Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kornelinkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kornelinkaa

  1. musze do mamci dziś jechać to ją zapytam :) dobra uciekam patrzec na Lostów a kompa oddaję w ręce Mężulka:) a niech se pogra chłopina bo zmuszony jest patrzeć na babskie bździny w tv:))
  2. ania jak zatańczy któraś szybkiego rock n rolla to na pewno :) M na jutro zamawia golonko a problem w tym że ja ngdy nie robiłam a powiedziałam że oczywiście że umię:P przepis poproszę!!!!!!!!!!!!ale sprawdzony
  3. Kasiulka- wszystkiego naj naj naj ! szczęscia, zdrowia i "gładkiego" porodu:D i dla męża też najlepsze życzenia:) własie wypiłam prawdziwą czekoladę na mleczku z bita smietaną:) mniammm taka gęstaaaa my jutro sami z M spędzamy sylwka w domu bo wszyscy ida gdzie no a ja taka chora nie pójdę przecież zrażać innych, więc toast przy picollo bedzie też . ja z wiadomych przyczyn no a M bo też na antybiotyku a poza tym obawa ze mogę zacząć rodzić:) zrobię romantyczną kolację, może namówię go na wspólną kąpiel w wannie( mamy taką wilgachną na 2 osoby właśnie) no a potem to może w końcu jakies bara bara:) jutro późnym wieczorem to już można :) tak jak pisałysmy byle do 1 a potem niech się dzieje co chce hehehe
  4. Witojcie dziołuszki w tyn pjykny dziyń :) Magggggi- dziękuję ale niestety nie. mam wrażenie że coraz gorzej ze mną. niby ani razu na siku nie wstawałam ale co chwilę się budziłam bo tak mnie przyduszało ale pewnie tak to musi być. do tego coś bioderka mi drętwieją i co chwilę musze się odwracać, a jak się odwracam to mówię do Irka- kopnij mi do d**y :) i sie zawsze ze mnie śmieje i mówi że kopnąć by nie nie kopnoł ale chętnie pociśnie :P co do lodów ja lubie algida- krówka i w auchan na pasażach jest taka budka i tam sa zajebiste jogutrowo-wisniowe:) mniammm poza tym lubię sorbety ale wszędzie lody są inne. truskawka to truskawka ale w każda budka ma inny smak... Tosiak - gud lak :) 3 maj się tam dziewczyno i mocno nogi ściskaj byle do 1 :) porankowe ja plesniowe sery to zawsze, wszędzie i w każdej ilości:) moj tata mieszkał 40 km od Francji i zawsze przywoził najlepsze sery- u nas takich nie ma... ale mam teraz smakaaaaa. bym cały krążek pożarła z palcem w ... tyłku :D:D bez niczego heheh
  5. ja mam na ktg przyjechać za tydzień w środę albo w czwartek z rana- o ile do tego czasu mnie nie ruszy hehe
  6. p.szara jak pytałam wczoraj Biernackiego czy duzo porodów jest planowanych na ten termin co ja to mówił że dość sporo i sama raczej nie będę. pewnie mało jest ale tylko tu na forum. na naszym forum styczniówkowym chyba z 10 ma taki termin co ja i Ty czyli koło7-10 styczen:) 4kg to dość tak, ale pamiętaj że to pomiar przybliżony. W ogóle to jak pojedziesz na następne to może poproś żeby na innym aparacie robił Ci usg(tylko czy tak się da) i zobaczysz czy faktycznie duże dziecko jest. ale zawsze możesz spróbować sn... pogadaj z dr Biernackim jak się z nim spotkasz i zapytaj go o opinię... ja nie wiem co doradzić
  7. Beja- wielkie gratulacje:) Synio taki średni, pewnie dlatego tak pięknie Ci poszło :) ale się ciesze i cholernie zazdroszczę !!!!!!!!!!!! mam dziwne pytanko, jak tak leżałaś zwinięta jak dawali Ci znieczulenie, to czy dupcia była goła na wierzchu? pytam bo mam ostatnio krępujący problem- od niedawna krostki mi na pośladkach wyskoczyły i bardzo mnie to krępuje nawet przed samą sobą.... jeszcze raz gratulacje:)
  8. p.szara! nie szalej tak! masz do 8 wytrzymać:) to juz za pare dni :D bronia dzieki baaardzo:) leżę i kuruję się żeby móc bez obaw Maluszka przytulić kolorowych snów brzuchatki i mamuśki
  9. patka nieważne jak duży, ważne że zdrowiuteńki :)) ja też uciekam:) kolorowyh snów mamuśki:D
  10. juszym ja już w żadne "dziedziczne" nie wierzę... np co do rozstępow czy wagi. jak już waży 3200 to jak dociągniesz terminu to spokojnie 3,5 może osiągnąc :) może mniej może więcej, mi też powiedział że może nawet 3,5 ważyć:) nie ma reguły.a ja i M też po niecałe 3kg mieliśmy
  11. i jeszcze wizytę księdza zaliczyłam- z kolędą był:) jak się ucieszył jak zobaczył mój brzuszek:D mój na ostatniej wizycie ważył 2,5 kg i to było 30.11 więc pól kg przytył w miesiąc , nie jest źle- choć to nie są wyniki 100%-owe Lutówko-widzę, że poległas tak jak ja... dużo zdrówka!
