Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kornelinkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kornelinkaa

  1. a siostra moja też miała taka sytuacje. wyobraźcie sobie jak szwagier ma 9 rodzeństwa to ile tam jest dzieci!!! i jak przychodziły świeta to szwagier był nauczony (bo oni juz tak maja przyjęte) i kazdemu prezent robił. to siostra nie kupowała już "porządnych" zabawek tylko zwykłe,"tanie" ale duże zeby nie było i jak podliczała rachunki razem to wychodziło ją to z 500-700zł bez niczego!! tak się wkur**** że powiedziała KONIEC! że nie stać ją na takie coś, że za te pieniądze to ma świeta i zajebiste prezenty dla męża i dzieci!! i teraz kupuje po czekoladkach dla każdego a swoim jakieś adidaski firmówki a i tak to ją taniej wyjdzie! I dobrze dziewczyna zrobiła! nie że klepie biede ale takie głupie nawyki mają! tak samo jak idą na wesele to nie ważne czy 1 czy 2 dni- kasa ta sama i teraz kto sie tam chajta to robi 1 dzien bo i tak młodzi tyle samo zarobią:/
  2. hej kochane! piszę dopiero teraz bo nie było mnie tu 3 godziny ale ponad pół godz czytałam:) Mróweczko ja tez jestem za żebyś tam została dopóki nie bedzie lepiej! Dużo zdrowka dla WAs a co do chrzestnych to na prawde jestem w szoku to co piszecie!! u nas w rodzinie nigdy nie było takich sytuacji że chrzestni=kasa, prezenty! ja też mam jednego chrześniaka i mam naprawde z nim świetny kontakt! mój szwagier ma 9 rodzeństwa + nas 3 ( nie liczac siostry4) i na 12 cioć i wujków zawsze mi powtarza że jestem jego ulubioną ciocią! i już tak kocha dzidziusia, i chce żeby się już urodził a wczoraj powiedział że mam już troche za małe gumniaczki i jak urodze to mogę je zabrać dla dzidzi:) a Niko ma 4 latka dopiero:) prezentów nie robie oszałamiających ale zawsze jak tam jadę to zabieram choćby danonka czy jakiś jogurcik. zawsze sie ucieszy i wycałuje
  3. dobra dziewuchy Wy tu gadu gadu a ja uciekam na herbatke do babci:) później zajrzę:) całusy w pępusy:) aha dziekuje za relaksujący poranek i wyśmienite towarzystwo:)
  4. no pestuśka! dał mężulek czadu:) poniosło go! zabezpieczył się przed ŚMIERTELNYMI bakteriami żeby czasami się na ranę nie dostały z żadnej strony:P
  5. własnie dzwoniła jedna z kuzynek i pytała czy na weselu(24 listopada idziemy) czy nie będę kierowcą bo i tak nie będę piła alko... normalnie ludzie mają (sory ale) nasrane w łbach! trzeba mieć tupet! oczywiście że powiedziałam że pomyliła numery!
