dietowo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dietowo
-
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
sałatki też wcinam:) niestety jak trzeba zabierac posiłki do pracy jest to strasznie monotonne... szukam poprostu takich posiłków zeby jak najrzadziej jesc pieczywo... a owsianka poprostu się najadam:) w sumie moze i mogłabym gotować tylko raczej może mi sie nei chcec:) najłatwiej kupic taką fitelle i wsunąć:) normalna porcja z jednej saszetki to troszke wiecej niz pół kubka i najadam sie tym na trzy godziny a ma 170kalc;) dzis poprostu zrobiłam podwójna porcję. -
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
witam pozostałe odchudzaczki:) powiem wam że mówi sie że wystarczy kilka prostych reguł i sie nie tyje lub chunie. na mnie reguły typu regularcze posiłki 5 razy dziennie i duze ilosci wody itp, nie działają stosuje to juz od ponad 4 lat a ciagle mam problemy. Co do okresu to przypuszczam ze moja waga obecne też jest tym troszkę spowodowana bo znów mam 2kg na plusie... ale powinnam dostac okresu w sobote zeszłą a narazie cisza... pierwszy spóźniający sie okres po odstawieniu tabletek... boje się czy to nie odchudzanie bo w czerwcu schudłam 8kg... niestety teraz już wszytsko wróciło mam nadzieje ze to woda(bo to zbyt krótki czas zeby nabrac tyle tłuszczyku) Obecnie staram się pilnować około 1500kalc poniewaz muszę wychodzić z diety( chciałabym niebawem zajśc w ciążę:) -
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
ja nie pijam kawy na codzień, może powinnam zacząć??:) zawsze pomagały mi papierosy a teraz mam kłopot:) -
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
to nie jest tak ze szybko zmieniam diety. to jest poprostu tak, że kiedy mam już w miare satysfakcjonującą wagę to nie potrafie sie zdrowo odzywiać. Uwielbiam gotować a tym samym jeść. nie wszystkie przysmaki są niestety dietetyczne... Po różnych dietach uważam ze ogranioczenia kaloryczne są najlepbo czlowiek nie musi niczego zupelnie wykluczac a potem sie na to rzucać. Obecnie moim problemem jest dołek spowodowany strasznymi wahaniami wagi... chce troszke schudnąć bo chce zajsc w ciąże i nei przkroczyć 100kg przed porodem:) taka jest moja motywacja. mam takie pytanie co wam pomaga w wypróżnianiu i co ewentualnie sądzicie o jakiś herbatkach przeczyszczających raz na jakis czas?? -
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
a wzrostu mam 177cm:) przechodziłam badanie składu ciała i okazuje sie że mam duże pokłady mięśni które niestety sporo ważą( 56kg...) czyli poprostu moja sytwetka jest taka nabita ale mam bardzo masywne uda choć cala sylwetka jest proporcjonalna:) jedyny plus -
100kg - to zdecydowanie za dużo!!! pamiętnik grubej-odchudzającej się mamy:)
dietowo odpisał asiula8824 na temat w Diety
oj dziewczyny moja "dietetyczna" historia trwa już kilkanascie lat. Już jako nastolatka wiecznie wymyslałam przeróżne diety bo neistety zawsze byłam "przy kości" taka moja uroda. ale najskuteczniejsze odchudzanie przeszłam jakieś 2 lata temu. stosowałam diete 1000kal i schudłam 15kg. Nie miałam szybkiego jojo ale kiedy przestałam czesto kontrolować wagę zapuściłam sie i to porządnie... olsnienia doznałam na poczatku roku ze coś jest nie tak i ograniczyłam spozywane posiłki stopniowo 1800 a potem 1500. Wazyłam okolo 100kg. po tym czasie zatrzymałam sie na 95 i nie chciałao spadać. Przeszłam na jakieś 1200-1300 oczywiście z grzechami i wszytskim ale powoli schodziło i tak do 91 i nic nizej. w czerwcu sie kurzyłam bo sobie na troszke pozwalalam i przez 2 tygodnie się nie wazyłam, po czym w połowie meisiąca postanowiłam zrobic sobie diete kapuścianą. Okazalo sie ze jak ja zaczynałam wazyłam juz 86 kg, w trakcie diety zeszły jeszcze 2 kg. czyli było 84. przez 2 tygodnie wynik sie elegancko utrzymywał( pomimo wesela i wyjazdu na działke na których sobei neizałowałam) w weekend wesżłam na wagę i sie wsciekłam, znów jest 91... już nie mam siły. Dodam że od 2 tygodni nie palę papierosów ale staram sie tego niezajadać słodyczami tylko słonecznikiem:) no i mój ostatni problem, miewam straszne napady glodu kiedy niemoge sie pochamować, tzn nie czuje glodu ale potzrebe jedzenia, zwłaszcza wieczorami... pomóżcie mi dziwczyny, podpowieccie jakies jadłospisy bo moje sposoby juz nie działąją... -
skopiuj ten link do nowego okna i usuń spację bo tam jedna wpadła http://grono.net/chat/#gallery/photo/103639581/full/?p=1 powinno działać a jak nei to nie wiem czemu...