  12. ile nadrukowane. najpierw odpisze a potem poczytam jak dam rade:)P więc było bardzo miło. Maly ma się super waży ok 3030g:) szyjka pozamykana, wysoko i powiedział, że na jego oko i wyczucie Mały powinien siedzieć do terminu :) M był ze mna i mówił że widział worek i siusiaka hehe i od razu banan na buzi miał. powiedział że mam leczyć oskrzelka coby małego nie zarazić jak urodzę:) no i w zasadzie tyle :)
  13. byłam na wizycie i gin powiedzial mi, że szyjka ok dziecko wysoko, że jak na jego oko to dziecko powinno siedziec do terminu conajmniej. ale nie gwarantuje na 100%. ogólnie miło było:) a mały waży 3030g czyli piękna waga. no i jak nie urodze do 8 to wtedy mam się wstawic do esku na ktg
  14. Dranica- jak fajnie:) gratulacje, ale się cieszę. jak ktoś ma spieprzony humor to na 1000000000000% juz go nie ma :DD
  15. a co do rozstępów to cieszyłam się bo tylko na boczkach po 5 miałam takich 1cm ... aż nie dawno jak mi skóra popękała wokół pępka i na brzuchu!! wyglądają na drzewa bez liści- same gałęzie- nic tylko jałuszka na nich domalowac i parę listków!.. najbardziej to M przeżywa
  16. a może jedź do internisty! da ci jakieś kropelki do nosa na recepte albo jakie tabsy... ja poszłam coby sie wyleczyc w miare do porodu. dzis mam wizyte u gina na 16,30 i tez jestem ciekawa co powie. jak tam moja szyjka i łożysko i jaki Mały jest duzy:) miałam dziś w nocy bolesne skurcze ale nieregularne... poczułam też wilgoć w gatkach ale tak patrze a tu tylko troszkę tego śluzu co zawsze jest... ale powiem Wam że czekałam tylko na odejscie wód:)
  17. siemka Pestusia:) tak dziwnie bez Ciebie tu jest:) ale wiadomo dlaczego? jak bejbi? rośnie pewnie jak na drożdżach :D a Ty jak się czujesz? byłam u lekarza i.. zapalenie oskrzeli! fak! lista leków i antybiotyk zaś. brak słów co do mężów- moj tez jak wstaje w nocy na siku to od razu pyta, kotku gdzie idziesz?- no gdzie ja moge iść:P a jaki numer dzis w nocy! patrze Irek wstaje i idzie do kuchni,otwiera lodówkę bierze serek topiony rozpakował se go i wrócił z nim do łóżka i go jadł. sie go pytam czy głodny a on ze zachciało mu sie tego serka a rano... że nic nie pamięta :) uwierzył jak papierki zobaczył ^^
  18. no właśnie jopeczek powiedz że masz niski próg bólu... p.szara właśnie wczoraj o Tobie myślałam, że dawno Cie nie było i byłam pewna że urodziłaś a tu proszę... problem taki jak ja! też od męża się zaczęło.przyjechałam godz temu od lekarza i mam zapalenie oskrzeli... tez nie wyobrażam sobie porodu teraz. poród porodem bo cc w razie czego zrobią ale szkoda, jakbym dziecko zaraziła
  19. Witam się i ja! Jagienko, Dwupaczku-serdecznie witamy :) dużo zdrówka i wytrzymajcie do pierwszego- ja też mam taki ambitny plan :D noc znowu fatalna... zamiast sie wysypiac przed porodem to spac nie moge przez chorobe, tak dusi że boje sie żeby mi dechu nie brakło! do tego miałam dość bolesne ale nieregularne skurcze no i ten ból cipki! jakaś masakra-z każdym dniem coraz gorzej. na szczęście po południu wizyta u ginka i zobaczymy jaka przyszłość nam przepowie:) a zaraz sie zbieram bo na 10 do internisty po kolejną dawkę antybiotyków....przez te wszystkie tabsy sikam na jaskrawy pomarańcz:) hehe całkiem ładny kolor hihihi dziś mam w planach przemeblowac z M sypialnie i wstawić tam łóżeczko bejbika:) tzn ja będę pracować palcem wskazującym ooo!
  20. oo i kawy tez nie pije ani nigdy nie piłam bo mi nie smakuje, zresztą M też nie pije:) jesteśmy bezkawowi hehh
  21. jeszcze bardziej aromatyczny:D Mały tak sie pręży ze pewnie bede miała kolejne rozstepy..ehh jutro wizyta u lekarza w sprawie gardełka i chyba anginy a po południu widzenie :) juppi zoacze mojego bąbelka:) taka podniecona tym jestem- bo to być może ostatnie widzenie w monitorku :) potem to juz live :)
  22. stopy tez lubia odżywcza kapiel:) tak jak włosy :))
  23. i prosze się nie śmiać z zupy na głowie:) nie była gorąca!! :P a dodam że miałam wtedy jakieś 8 lat i włosy długie za posladki i pamiętam że siedziałam z siostra w wannie i beczałam a ona śmiała się ze mnie w niebogłosy i wybierała z włosów te marchewki inne paści :) ale moja mama jest normalna i kochana:) żeby nie było!!! to był chyba impuls. zresztą nie dziwota jak ja byłam czystym pieskiem francuskim!
  24. Magggi już kiedyś wspominałam- jest baaaardzo mała ilość gotowanych jarzyn, które zjem... a jak wspomne o gotowanej marchewce czy pietruszce to mnie nawet teraz dźwiga.od dziecka tak mam... jak byłam mała to moja mama straciła ciepliwośc i wylała mi talerz zupy jarzynowej na głowę i szczerze- nie zmusiła mnie tym i guzik jej to dało... :) no i parowar mi sie kojarzy z warzywami. ale myślę, że przełamię się w końcu. w ciąży badzo dużo czasu spędziłam na eksperymentowaniu w kuchni i myślę, że dojde do parowaru...a mięsko to wrzucam do garnka i rosól przy okazji jest... wiem, głupia jestem...
×