Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasia22-03

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasia22-03

  1. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    wiecie co, czasem sobie myślę, że można byłoby się przenieść gdzieś w bardziej prywatne otoczenie, gdzie byłybyśmy tylko my i nikt nie komentowałby naszych zdjęć cycków i pijackich imprez,heheh- nie wiem czy jest taka możliwość np na facebooku;/?
  2. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Charlotte, pierwsze słyszę o takowym wirusie...co za dziadostwo;/ rilla, właśnie myślałam o spowiedzi, prawie Cypek wstaje o 5 zdążymy na 7 do kościoła, a tak uważajcie na kompy, ja już 1 straciłam,hehe
  3. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Kurcze, mam ochotę coś jeszcze oglądnać w TV, ale jestem padnięta, musze zregenerować akumulatory, bo jutro kolejny dzionek z aktywnym synkiem Dobranoc słońca:)Kolorowych senków bez pobudek:):) Anulka, żyjesz???Dawno Cię nie było>
  4. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    No, Monek, wielkoluda na stopce stworzyłaś,hehe
  5. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Rilla, wymiatasz,hehehe!!!Buzie:) a już mi oko padało,a tu taki unexpected turn na naszym wrześniowym topicku, uwaga pisanym małymi literami:)
  6. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Rillka, a miałam pisać czy macie może ściętą gałąź, bo tak wygląda jakby sam siedział:P
  7. NowaTu Wasza koleżanka przypomniała mi o forum i że pisałam o refluksie,więc zaglądam,dzięki za odp. my bierzemy gasprid i ranigast i jest o niebo lepiej, debridat chyba nie działa na refluks?!Pisałam bo my mamy się powoli wycofywać z leków i byłam ciekawa czy Wy też coś podobnego bierzecie, no ale nie:) Dzięki, pozdr.:)
  8. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Porażka jakaś z tym wypademw góry z malizną bez czapki, też bym to pewnie przeżywała i na pewno poszłabym się jej zapytać czy aby ją nosili bez czapki w takich warunkach, chociaż w Stanach jest podobnie, tam raczej nie grzeją mleka, tylko większość rzeczy podają zimne, zresztą oni bez lodu to nie mogą żyć.. Patryk wygląda bosko na tym drzewku, a paparazzi photo genialne, uśmiałam się,hihih. A temperaturka pewnie przez zęby.
  9. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Monek, Cypka też dzisiaj mierzyła kobieta 2 razy,no i niby wyszło 78 cm, 8780 kg. A Piotruś chyba nie waży 150kg?Tak patrzę na stopkę,hihi. Aż taki grubasek to on nie jest, ale śmieszek superowy:)
  10. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    U nas szczepienie jakoś przeszło,ale nie wiem do końca czy tak ma być, bo się nie mogłam doagadać z pielęgniarką, bo wypadało nam dopiero 3 szczepienie z racji tych ciągłych pobytów w szpitalu i ona nam dzisiaj dała 2 wkłucia i powiedziała, że się widzimy jak mały będzie miał rok, więc zgupiałam..... Catie, współczuje pakowania, ale za to jaką będziesz miała radochę kiedy będziecie się urządzać na nowo. Matysią się nie martw, na pewno sobie poradzi, to dzielna dziewczynka. Trzymam kciuki za waszą podróż, będziemy czekać na nowe wieści z wyspy Rilla, ja sobie tłumaczę, że stan ząbkowy już niedługo się skończy, bo u nas codziennie 3 rano i akcja płacz, po 20 min śpimy dalej, więc nie wiem już o co kaman!!!! Ja też należę do panikar i bez czapki ani rusz, mamy bardzo lekką, ale jest. Mój Tom się śmieje ze mnie, że bez przykrycia małego dzień stracony, bo jak tylko uśnie, to go lekko przykrywam, no ale to już chyba takie skrzywienie, jak robienie kanapek na drogę,hihih. Córka mojej koleżanki zakazała jej wyciągać oficjalnie kanapki jak są poza domem, bo każdy będzie wiedział, że jest nauczycielką,hhahaha, no i Cypi pewnie też mi kiedyś tak powie:):):)
