Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

arpad17

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez arpad17

  1. hej kobitki jestem wlasnie wrocilam. Jak czytam o waszych dzieciach to mo smutno,ale historie mamy podobne. Moj maly mi umieral jak mial 4 miesiace. Dluga historia. Dzisiaj zdrowy jak kon. Co do przyjazdu rodzinki, to sama nie wiem, jak od 16 roku zycia nie mieszkam u rodzicow. Zylam sama od dawna. Nie lubie tloku w domu na dlugo. Co innego gosci kilka dni tydzien. U nas pogoda sie klaruje, w koncu jest cieplo. Moze w sobote pojde na plaze poopalac sie wreszcie. A w dodatku wiecie ,ze mieszkam na innym kontynencie. Wlasnie sobie zdalam z tego sprawe , jak tlumaczylam mojej mamie , ze na pewno nie ma mnie w znizkach na abonament. Ale jaja, usmialysmy sie obie. Co do chorego Kubusia, to tez co moglam wyslalam. Jakos mnie wzruszylo to imie i cala ta historia, ale czym jest pare dolcow wyslanych , gdy dziecko choruje zadne pieniadze tego nie zmienia, wszystko w rekach Boga. Pozdrawiam dziewczynki
  2. hej hej synus wrocil szczesliwy z wycieczki, ja odpoczelam pol dnia. Milo tak was czytac. tez mi sie marzy grill, i chyba za tydzien zrobimy, uwielbiamy na plazy grilowac. Zaprosze kolega synka , a i ten moj z doskoku facet tez bedzie. Grill to meska sprawa, ja przygotowuje zarcie a chlopaki nie rozpalaja. piwko do tego ,paczka fajek , herbatka tez , bo lubie . Ok zmykam , bo w nocy jade do pracy. Pozdrawiam
  3. urwalo mi wpis sorrki. Ide spac, bo mam caly dzien dla siebie az do wieczora. Moge sobie poleniuchowac.Pozdrawiam
  4. Ja to raczej samotnik jestem, lubie cisze i spokoj, a rodzinka to problemy , z jednej strony sie ciesze , ale z drugiej nie. w sumie wreszcie bede miala z kim zostawic syna. Tyle lat sami jestesmy, ze moze tez dobrze bedzie miec dziadkow obok. Dzisiaj chyba juz nie dam rady to w srode sprawdze linie lotnicze. Eehhh, zmeczona jestem ide spac.
  5. hej hej jak tam u was ? Moj syn pojechal dzisiaj na wycieczke , maja raz w roku taki wyjazd. Na caly dzien. Przyszykowalam mu wielki koszyk prowiantu. wracaja o 19 , wiec caly dzien trzeba cos jesc. Zwiedzaja pustynie i jakies tam wodospady czy zrodla. Dobrze ,ze jest cieplutko i slonko grzeje. Mam nadzieje ,ze sie bedzie dobrze bawil. Ja oczywiscie cala w nerwach, jak to mama. Coz dzieci dorastaja szybko. A juz nie mowie nic , jak on ma swoje "mile chwilki" znaczy zabawa ze soba...tak sluchajcie tak wczesnie, az jestem w szoku. Staram sie uswiadamiam, aby nie zostac babcia za kilka lat...Ja w nocy znowu jade do pracy, wracam pozno w nocy nastepnego dnia. a dostalam @ , wiec nie wiem jak to przetrwam i jeszcze ludzie na glowie. Potem sobie odpoczne....I wpadlam na pomysl,ze chce zmienic mieszkanko, nawet o jeden pokoj mniej, ale zeby miec kawalek podworka. kurcze marzy mi sie w lecie spac na dworze , pod golym niebem. Pozdrawiam
  6. Witajcie kobietki Milo was tak poczytac. Ja nadal dochodze do siebie, wylazi ze mnie totalne zmeczenie. A we wtorek znowu do pracy na caly dzien, eehhh I nie jestem stewardesa, bo ktoras sie tam pytala, a latac nie cierpie , bo sie boje, ale na szczescie Bozia mnie tak obdarowala, ze zaraz po starcie zasypiam z nerwow i budze sie na ladowanie. Dzisiaj po pracy wrocilam padnieta, az mnie mdlilo, i poszlam spac, a nigdy nie spie w dzien. Dom to wileki balagan, sil mi brak, w sumie to male mieszkanko, a kurzy sie strasznie i 3 pietro. Pies mnie wkurza, i wiecie co poszlam z sunia na spacer i wrocilam bez niej, a moj syn mowi, a gdzie pies , a ja po prostu o niej zapomnialam i zostala na dworze. On na boso polecial jej szukac. Kilka dni temu rozmawialam z innym biurem na temat pracy, bo ta sie konczy pod koniec kwietnia. Zobacze co wyjdzie, ale mam tez ochote nie pracowac i odpoczac, ale ....z nieba nie spadnie. Dziewczynki zycze wam milego weekendu.
