Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Faridah

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Faridah

  1. Wyciskam i wyciskam.... Ale nie zaskórniki, tylko pryszcze, bo jak widzę taką bańkę z żółtą ropą to szlag mnie trafia, a jak jednego pryszcza wycisnę to później już leci i się zaczyna.... Efekt jest taki, że mam twarz w strupach, to wygląda okopnie, ale nie mogę się powstrzymać, wystarczy, że dotknę twarz dłonią i wyczuję jakieś zgrubienie, wypukłość to już lecę do lusterka... nie musze opisywać jak to się kończy. Potrafię nawet 4 godziny dłubać przy twarzy. Ręce poadają, wiem, nawet mi. Ciągle sobie obiecuję, że z tym skończę, ale z tygodnia na tydzień jest to samo - wycisnę ostatni raz i jak się zagoi to już nie będę, tylko ten ostatni raz jest co kilka dni od wielu lat. Mój tato nawet się na mnie wkurza, bo ostatnio to już w ogóle jest okropnie - wielkie strupy i jest ich pełno. A ja tak bardzo chciałabym mieć idealną cerę... Czasami zdarzy się jeden dzień, że wyglądam fajnie, wtedy jestem taka radosna, ale to bardzo rzadko, bo nie mogę przestać wyciskać. Miałąm przez wakacje wyzbyć się tego, ale efekty są opłakane. Już dawno nie było tak źle. A tu nowy rok akademicki... Wiem, że to brzmi głupio i banalnie, ale zaczynam jeszcze raz, od dziś, od teraz... Jeszcze mam resztki nadziei. Za tydzień widze się z rodzicami na imprezie rodzinnej, jak będe wyglądać tak jak dziś, to chyba się poryczę i dostanę niezły ochrzan...
×