Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

arpad17

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez arpad17

  1. hej kobitki jak dobrze ,ze ja telewizji w domu nie mam...spokojniej zyje. A temat dotyczyl ostatnich wydarzen, dobrze ze wywalili. Dzisiaj musialam byc w pracy , a wieczorem polazlam do kina. I o polnocy robilam zakupy, aby maly mial cos na sniadanie do szkoly, teraz mam czas dla siebie tylko juz padam. Jak narazie przeczekuje sytuacje, moze byc tak ,ze wszystkie ladowe granice zamkna, wiec juz tylko samolot pozostanie, ale nigdzie sie jeszcze nie wybieram. Planuje ogarnac mieszkanko i psa zaszczepic i pojsc do lekarza ze soboa i z malym. Lece spac , milego tygodnia dla wszystkich.
  2. ale mnie tu wkurrrrili na tym topiku, ja pierdziu debile jedni, zagladnijcie , bo normalnie mi si enoz w kieszeni otwiera http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5418278&start=60
  3. a to tez lubie http://www.youtube.com/watch?v=k_LEdZYKTxE&feature=autoplay&list=PLDE626F73DD9E4BC1&playnext=1&shuffle=386280
  4. a kuuzzzwa raz sie zyje , a moze polece z malym na swieta gdzies ....tylko boje si elatac, ale w sumie co mi tam ...moze Paryz, albo gdzies indziej....w koncu po cholere tak haruje jak wol.....nie wiem co bedzi e,nie wiem co zrobie eehhhhh, pomysle teraz znikam , bo obiecalalm malemu wyjsc gdzies z domu.....
  5. http://www.youtube.com/watch?v=Vo_0UXRY_rY a to ode mnie na poczatek dnia
  6. hej Kobitki no ranek przezyty, wyslijcie mojego maila do reszty naszych mam , ja cos sie nie moge tam zalogowac. Jeszcze podejmuje decyzje..... poczekam do konca listopada.....nie moge tak tutaj ludzi i pracy zostawic, mam ostatnie transfery na lotnisko pod koniec listopada, i zastanawiam sie czy to nie bedzie jak ostatnim razem ,ze do centrum nas wysla , jak zmienia lotnisko, a to juz za blisko...moze nie zgodze sie na to zobacze... maly z okna patrzyl jak w niebie latalo i huczalo......jak w Top Gunie. U nas w miare cicho, bo mam ok 400 km do tego. Rozmawialam z rodzicami, czekaja na moje decyzje...a ja durna prawie wszystko na konto wplacilam . Nie wiem co myslec, tu mam przyjaciol i znajomych i dom, sama nie wiem. Jak narazie siedze cicho i juz nawet nie mysle...
  7. Hej Kobitki ! Wyslalam maila, nie wiem czy do wszystkich. Jakby co to sobie przeslijcie. Tam wszystko opisalam. Troche siedze jak na szpilkach i nie wiem co dalej bedzie......
  8. hej ! a ja dynie kroje i zamrazam, potem odrazu do zupy wrzucam. prawie wszystkie warzywa tak robie, nie kuouje gotowych mrozonek. Mam zawsze pietruszke , seler, por, marchewke, i dynie i slodkie ziemniaki bataty. Wtedy fajnie mozna zrobic w godz zupe. Mysle, ze mi juz te nastroje minely i wracam do normy. Mieszkanie doprowadzone do ladu, wreszcie mam swoj kacik, bo po wyjezdzie rodzicow to byl bajzel. Ile ja rzeczy wyrzucilam. Szafa byla pusta, polazlam na zakupy i mam juz ciuszki, ale o ile wieksze, coz trudno, i teraz znowu bede probowala przestac palic i na pewno znowu przytyje , trudno, chce sprobowac jeszcze raz. Za kilka dni wchodzi do kin ostatnia czesc sagi o wampirach. Jak ja to lubie.Ciagle ogladam cos o morderstwach i zwlokach, a i wampiry polubilam. Piszecie o swietach..... chyba pierwszy raz od kilku lat , mam ochote na swieta, nigdy nie lubilam tego calego swietowania, a tym razem cos sie zmienilo. Bede miala swieta w domu, zrobie dla malego i siebie. Uwielbiam barszcz, i makowiec, niestety tutaj nie ma dobrego maku, zrobie sernik. Jakos mi sie udaja serniki zawsze, a tak prosto je robie. Tylko nie umiem takiego zeby ser byl jak puszek. Robie taki normalny. Choinke mam, jasne plastikowa, innej tu nie ma, a szkoda, bo lubie zapach drzewa w domu. A co najwazniejsze bede miala 1,5 miesiaca wolnego. Koncze prace pod koniec listopada i zaczynam dopiero w polowie stycznia. Dzieki temu beda swieta w domu. Skromne ale beda i choc raz beda prezenty pod choinka, nigdy tego nie robilismy , moj maly tego az tak nie zna. EEEhhhhhhh......... Bede sie juz czesciej odzywac.... mam nadzieje......
