Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasia22-03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasia22-03

  1. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    no to tylko pozazdrościć mysza, super:)no ale właśnie są dzieci i są dzieci, ale i tak nie zamieniłabym mojego nieśpiącego na żadnego innego śpiocha:)
  2. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Aneczko, fajnie że bioderka ok, a zdjęcie musiałam dodać, bo M. mu zrobił ostatnio i się w nim zakochałam,hehe:) u nas tez intensywny dzień na szczęście samych dobrych niusów, mały dziś chyba wiedział,że jedzie do lekarza, bo jak wstaje o 7, tak sie dopiero rozbudził pół godz. później, pewnie by spał dalej, ale był tak ssikany, wszystko zalane jak go podnosiłam i ledwo co zdążyliśmy na 8 do neurologa i ta była zachwycona małym. Jedyny lekarz, który nam nic nie znalazł na szczęście. odruchy w porządku, rozwój psychoruchowy też na 3 miesiące, więc idealka, chce go jeszcze zobaczyć za 2 miesiące. Przy okazji poczekaliśmy an naszą reahabilitantke, ale mały sobie strzelił drzemkę, wcześniej kupsztala i pokazywała nam ćwiczenia na śpiocha, mały się tylko przebudził do ubierania i potem znowu kimka w samochodzie i wykorzystałam to, bo sobie pojechaliśmy do centrum handlowego i mały mnie tak zaskoczył, bo nawet nie wiedział, że sobie jeździ po głośnych sklepach i jeszcze pojechaliśmy do znajomych na kawe i tam też spał, to chyba jego rekord życiowy w nosidełku. u znajomych załapałam się na niemiecki persil i puszkę Jacka D. z colą,hehe, łykne se wieczorkiem. No i stwierdziliśmy, że robimy u nas Sylwka, bo znajoma jest też w ciąży i chcą jakiś spokojniejszy wieczór spędzić, więc razem posiedzimy:) mysza, też zauważyłam że katusi nie ma,no i charlote, a szkoda, bo katusia ma z tego samego dnia Kamilkę, co i ja, może jeszcze wrócą jak nasze dziewczyny teraz. Fajnie, że z Tadzinkiem możesz już coś porobić, ja się nie mogę doczekać jak z Cypim bedziemy ubierać choinkę lub robić coś na świeta. Ja nie robie nic, na wigilie idziemy do babci, w 1wszy dzień świąt do teściów, w 2gi do rodziców i tak będzie fura jedzenia i zostanie na poświetach, jak zawsze monek, a może to rzeczywiście przejściowe problemy, czasem są gorsze, a czasem lepsze dni, u nas po jednym karmieniu jest lepiej, a po innych straszne zwijania i nie wiem od czego do zależy, byle do roku i skończą się te problemy:) anka22, ale Ty masz śpiocha!!!!Ja pinkole, mój mały jak nie zje w nocy 2 razy, to mu tak w brzuchu burczy, że masakra, już myślałam,że on ma jakiegoś pasożyta, bo nie obejdzie się bez jedzenia w nocy, no cóż, taki mój los, że będę niewyspana:) A co do tego spania, masz dużego faceta, który spokojnie mógłby być półroczniakiem, może u niego już się wcześniej przestawił system nocny, tylko się ciesz, zagłodzić się nie pozwoli, jak będzie głodny, to sam wstanie, ja jestem tego zdania, żeby nie budzić dzieci, ja jedynie muszę swojego karmić na śpiocha, jak prześpi kąpanie bo wiem , że i tak się obudzi za 1h, ale to się rzadko zdarza, bo on nie lubi być głodny rilla, ja widziałam dziecko w tejże aparaturze, mojej zanajomej synek chodzi w tym i śpi, przerąbane, bo musi kupywac większe rozmiary, w wózku ledwo się mieści, ale on się tak przyzwyczaił,że nawet nogi podnosi w tym do góry, jak ma mu pomóc, to lepiej teraz, niż jakby miał chodzić ale się rozpisałam, sory za monolog, mały śpi i wykorzystałam okazje,hehe, buziaki dla was:) jeszcze mroźne, bo jak patrzyłam na pogodę, to świetą mają być plusowe i ciapa chlapa, jak zawsze w świeta;/
