arpad17

hej hej jestem, ale cos bez humoru , wiec nie bede duzo pisac....

Witajcie czytalam wasz topik juz dawno, ale dopiero ostatnio odnalazlam was ponownie....to naprawde pomaga, gdy was czytam....powoli pokonuje strach przed podjeciem decyzji... ja ..37 lat , 164cm i ok 70 kg, przytylam jak przestalam palic...a balony 75H juz sa na mnie za male....nie mam stanikow , bo ich nie moge dostac...a jak patrze n ate kolorowe staniczki B , az lzy mi leca....wybralam sie do sklepu, i coz uslyszalam ..nie ma nic dla panie i tak jest wszedzie....jak jest 75 to moze do D , a miseczka H zaczyna sie od 85-90 juz mam dosc....nic mi sie nie chce, nie moge chodzic, tanczyc, zero zycia, siedze w domu jak tylko moge..boje sie bardzo operacji i bolu po. Nie mieszkam w Pl a szkoda, bo mialam bym juz jakie spojecie gdzie robic....jeszcze ze sto razy was poczytam az zaczne cos dzialac....ale dobrze wiedziec ,ze sa osoby , ktore rozumieja o czym mowie, ze to koszmar, ze nie mozna normalnie zyc.....czy ja nienawidze swoich piersi...nie wiem...same w sobie sa ok ksztal i rodzaj tylko stanowczo za duze, ich rozmiaru nienawidze i obwiniam o wszystko, o cala depresje i wycofanie sie z zycia......Marzy mi sie B , a dzien w ktorym nie bede juz musiala nosic zadnego stanika , bede swietowac zawsze........

hej ! ja ogladam seriale na http://iitv.info/ogladaj/ rozne..... i mam spokoj od pasozyta juz kilka dni......obrazilam sie o cos i tak juz sie nie odzywamy...polazlam do kina dwa razy.....a dzisiaj mialam wiele planow i jakos tak nic mi sie nie chce.....musze sobi ekupic smieszna pizamke, bo tak chcialam przesiedziec sylwka, wlasnie w pizamce, kolorowej cieplutkiej.......coz zbiore si eza godz , moze dwie i rusze do akcji....prysznic, sklep i gotowanie, i gdzies jeszcze pranie wcisne w rozklad dnia, bo mi juz sie nie miesci w koszu, a pralka tylko sie na mnie patrzy i smieje.....czasami mi zle , ze ja tu zupelnie samiusienka.....ostatnio czesto dzwonie do rodzicow....eeehhhh nos kuuzwa brakuje mi tu kogos.....teraz szukam dziewczyny , ktora moglaby tu przyjechac na 3 miesiace, w wakacje, ja pracuje kilka dni w tyg i nie chce aby maly siedzial sam...moze sie uda kogos znalezc.....maly jezdzi ze mna do pracy , ale to katorga, na nogach ponad 22 godz i nic przyjemnego, szkoda mi jego wakacji, lepeij niech siedzi nad morzem ,albo w basenie...... wczoraj bylam na wywiadowce w szkole i same pochwaly uslyszalam, ciesze sie ogromnie. Mialam zamiar sie wyprowadzic abypojsc na 2 letni kurs, to daleko ok 300-400 kilometrow, i trzeba zmienic malemu szkole, no i nauczycielka powiedzial, ze w zadnym wypadku, ze szkod amalego , bo dopiero teraz zaczal sobie lepiej radzic ...no i dupencja, plany diabli wzieli....

hej kobitki....ja znowu do rana z filmami siedzialam , ale tylko do 4 , a nie do 6 , to juz lepeij....musze ogarnac chatke i pranie i zarcie zrobic...wiec dzisiaj tu dlugo nie pobywam..zycze wam wszystkim aby spelnilo sie to co ma sie spelnic, malego kaca jutro rano , zadowolenia z mezow , i aby dzieci napawaly nas duma kazdego dnia, niech slonko zawsze dla was swieci....

