Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

suw@lcz@nk@

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej Dziewczyny. Pewnie zostanę ,,zlinczowana" za to co napiszę, ale ta moda i naciski na karmienie naturalne, które jest lekiem na całe zło, nie zawsze i nie w każdym przypadku spełnia swoją rolę. Są dzieci, które potrzebują dużo więcej i szybciej niż zalecają wytyczne. Mój syn był strasznym głodomorem, jadł, strasznie ulewał i znowu płakał jeść. Do tego od ulewania i płaczu łapał częste kolki, zaczęły się biegi po lekarzach, zmiany mleka, którym był dokarmiany, i przeróżne specyfiki anty kolkowe aż wreszcie padło podejrzenie refluksu. Na szczęście przypadkiem natknęłam się na emerytowaną położną, która poradziła, żeby zagęścić czymś mleko. Kupiłam kaszkę kukurydzianą i dosypywałam odrobinę żeby zagęścić mleko.Ulewanie minęło jak ręką odjął, kolki też odeszły a z nimi wizja refluksu. Straszenie lekarzy,że rozpycham żołądek i narażam dziecko na otyłość wsadziłam miedzy bajki. Mały zmniejszył ilość posiłków. Dzisiaj ma 6 lat, jest zdrowym dzieckiem bez oznak jakiejkolwiek otyłości,czy problemów z układem trawiennym, czy wydalniczym!!!Karmiłam małego piersią do półtora roku:) Teraz z córeczką ta sama historia. Niestety straciłam pokarm i karmię tylko sztucznym mlekiem :( Już ponad 2 tygodnie temu zaczęłam do niego dosypywać odrobinę kleiku i tak jak w przypadku synka, ilość posiłków się unormowała, mała przestała ulewać i cierpieć na częste kolki. Mamo Aniu, dziękuję za pamięć! :) Nie odzywam się bo przechodzę psychiczne tortury :( Nad małą od kilku tygodni wisi groźba mukowiscydozy :( W głowie mam taką sieczkę, że nie zawsze ,,rozumuję" do końca:( Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka maluszkom :) Trzymajcie się ciepło dziewczyny.
  2. Hej Dziewczyny:) Już jestem rozpakowana :) Lenka przyszła na świat 23.X. za pomocą cesarskiego cięcia. Ważyła 3200, dostała 10pkt. :) Jest cudowna!!!! :) Wczoraj wieczorem wróciłyśmy do domu :) Moja pani doktor była ze mną od początku, od przyjęcia na patologię do ostatniego dnia pobytu w szpitalu :) Osobiście zrobiła mi cięcie :) dzięki Niej czułam się bezpieczna :) Uchhh jeszcze trochę jestem skołowaciała tymi nowościami:) ale za to prze szczęśliwa!!!!:) Pozdrawiam serdecznie :)
  3. Hejka Dziewczyny :) Widzę, że nie tylko w moim mieście jest zdzierstwo jeśli chodzi o ciążowe ciuchy! Osobiście przechodziłam ciążę w jednych spodniach wyjściówkach :) a w domu w co się wlazło :) Zgodnie z ,,planem" w piątek już przytulę swoje Słoneczko :) o ile doczekam, bo szyjka całkowicie zgładzona :) Mała wystrzeliła z wagą i na szczęście waży już 3200 :) mamoAniu :) nie szalej tak z tym remontem ! musisz odpoczywać to ponoć i dolegliwości mniejsze. Uchhh zaczynam z lekka panikować przed cc :( na szczęście radość, że wkrótce utulę Małą jest większa :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia Wszystkim :)
  4. Hejka Dziewczyny:) Witam serdecznie nowe mamy :) mamoAniu :) no to tylko pozazdrościć takiego grzecznego Malucha :) sino :) ... nie martw się z góry, że jest coś nie tak! Skoro lekarz powiedział, że jest wszystko Ok, to czekaj spokojnie do kolejnej wyznaczonej wizyty! U mnie lekarz podczas usg stwierdził, że płyny mózgowe mieszczą się w górnej granicy, kazał przyjść za 2 tygodnie i okazało się, że jest wszystko w porządku!! Gdyby u Ciebie coś podejrzewał, powiedziałby od razu a przecież powiedział Ci, że wszystko w porządku! Teraz musisz o siebie dbać! a nie martwić się i denerwować!!!! Głowa do góry!!! :) Z synkiem przez pierwsze 3 miesiące chodziłam co 2 tygodnie na wizyty, najpierw dlatego, że ciąża była niewidoczna i potwierdzałam ją badaniami krwi, potem przez cytologię, złe wyniki moczu i słabą morfologię. Kartę ciążową założył mi chyba podczas 4 czy 5 wizyty. Może po prostu Twój lekarz należy do tych skrupulatnych! Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę miłego dnia:)