  9. popilam wczoraj pol butelki teqili, jejciu, fajnie bylo. poszlam z taka kumpela z pracy , mlodsza o 12 lat , ale i tak na mnie oko zawiesili, hi hi odmlodnialam. To byl taki babski wieczor, same chcialysmy sie pobawic i psioczyc na facetow. Dzisiaj lecze kaca.
  10. ja mam swoj sieciowy net, w dodatku mam magiczne pudelko i mam Wi-Fi w calym domu, ale znalazlam przycisk i teraz odlaczylam, bo faktycznie ktos mi sie moze podlaczac , i wtedy u mnie nie dziala, a swoj mam chroniony haslem. Teraz juz lepiej dziala. Dzieki , za podpowiedz. Przypomnialo mi sie ,ze w Pl to moj maly mial wiekszosc zabawek wlasnie z Wadera, i czesc z nich tu przywiozlam to dobre kilka lat dzialaly. Jak na mojego to cud, bo on nadpobudliwy jest i wszystko zawsze w czesciach. Do dzisiaj mam taka smieciare na pamiatke. I dziala. Z moich puzlow nici, dduuuppa blada. Ktos mi je wykupil. Dobrze ,ze z wielkiej milosci zrobilam zdjecie, wiec mi zamowia ze zdjecia widoku. To sie ucieszylam. EEEEhhhh dziewczyny dziwne mam nastroje. Takie rozne zycie macie od mojego, czasami sie lezka w oku zakreci jak was czytam.
  11. hej kobitki.... kuzwa te kafe to mi wchodzi chyba wolniej od zolwia, czekam ponad 10 minut zanim wejdzie jedna strona, a jak pisze to choleraaaa slimak i zolw razem tak wolno idzie, u was tez tak nie dziala ??? Dobra wiem , nalezy mi sie , milczalam za dlugo.....a boooo hhyyymmmm po prostu taki nastroj, chlopa wywalilam z zycia , zaczelam palic eehhh rodzice wyjechali , chyba obrazeni...a ja coz ja ...mam spokoj i cisze wreszcie.....ogarniam mieszkanko, przesuwal graty, wywalam za male ciuchy. Dobrze ,ze u nas cieplutko, to narazie nie musze nic cieplego kupowac, ale i tu mnie wiatr dopadnie. W dodatku wylalam na klawiature herbatke, wiec nie bylo jak pisac chyba z tydzien. U nas dzieci nie maja zadan domowych w zeszytach, robia lekcje na komputerze no i ja bylam winna .....jestem jakas taka przetracona, tyle zmian dookola....te zbedne kilogramy, cena zycia bez fajek, kurcze to w cycki poszlo. Planuje zoperowac w przyszlym roku, ja to sie boje tego , ale tak dalej nie moge zyc... Nie mam jak was poczytac , bo to by chyba z kilka miesiecy zajelo, nie laduje sie to kafe prawie w ogole. Jak teraz wchodzilam tp prawie pol godziny strona glowna wchodzila, a potem kazda kolejna to znowu 10-15 minut czekania. Tera zmam swira na puzle. Widzialam miesiac temu takie sliczne, zakochalam sie w widoku. troche za pozno postanowilam sie do tego zabrac , wiec raniutko polece do sklepu kupic. Ma 3-4 tys kawalkow. Potem sobie zrobie obrazek na sciane. Bedzie co zima sklejac, chlopa nie ma --budzie puzle. Najachetniej to bym cala zimowa pore siedziala w domu. Choc tu bedzie slonko, grudzien i styczen to zimniejsze miesiace, 20 stopni na dworze, ale jakos tu sie inaczej to odczuwa. Wywalilam ciuchy 5 reklamowek, nawet na pol duuupy nie wchodzily juz. No ale mam za to arbuzy z przodu, wiec i podkoszulki wielgasne musze