Witam wszystkich. Przeczytałam sporo stron i chyba czas na moja historie bo mam nadzieje ze wsrod was znajde cenne wskazowki a moze pomoc.
Wlasnie dostalam skierowanie (kolejne) do psychologa i nie mam wyjscia tylko musze tam isc. Jest zle. do dzis mialam jeszcze cudownego chlopaka ktory rozumial moje problemy (mialam takie przekonanie) i pomagal mi ale dzis chyba nie wytrzymal. powodu dokladnie nie znam bo zniknal bez słowa :(
Sporo z was ma mezow, dzieci i pomagaja wam a ja jak zostaje sama a przeszloscia ktora wraca to tylko przyjkavciele pomagaja. Mam prace, chce sie realizowac, ksztalcic jeszcze ale zycie prywatne kompletnie mi nie wychodzi, nie potrafie nikogo juz szczerze pokochac :( tym samym krzywdze wszystkich do tej pory ktorzy chcieli mi dac to o czym tak marze ale nie potrafie tego chyba od nich odebrac :( na nerwice tez sie to przełozylo wszystko bo bol w klatce piersiowej wyrywajacy ze snu, uczucie zimna czy strachu co rano . paranojaaaaaaaaaaaaaaa
mozecie mi moze polecic lekarza fajnego w lublinie, tylko najlepiej nie prywatnie przyjmujacego bo narazie jeszcze nie stac mnie na takiego :( tylko czy takim na NFZ przyjmujacych mozna zaufac? jedna lekarke juz poznalam ale po 5 wizytach zrezygnowalam bo jej nie lubiłam :/