  3. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    pelargonka, jakie sprzatanie???Mój dom dawno zarósł kurzem, chodzę tylko i zakrywam oczy, bo albo nie mam siły na sprzatanie, albo czasu, mój M jak przyjdzie z pracy to albo je, albo jedzie coś załatwić i już wieczór i trzeba kąpać małego, a jak już go położe to mi się chce posiedzieć chociaż na 30 min przed tv. Ja w ogóle nie czuje, że są święta w tym roku, zawsze już mieliśmy choinkę o tej porze i piekłam pierniki i pakowałam prezenty, a w tym roku nic. U nas tak wymyśliliśmy, że każdy w rodzinie losuje jedną osobę i jej kupuje prezent, zamiast każdemu z osobna i ja wylosowałam swojego męża i nie mam pojęcia co mu kupić, on ogląda jakieś lapcioki, ale sama mu nie kupie i też musiałabym wziąć na raty, bo o gotówce zapomnijmy
  4. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Iwonta, moze Twój maluch ma refluks i jedzenie kojarzy mu się z bólem, bo ja u mojego tak podejrzewam, bo jak miał zwykłe jedzenie i cyc, to ulał połowę z tego co wypił i zjadał ledwo 100, a teraz jak mu daje to jedzenie, co mu w brzuszku się zagęszcza, to zje mi teraz 150, czasem domaga się więcej, ale mu narazie nie daje, bo wiem, ze by ulał i znowu to samo. Wiem co to znaczy jak mały nie chce jeść, bo u nas było tak, że na cycku chciał non stop jeść, to mi kazali dawać co 3h, później ledwo co zjadał, na mieszance niby głodny co chwila, ale ledwo co jadł, później się rozkręcił, a przed szpitalem i w szpitalu bardzo marnie jadł, no i dopiero teraz jak zmieniłam jedzenie, to coś więcej skubnie, dziś nawet zjadł 2h po jedzeniu 150!!!więc ja już za nim nie nadążam, wczoraj też przespał kąpanie i dałam mu na śpiocha jedzenie, a tego nie lubie, bo musi mu się odbić z 10 razy, bo inaczej marudzenie i budzenie, ale jakoś nockę przeżyliśmy, tylko że właściwie o dziwnych porach się budzi w nocy i chce mi rękę zjeść, a nie powinnien być głodny, już też sama głupieje. Iwonta, jak patrze na twojego szkraba, to te same gabaryty co mój, chudzina ma tylko małe zwijki na udach i 2 podbródek, a tak rączki i tułów chudziutki. mysza mi też włosy lęcą na potęge, czasem na małym znajduje tyle włosów, na poduszcze masakra, muszę zacząc też jeść jakieś witaminy, zaczne od tabletek anty ciążowych,hehe, bo trochę czekałam na okres, ale przyszedł, bo Cypi by miał rodzeństwo, a narazie mi się to nie uśmiecha,haha magdalenka, też mam ten katarex do odciągania, super sprawa, nie ma jak przystawić i samo wysysa, my nawet próbowaliśmy bez odkurzacza i też idzie, trzeba się przyssać i kózki wychodzą co do smoka, to chyba jak się nie dało w szpitalu od razu, to ciężko potem, nas właśnie dopiero po 3 tyg mały dostał, a znał już silikon wcześniej, bo jadł przez nakładki na piersi, a jednak nie polubił gumy, pamiętam jak dziś, wsadziliśmy m smoka, a on żyg,hehe Aniu, jak tam badanie???Trzymałam kciukolce za was, buziaki dla dzielnej Lenki:*
  5. Nowa, mój mały był nauczony na wodzie z glukozą jak wypłukiwałam mu żółtaczkę, teraz muszę jakoś mu wcisnąć samą wodę bez cukru,bo tez mi się wydaje, że po tym go brzuch boli