  7. Hej jestem kobitki umeczona po pracy, dzisiaj na lotnisku, jutro w hotelach, ale lubie to. Zaraz po pracy wysiadlam w miescie, juz od dwoch tygodni mialam w planach wyslac troche kasy dla tego malego Kubusia, chorego na nowotwor, i wreszcie odlozylam i udalo sie . Jak mi zal maluszka, . Dziewczyny z innego topiku cos tez robia , zbieraja rzeczy i wysylaja paczki, albo zawoza. Ja daleko mam, a kasa to sie zawsze na cos przyda rodzicom. To tyle. Teraz zamowilam dla mojego synka i dla mnie jedzonko tajlandzkie, bedzie za 20 minut, no bo jak i kiedy gotowac. W sobote mam wolne , wiec cos upichce. Potem w przyszlym tygodniu znowu czeka mnie dlugi dzien pracy , jak jade to na ok 18-20 godzin, ale warto , oplaca sie pomeczyc jeden dzien, a kasy starcza na wynajm mieszkanka. EEhhh dlugo by opowiadac i nie na tym forum. Ogolnie ok. MAm swira na punkcie kina i filmow. To juz moja choroba a nie hobby. Kilka miesiecy temu to mnie syn od komputera oderwal po ponad 16 godzinach ogladania bez przerwy. Podobno nie spalam 2 dni, a mi tak milo bylo. Jestem maniakiem filmow, a jak juz jakis pokocham to moge go w kolko ogladac. Uwielbiam Top Gun, codziennie ogladam. A poza tym te wszystkie filmy o wampirach, kurcze ja wiem , ze mi juz do 40 blisko, ale coz , pomarzyc mozna. A zeby bylo smiesznie to marze wlasnie o wyjezdzie do Rumuni, do zamku Drakuli i chyba w te wakacje polece tam. Zobacze. Wszystko zalezy od kasy. A jak dzisiaj dzwonilam do banku to sie zdziwilam , bo myslalam ,ze jest wiecej, coz , samo zycie. TAk pisalyscie o gotowaniu, ze chyba faktycznie cos zrobie w sobote. Ja jem tylko drob, wiec z piersi kurczaka , robie sama jakby taka wedline na chlebek, mam specjalna siateczke i wczesniej to lezy mi dobe w lodowce w zalewie, ahhh mniam mniam. Duzo czosnku i majeranku , lubie gotowac. Jednak maly byl dlugo chory i byl na dietach, wiec jak tylko mogalm to przestala gotowac i tak juz od ok 3 lat nie gotuje w ogole. Maly je poza domem a ja to roznie . Za miesiac planuje isc na odwyk palenia, bo strasznie duzo pale , az mam dosc tego , to juz nie jest przyjemnosc. Pozdrawiam cieplutko z mojej slonecznej krainy.
  8. nie do mnie to tylko samolot, no chyba, ze auto , ale to jakies 2-3 tyg jazdy. Odezwe sie jutro kobitki, lece spac jutro praca...
