siaś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez siaś
-
....No tak, to moge sie juz pakowac.:O Żegnajcie
-
Hej:) Plumm , Maju. Maju, podajesz definicję i czynniki składowe klasycznego, prawidłowego, flirtu.:) Dzięki.;) Wydawało mi się, że to robię!? Widocznie nieprawidłowo, i mało skutecznie, bo nic z tego nie wychodzi.:o Trza pewnie za jakies inne zajęcie się wziąć - może ulotki zacznę roznosić!?:P
-
hej:) ....no fakt, obiecanek nijakich nie było. Ale to co napisałem to troche przenośnia, wszak juz mistrz Sempoliński wyspiewywał zgodnie z tekstem Jurandota : "W ogródku ELDORADO" ....ale już nie bedę, sorry! Dobrego dzionka.
-
Plumciu:) )) - wracaszmi życie:):):) ( będę uparty, ale niecierpliwy też;) ) ** TEASE Dziękuję:) Ale zauwazyłaś zapewne, że to wszystko, te starania, to ładne pisanie, ma określony cel!? Nie owijając w bawełnę, ma to na celu oczarowanie, i mówiąc wprost, sprowadzenie z drogi cnoty jednego miłego, sympatycznego Stwora, płci przeciwnej niż moja.;) ))))))))))))))))) Tylko, że ten Stwór, miast uczciwie dać się z tej drogi sprowadzić, woli gadać, obiecywać, do wytrwałości zachęcać, i takie tam....:P Ale to nic, wytrwam, a gdy juz to sprowadzenie do skutku dojdzie, to czas chyba się zatrzyma, a kto wie czy ziemia w drugą stronę nie zacznie się kręcić - takie ekscesy będą miały miejsce!;) :O...tylko czy naprawdę wytrwam, czy jakis inny Stwór nie wykorzysta mojego dobrego serduszka, i niespodziewanie ja nie zostanę z drogi cnoty sprowadzony w międzyczasie?! Będę się bronił, choć to trudna sprawa, bo te Stwory moją swoje sposoby, czego już doświadczylismy w przeszłości, że wspomnę tylko nieboszczyka Adama z Raju!:))))))
-
:) To nie tylko cel...., to najpierwsza powinność! Nie powiem obowiązek, bo ten raczej wykonuje się z musu, bez entuzjazmu, w przeciwieństwie do wyżej wymienionej "powinności", która to powinność jest niezwykle miła( przypuszczam dla obydwu stron), a podchodzi się do niej z niewysłowioną chęcią. Całe to misterium, poczynając od flirtu, poprzez owo "dobieranie" się, jest pasjonujące, a ostatni etap "dobierania się",.... iii wolniutkie odsłanianie tej tajemnej zasłony, ukazywanie się jeszcze bardziej tajemnego "celu" tych wszystkich poczynań, jest ukoronowaniem wszystkiego, i jednoczesnie początkiem nowego, równie ekscytującego etapu.;) Towarzyszą temu niezapomniane przeżycia....., i tęskni sie do nich, i są one motorem napędowym do flirtu i do reszty.;) I co ważne, można je przeżywać i wirtualnie i i realnie...., z przewagą jakości dla tych ostatnich. Miłego;)
-
Rzuciła mnie Plum'cia:O Nie masz dla mnie nadziei, oj nie ma! buuuuuuu...:( Trza jakąś gałąź, a porządną poszukać, i najlepiej nad wodą, na wszelki wypadek!:P
-
:) ))))))))))))))))))))))))) ...ojjj, miewam TYLKO grzeszne!;) Dobrego dnia:)
-
.............. Daremne żale, próżny trud, Bezsilne złorzeczenia! Przeżytych kształtów żaden cud Nie wróci do istnienia. Świat wam nie odda, idąc wstecz, Znikomych mar szeregu; Nie zdoła ogień ani miecz Powstrzymać myśli w biegu. Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe, A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę. Wy nie cofniecie życia fal, Nic skargi nie pomogą. Bezsilne gniewy, próżny żal! Świat pójdzie swoją drogą.
