu ale to własnie raczje nie w polsce. Mozna kupić od innej mamy... ale lekarze nie polecaja bo nigdy nie wiadomo na ile taka mamka zdrowa.
  24. hej U mnie tez ciagłe bóle jak na miesiaczke. Ae to chyba nie moze być w moim przypadku skracanie szyjki skoro miesac temu miała mniej niz 2 cm, do teraz to juz jej pewnie wcale nie ma. Mam dzis wizyte u gina.. kurcze planowalam że juz na nia nie pójde tylko szybciej urodze. A tu sie trzeba bedzie znów na fotel tarabanic. Ogólnie mam +20 na wadze :( i teraz jak juz sie nie chce oszczedzac to kregosłup i kolana odmawiają wysiłku. Ale działam ile moge. Dzidzia od kilku dni rusza sie mało.. tzn budzi sie ze 3 razy dziennie i wtedy fika ale poza tmyi chwilami cały czas leniuchuje. Pewnie juz nie miejsca. Skóra na brzuchu tak naciągnieta że czuje jakby była na wierzchu znieczulona, rozstepy nie wyszły.. ale i tak sie boje jak taka ponaciagana skóra bedzie do siebie dochodzic. Tłumacze dziecku ze juz jest wszystko gotowe i moze spokojnie wychodzić... ale ona ma swoje plany :(
  25. To czy kobioeta bedzoe miała pokarm zalezy od wielu czynnikow. -W pierwszej kolejnosci - psychika - trzeba miec dobre nastawienie i chciec karmić - odpowiednie przystawianie - ważne zeby miec mozliwosc karmienia od samego poczatku, jak sie ma ciezki poród, cesarke itp to czasem na poczatku nie mozna karmić a potem juz niektóre dzieci nie chce wrócic do cycka bo z butelki jest latwiej. no i trzeba konsekwentnie przystawiac dziecko bo to ssanie pobudza laktację, jak z jakis wzgledów trzeba zrobic przerwe w karmieniu to lepiej pobudzac laktatorem. Dieta własciwie nie ma wpływu na ilosc pokarmu - wystarczyłoby pić wode i tez bedzie... najwyzej dziecko wyssie z nas wszystkie witaminy i mikroelementy...ale jak np. zjemy cos z czosnkiem to dzidzia sie bedzie buntować. Wielkosc piersi tez nie ma znaczenia. No i niestety jak widac na przykladzie mami- czasem wszystkie starania zawodza i pokarmu poprostu nie ma. Mysle ze to kwestia hormonów, ale nie wiem. Aha... dzieci z masą urodzeniową poniżej 2700 są często dokarmiane butla zeby szybciej przybierały. jest jakas technika która pobudza laktacje chyba to sie nazywa 3,7,10 chodzi a zmiane piersi z ktorej sie karmi.. najpierw po 3 minuty z kazdej piersi potem 7 i potem 10... mam nadzieje ze nie pomyliłam tych długości.
×