  6. nowa tu, ja też zauważyłam, że jak nie podaję tej herbatki, to jest lepiej, no ale pic coś musi, bo jest na AR, a to gęste strasznie. kasica, ale dziwnie brzmi ten lekarz,hehe w naszej dziurze to pewnie takiego nie znajdę;/
  7. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    jadę na dr. browna, w sumie niby mają ten system odpowietrzania, ale dla mnie to pic na wodę, zaczęłam 2kami go karmić, no i mam jeszcze 1 butlę aventu też jakąs niby antykolkową ale smoczek wsadziłam tam z browna. Może Iwonta daj swojemu większego smoka, to zje więcej. Co do smoczków to poaradzcie mi kochane, co zrobić by mały chwycił smoka, nauczył się z nim zasypiać domaga się go, ale co z tego, że nie potrafi go przytrzymać w buzi dłużej niz parę sek. ,już miał chyba z 5 różnych smoków, może kupić mu większy? Bo mniejszych nie ma. Muszę stać przy łóżeczku i go trzymać. Catie, kochana współczuje, wyobraź sobie, że ja też tak robiłam mleko, a teraz to jestem przewraźliwiona i wolę mu dać nawet chłodniejsze niż cieplejsze.Trzeba niestety uważać z tym żarełkiem, to już nie wystawianie cyca i koniec, tylko dokładne odmierzanie, odpowiednia temp., mycie, wyparzanie, eh, jeszcze z 2 lata,hehe
  8. karolka, a czy Ty byłaś u zwykłeo gastrologa czy dziecięcego? Bo u nas w pobliżu nie ma takowego
  9. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Cześć mamuśki, anka22 witaj, mam nadzieje, że teraz będzie tylko lepiej:) U nas jak zawsze się coś dzieje, zaliczyłam długie czekanie u endokrynologa z małym i pocieszenie, że będzie leczony przez 3 lata:( codziennie tabletka na czczo przez 3 lata, ja się wykończe:( i znowu badania i badania, mamy kontrolować tsh, pierwsze badanie już 5 stycznia, na szczęście wizyta kontrolna bez małego tylko same badania chce zobaczyć. Każdy teraz lekarz pyta mnie jaki był poród i że mały był owinięty pępowiną ma związek z wieloma problemami, muszę zaliczyć jeszcze neurologa, idziemy teraz w sobotę, jestem ciekawa jakie nowinki znowu dostane, boziu boziu. Anulka, nie martw się usg, będzie dobrze, my tez mamy bioderka w pn i tak mi szkoda małego, tyle badan, kontroli. Nocki u nas niezmienne, zazdroszcze wam przespanych dni, u nas dalej jęczenie co 2h, jedzenie co 3, 4h, teraz go troche oszukuje herbatkami, ale i tak na rękach jest przez 30 min i później jak się uda chociaż na 1h snu w łózeczku i tak dzisiaj przypadkiem trafiłam na kafeterii na wątek o brzuszkach i jakbym czytała o Cypim i mi się wydaje, że ma refluks, bo teraz jak mu daje to gęstsze jedzenie, to chętniej je. Iwonta tak a propos pytałaś ile zjada, myślę że dobija teraz do 800, 900, a 2 tyg temu jadł ledwo 600
  10. kasica50 jak tak czytam to jestem przerazona, bo mój mały ma te same objawy co twój synek i się łudziłam, że to mija po magicznych 3 miesiącah jak nas zapewniali znajomi, u nas zaczęło się ulewanie już w szpitalu, ale mały ładnie spał i jadł, jak wróćiliśmy do domu, to koszmar się zaczął i ciagłe wizyty u lekarzy, szpital też zaliczyliśmy. U nas wygląda to tak: mały je, odbije raz lub dwa, w nocy to jest problem, bo czasem godz moja i dopiero odbija, mija 30 min dokladnie z zegarkiem w reku i zaczyna się jęczenie, stękanie, lekarze zapewniali mnie, że to kolki, więc faszerowałam małego kroplami, o których też pisałyście, masowałam ale i tak po odłożeniiu do łóżeczka jest max 2 godz snu w nocy i stękanie. Przez