Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidlek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidlek

  1. hahahaha :D też muszę przekonać do swojej kuchni mojego męża :)
  2. Bez przesady z tą ślicznotką, ale dziękuje ;) Całkiem nieźle się czuje w ciąży i podobam się sobie, chociaż czasami jak spojrzę w lustro, to przez najbliższe kilka dni wolę tego w ogóle nie robić.
  3. Moja teściowa dobrze gotuje, ale strasznie ciężko. Dużo tłuszczu, dużo sosów, dużo kalorii, dużo kilogramów. Od czasu do czasu jednak lubię zjeść jej jakąś potrawę, bo uwielbiam ziemniary z dużą ilością sosu. Ja staram się gotować zdrowo, nie zawsze smakuje to mojemu mężowi, ale z reguły nie narzeka.
  4. http://www.voila.pl/433/ehs13/index.php?get=1&f=1 ;)
  5. A no nie miałam okazji jeść ruskich twojej roboty, ale te które degustowałam były, jak dla mnie wstrętne, bez smaku. Ale mam tak samo ze szpinakiem. Zjem tylko swojej roboty i ewentualnie zrobiony przez mamusię, bo inaczej to tragedia.
  6. I jeszcze jakiś koktajl bananowy, ale blender mam w rozsypce niestety. Brr, ruskie nie przejdą u mnie. Za to niedługo wigilia i pierogi z kapustą i grzybami będą pochłaniane masowo przez wszystkich członków rodziny.
  7. W takim razie przyjaciółka jest w dobrych rękach, tylko nie przedobrzyjcie ;) Ale mam ochotę na coś słodkiego. Zaraz będę miała placki z jabłkami będę jadła dotąd aż poczuje, że lada chwila pęknę.
  8. Balbua, teraz najważniejsze, żebyś była przy przyjaciółce, jak tego potrzebuje, ale nie narzucaj się i nie naciskaj. Ona sama musi to przejść i przemyśleć kilka spraw :)
  9. Oj ja mam zdecydowanie racuchy z dużą ilością jabłka! I zupę ogórkową, miałam straszliwą ochotę, ale przez to choróbsko jakbym smak straciła. A w łóżku to już nie daję rady leżeć. Swoje się wyleżałam. Z domu wychodziła jeszcze nie będę, ale jak najdalej łóżka!
  10. Dobra kochane, znikam do łóżeczka. Postaram się dać znać wieczorkiem :) Miłego dnia
  11. Dziewczyny ja to wam mogę tylko pozazdrościć dobrych kontaktów z teściowymi :) A propos śniadania, to od 3 dni praktycznie nic nie jadam, w ogóle mi nie wchodzi jedzenie, pod żadną postacią. Oczywiście muszę się zmusić, żeby chociaż skubnąć jakiś kawałek obiadu, ale strasznie ciężko mi to idzie.
  12. juska1901, ja też miałam w planach zakup czterokołowca, ale ten wózek to prezent, nie miałam możliwości wyboru ani podjęcia decyzji, więc pozostaje mi tylko akceptacja. Nie jest zły :-o
  13. kornelinkaa, niestety tak. I obiecałam sobie, że jak teściowa znowu zalezie mi za skórę, przestanie szanować naszą osobistą przestrzeń, którą sama nam wyznaczyła (cała góra), to wyprowadzam się do rodziców. Mąż oczywiście twierdzi, że przesadzam,a le ja teraz postanowiłam być stanowcza. I skoro on nie chcę się zabrać za szukanie własnego kąta, to ja to załatwię inaczej.
  14. Tosiakk, mąż nic i to mnie najbardziej wkurza. Dopiero za zamkniętymi drzwiami powie, że on to właściwie był po mojej stronie. Ale jak dochodzi do konfrontacji z teściową to chowa głowę w piasek. Ale trudno. Ja swoje powiedziałam i niczym nie zamierzam się przejmować. Doszłam do wniosku, że i tak nie ma to sensu, a będąc w ciąży nie powinnam się stresować, bo to kiepsko wpływa na maluszka, dlatego też nie zamierzam niczym się przejmować.