  11. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Charlotte, Tymuś sobie nieźle radzi z warzywkami, Cypi nie jest zainteresowany warzywami, bardziej go interesują słodycze i mięso, niby je słoiczki odpowiednie do wieku i czasem się dławi tymi kawałeczkami, no ale musi sie powoli uczyć. Za to uwielbia rozgryzać kubki do lodów, jak tylko gdzieś jesteśmy i tam sprzedają lody, to Cypi rozgryza w mig taki wafelek. Kupiłam mu takie ciasteczka z hippa, no ale mu nie podchodzą;/ Monek, trzymam kciuki za szczepienie, my dzisiaj też idziemy, bo jesteśmy już miesiąc za murzynami, ale czy dojdzie do szczepienia to nie wiem, bo wyleciały mu takie gilki dzisiaj i kichał dość często, no i oczywiście lekarka jest tylko 1h i musimy w tym czasie skoczyć po szczepionkę do apteki, bo nie mamy- to mnie najbardziej wkurza, że trzeba mieć wcześniej receptę. Rilla, uśmięchnęłam się jak czytałam zabawę Patryczka w łóżeczku,hehe uciekam, bo Cypi wstał i dorwał kamerkę, a to może się źle skończyć,eeeh miłego dzionka mamuśki:*
  12. Do NOWATU hej, Twoja córeczka ma stwierdzony refluks, miałyście phmetrię? I co bierzecie jeżeli można wiedzieć?
  13. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Catie, super zdjęcia, Matysia jest taka pocieszna:) Słuchajcie, taki niski poziom reprezentujemy, mh...sam plebs,hehehehehhheh, a ta ilość stron?..o mój Boże?! Od dzisiaj kochane ILOŚĆ=JAKOŚĆ chyba,hahhahahahha, brak mi słów, kafe powinna ogłosić konkurs na najbardziej wartościowe rozmowy, bo to przecież felietony są
  14. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    hej kochane, ja jak zwykle Was nadrabiam z zaległościami, ale kurcze nawet nie chciało mi się włączać kompa przez te kilka dni, z mężem się pogodziliśmy, ale tak jak pisałyście faceci....eeeh Catie, cieszę się z Waszej wspólnej radości, nadrabiajcie!!! charlotte, ja dostałam od razu okres, nawet jak karmiłam, ale tak jak dziewczyny piszą, to pewnie jest bardzo różnie monek, mysza, no to witajcie w kręgu "ruchowców", ja jestem taka padnięta przy Cypku i ciągle powtarzam: "nie wolno", "zostaw", "chodź do mamusi",hehe a Cypek popatrzy na mnie i ucieka Pelargonka, fajnie, że Maciuś jest już zdrowy, ja też ubolewam nad pogodą, cieszę się, że u nas śniegu przynajmniej nie ma, hehe Kamilka, cześć:) reszta pomarańczowych, uśmiałam się z tych wszystkich tekstów,heheh
  15. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Rillka, spóźnione buzi z okazji rocznicy. Monek, u nas tak samo będzie w sierpniu 3 lata i też się zatrzymałam na 2 rocznicy i leci strasznie. Aniu, no pamiętam jak znajome ze starszymi dzieciakami odwiedzały nas i mówiły, że już nie pamiętają jak miały takie maleństwa i szczerze Wam powiem, że poród i ciąża to jakaś prehistoria dosłownie,hehe Ja już 2 chleby i bułki upieczone, pranie zrobione, z mężem się zdążyłam pokłocić, no i biorę się za sprzątanie, bo o 13 lekcje...no i będzie po sobocie...Nie wiem co się ostatnio z nami dzieje, nigdy tak źle nie było, chyba za bardzo chwaliłam naszą sielankę...Wkurza mnie cholernie, bo w soboty ma wolne i może je spędzić z małym, to on chce dzwonić za każdym razem po swoją mamę, bo wtedy zrobiłby coś innego, ale mnie to wkurwia....ja jestem z małym jak on jest w pracy i nigdy nie dzwonie po nikogo, żeby mnie zastąpił, chyba że mam korki, no to muszę, ale wychodzi 1h lub 2h i później wracam do małego, a on na to, że jest ładna pogoda i chce porobić na ogródku, a nie siedzieć z małym. A ja widzę teściową codziennie i chciałabym mieć choć jeden dzień bez jej gderania, to mój mąż kazał mi zadzwonić po swoją mamę jak mi nie pasuje i ciąglę się kłocimy o to samo.