pierwsze 2 tyg. ulgę przynosiło mu spanie na naszych brzuchach, ale ileż można nosić i spać z dzieckiem na rękach, więc zostało łóżeczko i spanie na brzuchu, bo też myślałam, że mu to pomaga, ale niestety po 30 min snu zaczyna się wiercenie, stękanie i jęczenie, od 3 miesięcy nie wiem jak się nazywam...2 miesiące temu pomagały jedynie spacery, bo potrafił przespać w wózku 4,5 h, ale za to spał tylko w wózku w dzień, na spacerach, w nocy znowu jęczenie i tak jest do dziś, tylko że udało mi się przeforsować spanie w łóżku, ale tak jak kasica piszesz to są drzemki, a nie sen, śpi po 30 min. budzi się, ale widać, że spał by nadal tylko go coś męczy, coś mu przeszkadza, nie może z powrotem usnąć, więc biorę go na ręce, pręży się, masuje brzuszek, czasem kończy się to płaczem, a czasem usypia jeszcze na 15 min, ale już śpi na rękach. Najgorsze to to, że mu się potrafi odbić 2h po jedzeniu i to go też męczy, już staram się go nosić jak najdłużej na rękach po jedzeniu, ale w efekcie mam tylko problem, bo kiedy go odkładam to jest marudzenie, bo się przyzwyczaił, że wszędzie na rękach. JUż nie ulewa, bo daje mu mleko AR, dzięki naszym wspaniałym lekarzom, nie karmie juz piersią, bo dostarczyli mi tylu stresów, ale przynajmniej wiem ile mały zjada, bo z piersią był problem. Tam któraś z dziewczyn pisała jeszcze o odruchu wymiotnym, my też to czasem mamy. Mieliśmy usg brzuszka i wyszło,że jest strasznie zagazowany i nie wiem czy to jest powodem jego niespania, czy też ten refluks, już jestem wykończona tak samo jak wy i jednocześnie bezradna, bo nie mogę pomóc swoejmu dziecku i jak pomyślę, że ma to trwać jeszcze 3 miesiące lub dłużej to odpadam:(
  11. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Iwonta, jeszcze zapomniałam Ci dopisać o pediatrze, co ona na temat jedzenia, a mianowicie nic, dla niej liczą się tylko przerwy 3 godzinne, a ile mały zje to ponoć nieważne jeżeli przybywa na wadze prawidłowo, ale ja jak pisałam od dwóch dni zaczynam się martwić duzą ilością jedzenia, bo 120 to jest min;/eh i bądz tu mądry człowieku magdalenka, ja normalnie przed ciążą to siedziałam godzinami na siłowni i też dobrze się czułam, ale ja nie mam siły teraz na ćwiczenia po 4h snu i całym dniu z małym, i tak znowu schudłam w szpitalu, więc nie narzekam na wagę, do formy wróce może po nowym roku jak mały będzie w miare przesypiał nocki Właśnie się zbieram, bo czeka nas dzisiaj jazda do Katowic do endokrynologa, a wczoraj rehabilitantka nas wysłała na usg bioderek no i do neurologa sprawdzić odruchy małego, bo ponoć jak dziecko było niedotlenione w trakcie porodu to lepiej to sprawdzić,ja się wykończe. Ja tu się cieszyłam,że moje dziecko się obraca z brzuszka na plecki, a ona mi na to, że to niedobrze jak dziecko wyprzedza takie rzeczy o 2, 3 miesiące bo świadczy to o jakieś nieprawidłowości, no i że to nie odwracanie, a spadanie, szkoda gadać, zobaczymy co znowu mi dzisiaj nagadają. Monek, ja na Twoim miejscu juz dawno byłabym na butli
  12. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    rillka, nie przejmuj się kupą, czasami tak jest, że dziecko czerpie składniki nawet te co idą na kupę, więc może ma jakieś większe zapotrzebowanie, a czasem jest tak, że na piersi ponoć nawet tydz. może nie być kupy, oczywisćie wam tego nie życzę. U nas są dziwne kupy, zobaczycie jak na mieszankach dzieci robią kupsztale, dziś Cypiego klocek wyglądał jak z plasteliny,hehe, uśmiałam się przy nim
