Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

arpad17

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez arpad17

  1. hej hej juz doszlam do siebie, she , my bylismy w pracy z moim malym , niestety tu nie ma Swiat Wielkanocnych, byly inne, ja z przemeczenia po pracy nie moglam spac i siedzialam przy kompie do 4 rano, jutro juz otwieraja sklepy , wiec wreszcie zrobie normalne zakupy. Chyba sie przyzwyczajam do mysli o przeprowadzce tylko jeszcze nic nie znalazlam ciekawego, a ceny sa takie ,ze mi prawie cala wyplate zabiora, wiec na malutka chatke starczy moze pokoj i sypialnia , nic wiecej, coz raz na wozie raz po wozem, eeehhh, kiedys bedzie lepiej, duzo myslalam i chyba nie zdecyduje sie zamieszkac z tym przyjacielem, wole byc sobie sama na swoim, nawet dom i ogrodek mi nie wynagrodza nudy jaka z przyjaciele wychodzi, nie moge z nim mieszkac. Cos wymysle, poradze sobie,tylko czasami mi sil brak na takie zmiany, a na dodatek cos mnie zab boli, a tu dentysta to majatek. pozdrawiam
  2. hej hej dziewczynki, dotarlismy z moim synkiem ok 21.30 , a wyjechalismy do pracy o 5.20 rano, i wiecie co, ja nadal na nogach, oczywiscie z filmami, a moj maly u siebe w pokoju i tez jeszcze nie spi, a tacy bylismy padnieci. Zaraz wskocze do wanny, zrobilismy 700 km, wiec kapiel mi pomoze sie zrelaksowac. W srode wracaja do szkoly, wiec wszystko wroci do normy. Ja nadal rozmyslam, coz....., decyzje i decyzje, ale chyba nie mam wyboru i choc zamieszkanie z przyjacielem nie jest dla mnie czyms super , bo on mnie zanudza, to wiem ,ze bede miala z nim raj na ziemi, on jakby mogl to by mnie na rekach nosil i tak juz od pieciu lat, on we mnie widzi chyba aniola i ksiezniczke , jakas gwiazdke z nieba, a ja taka nie jestem. Ten obecny facet ciagle mi powtarzal jaka to ja najgorsza jestem i wypominal mi cale moje zycie, a ten przyjaciel uwaza , ze jestem taka wspaniala, kurde o co tu chodzi, ja sie juz pogubilam, sama nie wiem co myslec. Wiem, ok , nie bylam grzeczna dziewczynka, jak kazdy zwykly czlowiek, przezylam swoja mlodosc bujnie, eeehhh jeszcze nie jestem taka stara , mam dopiero 35 lat, duzo przezylam i ciekawil mnie swiat, a teraz..... Siedze w domu , chodze do pracy , mam jedna , moze dwie przyjaciolki, kazda ma swoje sprawy. po prostu troche sie pogubilam, probuje odnalezc siebie, wiem dziwnie to brzmi. A moze upieke ciasto ..... takiego mi smaka zrobilyscie, a najbardziej tesknie do zapachu w domu, takie cieplutkie prosto z piekarnika, pozdrawiam cieplutko
  3. do ryjekk dzieki za slowa wsparcia, jestem od tego faceta uzalezniona, od glosu , oddechu, dotyku, dziala na mnie jak narkotyk, cholera, nie jest latwo, boje sie ze to jak nalog, i nawet jak mnie krzywdzi to jakos to znosze. Postanowilam sobie wyjechac na kilka dni do przyjaciolki, akurat beda wolne dni z okazji jakis dni niepodleglosci i jeszcze inne , wiec razem z weekendem wyjdzie mi z 3-4, odpoczne i pomysle, w pracy sobie poukladam, bo i tak glownie mam czwartek i piatek zajety a reszta dni to ode mnie zalezy, tylko musze byc pod telefonem, wycisze sie i pomysle. Moj syn tylko czeka az wywale tego chlopa, on za nim nie przepada, za to uwielbia mojego przyjaciela i ciagle chce abysmy razem zamieszkali, mam takiego od serca , ktorego znamy 5 lat i pomaga nam i zajmuje sie moim malym , jest dla niego jak ojciec, a ja...... coz ja glupia , bo nie umiem go pokochac, nie czuje zadnej chemi nic, wrecz mnie odtraca, ale jako przyjaciel super, wiec juz z nim rozmawialam, ze moze razem wynajmiemy cos, wtedy da rade miec normalny domek i moze nawet cos z ogrodkiem, sama nie wiem, mysli mnie gniata w glowie. Jutro jedziemy z moim synkiem razem do pracy na caly dzien, zaczynamy o 5 rano a konczymy cos kolo 9 wieczorem, on tak juz ze mna pracowal , ale mu sie znudzilo, coz tu sa swieta , a dzieci mialy wolne 3 tygodnie , dopiero teraz w srode wroci nauka, dziewczynki zycze wam przede wszystkim spokoju i zadnej troski, stabilizacji i tylko zadowolenia , pewnosci siebie i szacunku i duzoooooo rozpieszczania, noszenia na rekach , kolacji przy swiecach i zapachu kwiatow
  4. hej hej jak u was wesolo , domy pachna ciastem, przyjazne ramie przytuli aaaaahhhhhh, pieknie. U mnie odwrotnie, chyba czeka mnie wyprowadzka , bo wlasciciel sprzedaje mieszkanie, na inne mnie nie stac , wiec mam stracha, bo juz ponad 30 razy w zyciu zmienialam mieszkania, wiec nie jest wesolo. Glowny problem to facet, pasozyt, zrozumialam jak dawalam sie przez dwa lata wykorzystywac, dluga historia i nie umiem tego przerwac, jestem od niego uzalezniona, to zaden zwiazek tylko jednostronne pasozytnictwo, ok wiem glupia i naiwna bylam , moze i nadal jestem, za chwile przytulenia i poglaskania , jasne , zyl i mieszkal za moje pieniadze, poswiecalam siebie i dziecko, sama siebie nie rozumiem, a on tylko myslal o swojej stronie, jesli u mnie to przebudzenie, to powitam z radoscia wszystkie madrosci, sil mi brak , pracuje i wszystko na mojej glowie, ok lubie swoja prace , ale mam chwilowo dosc wszystkiego. Nie macie moze jakiejs bezludnej wyspy do pozyczenia na dluzej, dzieki ze jestescie pa
  5. witajcie, wiem nie odzywam sie , ale mam jakos pod gorke no i nie podejmuje decyzji , tylko czekam ,az sie samo rozwiaze. Znalazlam super strone iii tv czy jakos tak , wiec ogladam caly czas filmy, hobby potrafi wykonczyc, niestety to jak nalog, zycze wam kolorowych swiat, spokojnych i w rodzinnej atmosferze, ja swiat nie obchodze. .... wczoraj z moim synkiem bylismy nad morzem i wrocilismy padnieci , maly sie opalil, za mocno, tu juz cieplo , w dzien ponad 35 stopni, w lecie bedzie ponad 50 w cieniu, meczy to cieplo , wiec jem i spie, i ogladam , kilka godzin dziennie , a ostatnio kilkanascie, chyba jakos mi to pomaga, po prostu zmartwienia i ciezar odplywaja na chwile, ok...... jeszcze raz milych swiat , pozdrawiam
  6. arpad17