-
Głodny jestem smaku poznania, smaku rozkoszy,... i zaryzykować gotów tyle, że porażki gorzkiej cień niestraszny, ....gdyby nawet. Wszak przysłowie mówiące, że "Kto nie ryzykuje, w Rawiczu nie siedzi*, powstało właśnie na kanwie podobnych wydarzeń.:) Miłego wieczoru, z odrobiną ryzyka możeeee, dla smaku...?!:);)
-
Bez spróbowania nie spełnią się, tego można być pewnym ! ...Dajmy szansę marzeniom, a może??!;) )))))))))))) **
-
hej:) Plummcia, trochę odpłynąłem, ale nie sposób się powstrzymać od tego, jak nie sposób nie mieć nadziei, że to się spełni, oby rychło!?;) Buziaki swawolne, łikendowo-nadziejowe**;)
-
hej:) Chciałbym być wiatrem...... Chciałbym, byś liściem i trawą była..... :)
-
Hej:) ..zgadzam się z twierdzeniem, że co za duzo to niezdrowo. Ale raz po raz poszaleć można , i to w każdej dziedzinie,... a sa takie, że na pewno warto.:P I ja tak twierdzę, dobrze sie stało, że ktoś troskliwie się mną zajął,...ale przypuszczam, że podwójna opieka tez by mogła okazać się niezła. Jasna sprawa, że nie równoczesna, bo to do wojny by mogło doprowadzić, z ciężkim wzajemnym pookaleczaniem sie opiekunek. Myslę, że dobry harmonogram, biorący również pod uwagę techniczną wydolność "opiekowanego" , czyli moją, mógł by rozwiązać to, i zapewnić bezkonfliktowe dłuuuuugie chwile radosnych, wspólnych zajęć opiekuńczych, połączonych ze szczegółową "opieką" każdego zakamarka, i każdego szczegółu.:) Milusiego dzionka:)
-
Hej Kajciu:), dzięki Więc wyobraź sobie sobie jak może być miło, gdy na uszko tak opowiadam w realu...!?:P
-
Hej:) .....No własnie, takie piękne wizje roztaczasz, tak kusząco przedstawiasz to co mogło by się ziścić, że dech zapiera i oczy zlekka mgłą pożądania zachodzą, by doświadczyć tegoż!:) I snujesz to tuz przed udaniem sie do łóżeczka...., a to wiadomo, może sny niespokojne przynieść.( I chyba dobrze, że nie zdążyłem wczoraj tego przeczytać...;) ) To wszystko co tutaj tworzymy, tak wnikliwie rostrząsamy, jest jednak tylko teorią. Wiemy że realną, mogącą się sprawdzic, ale pozostaje to tylko teorią na razie. Dopiero doswiadczenie może teorię potwierdzić, lub obalić.;) Chciało by się sprawdzić, juz , teraz, potwierdzić, że to jest to, wykrzyczeć na cały świat ... 'heureka", wykrzyczeć to, czego wielu juz doświadczyło, i wykrzyczało!! I to jest też wizja niestety..., bo nie wszyscy i nie zawsze mogą to wykrzyczeć, bo jak wszystko na tym świecie, tak i TO, jest tylko odrobinką słodkości w całym dość mdłym jego jestestwie. Ha!... wynikało by z tego, że należy skwapliwie wyszukiwać, i zbierac te drobinki, delektowac sie nimi, bo są one tak rzadkie, jak rzadkie są czarne perły!:) Ale w tym miejscu j zaczyna się inna bajka.:) ))))))))))))))))))))))))) Miłego:)
-
No tak, same marzenia to trochę mało.:O .....dopiero ich spełnienie przynosi satysfakcję, i daje pole do nowych, często śmielszych już marzeń.:) Te drugie, mimo, że też są zaledwie marzeniami, mają wydaje mi się większą moc, bo podparte są realnymi przeżyciami. Mają jednak też wiekszą dozę męczącej nostalgii, chcącej się spełnić już, teraz, natychmiast..., i właściwie nie wiadomo, które z nich sę lepsze!?;) Miłych marzeń, ich spełnienia, snów ciekawych,(bez przebudzenia w kulminacji).:)
-
Hej:) Koneserem, w skromności swojej, bym się nie nazwał, ale jakąś tam wiedzę w tej dziedzinie (win też trochę) się posiada.;) Ale widzę też, że trafiłem na nie lada znawcę tematu prawidłowej i wielce wyrafinowanej degustacji "dojrzałych owoców", o niebiańskim i zmysłowym smaku, znawcę o ugruntowanych poglądach i okreslonych oczekiwaniach.:) Tak subtelny smak konesera jest jednak nie lada wyzwaniem w razie gdyby przyszło sprostać tym precyzyjnie okreslonym oczekiwaniom. Jednak przedstawione deklaracje nie tylko brania, są tak wielkim bodźcem, że myślę, łatwo przyszło by starac się ze wszystkich sił, a w starania włożyć całe doświadczenie, i całą żarliwą moc, by w wielkim finale wejść razem w ten wspaniale w wizji wyczarowany stan upojenia.:) (Tak mniej więcej mozna wyobrażać sobie doznania w późniejszym raju, o ile oczywiście będzie nam dane do niego wejść.:P) Dobej nocki, kolorowych snów.:)
-
Pogody ducha, miłej aury, dobrego wypoczynku.:)
-
Hej:) Miłe życzenia, dziękuję:) http://prezesqq.wrzuta.pl/audio/aRjpV55hRdY/qq_seweryn_krajewski_-_polskie_zycie
-
...bo dość śmiało i prowokująco, bym powiedział.:) Ale to pewnie moja wyobraźnia rozbudowała Twoje zamierzenia.
-
No no, to chyba nie Ty piszesz, Plummm!?
-
Dzień dobry:) Promyki słoneczka są, nawet dużo.:) Promyki nadziei też, tych jakoś mniej, ale jestem dobrej mysli.;) .... no właśnie, porozumienie bez słów. Bywa, patrzę na kobietę, ona na mnie ( najczęściej łakomie), i bez słów się rozumiemy!:P I to jest własnie TO!!!!:) )))))))))) Milusiego, porozumienia!?.:)
-
Tak by to można ująć, Plummm!:) Przecież my, normalni mężczyźni, mamy tylko jeden cel, konkretny i nam przypisany przez naturę.:) Wszystkie inne poczynania, z twórczością artysyczna włącznie, sa odchyleniem od normalności, i pewnego rodzaju wynaturzeniem. Nie jest to moja teoria, a twierdzenia znanych psychoanalityków, a wśród nich i Karola Gustava Junga, którego bardzo cenię.:) Mamy zreszta przykłady z najdawniejszej juz historii, że prawie wszyscy wielcy artyści byli gejami, co da się tolerować ale nigdy nie można nazwac normalnością!:) No i podsumuję, że flirt prowadzi z natury swojej do spełnienia go w sposób, który to dokonale znamy, a nie, że jest prowadzony dla smego flirtu, swego rodzaju sztuka dla sztuki, bo to jest własnie owo "GAWĘDZIARSTWO".:)