kornelinkaa

dziewczyny! zdrowych, spokojnych świąt życzę, jak najmniej bolesnych porodów :)

Witam czwartkowo :) też juz nie spię od 6...obudził mnie ból gardła,zresztą co dzień to coraz mocniejszy! popijam sobie herbatkę i zaraz zjem jogurt bo od wczoraj cosik brzusio tez pobolewa. a Maluszek w najlepsze się bawi :) kopanina cała noc. no nic nie smucę już...

to super!! ważne że zdrowiutka :) super święta macie- już z pociechami, zazdroszczę:) ja odliczam dni do godziny 0 :) jeszcze trochę :) ale nigdy nic nie wiadomo- np Nadia o ile dobrze kojarze ona miała termin później niż ja

blackly jak to przeleciało!! a słodziak dobrze sie chowie? zdrowiutki? jak się czujesz? doszłaś już do siebie?

poza tym to jest nielogiczne- jak masz słuchać poleceń lekarza czy położnej kiedy przeć, jak przeć itd jak masz słuchawki na uszach. To chyba wyższa szkoła jazdy dla babek , które już rodziły i wiedzą co i jak. daj adres to chętnie Ci podeśle jakies ciacho :) każden problem :)

Marigo, ja kupuję co miesiąc "M jak Mama" i własnie wczoraj czytałam artykuł pt "12 rzeczy przydatnych podczas porodu " i właśnie tam pisało sprzęt do słuchania muzyki hahaha też się uśmiałam :) pomyślałam że lepsza była by tam jakaś wieża na cd i wyobraziłam sobie poród przy muzyce metallicy albo tsa :P oni by chyba kurwicy dostali :D no a mnie by to może rozładowało?! hmmm kto wie:)

ja chcę piernika i zebrę Pestusi :) piernika się trochę bo jeszcze go nie robiłam.. ale myślę, że dam radę.. tylko czy one wytrzymają do niedzieli?! Marzka- super bebjik :) taki ładny, czysty i w ogóle nie pomarszczony :P

ojej, jak rano był całkiem spory ruch, tak teraz cisza:)) ja sprzątam i juz kończę ostatni pokój. tylko toaletkę musze przetrzeć i poukładać kosmetyki, przy okazji przejrze lakiery do paznokci i powywalam te stare... a potem- kuchnie ogarnie. robiłam dziś na obiad zapiekankę i każdy jeden garnek brudny:)) a podłogami jutro się zajmę bo dziś już padam... oo Lubego za fraki i będzie odkurzał i powyciera!! mopa dostanie-i heja! dziewczyny pieczecie jutro ciasta? bo ja myślałam żeby jutro piec bo w Wigilię nie będzie bardzo czasu na pieczenie ciast raczej szykowane innego żarełka:)

Nadia! 3 maj sie kobieto! dasz radę ! myśl o tym , że juz dzis będziesz dziecko w ramionach trzymac i święta spędzisz w domku!!!! wiesz jak Ci zazdroszczę!!! :)) ja bym już chciała!!

w obecnym "stadium rozwoju" jest nas 4 :) - przynajmniej o takiej liczbie mi wiadomo :)) gardełko boli i głowa trochę też. o bólu cipki już nie wspominam.. cholera a jeszcze tyle roboty! i sama jestem do tego... pytałam nawet o pomoc siostry ale jedna musi w pracy zastępować szefa... (ojciec mu zmarł przedwczoraj i załamany jest- tak przed świętami) więc odpada. druga siostra otworzyła nowy sklep z ciuszkami dla dzieci i kobiet w ciąży i też ma teraz fulll roboty przed świętami... a o M już nie wspomnę!! ta cholera mysli że jak jeszcze chodzę to mogę sama se porobic!! co za... normalnie bym se zapaliła papierosa choć nie palę!!!!lepiej coś zjem :) o! mam milkę strzelajacą

byłam odebrać wyniki i w krwi jakieś wskaźniki mam za niskie ale tylko troszkę ale z moczu wynika że mam jakies zakażenie i furaginum mam... nie jest źle chyba :) Pipka cipka tak mnie boli że jak kaszle to płakac się chce. ledwo łażę. mam okropne pragnienie i w ciągu 1h z hakiem wypiłam sok 2 litrowy jakbłowy... i dalej susziiii :)) jak na kacu hehe Mąż pojechał do pracy - i baaardzo dobrze, bo dziś to cholerę bym zabiła!! tak mi działa na nerwy!! i co się okazało- kolejna ciąża w rodzinie :) kuzyn Irka z jakąś małolatą zrobili se bobaska... ojj familia się powiększy w 2011 :) a gdzie tam jeszcze :))

Eni poza tym jak bedziesz tak blisko jak ja to mało co zrobi na Tobie wrażenie! Mnie już teraz nie przeraża jakieś nacięcie krocza czy lewatywa.. już o tym się dość naczytałam, przeżyłam to strasznie, bylam zaszokowana a teraz po mnie to spływa ( zobaczymy jak zacznę rodzić :P:P czy dalej będe taka cwaniara hahaha )