  16. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Hej kochane! Pelargonka, słońce, wysłałam wreszcie bajeczkę, ja cały czas o Tobie pamiętałam, ale jak zwykle nie mam na nic czasu,beh. Gorące buzi buzi dla Maciusia od cioci Kasi:*, żeby szybko wyzdrowiał:) Catie, super, że będziecie znowu razem Rilla, nie dziwie się, że Ci się nie chce dreptać samej, chociaż ja czasem szukam jakiegoś ustronnego miejsca, bo czasem jest taki ruch, że Cypka łatwo obudzić, on nie lubi tłumów jedzenie...ohhh...mamy tak jak Wy, czasem potrafi zjeść duży słoik zupy, a czasem 100 mleka, bo oczywiście moich dalej nie jada, ale za to je wszystkie słoiki
  17. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Monek,zazdroszcze brykania na disco, też byśmy z mężem pojechali, no ale jakoś się nie zeszło, ale na pewno się wybieramy z najbliższym czasie. Ja nie wpadam do Was przez cały dzień, bo nie mam kiedy nawet, Cypi zaczął ze mną chodzić za ręce więc mnie już boli kręgosłup, jeszcze nauczył się jęczeć jak do czegoś chce dojść, więc mnie to dobija. W domu nie mam nic zrobionego, no ale nie przeskocze pewnych rzeczy. Jeszcze wczoraj mnie tak wkurwili z pracy, bo kazali mi oddać część z wypłaty z racji końca macierzyńskiego przed końcem miesiąca, a szkoła zapomniała zawiadomić księgową o tym fakcie i wypłacili mi całą wypłatę na początku kwietnia i teraz im się przypomniało, jak ja już nie mam kasy,eeeeeh...życie:( Magdalenka, kurde nie słuchaj głupot, moja koleżanka rehabilitantka dała mi taką książkę o rozwoju malucha i nie pisze tam nic na temat tego, że dziecko ma samo już siedzieć, mój Cypek też się giba jak siedzi, ale nie zwiewa go do przodu już jak kiedyś, wieć na wszystko przyjdzie czas, a jak masz wątpliwości, to zawsze możesz się poradzić w jakieś poradnii rehabilitacyjnej.
  18. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    mh...jak ja uwielbiam święta, nie wariujemy przed, bo nic nie muszę gotować, ani kupować, bo święta spędzamy u naszych rodziców i dziadków i Cyprian miał nadmiar wrażeń przez tych parę dni i nawet się zakochał...hehe w koleżance 2 latce, wymienili się zabawkami, no i mój synek dostał lalkę od niej,heheh Monek, masz rację w świeta nie powinno się mieć umiaru, ja zacznę dietę jak skończą się te placki straszne,hehe. Super, że jecie z łyżeczki:) Ogólnie święta zaliczam do bardzo udanych, Cypi się rozkręcił, stara się nawet stawać bez trzymania, no i oczywiście ląduje na ziemi, więc jest obkładany poduszkami
  19. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Cieszę się, że bajeczka dotarła do wszystkich dzieciaczków, najbardziej podoba mi się w tej bajce głupiutki Puchatek,hehehe
  20. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    mh...ja też jestem zdziwiona, że tutaj ktoś inny zagląda, zapraszamy, do haahaha- skoro masz dziecko z września i nas dobrze znasz, to też napisz coś o sobie i swojej dziecinie, też chetnie zobaczymy zdjecia, bo tak jakoś dziwnie się czuję, że tylko 1 str. się udziela
  21. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    My też Catie byliśmy cały czas na polku, śmiać mi się chciało, bo Cypi dostał takiego apetytu jak nigdy... Rillka, Pelargonka współczuje kataru, u nas trwał dokładnie 9 dni u was na pewno będzie krócej, wszystkim chorowitkom buzie:) Catie, to fajnie, że poznajesz nowych ludzi, przynajmniej wymienisz się doświadczeniami na żywo
  22. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    a Catie, co do słońca, smarujesz czymś Matysie?