-
mam dla was niespodziankę:) http://grono.net/chat/#gallery/photo/103639581/full/?p=1
-
ja przy przymiarce nie miałam zdjęc na biezaco podejmowalam decyzje czy cos mi odpowiada czy nie. nawet jak juz wybralam i zaplacilam zaliczke to mi nie pozwolili. okazalo sie ze model jest bardzo ladny i juz ktos prubuje go pdorabiac chceli sie ustrzec przed tym jak mas zpod reka to wyslij zdjatko. powiem ci ze na tych modelkach niektorych to naprawde sukienki wygladaja gorzej niz w rzeczywistosci moja tez tak bylo mimo ze jestem sporo wieksza od modelki
-
cześć wam:) uff kolejna sprawa załatwiona:) wczoraj dogadaliśmy sie z zespołem:) ale duzo równych zabaw nam zaproponowali w trakcie całego wesela. nie spodziewałam sie;) nawet wydaje mi sie ze troszke za duzo... kurcze i sama nie wiem czy to nie bedzie przesada jak wszytsko wezmiemy:) my od samego poczatku nie planowalismy panienskiego/kawalerskiego ale wysżło na to z emielismy tak skromnie w dwóch mieszkaniach i w sumie znalazł sie czas bo w nocy to sie nic nie załatwia:P moze pomyslcie nad tym zeby nie organizowac czegos bardzo absorbujacego:)
-
witam dziewczyny:) to duzy ten wasz synus myślałam ze jakis 3 latek:P wczoraj załatwilismy wszytsko na sali:) na poczatek oczywiscie sie wsciekłam bo własicelka z która sie umawiałam cos pomyliła i uznała ze umówiłysmy sie na poniedziałek... na szczescie jej zastepczyni do nas przyszła i wszystko załatwiliśmy:) i jeszcze wiekszy rabat dostalismy niz planowalismY:) juz wszytsko wiemy jak bedzie wygladac na sali i juz jestem spokojniejsza;) i chyba udało mi sie wreszcie gosci usadzic tak ze wszystkim pasujea:) kolejny kamien z serca:) poweim wam że gdyb osobiscie musiała sie tym wszytskim zajmowac a nie tylko zapłacic za talerzyk i wybrac menu to chyba byśmy sie nei wyrobili:) chociaz i tak jestem z nas dumna:) całe wesele zorganizowaliśmy w 7 miesiecy:)
-
ja sie mu nie pojkazałam bo chce zobaczyc jego mine:) ponoc to niezastapiony widok w tym dniu:) przeciez nie kzady tak musi:)
-
masz racje trzymam sie dobrze:) troche stres jest ale ma byc pieknie a nie strasznie;) co do wina to u mnie na 100osób kupilismy chyba 24butelki płakac to beda napewno i my pewnie tez:) niestety pewne momenty sa bardzo wzroszajace a ja mam problem z opanowaniem łez;)
-
MY WIESZ GRZESZYC JUZ NIE PLANUJEMY TRZEBA NA NOC poslubna poczekac:p ale neistety niektórzy mieszkanie piod jednym dachem juz uwazaja za grzech...