  15. Witam, szybko się tylko przywitam, jeszcze nie czuję się w formie, ale już jest troszkę lepiej. Praktycznie w ogóle nie wyłażę z łóżka, ale to straszna męczarnia. Mąż poleciał mi do biblioteki po książki, bo zanudzić się idzie. A teściowa po sobotnim obiedzie uniosła się honorem i nie odzywa się w ogóle. Zapowiedziała, że skoro chcę mieć własne życie to będę miała, ale nie pozwoli mi zmarnować swojego syna. Żart jakiś. Teść coraz przyjdzie do mnie zapytać, jak się czuję i czy czegoś nie potrzebuje, ale ze strachu przed swoją żoną robi to tylko wtedy gdy jej nie ma :D Super się porobiło, teraz to już w ogóle mnie nienawidzi :-o A o to wózek, cud że go jednak nie zabrała: http://www.voila.pl/373/j1ifi/index.php?get=1&f=1 http://www.voila.pl/377/2n53j/index.php?get=1&f=1 http://www.voila.pl/379/5pshh/index.php?get=1&f=1 http://www.voila.pl/380/0rbxz/index.php?get=1&f=1 http://www.voila.pl/381/yx36t/index.php?get=1&f=1
  16. Tylko napiszę, że wózek nie jest zły, ale niestety trójkołowiec, więc może być problem z prowadzeniem, jak spadną śniegi. A w małopolskim różnie bywa z tymi zimami.
  17. Witam, Czuję się tragicznie. Mam anginę i na nic siły, ani apetytu. Boli mnie straszliwie gardło i temperatura nie spada od wczoraj, tylko jeszcze rośnie. Byłam u lekarza. Niestety dostałam silne antybiotyki. Mam się zgłosić za dwa dni :( Płakać mi się chcę. Nie mam siły opowiedzieć wam nawet sobotnich perypetii z teściową, zrobię to, jak tylko mój stan wróci do normalności. Oby mojemu maluszkowi nic nie było przez te antybiotyki.
  18. Dobra kochane, ja znikam. Mam wizytę u lekarza niedługo, a trzeba jakoś dojechać do miasta. Do wieczora :)
  19. ała, to faktycznie nieprzyjemne. W takim razie ograniczaj się, jak najbardziej możesz i wykorzystuj do granic możliwości męża, niech też się do czegoś przysłuży.
  20. pestusia, a Tobie lekarz zabronił zbędnego wysiłku czy jak? Bo ja szczerze powiedziawszy, to całkiem nieźle czuję się fizycznie w ciąży, gorzej z psychiką :-o Zawsze i do sklepu podskoczę i coś w domu zrobię i w ogóle jakaś taka aktywniejsza się zrobiłam.
  21. Wszystko już jest w miarę jasne. Nie ma to, jak podpowiedzi i sugestie koleżanek bardziej doświadczonych.
  22. rożek na początek. A czy w tym rożku nie ma jakiś ograniczonych ruchów? Noworodki śpią w jednej pozycji przez całą noc?
  23. Mrowkania, faktycznie wydaję się dobrym rozwiązaniem. Podsumowując: materac, ochraniacz i śpiworek? :) No ja na wszelki wypadek kupię coś do okrycia, ale posłużę się chyba waszymi pomysłami.
  24. Będę silna i nieugięta :) A propos snów, to całkiem możliwe, ale z tego wniosek, że dopiero po załagodzeniu naszej sytuacji albo rozwiązaniu jej całkowicie koszmary minął. No zobaczymy. Baldachim mam, nawet 2 w kolorze neutralnym - zielonym. Czy je wykorzystam zobaczymy. Pościel dostałam w prezencie od siostry. Materacyk tylko muszę zakupić do tego i jakiś kocyk. A właśnie, kupujecie kołderki dla maluszków czy będziecie przykrywać raczej kocykiem? Nie będzie za zimno?
  25. Witam, Ani mięta ani melisa nie pomogła i tak miałam koszmary i źle spałam, chociaż dziwnie wypoczęta się czuję. Chyba tak już musi być, dzisiaj mam wizytę u lekarza, więc wypytam się wszystkiego i poproszę o pomoc, może mi coś poradzi na te bezsenne noce. Czekam z niecierpliwością na tę poduszeczkę. pestusia - my mamy właściwie środki, tylko perspektywa wyprowadzki jest taka ni jaka, bo mąż czuję się wygodnie u siebie i na swoim gruncie. Dokładnie tak, jak piszesz. To dom rodzinny mojego męża i tym bardziej nie chcę się z niego wyprowadzać. Dom jest cudny i mieścina, w której mieszkamy jest spokojna i taka klimatyczna, ale to nie wystarczy. Teściowie wszystko burzą, a kwestia wyprowadzki ich do np. mniejszego mieszkania w ogóle nie wchodzi w rachubę. Dlatego my musimy się wynieść. Ale macie rację, jak tylko nadarzy się okazja - sobotni obiad - ja powiem wszystko, co mnie gryzie i wyznaczę granicę, bo to nie ma sensu takie ścieranie się i wkurzanie nawzajem. Oznajmiłam wczoraj wieczorem mojemu mężowi, że mam zamiar przeprowadzić poważną dyskusję z teściami i ma się w to włączyć, a nie stać na uboczu.
×