  6. chłopy tak mają! mój ostatnio zrobił sobie odcisk między kciukiem a wskazującym.. wierzę że go to bolało ale te jego maści, kremy opatrunki! no koniec świata!! umyć się nie umiał, jeść naszykować,jak zapytałam czy tyłek mam mu też podcierać to się obudził:)
  7. moi rodzice też sa bardzo różni i czasami nie mogę ich zrozumieć( 17 lat osobnego życia. my w PL a ojciec w DE) i tak po tylu latach cudowne zejście się. no ale to ich życie i jak im tak dobrze to niech tak żyją. co do kasy to mama zawsze była oszczędna( nie żeby bieda była bo bardzo dobrze się im wiedzie tylko tam była wychowana) ale jak chodzi o jej wnuki (na razie ma ich aż 2 :P ) to istne szaleństwo!bardzo mi się to podoba bo widzę jak teraz mnie traktuje jak dzwoni że przyjedzie i co mam mi przywieź, na co mam ochotę. Kupuje dla małego bardzo dobre jakościowo i piękne ciuszki nie patrząc na cenę. prędzej popatrzy na cenę swojej kiecki (!) ona jako jedyna przez całą ciąże mnie rozpieszcza od samego początku i mocno mi kibicuje! lutóweczko Ty szczylu:) potem będę Ci waliła przez PANI :P co do żarełka to mój tez nie jest wymagający a zachwyca się moja kuchnią jak dziecko czekolada:) zje wszystko co mu przygotuję- dziwne bo jak wczoraj pisałam tęsciowa każdemu z osobna gotowała kto co lubi... a mojemu wczoraj uświadomiłam po co tyle ubranek- że myśli że będę automat odpalała żeby wyprać kaftanik i śpioszki! na proszek nie narobi:) ocknoł się Dranicko! też tak miałam przez 2 dni ale tu na forum się wyżyłam! Napisałam wszystko i lepiej mi było. ale co jak co przepłakać i nawkurzać się też musisz bo takie pocieszanie to tylko 50% zaspokojenia duszy... Masz prawo do tego! a chłopa trzepnij w czapę porządnie! Pestuśka kupuj nie żałuj!! a strój dzidzie ile wlezie! i niech wszyscy potem patrzą i gadają!!! a co ! mogą Cie cmoknąć w nos! dyducha wczas jesz śniadanie:) ja za pół godz robie sobie 2 sniadanie:P
  8. dzieki dyduszko już znacznie lepiej! nawet jak dziś na śniadanie zapytałam męża co jemy to przytulał się i całował i powiedział że on nic nie musi jeśc bo żyje miłością do mnie i maluszka:) :) :) :) to mnie dziś postawiło na nogi:P ale tak chce mi się spać bo cała noc nie spałam.
  9. omg miszka! a wiadomo z czego Ci się to wzięło? mnie z zeszłym tygodniu tam piekło przez 2 dni i ciężko robiło mi się siku ale duużo piłam i często musiałam chodzić do wc i jakoś przeszło.
  10. maluję w ramach relaksu:) czyli wszystkich dookoła:)bardzo lubię kosmetyki:) Ale nie do tego stopnia że robię z siebie zombi. preferuję delikatny make up
  11. a siostra to czysty haker:) ona wyśledzi wszystko :) ale gdzie ja bym pomyślała że ona tu zajrzy:) ale tak jak pisałam powiedziałam jej że do środy ma trzymać język za zębami. w Środę idę do lekarza więc chcę żeby mi potwierdził płeć:) a z mężem mamy kłopot bo nie wiem jakie imię wybrać. Wy już macie imiona dla pociech? dla dziewczynki jesteśmy jednogłośni-Gloria ale to ma być chłopak hmm Karol, Kamil, Tymek, nie zgadzamy się
  12. oj Tosiaczku sąsiadkę malowałam i nie zdążyłam zrobić foto bo i tak się przeciągnęło i jej koleżanka musiała na nią czekać bo jeszcze ubrana nie była. miałam tylko 25 min :/
  13. ale co Wam powiem fajnego! ha! ja z mężem i mój gin tylko wiemy płeć dziecka. ale często wspominałam siostrze że tu siedzę na tym forum że tu gadamy o ciąży i bólach itd. i ta małpica weszła tu i znalazła mnie a ja mam napisane że chłopczyk tp 8.01 :) i mi to wczoraj powiedziała że wie ale nikomu nie powiedziała:) Ale w środę chcemy oznajmić płeć dziecka bo każdy chece kupować ale nie wiedzą co:) nie gadaliśmy bo mnie to bawiło te zakłady, spekulacje :)
  14. już w zasadzie o 6.45 na nogach bo miałam make up na halloween o 7:) nawet sexy mi ten makijaż czarownicy wyszedł:)
  15. witaj Lutóweczko:) ja wyprawiłam męża do pracy godzinę temu i teraz sprzątam chałupę bo jutro sobota a u mnie w soboty krucho z czasem więc robię to w piątki. co dobrego gotujesz na obiad? bo ja nie mam koncepcji. ja jutro pojade do h&m bo chce kiecke kupic i płaszcz a tam super ciuszki dla mamusiek mają:P
  16. coś cicho tu dziś co nie:) gratulacje dla przedszkolaka:)
  17. MARZKA wszystkiego najlepszego! zdrówka przede wszystkim, uśmiechu, porządnej kopaninki w brzusiu:) i żeby mąż był TOBIE zawsze posłuszny:) :) całusy!