    gramy

    Smolensk-strategia
  7. witajcie dzien dobry do patyczak, tak moj synek chodzi tu do szkoly miejscowej normalnej, teraz jest w klasie terapeutycznej , bo mial problemy w nauce. W klasie bylo 40 dzieciakow, wiec zawalili, nie sprawdzali, a teraz ma 10 dzieci w klasie i po trzech miesiacach widac efekty. W dodatku moj maly ma ad/hd wiec , nie jest tak latwo, ale jestesmy na dobrej drodze. problem byl z jezykiem , bo to cholernie trudny jezyk i tak zupelnie rozny od innych. Co do koncertu to nadal sie zastanawiamy, bo moj maly chce tez urodziny w lokalu i zaprosic kolegow, a i to kosztuje, a nie stac mnie zeby wuwalic tysiac dolcow albo i wiecej, wiec ma sie zdecydowac.W dodatku teraz jest w kinach film o tym jego piosenkarzu , wiec moze skonczymy na kinie i imprezie w takim niby disneylandzie, poza tym na ten koncert to trzeba jechac ponad 350 kilometrow. Sama nie wiem , zobaczymy co wyjdzie. Jak narazie to u nas pogoda do zniesienia, ale jak rano ok 10 jest juz ponad 30 stopni to mi pluca nawalaja,niestety ja dostala astmy od kota i szczuram, mialam takie cuda w domu, ale teraz odchorowuje ,a inhalacjach i zastrzykach ze sterydow. ok dziewczynki dzisiaj tez pracowity dzien, pozdrawiam
  8. witajcie dziewczynki oj to u was sie dzieje, Patyczak, to ja trzymam kciuki, za rozwiazanie i za zdrowa Malgosie kochane ja sie troszke wylamuje , bo znowu zaliczam maratony przy kompie, jestem kinomaniakiem, to moje hobby, uwielbiam filmy, i jak moge to nawet 12 godzin przesiedze. Nie wynika to z samotnosci tylko z zamilowania, zawsze moge wyjsc gdzies, ale moj czas poswiecam na filmy. Ostatnio zakochalam sie w wampirach , zawsze cos mnie ciagnelo do tego swiata, ale po sadze zmierzch i innych filmach , mam swira. teraz szukam i pytam, co, gdzie i jak, i chyba jakos sie wybiore do Transylwanii, mowie wam swir kompletny mnie dopadl. Posprawdzam jeszcze inne miejsca , cos kazdy ma swoje bziki, a Arpad pohebrajsku znaczy wlasnie wampir, pozdrawiam z Holy Landu, podpowiedz wyzej. pa pa
  9. witajcie! znowu spedzam dnie i noce z filmami w you tubie, ostatnio maraton ponad 12 godzin zrobilam, wiec troszke mi czas inaczej dziala, spie w dzien w nocy komputer. To pomaga, zapomniec, na chwile uciec gdziec w inna rzeczywistosc. Takie mam hobby, ale i tez lekarstwo. widze ,ze u was ok, ja jakos sobie radze, chatke posprzatalam, jutro praca, ide spac, zycze wam cieplej pogody, pa
  10. czesc dziewczynki u mnie humor lepszy, teraz kombinuje jak zabrac synka na wystep jego ulubionego piosenkarza Justin Beber , kupe kasy to kosztuje ,ale moge dostac wolne w pracy , a to mnie ucieszylo najbardziej. Zrobie mojemu malemu niespodzianke i bedzie to prezent na urodziny, ktore ma w maju , akoncert w kwietniu. Mysle ,ze tak lepiej , bo wyprawianie urodzin to tez kupa kasy, a kocert to jego marzenie. eeeehhhh zycie jest pelne niespodzianek, zycze wam milego dnia
  11. Dzien dobry ! tyle sie u was dzieje, trudno nadgonic, o imoina nawet nie pytam , kropka3310 mieszkam daleko, Holy Land, nie chce oficjalnie pisac, mam swoje powody, niedawno byla bomba w stolicy, miliony ludzi tu przyjezdza na pielgrzymki. Ja mam ostatnio spadek humoru, czasami tak wam zazdroszcze uporzadkowanego zycia, rodziny, meza, coz wiem , moje losy sa inne. Jednak milo mi sie czyta i mam nadzieje ,ze kiedys tez juz bede miala takie zycie. Moze ja od tego uciekalam, nie wiem, ale jak was czytam, to czuje ,ze gdzies cos przegapilam , stracilam, i chyba juz tez bym tak chciala. Dla mnie super ,ze jestescie, dzieki. pozdrawiam
