kasia22-03

pivonia gratulacje i witamy znowu u nas:)jesteś mega dzielna,że takie męczarnie wytrzymałaś, ale czego się nie robi dla dzidzi, rzeczywiście bycor z tej Wiwi, czekamy na zdjęcia mysza, nie łam się, buziak na lepszy humor dzisiaj byliśmy z maluchem na badaniach, bo ma żółtaczkę już prawie 4 tyg i to nie jest normalne i się wystraszyłam i lekarka wysłała nas na badania, ale maleństwo płakało, bo do poziomu bilurbuny potrzeba dużo krwi i z nóżki źle leciało, więc jeszcza raz go kłuli w paluszek, nie cierpie takich rzeczy bo ja aż cierpne na sam widok, no i jak mąż odbierał badania, to aż się zdziwili, że z taką żółtaczką nas wypuścili ze szpitala no i na max 70 ma aż 140!!!Wieć dzwonie do lekarki a ona, że jak tylko żółtaczka nie postępuje to, że jest w porządku i nie wiem sama co mam robić, niby przepisze małemu jakieś tabletki, mam nadzieje,że pomogą. Nasz Cypi zasypia od razu na spacerze, więc wiem czego mu wczoraj brakowało i już codziennie będę mykać z wózkiem, bo dziś już 2 raz śpi jak aniołeczek po godzinnym ślęczeniu przy cycu, chciałam go dobić mieszanką i kupiłam tą samą co Ty katusia, ale co? Mały pluje, krzywi się, dławi i znowu nie chce żadnej gumy, no i mieszanka do wylania.Eh:)hihi

katusiu kochana, dieta mało skomplikowana, bo jem tylko gotowane, zero żółtego sera, bo chyba przez to sobie przesadziłam i mały cierpiał, jem tylko chudą szynkę, dżemy i chleb, na obiad wszystko gotowane czyli albo zupka albo zeimniaki, ryż, kasza + mięcho + tylko 2 warzywa- burak i marchewka i kolacja ten sam motyw, lekarka nawet kazała mi zrezygnować z mleka w kawie!!!!!co mnie załamało, no ale co się nie robi dla dzidzi, do picia tylko woda, herbata lub kompot, z owocy tylko jabłko gotowane lub pieczone. Wczoraj mieliśmy taki koszmar z małym, ciągle chciał się przytulać, ciągle cyc trzymać, nosiłam go na piersiach i rękach 12h, jak tylko chciałam go odłożyć do łóżeczka bądź innych sprzętów, mały się budził i na nowo na ręce, w nocy spał na mnie i na mężu na zmiane, dziś jest lepiej, je co 2 lub 3 h i usnął nawet w wózku, a ja jestem jak nieżywa, nie wiem jak się nazywam, każdy dzień jest u nas inny i nie umiem sobie niczego zaplanować, ale wytrzymam, wszystko dla Cypiego idę się kimnąć, może później zaglądne, buziaki

mgdalenka, ja miałam to samo z małym, zasypia wieczorem tylko w łóżeczku, a później pół nocy i cały dzień na rękach, bądz na moim brzuchu, a dziś niespodzianka z tym spaniem na brzuchu, spróbuj może i u Ciebie zadziała, bo mały śpi już 2 drzemkę 2h w ciągu dnia na brzuchu, co mu się nigdy nie zdarzyło spać dłużej w łóżeczku na plecach niż 45 min, a teraz myk na brzucho i zasypia od razu, boziu mam nadzieję że to zadziała i będzie w końcu wyspany i on i ja:)

Cześć kochane:) dzisiaj się troszkę wyspałam w nocy, mój mąż mi pomógł i chociaż na 2h dodatkowo przysnęłam, a mój mąż odkrył, że nasz synek uwielbia spać u niego na brzuchu a każda próba odłożenia go nawet do naszego łóżka kończyła się fiaskiem i nasz syn sobie niestety juz chyba ustalił sobie harmonogram nocki, po kąpieli usypia automatycznie t.j. o 20 lub pół godz. później i śpi do 23 lub 24 w swoim łóżeczku, a później noście mnie na rączkach i trzymajcie mnie na swoich brzuszkach, bo macie dużo siły, a ja już nie chce spać sam i tak do 4 do karmienia, a poźniej to już jestem wyspany i gotowy do życia. Niby usypia przy karmieniu ale broń boże go odkładać, no ale odkryłam, że jak go położę w jego wózku na brzuchu to śpi słodko, aż dodałam zdjęcie, bo mój synek śpiący to rzadkość,hehe, no ale jak wiecie wszyscy mówią,że pozycja na brzuszku jest mało bezpieczna i że powinno się pilnować, ale nie jestem w stanie cały czas patrzeć na wózek, czy wasze słoneczka też śpią na brzucholach? U nas chyba leki trochę pomogly, małemu w prawdzie nie odbija się po każdym posiłku od razu, ale już mniej ulewa, więcej śpi( o te 2h,heheh, ale to już sukces dla nas), rzadziej je, no i ja jestem spokojniejsza, bo jeszcze kilka takich dni i mogli by mnie wywieźć do wariatkowa. Czy zaliczacie codziennie spacer? bo pogoda jak widać, ale chociaż tak muszę go przewietrzyć, wczoraj nigdzie nie wyszliśmy, ale dzis już myślę się przewietrzyć:) miłej niedzielki, dużo snu, zero bolących brzuszków, samych uśmiechniętych buziolów i pachnących kupek wam życzę słoneczka:)

