Zaprosili mnie na rozmowę ze SKOKu JAworzno. Przychodze a tu ok 40 osób. 2 testy psychologiczne, test wiedzy o skok, test matematyczny. Wybrali 7 osób - w tym mnie. Praca w grupie - każdy mial swojego klienta i trzeba bylo obliczyc jego zdolność kredytową i musielismy wybrac 3 osoby ktorym przyznamy kredyty. Przeszły 4 osoby - w tym ja. Dzisiaj rozmowa - mialam sprzedac aniołka na choinke - mysle ze mi dobrze poszlo, ale mi podziekowali... :( a zarobki powiedzial facet 1317 zł brutto i 4 tygodnie szkolenia w Jaworznie, za które oni płacą i podobno nie podpisuje sie lojalki. Pozdr