JA NIE WIEM JAK WY, ALE MI NA TYM TOPICU DOBRZE;P
i nigdzie sie nie wybieram, przyznam sie szczerze, ze "zdradzam was z "trener.pl', ale nadal nie odchodze;))))
wczoraj mi troche trening nie poszedl, bo musialam wyrobic sie w pol godziny, wiec plecy zrobilam, wlasciwie bez tych zalozmy 2 minutowych przerw miedzy seriam- wszystko jedno za drugim jedno za drugim- nie powiem, zmachalam sie, ale warto bylo:) przynajmniej plecy zaliczylam, a dzisiaj.... mialam isc na cardio.... wlasnie mialam- poszłam na dlugie zakupy z rana, musialam sie zaopatrzyc w zimowy zestaw eskimosa:P:))) hehe bo za miesiac do Polski w koncu:))) no i telefon kupic, bo jeden w pracy rozwaliłam.. wrocilam do domu i ni z d..y ni z pietruchy tak mnie scielo, zrobilam sie blada jak sciana, leb mnie zaczal bolec itd, normalnie myslalam ze odlece- i utrzymywalo sie to dosc dlugo- niedawno zjadlam 3 nurofeny i przeszlo troche- jezuuuu mam nadzieje ze sie nie rozchoruje- nie mam czasu i pieniedzy na chorowanie do jasnej ciasnej:/
jednym slowem nie dotarlam na treninig i bardzo mnie to boli:((