  9. wlasnie o to mi chodzi, ze mozna zyc inaczej, ze kazdy ma inne zycie i poglady, a tu na forum czesto wrzucaja ludzi do jednego worka. JAk samotna to wywloka, jak lubi seks to puszczalska, jak nie ma pracy to nierob...a my jestesmy podobni, tylko kazdy inaczej uklada to zycie...jak ja mowie ludziom ,ze mi dobrze teraz to sie dziwia w Pl, a tu nikt tak nie patrzy i co z tego ,ze sama ,ale wszystko jest ok, mieszkanko, praca, dziecko zdrowe i czuje sie spelniona, eeehh moze tylko troche wolnosci mi brakuje aby gdzies chwile pobyc sama, wyjechac ....nawet wsrod znajomych mowilam, ze chetnie zaprosze kogos na tydzien lub dwa do siebie, aby po prostu ktos kogo nie stac mial wakacje w fanym miejscu, mozna tanio kupic bilety a tutaj jakos damy rade. To sie wszyscy dziwili, ze jak to ,ze ja jeszcze chce cos komus dac, a czemu nie, a ile to kosztuje wyzywienie na 1-2 tyg , juz sama nie wiem co myslec
  10. czasami jak czytam cafe to mnie dziwi zawisc , wiecie z perspektywy teraz widze roznice w mentalnosci, naprawde ogromne. A przede wszystkim ludzie ktorzy malo maja, albo malo wiedza , najbardziej sie wszystkiego czepiaja. Dlatego jak najmniej podaje szczegolow z obawy aby ktos sie gdzies nie polapal. Ostroznosci nigdy za wiele. Z niektorymi mamami czasami pogadamy na skypie , albo emailem, ale nie tak czesto jak kiedys. Kazda ma swoje zycie i problemy. Ja teraz nie moge na nic narzekac, dzieki Bogu.
  11. ja wyjechalam z Pl, z pelna swiadomoscia tego co robie i nie zaluje. Mam podwojne obywatelstwo i syn tez , wiec mam juz ten spokoj. Prace swoja uwielbiam, bo pracuje w wiekszosci z polakami, ktorzy tu zjezdzaja. JA mam swobode jezykowa, razem z synkiem jestesmy 3-jezyczni. Smutno tylko czasami , bo sami, ale coz...a syn dorasta i juz nie jest taka przylepa jak byl.
  12. czasami mnie cos dobija, za duzo stresow ze wszystkim. Praca jest zwiazana z sezonem, teraz za ok 1,5 miesiaca bede miala przerwe moze do wrzesnia. Odpoczne te 4-5 miesiecy. Na kase nie moge narzekac, daje rade . Czasami tylko brakuje kogos do poplotkowania
  13. ostatnio jakas deprecha mnie lamie, ale to chyba zmeczenie materialu, bo harowalam za duzo. Niedlugo zrobie sobie upagnione wakacje, wyjechac na 2-3 dni ,zamknac drzwi, plecak i cisza....
  14. w cieplutkim kraju, nad morzem , teraz za oknem ok 20-25 stopni, pracuje z ludzmi, raczej na forum nie podaje dokladnych danych....
  15. j a, ja tez sie dolaczam, mamaz 76, mam synka 11 lat niedlugo, pracuje i jestem sama, ale szczesliwa i spelniona. I nie mieszkam w Pl
  16. Chcialam pomoc , na blogu jest podany numer konta . A jaki to bank ? Gdzie wyslac kase ? ktos wie ?
  17. arpad17

    WYRYWANIE ZĘBA... MĄDROŚCI

    Witam, mialam juz wyrywane dwie osemki gorne, trwalo to kilka minut i nie bylo zadnych problemow. Zero bolu, ju zwieczorem czulam sie ok. A tydzien temu wyrwalam dolna osemke, trwalo to ok 45 minut, lamanie kruszenie, rozcinanie, ale dziaslo ni ejest naruszone, zadnych szwow. Zaraz jak minelo znieczulenie poczulam inny bol niz poprzednio, i nadal go czuje, a minal juz tydzien. Boli mni egardlo i ucho czy to normalne, i mam powiekszony wezel chlonny. Czy tak powinno byc, czy jest cos nie tak.W dodatku to jakos tak promieniuje i bola mnie prawie wszystkie zeby po prawej stronie. Mial ktos tak ?