  12. witajcie troszke sie juz polapalam, Patyczak gratulacje i powodzenia, odwazna jestes, trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze She71 masz racje to nie nazwa hotelu tylko kraju, coz historia dluga, moze nie na dzisiaj, z reszta chyba juz nie ma co opisywac , stare dzieje, choc nadal bola, zyje tu 6 lat, przyjechalam jak moj maly mial 3,5 roku, pieklo przeszlam w polsce, wiec tu moglo byc juz tylko lepiej, cokolwiek by to mialo znaczyc. Tak wtedy myslalam. Dzisiaj juz sie przyzwyczailam, ze nie jest latwo, ale staram sie nie uzalac jak kiedys,tylko czesto czuje sie samotna i to jest problem. Krece sie wsrod wielu udzi, taka mam prace , ale potem w domu, ogromne bum i dopada mnie ta samotnosc. Dzisiaj wzielam sie za sprzatanie, odkladalam to od 3 tygodni, syf mi sie w domu zrobil, wiec duzo nie popisze, wciaz doczytuje wasz topik, to zajmie troszke czasu pozdrawiam pa
  13. hej znowu was czytam od poczatku, bo probuje sie polapac, ktora to ktora i co sie u was dzieje, ale to trudne , wiec narazie wybaczcie ,ze nie wchodze w szczegoly. co do spedzania czasu, to prace mam taka ,ze ciagle widuje setki osob, wiec jak jestem sama to odpoczywam i naprawde lubie to, drazni mnie wtedy kazdy halas, nawet mucha tu nie lata, bo nie ma odwagi. a dostalam w kosc , bo bylam z malym ciagle sama, wiec majac go 24 g na dobe , teraz odpoczywam. Z reszta nie jestem jakas kochliwa do dzieci, taka odmiana egoizmu chyba. Moze mi to kiedys minie. Tez mialam plany o szczesliwej rodzinie , niestety wyszlo inaczej i stalam sie i mama i tata i cala rodzinka, bo zyje daleko od wszystkich bliskich i nauczylam sie na nikogo nie liczyc. Podobno czas leczy rany , ale rowniez uodparnia, wiec u mnie w te druga strone poszlo, w sumie zyje jak facet, wszystko robie sama, a chlop to tylko do lozka, juz nie umiem zaufac ani oddac paleczki, wole miec wszystko na glowie, przyzwyczailam sie eeehhhh, ale marzy mi sie czasami inne zycie. Co do wakacji, gdyby jakas mama chciala to chetnie, ja tak myslalam o jakiejs samotnej mamie, mam swoj topik, nie wiem czy odwiedzilyscie mnie tam, na dyskusji ogolnej pt samotne matki zalozmy klubik. Tylko teraz , wlasnie dzisiaj sie popieprzylo i nam sie bombka w stolicy trafila, jak zwykle tu to normalka, szczescie ze ja mam tam daleko, pozdrawiam dobranoc,
  14. hej tak sobie mysle , ze nie usiedze dwa miesiace w domu, i juz kombinuje aby cos robic , eee na pewno cos wymysle, co do przyjazdu chetnie, mam miejsce dla jednej osoby z dzieckiem,. Wiecie mam male mieszkanko i w niezbyt dobrym stanie ,ale tylko na to mnie stac , wiec nie narzekam, jak na samotna mame to i tak chyba dobrze. juz nie patrze na obdrapana wanne , chociaz marzy mi sie cos innego, no i mam jeszcze pieska, suczke, kundla, srednia nie jest duza, ale zabawna. Co do tego gdzie mieszkam ......daleko albo i nie......jakies 4 tys kilometrow od Polski, 4 godziny lotu samolotem, zawsze cieplo, goraco, mala podpowiedz ( Holy Land)
  15. dzieki za mile przyjecie, u mnie dzisiaj troszke lepiej, wlasnie sie dowiedzialam ,ze w wakacje nie mam pracy, wolne dwa miesiace, i nie placa, coz tak to jest w turystyce, jakos to bedzie, tak mysle, ale humor mam dobry, tylko mi sie sprzatac nie chce, patrze na balagan on na mnie i tak od tygodnia, lenistwo bierze gore. Moze to zmiana, pogody, takie przesilenie wiosenne, u mnie juz cieplutko choc to dopiero poczatek wiosny, a za oknem ponad 30 stopni w cieniu, az strach pomyslec co bedzie w tym roku w lecie, serdecznie was pozdrawiam, ide poleniuchowac, bo do 4 rano ogladalam filmy i nadal jestem na nogach, ale padam , papa
  16. Hej ! Jak was czytam , to tak czasami tesknie do rodzinnego zycia , niestety go nie mam , i jakos w moim wykonaniu to nie wychodzi. Cos nie dogaduje sie z malym, czesto lubie byc sama, nawet za czesto , po prostu lubie cisze i spokoj. kiedys mialam inne marzenia i plany , jednak zycie sie zmienilo, i ucze sie siebie od nowa . Za duzo zmartwien i tyle na jednej glowie , ze czasami to juz sama nie wiem jak daje rade, no ale optymizmu i sil nie moze mi zabraknac , bo jak nie ja to kto , kto zadba , zarobi, zrobi , eehhh, pociesze sie kolejnym filmem, przesiedze pol nocy to mi przejdzie. Dobranoc
  17. arpad17