witam dziewczynki:) my dziś zaliczyliśmy prywatnego pediatrę i powiem szczerze, że dobrze się stało, mały wreszcie śpi, ale i tak muszę odespać ten tydzień.Okazało się, że przedłużająca się żółtaczka u niego świadczyła o jego stanie rozdrażnienia i że ponoć jego mała wątróbka nie mogła wszystkiego strawić, dostał leki, ja mam wrócić do restrykcyjnej diety, zero nabiału, a już się cieszyłam, że sobie zjadłam inne owoce niż jabłka,hehe, ale dla synka zrobię wszystko, żeby tylko czuł się lepiej. W ogóle to dowedziałam się jak mam nosić małego, z przodu a nie jak do tej pory to robiłam, mamy go układać na rogalu zrobionym z ręcznika, też śmiesznie to wygląda, nie wiedział bidok jak tam leżeć,hehe widzę, że się dziewczyny ujawniacie,catie, anka, iwonta superowe zdjątka, a też muszę dodać jakieś nowe, Cypi dziś skończył 3 tyg:) catie korzystaj, że mała śpi, to chyba najlepsze co może dać rodzicom katusia, zazdroszcze połowów, ja już się nie moge doczekać jakiegoś wypadu na zakupy, dopóki u nas sytuacja się nie ustabilizuje, a wybywasz sama czy z dzieciakami?

witam dziewczynki:) my dziś zaliczyliśmy prywatnego pediatrę i powiem szczerze, że dobrze się stało, mały wreszcie śpi, ale i tak muszę odespać ten tydzień.Okazało się, że przedłużająca się żółtaczka u niego świadczyła o jego stanie rozdrażnienia i że ponoć jego mała wątróbka nie mogła wszystkiego strawić, dostał leki, ja mam wrócić do restrykcyjnej diety, zero nabiału, a już się cieszyłam, że sobie zjadłam inne owoce niż jabłka,hehe, ale dla synka zrobię wszystko, żeby tylko czuł się lepiej. W ogóle to dowedziałam się jak mam nosić małego, z przodu a nie jak do tej pory to robiłam, mamy go układać na rogalu zrobionym z ręcznika, też śmiesznie to wygląda, nie wiedział bidok jak tam leżeć,hehe widzę, że się dziewczyny ujawniacie,catie, anka, iwonta superowe zdjątka, a też muszę dodać jakieś nowe, Cypi dziś skończył 3 tyg:) catie korzystaj, że mała śpi, to chyba najlepsze co może dać rodzicom katusia, zazdroszcze połowów, ja już się nie moge doczekać jakiegoś wypadu na zakupy, dopóki u nas sytuacja się nie ustabilizuje, a wybywasz sama czy z dzieciakami?

czesc dziewczyny, nie odzywam się nic, bo u nas koszmar od 3 dni i chyba jadę do lekarza gdzieś dalej, mały je 15 min, trzymam go do odbicia, odbije mu się i nie chce nigdzie indziej zasnąć jak na rękach u mnie, zasypia na 30 min i ma taki odruch wymiotny, więc go przytrzymuje do odbicia i nic, za 1h znowu je i tak w kółko, dzis od 4 spał tylko 2h, teraz go przełożyłam do wózka i zobaczymy ile min wytrzyma, jestem nieprzytomna dziewczyny i jednocześnie bezradna, nasza pediatra powiedziała, że mimo ulewania przytył 650 gr, więc jest w porządku i że są dzieci które nie śpią tak jak on, ale ja widzę,że go męczy to ulewanie i nie może ani odbić ani ulać, odezwe się jak będę bardziej żywa, idę się przespać chociaż na 15 min, bo od 3 dni nie wiem co to znaczy sen, buziaki