nabyc, no wlasnie a z tym nabywaniem to problem..ja nie cierpie robienia zakupow, nie lubie kupowac ciuchow , butow, torebek. Cale zycie mam plecaczki, spodnie , spodenki, podkoszulki, zero bluzek, garsonek itp. Musialam wrocic do gotowanai, moj maly juz nie chodzi do klubu po szkole, wiec mam go w domu codziennie o 14.00 ciezko, bo 5 lat prawie nie gotowalam. Poradze sobie. Pierwszy raz w zycu czekam na synka w domu z obiadkiem , ooooo i nawet upiklam rogaliki. Pachnialo na calej klatce. Dziewczynki zycie mi sie powoli zmienia oby na lepsze. Lubie te zmiany. Jasne , czuje sie teraz cholernie samotna, ale to chyba przejsciowe, bo ciezko tesknic do kogos czy czegos czego i tak prawei nie bylo. Tylko idea byla, ponad 3 lata meczarni i piekla i zero dawania tylko branie , tak bylo az powiedzialam dosc. Nie mam juz co dac, teraz chce dostac....dlugo by pisac.Za miesiac bedzie juz u nas sezon na truskawki, ale one nie sa takie smaczne . I jak tu diete trzymac , gdy dokladac smietany i cukru do nich, no ale jak kwasne jesc !!!!! Kochane zycze wam duzo zdrowia, bo maile czytalam w telefonie i az mi przykro , ze co chwile cos nam jest. Zycie jest tak ulotne i teraz chce sie cieszyc kazda chwila. a nie mam szans na badanie piersi. Tutaj tylko po 40-stce zlecaja badania usg lub mammografie. A mam same grudki, nie wiem czy to po przytyciu czy od hormonow, ale boli, coz poczekam kilka lat, moze nic nie bedzie. EEhhh powoli sie sypiemy ......ciesze sie tym co mam teraz , dniem i noca, czasem z synkiem i swoim wolnym tez wieczorami. Siedze w domku przy kompie o pgladam filmy, uwielbiam to. Ogarniam chatke i ustawiam jak lubie, mam wtedy kacik dla siebie. Telewizorek i dvd, swieczki, herbatka, tylmko mi moja ulubiona wykupili coz teraz pije lipton z cytrynka , tez ujdzie.Cieplo was wszystkie pozdrawiam i chyba jest ktos nowy u nas ? Czy moze zle zrozumialam , pa
  12. Dzien doberek maile wyslalam... uwielbiam was czytac, normalnie sikam czasami ze smiechu a ktosora to wspominala ,ze ma jakis singli, eee to ja chetnie poznam , moze to i dobry pomysl, miec polskiego chlopa wreszcie. Nigdy nic nie wiadomo moze wtedy znajde do PL , ej kobitki pomyslec dobrze i moze mnie zeswatacie....Shrekowe -serio serio -- pa buziaaki
  13. hej hej jestem , jestem, tylko mi kafe szwankuje i nie laduje sie . Praca, praca, praca. No ale juz wiem ,ze ta druga praca zacznie sie na poczatku listopada. Jakos zrobie sobie troche luzu, mam teraz jeszcze dwa miesiace prawie na harowanie, musze poodkladac aby starczylo na wynajm chatki w razie w ...... U nas goraco , ja mam w domu 37 stopni, nic nie pomaga, mozg mi sie gotuje. Nadal nie pale , ale cos mnie ostatnio ciagne i zapalilam od chlopa wzielam. Trzymam sie i nie pale , ale jakos tak.......A co u Ani -mamy ? Troszke podczytalam.....sle moje cieple mysli...Kobitki ide spac, uwielbiam was czytac, czasami zasypiam na kompie , ale zawsze lukne do was. Pozdrawiam cieplutko......