  13. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    iwonta, rzeczywiście musiało mi umknąć wcześniejsze zapytanie. A więc nie wiem co znowu mu się odwidziało, bo je mi po 120, a na noc zjadł 180!!!To chyba zmiana mieszanki, ta mu zasmakowała widocznie, ale nie śpi przez to dłużej niestety:(ale wiesz u nas to każdy dzień jest inny, mały je tak dopiero od 2 dni, więc zobaczymy Ja nie wierze, że za tydz już świeta, Ania co do wypieków, przypomina mi się zeszły rok, jak z mężusiem piekliśmy pierniki, w tym roku nie mam czasu, a uwielbiam gotować i piec,więc miłej zabawy u siostry i udanego wypoczynku:)
  14. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    boziu, napisałam płuca przez "ó" masakra jakaś,heeh
  15. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    rilla, u nas z kaszelkiem podobnie, u nas 2 razy dziennie, też się zastanawiałam czy to nie przeziebienie, ale dzieciaczki chyba sobie tak czyszczą płócka podobnie jak z kichaniem i noskami, a zresztą mały był osłuchiwany codziennie w szpitalu, więc na pewno nie jest chory
  16. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Czesc dziewczynki, mnie tez troszku przy was nie bylo, ale u nas wirus grypy zoladkowej, maly na szczescie przeszedl to lagodnie, odpukac, żeby znowu ktoś z rodziny go na nowo nie zarazil, wiec zdychalam, chyba w szpitalu zlapalismy, a jeszcze w szpitalu mi robil kupki po kazdej butli i poszlam z jego kupką do oględzin, ale nie stwierdzili bieguny i tak bylo przez 2 dni, na szczęście dziś spokój i zrobił tylko 1 nad ranem, ale z jedzeniem jest tak jak u Ciebie iwonta, w ciagu dnia ledwo wcisne w niego 100, to jest sukces, jeszcze uleje pewnie z 50, ale w nocy to sie rozkreca do 150 czasem, wiec nie wiem od czego to zalezy. Powiem wam, ze firmy farmaceutyczne sa bezmyslne, wszystkie leki dla malego dostalismy w formie tabletek i szukalismy z mezem moździerza, żeby to rozkruszyc na miał, ale dopiero bedzie na zamówienie,eeh co do sexu, to ja podobnie jak mysza, przed szpitalem moglam kochać się 2 razy dziennie, gorzej mój mąż, zmęczony ciągle, a teraz muszę odzyskać siły, ale ochote odzyskuje,hehe
  17. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    ania, iwonta buziak za pamięć:* my wreszcie dzisiaj w domku, w sumie mnie lekarka zaskoczyla, bo wczoraj mówiła, że moze w czw, ale najprawdopodobniej w piatek, wiec cierpliwie czekalam dzisiaj, aż Cypiego pobiorą po raz ostatni krew i powiem wam dziewczyny, że ja mam anioła dosłownie, one mu pobierały krew a on do nich zęby szczerzył,hehe...posiew 2 razy negatywny, usg głowki i brzuszka ok, ale musiało coś piiiii... wyjść nie tak, bo okazało się, że ma podwyższone tsh, z racji tego,że ja mam niedoczynność tarczycy, to podejrzewałam wrodzoną tarczycę, ale niewiadomo, musimy jechać do poradni endokrynologocznej, narazie ma brać rano ten sam lek co ja,hehe, no i mamy kontrolować jak Ty iwonta posiew co miesiąc i morfologię, bo ma anemie, eeh nie ma jak w domu, mówię wam, nie słychać tego płaczu, bo obok miałam samych krzykaczy, jutro was poczytam dokladnie, buziaki dla was, aha mam propozycje, żeby w stopkach pisać imię dziecka, wagę i tydzień, bo wtedy będziemy miały jakiś odnośnik, nie wiem co Wy na to?