  23. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    współczuję Wam kanalikowych problemów, bo to nic fajnego, ale będzie dobrze, buziaki dla pacjentów:) Monek,Rilla, ja też się przywiązuję do rzeczy, ale staram się podchodzić to tego z pewną rezerwą, bo inaczej miałabym stertę niepotrzebnych rzeczy, a tak to robię przegląd szaf co 6 miesięcy i nieco wyrzucam, ale też płaczę nad każdą plamą na ubrankach Cypka,hihii co do cyców i innych gabarytów, to ja nie wiem jak to jest po kilku dzieciach, bo teraz moje obwisłe granaty są tak asexualne, że najchętniej chodziłabym cały czas w staniku, a jak mąż mnie dotyka to mam wrażenie jakby doił krowę;/eeehhh, rozstępy dalej mam na brzuchu i żałuję, że nie zastosowałam pasa po porodzie, bo teraz tej opony trudno będzie się pozbyć, mimo iż wróciłam do starej figury. Byliśmy na kontroli u gastroenterologa i mamy powoli sie wycofywać z leku na refluks, aby sprawdzić jak się zmieniła sytuacja z przed kilku miesięcy, teraz częściej mu się coś wyleje, bo zapieprza po jedzeniu i dosyć intensywnie używa mięśni brzucha
  24. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    hej, a ja jak zwykle na nic czasu nie mam. Cypi zaczął mi się na wsszystko wspinać i zalicza kolejne upadki, więc nie mogę go zostawić już na ziemi samego, jemu się wydaje, że jest na tyle dorosły, żeby chodzić, bo stojąc przy różnych rzeczach przebiera stopami, a ja opadam z sił, po tylu godz wspinaczki. Od wczoraj nastały u nas chude czasy, bo złożyłam wniosek o urlop wychowawczy i będę 2 miechy bez kasy, mam nadzięję, że sobie jakoś poradzimy, najwyżej będziemy musieli zrezygnować z wakacji:( Kochane, u nas z mężem też różnie, ale zdecydowanie lepiej jak jest w domu i nie wysłałabym go nigdzie, ja szaleje za nim tak samo jak 7 lat temu, kiedy się poznaliśmy i też mamy lepsze i gorsze dni i też się kłócimy więcej odkąd mały jest z nami, aż się boję pomyśleć co będzie jak mały urośnie i będzie powtarzał te nasze słowa,hehe. Ostatnio się pokłociliśmy o nasze mamy, bo moja teściowa jak przychodzi do nas, to nie przywita się z małym ani do niego nie zajrzy, tylko idzie do naszego prania i zaczyna prasować, trwa to 2h, później zaglądnie, pogada do małego i jedzie do domu. Powiedziałam mężowi, że ona jest chyba uzależniona od prasowania, a on na to,że ona się mnie boi, bo kilka razy miałyśmy spięcie na temat małego, a dla mnie to jakaś parodia. Nie pracuje nigdzie, ma multum czasu, więc mogłaby przyjść i wziąć małego codziennie na 2h, ale ona wychodzi z założenia, że ja ją muszę o to poprosić, bo ona inaczej sama nie weźmie małego- dziwna kobieta!!!!!Moja mama jest zapracowana ciągle, pod tel i wpada do nas, to pierwsze co, rzuca się na małego i wtedy mogę sobie coś porobić i nie pyta mnie o pozwolenie
  25. kasia22-03

    termin na wrzesień 2010

    Anulka, zaraz wysyłam:)
×