Kobitki z tym zdrowiem to ja chyba znam odpowiedz , nie wiem jak to u was jest , ale u mnie najwiecej sie dzieje przez stres...dalam sobie spokoj z wieloma sprawami, olewam polowe i jestem spokojniejsza, nawet nie chce sie denerwowac, panuje nad wieloma momentami rozdraznien i to pomaga. A pisalam wam o tym ,ze mi zaczely 4-5 miesiecy temu kielkowac nowe wlosy, kuzwa co jakis czas tak mnie swedzi glowa, juz myslalam , ze maly co sprzytargal ze szkoly , a tu niespodzianka. Smiesznie teraz to wyglada, bo ja mam dlugie , bez grzywki, a tu nagle widac mi taka malutka grzyweczke i tez z tylu glowy, jaja normalnie... http://www.youtube.com/watch?v=PatPVd5dCvc&list=LLEeGHzw1EJUnppC6QbboHKA&feature=mh_lolz zagladnijcie tam, mi to jeszcze bardziej pomoglo cieszyc sie kazdym dniem. Buziaki na Sylwka, spelnienia siebie i wplywow do budzetu, tego wam zycze...

dzien doberek..jak po swietach ? ja z malym lepilam pierogi , swietnie bylo....a sylwestra spedze z malym w domu....on ma szkole , wiec nie wiem jak wstanie potem na 6.30, zero wolnego coz....planuje zrobic nozki z kurczaka z pieczarkami i salatke ziemniaki , jajka i ogorek konserwowy i duzo czosnku, pychota, oboje to uwielbiamy..... Kobrietta a zubrowka super, najpierw wrzuc do szklaneczki pokrojone jablka, jedno slodkie , drugie kwaskowe, kilka kawaleczkow tych jabluszek, potem dodaj wodki i poczekaj kilka minut, dopiero na koncu dodaj soku...pijesz jak wode a po 3 nie wstaniesz

a maly wrocil po pol godzinie i dostalam sliczne 3 swieczniki , cudowne...naprawde sie postaral...a on z ksiazek zadowolony , czyta codziennie

dzien doberek jednak niepojechalismy, zostalismy w domu...maly ma szkole i korepetycje, wiec szkoda by stracic. Zaraz zjemy obiadek i maly jedzie na lekcje....a jak tam u was ?

ja w garach, robota wrze...a malego puscilam samego, zamowil taksowke i pojechal do miasta szukac prezentu...tlumacze mu ,ze ja bym chciala swieczki, takie ladne , wieksze , bo lubie a nie mam, no ale co on tam wymysli to nie wiem....dalam mu 2 godz czasu maksymalnie....no i ma sie meldowac na telefon, eeehhhhhh zmykam , bo robie pranie i barszczyk...

musze sie dzisiaj jakos zebrac do kupensji , bo mamy wyjscie z pracy na przedstawienie o 15. A mi si enic nie chce bbuuuuu. Zaraz ide z psiunia na spacer i po fajki do kiosku. Okularow nie zrobilam , bo ugrzezlam w urzedach i kurcze swinia baba, miala tylko sprawdzic czy z karty moge na raty podzielic to co im jestem winna i placic w ratach , no i przeciagnela karte i kase wzielo i splacone, ale to bardzo duzo kasy i teraz sie zastanawiam , jak ja sie wyrobie z oplatami. Prawie tyle wzielo co wynajm mieszkania , cholera, a mialam juz tak poukladane plany ....trudno.....serniczek zrobiony.....ja robie taki zdrowy, bez maki , bez tluszczu, a smaczny jak cholera. Tylko jajka i ser i 4 lyzeczki budynia , rodzynki i co tylko mozna chciec sie daje......zdrowy i nie tak tuczacy.... Jutro zrobie barszczyk, a moze pojutrze....o kurcze mam robic pierozki...zapomnialam....eee to zrobie w sobote pierozki tez , nie beda gotowe.....bo chce razem z malym .....skrobne potem maila dluzszego...