  18. A wiecie co ...ja sie modle abym nigdy nie musiala podejmowac takiej decyzji, rozwazac...bo nie umialabym. Jak pomysle o dzieciach ,ktorych nikt nie chce i zyja w domach dziecka, tam koncza 18 lat i kopa w przod, o dzieciach, ktore czekaja cale zycie aby mama przytulila. A jak pomysle ,ze kazda mala istotka ma prawo do zycia , i nie dzialaja na mnie slowa ,ze w 5 tyg to jeszcze nie dziecko. Dla mnie juz od samego poczatku jak tylko kobieta sie dowiaduje, to wie ,ze nosi pod sercem swoje dziecko. Nie jakas wszczepiona istote z Marsa, tylko swoje dziecko....EEEHHHHH trudny temat......
  19. Ja mysle ,ze zle na to wszystko patrzysz. jestes z facetem prawie od roku, ok wyszlo tak ,ze wpadliscie i na dodatek facet chce tego dziecka, wiec czym ty sie martwisz ? Widze tu tylko twoj egoizm, ze ty nie bylas i nie jestes gotowa na dziecko...Ja tak mysle. Jednak teraz za pozno na takie rozmyslania, uwazam ,ze powinnas to dziecko urodzic , a potem zastanowic sie co dalej. Podstawy do wychowania dziecka masz...nie dramatyzuj , wez sie w garsc i podejdz dojrzale do problemu, zmien swoje nastawienie.A skad wiesz co bedziesz czula z kilka lat , gdy teraz usuniesz to dziecko, a moze to ci wypaczy psychike....Pomysl i nie boj sie bycia matka, czasami ciaza to dar i pomaga nam zmienic cale nasze zycie. Powiem ci ,ze ja zaszlam w ciaze maja 24 lata i tez zupelnie nie bylam gotowa a znalam faceta 4 miesiace , ale wiedzialam jedno, ze musz eto dziecko urodzic, a reszta jakos kiedys sie pouklada...i wiesz co... choc zostalam po 2,5 roku sama i bylo ciezko , nie zaluje , dzisiaj mam skarb na ziemi, syna , ktory jest dla mnie wszystkim i wspiera mnie i jest kims najwazniejszym w moim zyciu, bo moj syn zmienil moj swiat. Pomysl o tym. Powodzenia i nie zabijaj swojego dziecka.
  20. hej Dziewczynki no ja to sie dzisiaj wyspalam, chyba z 14 godzin, tak mi nerwy odpuszczaja , ze spie i co ....slyszlam tylko ,ze ktos tak trzaskal drzwiami,z e mi okna lataly, mowie Quzwa co to jest , ale nic dalej spie. Potem grubo popoludniu , nagle telefony od znajomych, a ze ja nie mam telewizji w domu, nic nie wiem ,o co chodzi... noo i sie okazalo ,z e w moim miescie byl zamach terrorystyczny bomby na autobus podmiejski, a te okna to mi lataly bo bomby wprawialy je w rezonans.....jaja kosmiczne. Jakos nie moge tego ogarnac jeszcze, a dzisiaj sie wlasnie wybieralam do miasta , tylko tak mnie to spanie wzielo ,ze wstalam popoludniu, sen to zdrowie. taki urok tego kraju, masz slonce i nie tylko. A z ta tarta to musze sprobowac, ja lubie ciasta, wszelkie nalesniki itp, i oczywiscie czosnek i zolty ser, juz sie poogarnialam na tyle, ze spaghetti dzisiaj upitrasilam, czyli wrzuta na patelnie na oliwe z oliwek przeszlam i bylo mniam mnia, maly bialy makaron , a ja ciemny. Kurcze musze poszukac tych sklepow z zywnoscia organiczna , bo w normalnych to nie bardzo jest wybor. to tyle lece sie wykapac, bo klima niezbyt dziala i upal mam w domu.
  21. oj dopiero teraz zrozumialam, to cena za 3 osoby, aahhhaa , Tui ma od osoby ok 2 tys najmniej
  22. hej ! Ryjek -a co to jest tarta ? Bu;eczki pysznie wygladaja, ale nie wolno mi drozdzy jesc, szkoda , bo uwielbiam czosnek. Sztorm-- te ceny to za Chorwacje, kurcze drogo, to do mnie mozna za polowe tego , z przelotem i wyzywieniem. A jak sie uda to i za 2 tys mozna znalezc, dokladnie do mojej miejscowosci TUI ma wyjazdy na tydzien lub dwa.