  18. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Czesc kochane, maly za chwile sie obudzi wiec mam chwilke, dziekuje za wsparcie, JESTESCIE KOCHANE:*buzi duze od nas a u nas: Cypi dalej usmiechniety i pogodny, wiec to na plusie, najgorsze dla mnie, to wbijanie wenflonów, a raczej szukanie żył, które u Cypiego są takie cienkie, chyba po mnie i jest tak pokluty, maskra, rycze razem z nim, a nie pozwolą mi tam zostac,no bo wiadomo, jeszcze bym widziała jak im sie nie udaje wkuć, to jest tragedia i ten ciagły płacz dzieci dookoła, to dobija człowieka... posiew moczu troszkę lepszy, bo bakterie miał 10 do4, a teraz niby 10 do 3, ale nazw to za chiny nie wiem, jakieś łacińskie gówna mu się przyplątały. Jedynym plusem jest to,że będzie miał wszystkie badania, jutro usg brzuszka i główki. Mówią, że przez te bakterie jego ból brzuszka, ulewania, mniejsze łaknienie i ta strasznie długaśna żółtaczka ale dalej do końca nie wiedzą wszystkiego Monek, u nas badanie zlecila lekarka przez jego żółtaczkę przedłużającą się, nie wydaję mi się, że musisz robić posiew jak nie masz do tego podstaw,np. bolącego brzucha, ulewań,mnie zastanawia tylko fakt gdzie mi małego zarazili bo ponoć mogło to by c przy urodzeniu, lub przez moje odchodzące wody płodowe, kij wie... iwonta, mój mały je tylko 100 i nie wciśniesz w niego więcej, ale przybiera na wadze ładnie, więc sie nie przejmuj, Cypi ostatnio dużo pije herbatek i dziś mu dałam rumianku, bo ponoć dobry na brzucho, zobaczymy Aniu, super że chrzciny na plusie, ślicznie maleńka wyglądała rilla, ale twój misio wielkolud:)ja też się zastanawiam czy mieć drugie dziecko po tych naszych przejściach od urzodzenia, ale tylko krowa nie zmienia poglądów;/ Co do mojej wagi, to ja zrzuciłam od razu zbędny bagaż, ale teraz w szpitalu nas rozpieszczają, no bo co tu robic w 1 pokoju, nie wolno nam wychodzić na korytarz i jedyną moją rozrywką jest wyjście do łazienki, to dobija dziewczyny, ale daję radę:) Magdalenka, Ania, wy się teściowymi nie przejmujcie, głupie baby i tyle Buźka dla was i waszych szkrabów, zaglądne jutro:)
  19. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    czesc dziewczyny, u nas niedobrze sie dzieje, jestesmy z Cypim w szpitalu, mial 2 grozne bakterie w moczu i dostaje antybiotyki, pobyt w szpitalu-maskara, nikomu nie zycze, iwonta Ty chyba wiesz cos o tym, mozesz mi napisac jakie Twoj maly mial bakterie w moczu?Bede sie oddzywac w miare mozliwosci, buzka
  20. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Catie, a ile trwają jej drzemki w ciągu dnia, bo u nas są 4 drzemki do 45 min. max, czasem mogę z zegarkiem w ręku nad nim stać, bo po 30 min. dokładnie zaczyna się kręcić, czasem uśnie na 10 min jeszcze,a czasem już po spaniu;/ a czy wy kochane odsysacie kózki z nosków? Bo u nas codziennie jakaś kózka konkretna i odsysam takim katarexem do nosków
  21. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Dzień dobry w ten śnieżny dzionek, zapowiadali straszne mrozy na dziś, a tu -4 na szczęście tylko, więc będę mogła zaliczyć spacerek dziś:)Wczoraj mu tylko oczy było widać.. Iwonta, my jemy około 600ml dziennie, różnie z tym bywa, przeważnie wypija 100 lub 90, czasem mu się zdarza, że ma akcje jemy co 30 min po 40ml i biegam jak wariatka dorabiać, a potem i tak część uleje, ostatnio nam lekarka kazała zmienić na AR,na ulewanie, ale chyba z tego zrezygnuje, bo biedak miał reakcje wymiotne i się męczył miałam wrażenie, że gorzej niż na zwykłym, sama nie wiem czy ten bebilon mu odpowiada, bo czasem mu się chluśnie konkretnie,a brzuch jak go bolał, tak boli, teraz mamy jakieś nowe kropelki Delicol, ale żebym widziała jakąś straszną różnicę, to nie wiem. Po Sab Simplex robił mi 4-5 kupek, więc z niego zrezygnowałam, bo na mieszance to powinno być max do 2 dziennie, a