  14. Melduje sie cala i zdrowa, eehh dziewczynki jak ja was lubie podczytywac. ""spektakularnie zaliczyl glebe"""--Monia chyle czola, MIstrzu !!!! U mnie zapierool , czasu brak, w domu mnie ni ma, jakos sie sprawy ukladaja. AAAA i nadal nie pale to juz 100 dni. Ciesze sie z wiesci od Ani- mamy. Oby sie udalo calkowicie wykurzyc to dziadostwo raz na dobre i juz. A potem , mam nadzieje, ze Ania obietnicy dotrzyma i przyleci tutaj. Kiedys , moze. nie koniecznie w tym roku. Ja pracuje nadal jak osiol i wol razem. Niestety nie mam wyboru, takie to uklady, jak jest praca to sie pracuje, potem troszke zwolnie. W domu jestem co drugi dzien i doslownie zdycham , bola mnie nogi i gardlo. Czasami nawet nie wiem jaki jest dzien tygodnia, taki jeden dzien pracy to ok 20 godzin. Chyba sie starzeje, bo sily juz nie takie. Padam czasami i zasypiam w locie , w drodze do lozka i laduje na podlodze, albo z buzka na klawiaturze kompa...Wtedy maly wsaje i mnie zbiera ze stolu... Planuje zabrac malego do Paryza do Euro disneylandu, jak znajde promocje na loty , a moze jakos zorganizowane, to jakos tak w pazdzierniku na poczatku sie wybiore, jeszcze nie pewne , ale bardzo chcemy. W sumie juz zaoszczedzilam na NIe Paleniu tysiac dolarow, wiec sie malemu nalezy i tyle. U nas drogie sa loty , do Pl to ok 700 w obie strony. Dziewczynki powodzenia w kazdym dniu i pociechy z maluchow, a z braku okazji tez okazja no nie ??!!!!!! Pa
  15. Hej , ale kafe nawala, ja nie moge czasami w ogole wejsc, a jak chce napisac to czkam z 10 minut zanim przewinie strone. U was tez tak ???? JA nadal w wirze pracy, i dobrze , odkladam na bok kase, to najwazniejsze. Potem sobie zrobie wakacje, zanim zaczne drugi sezon, mam nadzieje bede miala jakas przerwe, chocby z 4-5 dni. Marzy mi sie wycieczka, Grecja, -Kreta, sama nie wiem, bo latac sie boje. Zadnych cieplych krajow nie chce, ciagnie do Europy. Jakas mala miescinka, zero zwiedzania i turystyki, cos z ogrodkiem duzo zieleni, kawiarenki, knajpki i przystojni faceci---znacie cos, doradzcie........ Przytylam, kuzzzwaaa, podobno wlasnie teraz ladnie wygladam, to fajnieeee tylko jak dla mnie to ja mam mega duuupeeee. Jedne spodenki na mnie pasuja a nie mam czasu isc kupic nowych. EEEhhhhh wszystko zwariowane, ja nawet gubie juz tygodnie, bo malo spie , haruje, a dom to widze w sumie jak wstaje do pracy. Ide spac, pozniej sie wezme za siebie i pranie. Pozdrawiam was wszystkie
  16. hej hej melduje sie , jestem i zyje, niestety praca i praca, nie mam na nic czasu. Moze napisze wam na maile, kafe mi cos nie wchodzi. U mnie juz nie wspomne , ze cieplutko, wieczorkami jest juz 40 stopni, woda w morzu cieplutka, wczoraj wrocilam z pracy i prosto do rodzinki doszlam i nad morzem bylismy, weszlam w opakowaniu, w ciuchach do wody, nos kurcze do pracy stroju nie zabralam, a w ogole nie mam stroju, bo mnie sie przytylo, i teraz to z 70 kilo mam, ale nadal nie pale, juz 79 dni. Znikam spac , bo w nocy znowu jade, pa .
  17. oooo Moniaaa tak tak to wlasnie ta piosenka, a kto to spiewal, to taki stary kabaret czy cos ? Ja zaraz do pracy jade, bede jutro wieczorem w domu. Ja czesto myle dni, ale to normalne w tej pracy. Spadam do wyrka. Pozdrowionka dla was wszystkich.