herbatka dla wszystkich, dzien doberek a mnie rano na becy wzielo, cos placzliwie mi tak. Wazka, ja nie wiem jak to jest teraz w Pl, ale jak maly chorowal to wiem ,ze byly , ale nie chcieli robic testow, tutaj jak przyjechalam to odrazu zrobilam mu z krwi testy alergoczne na ponad 200 roznych alergenow. Normalnie pobieraja krew i badaja na poszczegolne rzeczy. Podobno to juz jest w Pl ,ale platne i drogie, bo kumpela robila prywatnie. Jesli maluszek ma tylko na buzi i szyjce i za uszami, to znaczy ,ze najprawdopodobniej te czesci ciala sa narazone na kontakt z czyms co go uczula.....u nas po wielu probach i placzach moich i malego , kupilam mydelko z firmy La roche Posay do suchej skory, drogie goooowwwno , ale pomoglo. Jak moj mial miesiac to mu razem ze spioszkami skora schodzila, przyklejala sie na lewa strone ubranek, krem ropa, straszne to bylo. A podtawowe alergo tp sie zawsze pojawiaja w zgieciu kolan, w zgieciu lokci i za uszami wlasnie. Mam podobne zdjecie malego jak twoj, lezy w nosidelku i doslownie te same uczulenie na buzce , identyczne , az sie usmialam , jak bardzo podobne. Moj mial nawet na typowy krochmal uczulenie i n a szare mydlo, na wszystko. Byl na diecie hipoalergicznej , na Nutranmigenie. A w 4 miesiacu zycia, walczylismy o zycie w szpitalu. Uczulenie na soje, a pediatra wlasnie mu dal jakied mleko z soji, bo stwierdzil ,ze jak na krowie jest uczulony to soje moze, no i wielkie g......, bo na soje bylo wieksze. DO 10 mieisaca maly nic nie mogl tylko tezhydrolizowane bialka, zero zupek , owocow , nic, nic.

Tjulip super ,ze juz z malym lepiej , nie ma to jak w domku. Kobrietta zmiany zawsze sa na lepsze, i cos sie konczy , bo tez cos innego sie musi zaczac.... Monia boli boli tyleczek, kop zadzialal A Marcysia to taki detektyw-super To ja bede czekac na te pierniczki Monia to ja czekam na pierniczki, serio serio musze leciec do miasta, buziaki dla reszty

hej kobitki, jak zwykle stuk stuk herbatka z cytrynka Wazka, mi to cos przypomina....idz koniecznie do alergologa, to moze byc alergia albo....moj maly mial atopowe zapalenie skory i niestety nie kazdy pediatra potrafi to rozpoznac. Ja przeszlam z malym caly tzw "marsz alergologiczny" czyli od uczulen wewnetrznych, przez skorne i astme na koncu. Maly jeszcze w Pl mial indywidualny program odczulania, cala masa roboty i klopotow. Poszukaj dobrego lekarza. Na dodatek u mojego byly uczulenia na wszystkie wyroby , szampony mydelka dla alergokow. Wiekszosc z nich zawiera ciekla parafine i jeszcze jakies dodatki.....duzo by opowiadac...

eeehhhh no fakt sorrkkki mialam dola..... ale juz ok i jak poczytaam was to mi lepiej. A z pasozytem eehhhh sa rozne plany, teraz to w druga strone, on daje ja biore.....jak sie zbiore to napisze na maila..... dzisiaj leniwy dzien , maly w domu , bo ma jakies rozwolnienie. Pierwsza Wigilia w domu. Bedziemy ogladac filmy, rozrzuceni na podlodze w salonie. Lece sie kapac....a pogode was przesylam , pieknie slonecznie i cieplutko, 20 plus, milego dzionka. A co u malego Tjulip ? Duzo zdrowka dl awszystkich, dla kolanek, brzuszkow, i aby ze starej pracy pojsc do lepszej....kazda wie o kogo chodzi, calusy.....a ma moze ktoras pierniczkow na zbyciu ?kurcze wyslijcie mi pliz...

no tak Marcysia widzialam cie na jakims topiku .... nie wiem mialam dola naprawde duzego......powylaczalam telefony i chyba przez tydzien tak sie zamknelam w domu....czulam sie niepotrzebna i zapomniana...czasami tak bywa. Wczoraj mi przeszlo....wiec sie odezwalam nainnym topiku tez....moze to swieta tak na mnie wplywaja....eeehhhh sama nie wiem......

hej no ja zniknelam na dluzej , bo mialam dola duzego i bylam w rozsypce, ale chyba nie zauwazylyscie......a szkoda..... juz lepiej to najwazniejsze.....