  23. Hej Dziewczynki !!!! Juz jestem, cala i zdrowa, na nowej chatce. Jeszcze wszysko w kartonach w salonie, ale pokoj malego , kibelek i lazienke juz urzadzilam . Teraz szoruje Cifem szafki w kuchni, walcze z nimi od dwoch dni, bo tu kilka lat chyba nikt tego nie ruszal. Najpierw mialam technika co naprawial klimatyzacje, potem elektryka aby wszystkie gniazdka sprawdzil, bo tutaj nie dbaja o takie rzeczy. Juz sie przyzyczajam , czuje sie jak w domu, ta sama okolica, ten sam blok. robactwo w domu te same, wiec bede miala walke z karaluchami i mrowkami, ale karaluchy tu sa wszedzie nawet na ulicy, i jest odmiana tych latajacych, fuj....a w dodatku mam takie male dwie jaszczurki co lataja po scianach, sa ok , nic zlego nie robia, podobno przynosza szczescie, ale jak ganiaja to robia halas , dra sie jak papuga. A klima dziala slabiej niz w starej chatce , wiec troche mi goraco. Sluchajcie , wiecie moze jak sie w kuchni gospodarzyc brazowa maka, jest taka troche gorzkawa, ale bialej mi w ogole nie wolno, a nie mam pojecia jak z ta ciemna. Widze ,ze chyba nigdy nie nadgonie waszych spraw, wiec skladam zyczenia Basi i wszystkim, nawet bez okazji, samo zycie to okazja do swietowania. Z dobrych rzeczy to udalo mi sie zalatwic i nadal maly ma dojazd do szkoly . Juz niedlugo wszystko wroci do normy, przez ten miesiac jezdzilam z malym do pracy, zmeczylismy sie tym , teraz troszke odpoczniemy. A ja mam cicha nadzieje , ze moj sezon wroci ju z we wrzesniu, bo nie planuje klopotow finansowych, a kasa jak wszedzie plynie i plynie. Przeslylam wam wirtualnie troszke tego mojego slonca. Pa pa
  24. ja samotna od 7 lat, a maly ma 10 lat , chetnie podpowiem jak przetrwac smutki, mam tez swoj topik ale podupadl ""Samotne matki -zalozmy klubik"" na dyskusji ogolnej
  25. Hej dziewczynki zniknelam na dluzej , bo nic sie nie pozmienialao i nie bylo oczym pisac. Mialam tyle nerwow , ze myslalam ,ze oszaleje. Ostatni miesiac mieszkalam u tego znajomego, szok, bez klimatyzacji, w domu ponad 45 stopni dzien i noc. Mozg mi parowal. Z dobrych wiesci, to wynajelam nowe mieszkanko, w tym samym bloku , klatak obok , na 3 pietrze, nawet nie jesttakie drogie. Cala przeprowadzka , czesc rzeczy w innych dwoch miejscach. Dobrze , ze goraco to tylko mam 3 pary spodenek i kilka koszulek , tak smigam. Jak dobrze sie pouklada to juz za tydzien bede na nowej chatce, znowu nie bede miala neta jakis czas , bo musza od poczatku podlaczac. Uspokoje sie i wiecej napisze. Podczytywalam was caly czas, ale nie moglam zebrac mysli. Teraz juz na spokojnie czytam i kurcze wy to specjalistki jestescie od wszystkiego. W nowej chatce planuje wziac sie za siebie, tylko ego tu nie moge opisac, moze mi w tym jakos pomozecie , bo ja juz rece zalamuje. Potem napisze do ktorejs z was na nk, o co chodzi dokladnie. Cholera, ale zaczely mi wlosy wypadac i posypaly mi sie zeby, musze zrobic wyniki, nie wszystko moge zgonic na stres. jak was czytam to czuje jakbym tam byla, takie normalne zycia rodzinne, ahhh jak ja bym tak chciala, ale juz chyba za pozno dla mnie. Trzymajcie sie cieplutko, oddaje polowe swoich upalow, a tu przewiduja jeszcze cieplej , ponad 50 w cieniu, jejciu , oby to juz mnie trafilo za tydzien na nwej chatce z klimatyzacja.. pa
×