  18. Nie mam jak zebrac mysli, bo mnie to teraz jajka sa kwadratowe. Wrocilam z pracy , padnieta. Ledwo siedze. Uwielbiam was czytac. KObitki kochane wy moje dziolchy. To tak podnosi na duchu. A co do pisania na bizoaco i na temat ,eeehhh juz dawno to zrozumialam,ze kazda z nas inaczej pisze. Wazne ,ze my tu razem a nie istotne jak czesto , wiec TJULIP ty sie tu nie ten teges, ok. MY sie wszystkie razem lubimy . Ja was wszystkie moje wy dziewczynki, jak to spiewal kiedys ktos i tu kuuuzwa pamiec zawodzi...Z moja praca to tak ,ze teraz nie moge wziac wolnego, to duza kasa, w 3 dni zarobie prawie na 2 miesiace wynajmu mieszkanka. Odpoczne w pazdzierniku, moze w listopadzie, bede miala inna prace , lzejsza. JA lubie pracowac. A teraz lece pod prysznic, potem ide na arbuza i whisky, mam wam tyle do opowiedzenia ale raczej na maile. A i nadal nie pale na na na . MAm nadzieje , ze Ania mama dotrzyma slowa . A macie wiesci co u ANi ????? DZoilchy palce se polamie tym trzymaniem kciukow za udane wtryskiwanie z efektem koncowym--czytaj FASOLKA. Poza tym laski ja wam zazdroszcze ogrodkow. Spadam sie myc. pa
  19. toscie mi smaka tymi owocami z ogrodkow narobily. Co do rodzicow to tak , na stale tylko mam nadzieje ,ze nie na moj koszt. JAk narazie to tyle kasy na nich wydaje ,ze szok. Az mam dosc, nie stac mnie na utrzymanie jeszcze 3 osob, dlatego chcialam aby cos sobie wynajeli, nawet im doplace, oni tu dostaja kase od panstwa. Starczy na wynajm i jedzonko, spokojnie. Moj tata wraca do PL pod koniec wrzesnia, ale przyjedzie pozniej w kwietniu, a mama zostaje, az sie nie wyklaruje co tutaj nalezy sie mojemu bratu ze wzgledu na jego niepelnosprawnosc. Ja mam dosc i tyle. Pracuje w takim upale akurat w samo poludnie smigam po starym miescie. Co do jesieni to ja mam potem inna prace, to nie tak ,ze ja sobie teraz poharuje a potem odpoczne o nie nie . Potem mam inne urwanie glowy, ale pracuje i wtedy 24 na dobe musze byc pod telefonem. EEEhhhhh kuzwa , gdzie ten romeo z tysiakami na koncie.....To ja sie urobie i za rok to stara baba bede, juz wygladam jak zmora, nie spie byle co jem. AHHHHHHH kuzwa no takie zycie
  20. Jestem i dycham, choc w cieniu juz prawie 50 stopni. EEEhhh te trasy co opisujecie to na pamiec znam kazdy zakret, to moje okolice. Ja nadal w wirze pracy, zaraz zmykam w trase za godzinke. Jejciu chyba mam spore zaleglosci, tyle naskrobalyscie. Ja sie planuje umowic do gina, chyba zdecyduje sie jeszcze nie wiem, w ogole zainteresowac zmiana , chce zmniejszyc piersi, do minimum nawet ,zeby w ogole nie bylo widac. Tak bardzo nie nawidze tego ,ze mam cycki, ze trzeba stanik nosik.Mysle tez o wycieciu macicy, nie chce miec juz dzieci, nie planuje. Ostatnio jak pytalam lekarzy, to mowili zeby poczekac, decyzja jest u mnie taka sama jak 10 lat temu. W jednej narkozie, niech tna wszystko. Sama jeszcze nie jestem pewna, bo bardzo sie boje narkozy i tego bolu potem, jak to bedzie. Moze w ogole blad robie ,ze nawet o tym mysle. EEHHh ja to mam tysiac mysli na minute. W domu z rodzinka sie uklada, tylko nage moje mieszkanko zrobilo sie takie malutkie, niewygodnie mi, u malego w pokoju , eeehh, duzo by pisac. Staram sie jak moge byc cierpliwa, ale nie wiem jak to bedzi edalej, teraz ciagle tylko padam ze zmeczenia. Jak minie sezon, bede miala wiecej czasu w tej drugiej pracy, choc nie wiadomo, bo szefowa wsopmniala, ze chce mi oddac tez grupy finskie. Czas pokaze. Trzymajcie sie dziewczynki, zycze wam powodzenia w waszych planach i decyzjach i sorry ,ze ni emoge byc z wami tak na biezaco, pozdrawiam cieplo
  21. HEj ! Nadal sledze topik. tylko czasu brak na pisanie. JA juz wiem jedno, najlepiej ograbic siebie samego z uczuc i emocji i popatrzec z boku na sama siebie... JA tak zrobilam i bardzo sie zdziwilam, ze chyba z glupim a rozum sie zamienilam, jak mozna byc tak naiwna jak ja bylam. Coz ja sie odkochalam, ale co z uzaleznieniem od niego, eeehhh najlepiej nie widziec i nie slyszec , choc ostatnio moja oschlosc do niego jest zaskakujaca, i co najgorsze im bardziej ja nim pomiatam, to on lgnie do mnie. Nie jestesmy razem, ale widujemy sie w pracy. Dalismy sobie wiecej swobody , ciagle tlumaczenia i zazdrosc chorobliwa, niszczy wszystko.JA po prostu juz nie mam do niego uczuc i zawsze sobie mowie, biedna bedzie ta inna kobieta , bo ona nie wie co ja czeka ...i wtedy sie smieje zamiast przezywac. Tylko on namolnie wraca, ja mu ciagle powtarzam ,ze on jest jak pies, jak pasozyt i ,ze to jest takie plytkie z jego strony, ze on juz chybba honoru nie ma, a on nic, nadal lgnie jak do lepu. Trzeba po prostu oddac im to samo uczucie co oni nam i wtedy sa potulni. A najwazniejsze wyzbyc sie emocji. Ja go juz nie kocham, zycia z nim nie planuje, a teraz to on cierpi i nie wie na czym stoi. Mi to odpowiada, robie co chce, zyje jak chce i kiedy mam ochote to sie odezwe albo czasami nie odpisuje mu 2-3 dni na sms, bo nie mam ochoty. Raj na ziemi . A on bidulek czeka na kazdy moj marny gest...ha ha ha mowie wam swietne...