  5. mamoAniu :) moje serdeczne gratulacje!!!! Oby Maleńka rosła zdrowa na pociechę swoim rodzicom! :) Mam nadzieję, że bardzo szybko dojdziesz do siebie !!! Nie mogę się nadziwić, że tak szybko Was wypuścili! No to teraz kolej na mnie a potem na lapię :) I oby jak najszybciej bo zniedołężniałam jak nie wiem co ;) a rodzinka i znajomi już przypuszczają telefoniczny atak, czy to już?! ;) A moje dzieciątko ułożyło się poprzecznie ;) robi sobie taką potańcówkę, że wkładki nie pomagają;) Pozdrawiam Wszystkich cieplutko :) I jeszcze raz mamoAniu gratuluję córeczki :)
  6. Hej Dziewczyny:) Co tutaj taka cisza?! bieleszczanka tutaj masz link na stronkę o badaniach prenatalnych http://www.badaniaprenatalne.pl/ , może się przyda?! :) mamo Aniu :) co słychać?! jeszcze w dwupaku jesteś?! Pozdrawiam Wszystkich serdecznie:)
  7. Witam:) Mamo Aniu pewnie, że pamiętam bo jesteś kolejna do rozpakowania:) a po Tobie ja:) Mam nadzieję i życzę nam Wszystkim przynajmniej takiego szybkiego porodu jak miała banan :) Lapia :) zobaczysz jak ten miesiąc szybko minie :) Co do tej znanej mi również ociężałości, dorzucam zgagę :( męczy mnie okrutnie :( od kwasów żołądkowych mam aż popalone usta:( . Ale ściskam nogi do 15, wtedy wreszcie moja ginekolog ustali termin cc :) a potem już z górki :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczorku :)
  8. banan:) moje najserdeczniejsze gratulacje!!! Niech mały Ignaś rośnie w zdrowiu na pociechę swoim rodzicom:) A swoją drogą szybko się uwinęłaś!!!! jestem pod wrażeniem :) A jak sprawuje się Ignaś w domu? jak odnalazłaś się w obowiązkach świeżo upieczonej mamy ?! Uchhhhh, ale Ci ,,zazdroszczę", że masz już Malucha przy sobie:) Serdecznie pozdrawiam,ściskam i jeszcze raz gratuluję! :) Coś mama Ania zamilkła, czyżby i na nią przyszedł już czas?! ;) Trzymajcie się dziewczyny cieplutko, bo za oknem wieje, przynajmniej u mnie. Miłego wieczorku życzę:)
  9. Hej ciężaróweczki:) mamoAniu słyszałam o zmywaniu lakieru z palców u rąk( czy stóp, nie wiem) w przypadku cesarskiego cięcia, ponoć między innymi po kolorze paznokci anestezjolog ocenia stan matki. Ale przed porodem sn nie słyszałam, co oczywiście nie znaczy,że własnie tak nie trzeba. Więc na wszelki wypadek lepiej chyba zmyć :) Co do wiercenia maluchów, to chwilami marzy mi się odczepienie brzuszka choć na chwilkę :( Boli mnie dosłownie wszystko! Nie mogę sobie znaleźć miejsca, ani stojąc, siedząc,chodząc, czy leżąc. Dlatego cmentarz sobie odpuszczę :( W pierwszej połowie listopada mam zgłosić się na ustalenie terminu cc, mam nadzieję, że Mała będzie grzeczna i poczeka :)Tym bardziej, że w tym tygodniu ważyła tylko 2,5kg. Oczywiście mały uparciuch siedzi sobie dalej na tyłeczku :) Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej zabawy przy pracy twórczej z dyniami :) Miłego wieczorku Wszystkim mamuśkom :)
  10. Hej Dziewczyny :) Witam serdecznie Wszystkie mamusie, które do nas dołączyły :) ełczanka pozdrawiam serdecznie! :) Ełk to moje miasto w którym zostawiłam swoje serce :)Do dzisiaj żałuję, że po skończeniu szkoły wróciłam do Suwałk :( Co do tych wspomnianych wskazań do cc ze względu na położenie pośladkowe, to sprawa jest niejasna. PTG w wytycznych nie uznaje wskazań do cc z powodu położenia pośladkowego u wieloródek (http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/9829/1.html) . Inną stroną tego medalu jest fakt, że lekarze nie są bezwzględnie zobowiązani do kierowania się wytycznymi PTG. Co do wskazań cc poza położniczych, sprawa jest ,,wygrana" jeśli jest się w trakcie leczenia. Tak zapewniała mnie moja lekarka i