imie Beata , nie jest moze zbyt ladne, ale teraz malo popularne. Kalina- mi osobiscie sie podoba bardziej niz Beata. Amelia okropne i pamietam tez ,ze oznacza cos z choroba.... Ja na przyklad lubie ostatnio imie Aurelia. Lubie tez normalnie imiona wlasnie Agnieszka, Kaska, Monika, Ania, Gosia. Jednak kazdy ma swoj gust.

witam sie z wami, jak zwykle popijam herbatke z cytrynka.... tych zimowych widokow to wam zazdroszcze.....u nas widokow brak, ale w domu jest zimno, a w nocy , nie maq wiecej w domu jak z 8-10 stopni, mam takie malutkie sloneczko na prad to wstawilamdo malego do pokoju i tam wszyscy spimy w jednym loziu, maly , ja i pies. Cieplo nam i rodzinnie. Ja ogolnie w rozsypce, jakos mi nie teges.....tak nijak.....wiadomo..... -pasozyt. Dzisiaj ide z malym na zakupy, bo w lodowie tylko swiatlo... a jutro mamy wypad do kina, sam wybierze film....on chce cos robic, ja rozumiem , wolne od szkoly 1,5 tygodnia, a ja sil nie mam...... Teraz pranie, potem prysznic i wypad z domu......milego dzionka, i dla maluchow na wyproznienie to naturalne sposoby, dac cos zjesc co przeczysci, albo czopek glicerynowy, u mojego dzialalo....

no i kuzzwaa pasozyt zawsze zostanie pasozytem.....eeehhhh a ja dzisiaj gotuje , spagetti nasze domowy sposob, maly ubielbia z parowkami, i zupke , co by mi brzuszek wyleczyla....musze jeszcze ogrnac mieszkanko, jutro przychodza mi naprawiac maszyne do wody....poza tym jakos mi tak nijak

Kobitki to ja wam sle moje slonko......i przykro mi jak czytam znowu o problemach ze zdrowiem.... Kobrietta glowa do gory i tylko pozytywne myslenie..... Dovi kurcze wzmocnij sie jakos, i nie przemeczaj Ja tez mam dola, takiego ogolnego....z lenistwa nie poszlam do lekarza, ani z tym krzyzem ani z zolodkiem....eeehhh ja chyba wole myslec ,ze mi wszystko samo przejdzie...i mam dni ,ze doslownie zwijam sie z bolu i nic z tym nie robie. Mam wszystkiego dosc......wylaczylam wszystkie telefony i tydzien sobie tak przesiedze, w totalnej ciszy...... w srode mamy wyjscie z pracy w cudowne miejsce...baseny , a kazdy z inna woda.....w takim ala domku z drzewa cudo..... Pozdrwiwam was serdecznie i zycze milego likendowania Marcysia jak piec ?

Dzien doberek, witam sie herbatka z cytrynka U mnie piekny dzien, slonko wstalo, cieplutko, slicznie....... Marcysia to ty cholercio uwazaj tam na siebie, nos kuuzzwa zeby piec cie latac nie nauczyl....ales mi stracha narobila.....ja to sie boje takich rzeczy. Ide jeszcze pospac potem napisze

http://tablica.pl/nakarm-psa/ ja tam wchodze i klikam , zbieraja glosy na darmowa karme dla psow w schroniskach, w zeszlym roku tez klikalam........

tutaj u nas grypa jelitowa nie istniej w ogole. U mnie to od jedzenia poza domem i od halasu, na pewno. Kurcze z tym piecem to nie wesolo, moglo sie stac cos powazniejszego.... ja mialam mily dzien. Dzieci w szkole mialy wystep z okazji swiat i juz jest wolne az do nastepnego tyg . Slicznie przygotowaly...potem poszlismy z jeszcze jedna mama i z jej synem kolega z klasy na kawe i pizze pogadalysmy, ona tez sama. Fajnie bylo, a teraz w domku z kompem relaks totalny.

Dovi trzymam kciuki za ciebie, powodzenia i odwagi zycze...

dziendoberek kobitki ja sie dzisiaj cos zle czuje...wczoraj bylam na proszonym obiedzie z pracy i skreca mnie od wieczora,wymioty byly i nadal boli. Kuuzzwa nie cierpie zarcia poza domem.....milego dzionka wam zycze...