  22. Hej Kobietki Cosik mi kafe nie wchodzi czytam was i padam zawsze ze zmeczenia. Haruje jak osiol, jak jest sezon to musze. Nie spie, nie odpoczywam, tylko pracuje. Moze i za duzo...coz. Ja mam wiecej cech meskich niz kobiecych. Taki charakter....Z rodzinka jakos sie uklada, ciasno mi w jednym pokoju z moim malym, ale i tak prawie mnie nie ma w domu, wiec dam rade...mama i brat jakos tez powoli sobie radza, tata tez , a nawet im pomaga, dlugo by pisac....Ja tu bede z wami tylko nie zbyt czesto napisze, ale jak juz mi sie zkonczy te urwanie glowy z praca to napisze tu wam chba ze 10 stron zaleglosci. U nas goraco, w cieniu jak zwykle raniutko juz 43 stopnie. Arbuzow mnostwo, ale czasu mi brak na wszystko, ja prawie codziennie w trasie robie 750 km, duuupa i plecy bola, dobrze ze sa w miare dobrzy kierowcy i po dziurach nie jezdza, mam juz fajna ekipe do pracy, dobieram sobie kierowcow. Dobra a teraz zycze wam wszystkiego na wszystkie okazje urodzinowe i inne, przesylam moje slonce tam gdzie wam zimno,a co najwazniejsze nadal nie pale . Buziaki pa
  23. HEJ Dziewczynki kochane, ja zapracowana na maxa. rodzice przylecieli w poniedzialek wieczorem. Teraz jest sezon wiec haruje ile sie da, pracuje co drugi dzien, a jak jestem w domu to zdycham po pracy , wiec nie mam na nic sil. Za 4 godz jade znowu. Nie moge marudzic , bo dobra kase zarabiam, ale sil brak czasami, bo nie spie czesto 40-50 godzin , wiec zywcem spie, albo czuje sie jak zombi. Jedynie pon i wtorek to 2 dni razem ,ze moge odespac. Ja nawet nie wiem czesto jaki jest dzien. Trudno, ktos musi pracowac...podziwiam wasze wpisy , napisze wiecej i wrzuce na maile zdjecia , moj tata to umie prosto z aparatu. Duzo slonka przesylam , u nas juz 45 w cieniu jest rano ok godz 9.
  24. hej u mnie juz inwazja rodzinki eehhh a ja tak lubie byc sama....napisze wiecej za jakis czas.
  25. Witaj Hovaa ! Jak poczytalam o tych jego zagrywkach w samochodzie to powiem ci ,ze mialam tak samo , a w dodatku siedzial z nami maly synek. Te same zagrania. Nie masz czego zalowac. JA juz po 8 latach tylko dziekuje Bogu ,ze z tym idiota nie jestem .Oni to maja od swojej pracy, uwierz mi....a ajk u niego z alkoholem ? Zobacz jak mozna zyc w normalnym swiecie, ze sa inni faceci.......zobaczysz ani sie nie zastanowisz minie kilka miesiecy i poznasz kogos dobrego, ktp sprawi, ze poczujesz sie jak ksiezniczka....pozdrawiam
×