    gramy

    nieszczescie -katastrofa
  18. chcialam przeczytac was od poczatku, kurcze , ale wam ten topik idzie. Mam wrazenie jakbyscie sie znaly od zawsze , mam nadzieje ,ze jakos mi sie uda do wam dolaczyc. Kiedys zalozylam topik ,ale powoli wygasl, i smutno tak tylko w telewizor, albo z ksiazka siedziec. Dobrze miec z kim pogadac. Ja tez nie z Polski, niestety albo stety, kazdy ma jakies swoje scenariusze zycia gdzies tam zapisane. Daleko od wszystkich sama, teraz maly ma prawie 10 lat, i jakos to sie kreci. Troche mi zajmie zanim sie rozpisze....
  19. hej ! czy mozna do was sie przytulic ? jakos tak milo sie czyta, taka ciepla atmosfera u was jest. Ja 35, i prawie 10 letni synek, sama od 7 lat, z doskoku niby zwiazek (lozko) od dwoch lat , ale czuje jakbym byla sama ze wszystkim. Macie troszke miejsca dla mnie, dla spoznionego goscia....
  20. Witajcie ! mamy podobny topik"" Samotne Matki Zalozmy Klubik"""" Jestesmy na dyskusji ogolnej pozdrawiam eszystkich samotnych rodzicoe na sz klubik jest rowniez dla tatusiow
  21. KOCHANI SZUKAJCIE NA FORUM NA DYSKUSJI OGOLNEJ pozdrawiam
×