-
bardzo współczuje tej tragedi...bardzo perzykre wydarzenie a wy się macie weselić... bedzie w porzadku moze troszke spokojniej ale napewno miło:) ja to sie modle oby chociaz troche sie rozpogodziło... temperatura wszytsko jedno nawet jak chlodniej to lepiej ale zeby tych chmur nie było i deszczu... ja myslalam ze sie bede nudzic dzis w pracy ale niestety sie to nei uda;)
-
ojej ale sie rozpisałyście;) my jedziemy audi nie wiem jaki to model całkiem ładne ale zadne wybajerzone;) a po oczepinach nie mam zamiaru sie przebierac:) raz w zyciu w takiej sukni to chce w niej do rana balowac:) jejku niecale 2 tygodnie nam zostały a jeszcze tyle spraw ze hoho... nie udało nam sie dogadac wczoraj z organista ani z koscielnym bo na nasz slub akurat ktos inny ich bedzie zastepował i dopiero za tydzien bedziemy mogli to załatwiac... mam takiego stresa organizacyjnego ze z tym wszystkim nie zdazymy... nawet nie mam sukienki na poprawiny...
-
ja nie planuje zadnych upiekszen:) byłam tylko ze 3 razy na solarium zeby koloru triche nabrac bo nawet czlowiek nie ma sie jak opalic...
-
wydaje mi sie to bezpieczna opcja:) ufamy sobie ale mamy kilku fajnych znajomych niestety z glupimi pomysłami:P nawet nie było by niec pzreciwko imprezom osobno ale to jest strach o druga osobe... kto mi zagwarantuje ze jak wyjde z przyjaciółkami do klubu wypije troche to nikt mnie nie zgwałci?? niestety nikt... odkad jestesmy razem równiez razem imprezujemy i ja nie wyobrazam sobie takiej prawdziwej imprezy bez narzeczonego... dlatego bardzo sie ciesze ze mamy z narzeczonym takie samo zdanie na ten temat i zadne z nas sie nie upiera ze np nalerzy mu sie striptiz... chyba ze sami sobie zrobimy:P
-
wiesz u nas nawet nie to kto koło kogo bo nei ma jakis wiekszych wymagan tylko np chcielibysmy zeby młodzi siedzieli z młodymi i takie tam:) a jest to trudne bo u nas jeszt 6 stołów po 16-20osób i wez tu teraz dopierz tak zreczy sie zgadzalo zwłaszcza ze niektórzy przychodza sami...
-
hej:) co do tego tańca to mi osobiście się to wogóle nie podoba... My bedziemy tańczyć poprostu w parze troche przytulaniec troszke obrocików z dystanesem do siebie. bardzo podoba mi sie jak ktos potrafi pieknie zatanczyc walca albo salse:) wtedy super. a na takie wygibusy z mojej perspektywy szkoda troche czasu i nerwów pana młodego bo oni przewaznie maja problem z zatanczeniem czegos;) choc nie zawsze:)
-
ja to mam takie wrażenie że wcale nie było tego wszystkiego tak dużo:) wszystko jakos pokolei samo poszło:) teraz to juz tylko jakieś wykonczenie i podopinać na ostatni guzik:) a zaczelismy organizowac dopiero w styczniu bo wg wczesniejszych planów miało nie byc wesela:)
-
jeju zostało nam już tak mało czasu a mi sie ciągle wydaje że mamy przynajmniej cały miesiąc:p
-
my mamy ten komfort że tez bylismy juz na weselu tam gdzie my urzadzamy:) tyle tylko że sala sie kompletnie zmieniła bo robili remont i jest cudnie;) jedzonko mieli dobre:)
-
Witam dziewczyny:) u nas tez miała byś zołądkowa de lux ale jak tego spróbowałam... wiec bedac w sklepie mówie ze jednak wyborowa a z czym wyjechaliśmy ze sklepu?? z Panem Tadeuszem:) ojciec mnie zaszantarzował, że nie przyjdzie jak "Tadzia" nie będzie:P ale co prawda to prawda wódka jest super wogóle nie pali nie jest taka ostra wiec w sumie jestem zadowolona:) a teraz mam inna zagwozdkę... nie możemy zdecydować jakie podać cieple dania... Może powiedzcie co bedziecie miały u siebie?
-
ah:) ale miło że się mogłam podzielić;) ja chyba pierwsza z was? kukienka ładna tylko jak dla mnie za bogata:) wole skromniejsze:)