tak w ogóle to lekarka mi powiedziała,że sab simplex to to samo co Infacol, nasz polski, więc bądz tu człowieku mądry co do ubrania na chrzest, to my mieliśmy kurteczkę i spodenki ocieplane, pożyczone od koleżanki, bo po co kupywać na 1 raz, już było przymaławe, ale daliśmy rade,hehe, ale myślę że kombinezon i ciepły kaftanik i śpioszki powinny wystarczyć,ale dziewczyny niewiadomo jaka pogoda będzie w święta, może dodatnia tak czytam, że wasze dzieci nie lubią na brzuchach ćwiczyć, mój Cypi sypia na brzuchu, a jak nie śpi to go kładę, potrzyma głowę, nawet do 3 min bez przerwy i się już przewraca na plecki, więc muszę go pilnować, bo mi się ostatnio tak kiwnął, że się sam wystraszył,hehe a czy waszym dzieciom już leciały łezki? U nas mieliśmy pierwszy płacz w niedziele ze łezkami, nasz mały zawodził, a my z mężem tak byliśmy wzruszeni Cypi dzisiaj zaszalał, bo spał od 20 do 1, butla, a później do 5.30, więc jestem wyspana, huuuura:)
  22. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Cześć dziewczyny:) strasznie cicho tu od wczoraj, ja się tylko rozpisałam...po wczorajszej wizycie u lekarza jestem załamana, bo dochodzę do pewnych faktów za wolno....dowiedziałam się, że zaburzenia snu u mojego dziecka nie są normalne i to ciągłe bardzo szybkie machanie rączkami i nóżkami to były próby utrzymania równowagi i Cypi ma wrażenie,że ciągle spada i stąd jego krzywe ułożenie ciałka, bo tak próbuje utrzymać równowagę, dostaliśmy jedno ćwiczenie, ciekawe czy Ty Mysza miałaś takie same u Przemcia. Mamy dociskać główke ręką i z drugiej str do biodra, a palcami naciskać poniżej mostka i pod łopatką, strasznie protestował wczoraj i nie wiem jak to będzie, bo mamy ćwiczyć 5 razy dziennie na 2 str. aż mu się ustabilizuje...powoli się zastanawiam czy nie iść do neurologa z tym spaniem, bo przez to,że on nie panuje nad swoim ciałem, nie może spać, budzą go morony i śpi tylko na brzuchu, a że ma zagazowany brzuch, to cierpi dodatkowo...masakra jakaś.... tak poczytałam na necie i doszłam do wniosku, że to może być spowodowane przez szybki poród. Ta służba zdrowia mnie wykończy, miałam dziś jechać w końcu skonsultować posiew moczu i dupa, lekarki już nie ma, a oni ciągle narzekają, że mało kasy, jutro zaś przyjmuje 40 min!!!! Moje dziecko mnie tak wczoraj zaskoczyło, bo wypił 150 przed snem, po 5h jęczenia zjadł 120 i za 3h znowu 120, to mu się po raz 1wszy zdarzyło, żeby tyle jadł, no ale wczoraj się ważyliśmy i 5300, czyli przez 3 tyg przytył 1kg 50, więc super Ania, jak tam ubranko dla Lenki? Monek, jak Ci idzie pisanie?
  23. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    ale się dzisiaj napisze,hehe, mogę trochę poszaleć na necie bo Cypi z babcią na spacerku, pierwszy raz od 2 tyg. ktoś mi go wziął na spacer...ostatnio znajoma mi się pytała czy idziemy na Sylwester, a ja na to,że raczej odpada, jakby mały nie miał problemów z brzuchem, to pewnie byśmy się wybrali, na przeciwko naszego domu jest strażnica i tam są co roku bale, miałabym niedaleko, ale sama nie wiem czy mi się chce, a wy dziewczyny się wybieracie???
  24. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Monek, można można, tylko ja nie miałam wtedy dziecka i pisałam po pare godzin dziennie, ale jakościowo ta praca była kiepska i nie wiem jak ja ją obroniłam, chyba się nade mną zlitowali,hehe, wiem tylko jedno, że jak się zacznie pisać to trzeba się zmusić bo inaczej się nie da no i Cypi znowu ma czkawkę, kurczę u nas to 5 razy na dobę i tak go męczy po 15 min, jak nie brzucho, to czkawka, eeeh
  25. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    dzięki Aniu, Twoja niulka ślicznotka, czekam na zdjątka z chrzcin, ja właśnie pododawałam nowe i trzymam kciuki, żeby wam wyszło jak u nas, bez płaczu, bo to jest chyba najgorsze, buziaki wielkie
×