Eni, trudno jest stwierdzić:) przedwczoraj miałam skurcze co 15 min przez 2 godz ale jakoś przeszło. strasznie cipka mnie boli i czuję że Mały coraz bardziej na krocze uciska ale tak to nic się nie dzieje. Bacznie się obserwuje i zawsze jak mam jakiś skurcz pierwsze co robie patrze na zegarek i zapisuje na pierwszej lepszej karteczce godzinę:) czasami zapisze jeden skurcz i to wszystko. ale przezorny- zawsze ubezpieczony :) stresu nie czuję w ogóle jeżeli chodzi o poród. Bardziej przejmuję się tym czego w torbie mi jeszcze brakuje a żebym nie zapomniała jak będzie nagła potrzeba jechania do kliniki:) póki co żyję świętami i bardzo szczegółowo planuję dzień po dniu. Np dziś muszę kurze zetrzeć jeszcze, przebrac pościel i pozamiatać.jutro piekę ciasta od rana, gotuję rosół na barszczyk, robię deserki do sobotniego obiadu, opiekam pieczarki, śledzie i cyce kurczaka i muszę powycierać podłogi... itd jak widzisz nie mam czasu skupiać się na porodzie :)) a niech mnie złapie niespodziewanie-jak złapie to zacznę się stresować:-D

no nieźle Nadia:) nic nie mówię, ale o ile dobrze pamiętam to Nadia ma termin chyba coś koło 10 stycznia... a może lepiej jak urodzi dzisiaj- na Wigilię też zdąży do domu :) powodzenia dziewczyno!!!

Tosiaczku Marionetka pisała niedawno, że ona miała zapalenie rozstępa... i miała jakiś krem czym maść na to Marionetko odezwij się i napisz jak to było z tym roztępem :D

Witam Was Brzuchatki ;D Tosiaczku- zabierz ze sobą torbę do szpitala:)) i udanych badań Miałam dziś w nocy taka schizę, że pospałam tylko parę godzin. jak M przyjechał o 12,30 (miał być ok 2 ale miał temperature i przyjechał wcześniej) obudził mnie pocałunkami a potem juz spać nie mogłam- cały czas "wsłuchiwałam" się w swoje ciało. Wyobrażałam sobie jak mi czop odchodzi, chciało mi się siku to patrzałam czy sikam czy to może wody są :P , każde poruszenie się dziecka, każdy skurcz-myślałam że to już.. taka schiza. a najśmieszniejsze jest to że zero strachu w tym wszystkim było tylko WIELKIE OCZEKIWANIE :P

Bronia- a możesz nie zdążyć obgryź paznokci:)) heheh

ja tez zamykam juz system:) kolorowych :))

podziękuj za życzonka:))

patrze na katastrofy górnicze jak co wtorek... ale spac mi sie juz chce...ale popatrze mam w ogóle smaka na parówkę z majonezem i ketchupem pudliszki

nie chce się skopiować. chodzi o pozycję supermana z jedną ręką wyciągniętą do góry i jedną nogą podwiniątą :) wiecie co mam na myśli :P

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.cstorefront.org/08bmw/superman.jpg&imgrefurl=http://www.cstorefront.org/08bmw/january.htm&usg=__kqTIXagQYKJiQwLVd5cgBM9nu8c=&h=687&w=464&sz=44&hl=pl&start=69&zoom=1&tbnid=TzL_rLQkUgBXuM:&tbnh=154&tbnw=108&prev=/images%3Fq%3Dsuperman%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26hs%3DIIU%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26channel%3Ds%26biw%3D1280%26bih%3D581%26tbs%3Disch:10%2C1482&um=1&itbs=1&iact=rc&dur=593&ei=NA4RTfTSAY3N4gbk3aiGAg&oei=Kg4RTdSUJcia8QPxpumEBw&esq=4&page=4&ndsp=24&ved=1t:429,r:14,s:69&tx=57&ty=94&biw=1280&bih=581 to jest link :P

mój Mały ma chyba taką pozycję http://www.cstorefront.org/08bmw/superman.jpg bo czuję jak się rozpycha jednoczesnie pod .żebra i jakby miało mi coś pipką wyjść:P

dupcia wypluskana:)) u nas w rodzinie kolejna ciąża- moja ciotka- ma 2 dorosłych dzieci jest po 40, po rozwodzie i z nowym facetem jest...w 4 miesiącu ciąży :) dziś mama ją spotkała w sklepie i poszły na coffe i pogadały :) wszyscy w szoku- ona też ale gadała, że bała się reakcji swoich dzieci ale one przeszczęśliwe:)) Marzka miała rzeczywiście express. a niech mnie weźmie choćby już jakbym tez tak miała... i co Dyduś, Tosiak, Juszym-ten sam termin jak nasz miała:))

też mam takie obawy, jeszcze jak pomyślę o pierwszej kąpieli takiego malusiego bobaska,to czysty meksyk :) ale to pewnie minie. pewnie jak zobaczysz dzidzie to obudzi sie tzw. instynkt macierzyński. tym bardziej, że dziecko jest planowane i jest świadomą decyzją. i mówię Ci, że tak też będzie.