kornelinkaa

a jutro zaczynam 34 tydzień aaaaaa!!! znowu jak pomyślę to serducho wali że już tak blisko:) zegar tyka nieubłagalnie

bo byłam teraz ale to chodziło tylko o to SPOJENIE ŁONOWE:) (jak mi się podoba to okreslenie- a ja prosto z mostu ból cipki hihihi:P ) a to była taka dodatkowa wizyta i w przyszłym tyg będę dzwoniła i się umawiała z nim już w klinice na wizytę przedporodową...tak więc jak pojadę w poniedziałek robic mocz i morfologię to zrobię tez na posiew... i znowu namieszałam:)

a dziewczyny powiedzcie mi, lepiej zrobić teraz posiew czy np przed porodem?

hallo hallo! już jestem:) wypiłysmy z mamuską po herbatce, w miedzy czasie moja teściowa dojechała na kawe, pogadałysmy o porodach i takie tam że juz za niedługo swięta:)) Marzka welcome ! super ześ w domku już:) waciki do uszu- co by się uszka przyzwyczaiły do wrzasków dzieciaków:) Juszym-Witam nową koleżankę:) Pestusia- no cóż.. chyba dobrze że teraz wyszły bo na spokojnie ta zarazę można zlikwidować:) więc uszy do góry

dyducha nie macanki! tylko że mój kochany jechał na 12 na szkolenie(czyli chwile po 10) i nie zdążył mi zrobić!!! pamiętam o tym!! nawet mu dzwoniłam ze jak przyjedzie to go to nie ominie:) a o macankach ani nie gadaj- głodnemu chleb na myśli :P:P

Marionetko 3majcie się tam jakos.. bidulko koniec ciąży i jeszcze takie zmartwienia... dobrze że w szpitalu jestes i mają na Was podgląd. oby dobrze się to skończyło! bądź dobrej myśli!!

już jest ich foto, ale to jakiś czas temu robiłam im :)

jeszcze muszę chwilę poczekać aż pranie wypierze sie.. Pestusia on ma coś z uszkiem, boli go. on ma 4 latka dopiero i wiesz, beczy cały czas, chcialby się przytulać i żeby go tak głaskać:) już wrzucę na galeriusa zdjęcie jego i Amelci bo mam na kompie:)

jadę do mamy bo sama siedzi w domu z Nikusiem(wnukiem, moim siostrzeńcem) bo coś chorutki i nie poszedł do przedszkola i nudzi im się. ale tam wskocze na kompa:) paaa :*

pożarłam 2 kinderki i małemu chyba smakują bo szleje jak dziki

Miszka fajnie masz:) moja mama też szaleje ale za ciuszkami:)P nawet nie wiem czy bede miala 100 kaftaników czy sto pajaców w jednym rozmiarze ale ma już szfkę wypchana ciuszkami i powiedziala ze da jak pojade do szpitala. nawet nie wiem jakie rozmiary ma:) ale nieważne! super że się cieszy, pomimo, że babcią nie będzie tylko żoną dziadka:P:P Lutówka- nie pokazuje bo się wstydzi! Ty byś też pokazywała wszystkim:P:P mój maluszek też sie wstydzi i po baaardzo baaardzo długim proszeniu go i lekkim wstrząsie się zlitował i pokazał na parę sekund:)

Witam Was i ja:) nocka pieknie przespana. spałam prawie 10 godzin ale dalej czuję się sennie:) musiałam się bardzo wiercić bo fryzu mam jak wk...wiony szopen po koncercie:P hehe brzuszka juz nie czuję tylko to spojenie.. nie jest źle a zamiast pocierać złotem-trzeba napluć do oka:) też słyszałam o takiej metodzie

http://allegro.pl/super-nowosc-rajstopki-z-grzechotka-agmi-56-62-i1317901625.html chyba się na nie skuszę:)

Pestusia brakuje Ci czegoś:P a mam takie pytanie z innej beczki. będziecie brały dla dzidzi do szpitala rajtuzki? co w ogóle dla dziecka zabieracie do szpitala? chodzi mi na wyjście

Madzialenko aż się zaczerwieniłam :) a co do allegro to ja mam to "szczęście" że mamy wspólne konto z mężem i jak chcemy dokonać przelewu to na jego komórkę przychodzi sms z kodem- a bez kodu nie kupię nic... a jak chcę cos kupić "tajnego" to dzwonie do siostry i mi zamawia z jej konta :))

jak zapraszali to pytali o potwierdzenie to zaznaczyłam ,że jak będę się dobrze czuła to przyjdziemy a jak nie to niestety ale nie przyjdziemy, że na miesiąc przed ślubem nie jestem w stanie nic potwierdzić... a ona ma termin na maj:P hihihi

Magggi to kuzynka, nie jesteśmy jakoś blisko, nie odwiedzamy się (raz w roku max) normalnie gadamy...

masz rację, same sobie wmawiamy, ale taka juz nasza natura- zawsze coś nie tak , milion kompleksów itp kicham na to :) a niech myśli se co chce!