charlotte witamy znowu:)odzywaj się i pisz co u Ciebie katusia kochana w jakie Ty kompleksy popadasz, przy 2-ce dzieciaków musisz mieć siły kochana, ja wróciłam do swojej wagi z przed ciąży, ale pewnie jak zaczne się wysypiać to wtedy nadrobie,hahahah Katusia, jak wy to wszystko organizujecie???studia&praca???SZACUN dla was:) Catie, suuuperowe te zdjęcie,hehe, rzeczywiście jak dorosła już ja z teściową mam odwrotnie jak jej powiem, że nie chce mi się z nią gadać,to jeszcze zapyta czy czegoś nie potrzebuje, jest co 2gi dzień u mnie i tak jak wam pisałam kiedyś bardzo mi pomaga. Catie trzymam kciuki za mieszkanko i podziwiam, że wszystko masz zorganizowane w 1 pokoju mam pytanie: czy wy dziewczyny bierzecie swoje pociechy jak juz strasznie placza czy jak sie ledwo odzywaja

katusia, rozmawiałam właśnie z mamą a ona z inną mamą i też jej wmawiali, że ma słaby pokarm, bo dziecko często jadło i sciągnęła pokarm i zostawiła na noc i rano był gęsty jak śmietana, zobaczymy czy to prawda i też spróbuje tak zrobić,hehe

katusia, ja wręcz odwrotnie nie czuje głodu i zmuszam się czasem do zjedzenia czegokolwiek, mam ochotę ale na słodycze, no ale poczekam jeszcze z prowadzeniem takich rarytasów:)Dzięki kochana, że wspomniałaś o dokarmianiu, ja też mam wodnisty pokarm i jak się nie zmieni z jedzeniem do końca tyg. to też wprowadzam butlę:) buzia

rilla, urodziłyśmy o tej samej godz ja też o 15.20 tyle, że ja miałam zdecydowanie szybszy poród, fajnie że mąż Ci pomagał, mój jednak odpadł jak zobaczył jak cierpie,hehe, bobas śliczny:) anka22, witamy znowu i współczuje takich przeżyć, żaden bobas nie powinnien tak cierpieć, ważne że jesteście już razem witam wszystkie dziewczyny! nie odzywałam się, bo mieliśmy impreze kinderparty - 4 pary z dziecmi, było wesoło,hehe a poza tym miałam kryzys z małym, który nie spał, tylko jadł i po 12h trzymania go przy cycu odpadłam wczoraj, już miałam butlę w gotowości, ale położna kazała jeszcze wytrzymać, jak to nie minie, to włączam butlę. W środe idziemy się zmierzyć i zważyć i wtedy zobaczę czy mały przybiera:)

kurde coś mi nie dodało zdjątka, spróbuje znowu

cześć dziewczynki, u nas dzisiaj cięzki poranek od 6 bo czuję się jakby walec po mnie przejechał, Tom mi dzisiaj zdjęcie zrobił i chyba źle wyglądam,haha a dziś jeszcze mamy gości...zaczęły się odwiedziny, ale oni mają 2 miesięcznego malucha, więc chyba szybko się zmyją. Mały dalej obiera system jem 10 min, zasypiam, śpie 40 min i jem znowu 10 i tak od 6 mam, smoczek nie działa:(, ale teraz odpukać śpi już od 11, więc jak tylko wstanie to uderzamy na spacerek. Położna nas wczoraj olała, bo miała przyjść i echo, a miałam setki pytań no i dupa, miłego dzionka wam życzę mamuśki, buzzzzzie wielkie

Catie, mój maluch narazie chyba się uczy swojego trybu bo ciężko mi zgadnąć jak będzie wyglądać jego dzień i noc, ale w nocy jakoś szybko zasypia, je 15 min i za 15 min śpi, więc to mniej więcej trwa 45 min z karmieniem, ale kto to wie jak on sobie ułoży nockę, co do przewijania to ja to robie przed karmieniem, bo Cypi też nie lubi jak mu się zmienia pampersa te wszystkie zdjęcia zrobił mój mąż i to jego paluch,hehe, ale to fakt że kiedyś te zdjęcia będą super pamiątką:)

rillka ale ten Twój chopak duży:)fajnie ania, catie juz macie duże miesięczne szkraby, całusy dla nich:* Catie, ja usypiam małego po kąpieli czyli od 21 do 22.30 bo w tym jest 2x razy cyc i 2 odłożenia do łóżeczka i śpi do 1 lub 2, później cyc i śpi do 4, znowu cyc i o 6 cyc, a o 8 już jest gotowy do życia i rozbudzony na maxa