ginekolog. Zresztą jeśli chodzi o mnie to zaszłam w ciążę w trakcie zasiłku rehabilitacyjnego z ogólnego stanu zdrowia, więc skoro orzecznik zusu uznał, że moje schorzenie wymaga ,, rehabilitacji" głupotą byłoby gdyby lekarz ginekolog podważył skierowanie na cc od lekarza prowadzącego( ze specjalizacji o której ginekolog ma blade pojęcie), który uznał, że poród naturalny pogorszyłby mój stan zdrowia. Ale jak wiadomo w naszym kraju punkt widzenia zależy od punktu siedzenia! W każdym bądź razie będę upierać się przy cc!Pod koniec tygodnia idę do swojej ginekolog i uprę się na potwierdzenie pisemne, że będę mieć cc! Obie moje lekarki pracują w szpitalu do którego zamierzam się zgłosić,więc mam nadzieję,że nie dojdzie do sytuacji w której jeden lekarz podważy opinię drugiego. Co do skurczy, to w moim przypadku były to już regularne skurcze, na szczęście dały się powstrzymać:) Chociaż chwilami żałuję i męczy mnie z powodu takiego myślenia sumienie ;)bo miałabym już wszystko za sobą. A tak snuję się po domu niedołężna jak 80 letnia babina z zaawansowaną wścieklizną:) Pozdrawiam Wszystkie ciężaróweczki cieplutko i serdecznie :) życząc miłego dnia i cierpliwości :)
  11. Cześć Ciężaróweczki:) Wpadłam na chwilkę przesłać pozdrowionka :) Mała upiera się przy pchaniu na ten świat,więc muszę leżeć do góry 4 literami :) które na dodatek są całe w zrostach od zastrzyków rozkurczowych :). Coś banan zamilkł , pewnie ma już swoje maleństwo przy sobie ?! :) Miłego dnia życzę :) Trzymajcie się cieplutko :)
  12. MamoAniu:) jesteś rozbrajająca :) oplułam meliską ekran :) Rzeczywiście macie Dziewczyny rację co do podejścia. Niestety z pewnych powodów ja nie umiem wrzucić na luz, choć próbuję. Własnie wróciłam od lekarza bo w nocy przyszły skurcze :( Dostałam leki rozkurczowe bo to 35 tydzień i bezwzględny nakaz leżenia albo szpital.Wybrałam leżenie plackiem w domu. Mała dalej siedzi sobie po turecku i co najgorsze waży tylko 2kg. :( Upewniłam się też, że w moim szpitalu uhonorują wskazania do cc bez gadania, więc trochę mi ulżyło. A co najciekawsze to moja ginekolog rozłożyła mnie na łopatki, zajęła się mną z taką troską aż mnie wcięło. Nakazała mi nawet w razie czego dzwonić do niej w nocy ! Normalnie rozłożyło mnie to na łopatki, bo zaliczyłam do tej pory sporo lekarzy i takiego podejścia nigdy! Banan :) nie dziwię się Twojej niecierpliwości, ale pamiętaj, że to,że nie ma teraz skurczy, to wcale nie znaczy,że nie pojawią się za chwilę! :)Maluszek wie, kiedy zacząć się dobijać na ten świat :) Pozdrawiam Was serdecznie. Trzymajcie się cieplutko, mimo brrrrr:( deszczowej pogody :)
  13. Banan :) normalnie mi z wrażenia szczęka opada :) skąd w Tobie tyle energii ??!! :) Ja nie mam normalnie siły na nic, ledwo nogami ciągam. A wcale dużo nie przytyłam bo niecałe 8kg. Czasami aż mnie nie powiem co bierze :) na moją niemoc. Mamo Aniu, przy położeniu pośladkowym pod żebrami czuć mniejszą aktywność dziecka a właśnie w okolicach pod pępkiem i w okolicach miednicy maluch rozrabia na całego. Twój lekarz na pewno wyczuje nawet przez brzucho jak ułożone jest dziecko. Mnie zastanawia dlaczego czasami ruchy mojej małej przypominają ,,trzepotanie" , chyba w poprzednich ciążach nie czułam takich. I jak dłużej postoję boleśnie ciągnie mi brzuch do dołu, a wcale nie jest wielki. Pozdrawiam Dziewczyny cieplutko i życzę miłego wieczorku :)
  14. Hej Dziewczyny:) Banan :) trzymam mocno kciuki i z całego serca życzę uwinięcia się z porodem w przysłowiowe 5minut !!!!! Uchhh :), jeszcze chwilka i będziesz tulić Szkaraba do siebie :) Mamo Aniu :) mam nadzieję, że skurcze jakie odczuwasz, to tylko skurcze przepowiadające !!!! Trzymajcie się Dziewczyny dzielnie i cierpliwie :) Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę :)
×