Tosiaczku blisko! 2 wsie ode mnie:) ale wiesz, jak pomyślałam o tym że muszę kupić kiecke specjalnie bo nie mam nic eleganckiego na teraz, jakieś buty, fryzjer, kosmetyczka,z 300zł do koperty, kwiaty i mam tam posiedzieć 3 godziny, ani potanczyć, ani potem się gdzie wyłożyć to powiem Ci szczerze ze za ta kasę mogłabym dla Maluszka kupić duuuzo rzeczy. jakiś prezent i tak kupię (ręczniki, pościel, zestaw kawowy czyś coś takiego ) ale to w upominku... nie chodzi o to że biedę klepie ale wiesz, jakbyś miała wydać z 600zł czy nawet więcej na 3 godziny imprezy to ja dziękuję... tym bardziej jak teraz mam te problemy z tym brzuszkiem i cipusią :P (oh przepraszam-spojeniem łonowym :P:P:P )

Magdusia aż mi serce mocniej zabiło:) naprawdę!! dziękuję:)do wrzucenia fot zabieram się ale jakoś nie umię.. bo nie mam żadnych... myślę, że jutro jak Mój będzie w domu to zrobi . przypomnę mu! już dzisiaj mu gadałam jak wybierał się do pracy i obiecał że jutro zrobi. powiedziałam, że mi wstyd bo Wy macie a ja nie. i tak mi głupio a Mojego rażą moje nogi, są obrzęknięte a cellulit faluję jak morze bałtyckie :) ( nie mówił tego ale widzę po spojrzeniu jego)

ja bym też mojemu skomentowała:) a co:)

Tosiaczku żeby Twoj tego nie czytał:) przeczytałam wczoraj, że dziecko w 34 tygodniu (czy jakoś tak) ma otwarte oczka a zamyka je jak śpi i jakby wziąć latarkę i świecić koło brzuszka i tak "pojeździć " nią powolutku to dzidzia będzie za światełkiem wodzić oczkami a nawet łapać łapkami. I wczoraj wieczorem jak grałam sobie na telefonie tak wspomniałam sobie o tym i zbliżyłam do brzucha ten tel i tak sobie jeździłam to bylam w szoku jak poczułam u dołu tam gdzie teoretycznie ma łapki właśnie takie drapanie!! a nigdy nie czułam w tym miejscu ani kopania ani jakiegoś "łapkowania" :) może coś w tym jest!!! spróbujcie jak będzie ciemno i dajcie jutro znać:) Mój Luby też był w szoku!!!!!

Mróweczko fajne to na kibelek:)

wyleguję cały dzień od rana bo cipusia mnie dalej boli, brzusio juz nie tak bardzo ale trochę twardnieje u dołu. Ruszać się już mogę ale najgorzej wstać-ucisk na wzgórze me :D już chcę świętaaaaaaaa! i choinke i lampki!!! aa ja jeszcze kupuje sztuczny snieg i w oknach przy ramach robie taki chocby puch i to super wygląda z zewnątrz i wewnątrz!!wiecie, tak choćby na parapet nasypało sniegu tak więcej że się spiera na szybie

Miszka-nic ci nie powiem, bo czuję to samo. Niby mi gada tysiąc razy dziennie, że kocha i takie tam ale też 0 intymności-niby się boi ale cały czas mówi,że liczy że po ciąży schudnę i takie tam(przytyłam już 20 kg, mu mówię że 15)... mnie to boli i wtedy już nic nie mówię... ehh nieważne, nie warto o tym gadać Pestusia ja mam zawsze żywą, taki facet niedaleko mnie mieszka i ma po ok 40zl choinki w donicach z korzeniami!!podlewam ją regularnie i pięknie wygląda baaardzo długo a na wiosnę można ją wysadzić do ogrodu-polecam! ale na polku też oświetlamy choinki, werandę, balkony:) jak jeszcze choć trochę śniegu jest to można się pobeczeć z zachwytu:D Kasiu akurat tak myślałam o tym kombinezoniku ze f&f to firma tesco i mówie mojemy ciekawe czy to stara kolekcja czy nowa i tu minute później czytam Twoj wpisik że są:) a widzisz byłam tam ostatnio i nawet nie zwróciłam uwagi ha! lutówka! nie trzeba choinki na polu ubierać! u mojej mamy przed domem rosną 2 migdałki po obu stronach chodnika i lampki na nich wyglądają zjawiskowo!!