Maverick.

:D:D...tego nie słyszałem:D

taaa:D:D..u -booty zawsze były zdradliwe..i cholera przeważnie chodzą wilczymi stadami:D:D;)

no nie halsowałem w drodze do domu:D..halsowałem to droga do domu zygzakiem ..a więc zygzakiem nie szedłem...zwyczjnie zwrot przez rufę i do domku:D

Z innych trunków raczej tylko wino wytrawne..czasem whisky ewentualnie tequila...ale ogólnie z umiarem:)..choć czasem...hmmm..bywa różnie:D:D

to ja dziś piłem takie;) http://2.bp.blogspot.com/__WRcRMLIep8/TGwOsXROw-I/AAAAAAAAAh0/V1TZCBqJx2w/s1600/Bosman.jpg :D

Ja na razie mogę w siebie wlewać...lubię piwo i tyle...brzucha nie mam..dopiero zaczyna się zarysowywać..więc problemu nie ma:)

Jaki ti lokalny browar..północ czy południe naszego pięknego kraju???

dobrze ,że absencja a nie abstynencja:)

po parze:D..dwa wypiłem:D...no trzeciego pół:D

Witaj Adaś:)...może być po jednym..chociaż własnie wrócilem do chaty..po...hmmm...paru:D

Witajcie-ki;)...poczytam trochę...w razie co..wołać:D

http://www.youtube.com/watch?v=pX2UIC5nM2I;)

Nie jesteś zołzą Dibełko:);)..jesteś czasem taka jak ja:)...trochę podobna:)

Dobranoc Diabełko...ja jednak trochę jeszcze posiedzę;)...oj Ty uczuciowcu:D:D

Dobranoc Miłko..wszystkiego dobrego..i szczęścia przede wszystkim jutro:D..Mam nadzieję,że jutro nam powiesz jak Ci poszło..Tobie również miłej;)nocki:D

Hej Adaś:)

Diabełko..nie denerwuję się przecież:D...na Ciebie???oj..to jednak mnie nie znasz:( Adaś..ej tam..nie chcę go tak od razu dyskredytować jak on mnie:D;)

Tak Miłko:D..mówiły jaskółki..znam to z autopsji...kiedyś u zarania moich działalności gospodarczych też miałem spółeczkę..którą szybko jednak wybiłem sobie z głowy i spłacilem szybciutko wspólniczkę:D..to był bardzo krótki epizod w moim życiu:D

Adaś to jeden z tych co zniedbuje swój topik;)

Adaś:DChyba ..oboje znamy bardzo dobrze tego zazdrosnego kogucika:D:D.

Diabełciu:D:D...no no..przecież żartowałem ...:D

Miłeczko..to są żarty:D:D..oczywiście w niczym:D...a naprawdę jesteś szefową????...bo ja w sumie też jestem sobie sterem,żeglarzem i okrętem..a nawet czasem również i morzem:D:D

Diabełko:D;)...hmmm...chyba się naraziłem....no tym..że ,że..ech..znam taką jedną blondynkę szefową...i to mi wystarczy:D...żąrtuję oczywiście...jasne ,że w niczym..nawet przewyższają co niektórych mężczyzn...wzrostem:D:D;)

:D:D Adaś...nie krzycz głośno bo nam tu jakiś kogucik pozazdrości;)..a znam takiego jednego;)

Witaj Aguś...kurcze....ale fajnie jak przychodzą tak dawno niewidziane Tubylki:D