katusia, widzę że ty wszystko wcinasz, ja jeszcze tydzień sobie robie postnej dietki, a później będę wprowadzać powoli wszystko

rillka witamy w śwecie kup i cyców,BUZIAK:* monek, ja miałam takie grudy wyczuwalne i szczególnie od pachy właśnie, no i strasznie gorące piersi, ale nie miałam gorączki i o cudo uniknęłam zapalenie, bo ponoć jeszcze kilka godz i miałabym sajgon, idz szybko po kapuche, rozbij 2 liście łyżką i przyłoż zimne na pierś, powinno pomóc, mi przynajmniej pomogło, chociaż dalej czuję je czasami, dziś w nocy byłam mokra i 2 razy się przebierałam i też nie wiem czy to nie ma coś wspólnego z zapaleniem i zaczynam się martwić bo prawie w ogóle nie sikam, już się zmuszam na siłe i tylko 2 razy dziennie mogę się wysikać, no i dalej krwawie i ma to dośc nieprzyjemny zapach, ile wy dziewczyny po porodzie krwawiłyście? katusia, uwielbiam czytać te Twoje monologi, są takie optymistyczne, a kubuś teksty ma niezłe,hehe magdalenka, próbowałam ze smokiem i mały zwymiotował, ewidentnie nie lubi gumy, a zastanawiam sie co katusia pisała o treściowości pokarmu, dziwne jest to, że w nocy i wieczorem się najada i śpi nawet ładnie od 16-20 i później budzi się co 2-3h, więc nie powinnien być głodny, tym bardziej,że mi mleko leci po cycach ja też mam kreche od pępka w dól ale sie nie przejmuje, kiedyś zejdzie:) monek, ja próbowałam Cypiego kłaśc na brzuszku, ale nie lubi tej pozycji,hehe, fajnie, że wielkolud Ci rośnie

iwonta, ja psikam małemu solą morską codziennie po kąpieli, teraz jak się grzeje w domu, to powietrze jest suche i ani razu małemu nic się nie stało, nawet nie reaguje jak się mu psika, wystarczy go na boczek przekręcić, przytrzymać głoweczkę i psik:) Wspólczuje Ci iwonta z tym szpitalem, pewnie cały czas o tym myślisz, ale tak jak napisałaś mały je, więc na pewno jest dobrze, musi być:)

katusia bidoku, to moje niespanie to nic w porównaniu z Twoimi "gilami", ściskam mocno i życzę szybkiego powrotu do normalności:* co do mojej wagi nie mam pojęcia ile waże, bo nie posiadam wagi w domu, pewnie jak się wyrwę na dłużej z domu to wtedy gdzieś się zważe, wczoraj z mamą próbowałyśmy ważyć małego no i tak prowizorycznie waży 3500 ale nie mam pojęcia czy dobrze waży, ale i tak się jakoś uspokoiłam kiedy Wy dziewczyny byłyście po raz pierwszy u pediatry?

kasik, nie znam zadnego kremu, ja przez te maratony z karmieniem juz prawie nie mam brzucha, a wolałabym go mieć za chwile snu,hehe

dobrze Kasik, ze jestes wyspana ja wrecz odwrotnie, nocka jeszcze spoko, ale od 6 to maly jakis sajgon mi urzadzil, jadł 30 min zasypiajać przy cycku, odkladalam go do lozeczka, 15 min wyspany i znowu jazda odbicie , kupa lub sik i znowu cyc 30 min i tak do 12, o 13 pojechaliśmy na 1wszy spacer, trochę miał zimne łapki,ale sprawdzałam karczek i był ciepły no i spał jak aniołek przez 30 min, poźniej chyba kupa go obudziła i pojechaliśmy do domu, znowu cyc 30 min i ledwo go odczepiłam, zastanawiam się czy nie wprowadzić smoczka, bo głodny na pewno nie jest, bo pokarm mi leci po cycach i juz sama nie wiem o co chodzi:(najgorsze, że nasze dzieci nie umieją z nami rozmawiać, idę się zdrzemnąć

magdalenka, smok większy od Natanka.hehe, przystojniacha:) ja już walcze od 7 z cycami i z małym, non stop chce siedzieć przy cycku, jak go położe, to kupa lub sik i znowu chce cyca, już jestem wypompowana:(

ale mi sie wczoraj napisało, hehe, tak to jest kiedy zmęczenie bierze góre nad rozumem,hehe dzień dobry:)mój mały dziś co 2h cyc w nocy, a już się łudziłam,że zostanie 3h jak to było przez parę dni:(