Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Życzliwy Adonis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ziel_ona-- czyżby kogoś nie znam,co ma ksywkę adorator??:P
  2. Nie sądziłem,ze kiedykolwiek tutaj się zjawię więc na potrzebę chwili taki jednorazowy stokrotek byłem:D
  3. Ziel_ona i erotuman{jesteś mojego pokroju z tą ksywką} stokrotka to ja-- jak łatwo zorientowałaś sie:P
  4. kropeczka32 i codzienny kierat znów się zaczyna:)
  5. Juz malutki prysznic dostałem na innym temacie co raptem jestem 2 dni.:D Lecz takie jest forum jakie my stwarzamy.Oczywiści od mandarynki,jakże by inaczej.Jeśli to ma być ulga i przyjemność dla tej osoby niech mi codziennie tam tak "dokopuje":D:D:D
  6. Sporo tutaj na cafe jest takich:D Nie mówiąc o realu.:(
  7. oxana120-- mam wrazenie ,ze coś przeciwnego:(
  8. oxana120-- dlaczego komórkę nie nastawiła,hę?:)
  9. xterman - siema harówka jak co dnia :P:D
  10. Okxana przeciez my go tworzymy ten eden:P
  11. Cosik ostatnio nie wychodzi te przywitanie miłego i słonecznego dnia
  12. {cześć] Coś dla humoru:D Roznica . Facet dostal sie do nieba i po paru dniach, mocno rozczarowany idzie do Sw.Piotra na skarge: - czy to juz wszystko, co ma mnie spotkac po uczciwym zyciu, czy nic wiecej nie bedzie sie dzialo, tylko te pienia anielskie i nudy na budy? - No nie, mowi Sw.Piotr, co jakis czas mamy wycieczki. Najblizsza bedzie w przyszla sobote, do piekla. Facet nie mogl sie doczekac soboty, zapisal sie i pojechal. W piekle nie wierzyl wlasnym oczom: jak w Monte Carlo - ruletka sie kreci, panienki piekne, trunki sie leja, a na scenie jazz przygrywa... Wrocil napalony i mowi do Sw.Piotra, ze postanowil przeniesc sie na stale. - Owszem, jest to mozliwe, odrzekl mu Piotr, ale tylko raz. Jesli podejmiesz taka decyzje, to nie ma juz powrotu. - Nie ma sprawy, mowi facet, jestem zdecydowany na 100%. Odtransportowali go do piekla, wchodzi i coz widzi? - kotly, smola, jeki, lancuchy... Leci zdenerwowany do Lucyfera, opisuje co widzial na wycieczce, a co zastal teraz... A diabel mu na to: - Widzisz kochaniutki, bo to co innego turystyka, a co innego emigracja...!
×