  18. dzięki Marzka! Ty wiesz co mam na myśli. Balbua ma robotnego chopa to nie ma na co narzekać:PP :P a o sobie tez myśle, jak nikogo nie ma w domu to nalewam prawie pełną wanne wody do tego płyn pina colada lub truskawka(avon)i do tego hydro masaż( mamy taka matę masującą- stara ale jara:P ), mmm i gniję aż woda się ochłodzi albo ulewam i dolewam ciepłej i tak w tech bąbelkach i tej piance... ale to tak 2 razy w tygodniu + dodatkowo jak jest mi źle. w sobotę mam w powazne plany! chcę kupić płaszcz dla siebie i może jakąs kieckę bo 24 listopada wybieram się na wesele . trochę kijowo bo to w środę mają. kochane ja spadam bo jestem u mamy w CZARKOWIE :) i własnie siostra dzwoniła że na coffe mamy przyjśc( mieszka aż 10 m od domu mamy:P ) już mi lepiej jak tak trochę z Wami popisałam. moze później zajrzę:) zależy jak w domu się sytuacja po powrocie męża się rozwinie( mam nadzieję ze łóżkowo ale się jeszcze zobaczy) całuski moje cukiereczkowe księżniczki :)
  19. porankowe, to było dobre z tą przyjemnością! ale widzicie dziewczyny on przychodzi do sypialni jak ja już spie... czasami mam ochote na jakieś bara bara( nie czasami ale zawsze:P ) a tu co? zapomnij, pomału wszystko wygasa! nawet to mu wygarnełam! pestusia masz racje. ja mam 23 lata mój 24( w marcu oboje 1+ )(szczyle z nas:P ) i rzeczywiście mieszkamy z teściami. oni maja baaardzo duży dom dlatego tam mieszkamy. ale chcemy się budować tyle że gdzieś za 2-3 lata dopiero bo teraz mamy w planach zmianę samochodu a potem chcemy pooszczędzać żeby od razu w kredyty się nie pakować, działka jest, do tego tata ma firmę budowlaną także perspektywy mamy naprawdę duże, no ale póki co jestem zmuszona do oglądania i przeżywania tej codziennej szopki. teraz muszę ponarzekać ale wiem że będzie mi lepiej. juz chcę bobaska. będzie zajęcie! a dziś mama po mnie przyjechała i w ramach relaksingu wydałam parę złotych na ciuszki dla maluszka nie zapominając o sobie:) cza było troche kartę odciążyć bo już za cięzka była:P
  20. dyducha, a wczoraj miałam takie ślepka napuchnięte że ledwo na nie widziałam! miszka , zazdroszczę że Twój men gotuje! mój to chleb co najwyżej może mi masłem posmarować! i właśnie rzecz w tym że on jest taki wygodny, że wstaje o 7,30 a ja razem z nim musze żeby sniadanie zrobić! teraz się zbuntowałam i nie wstawałam to co jadł? chleb z kiełbasą!bo nic innego nie umie zrobić! wina teściowej bo ona tak uczy swoje dzieci!! ja zaś szkole mojego bo jestem inaczej wychowana. ale mam jeszcze 2 szwagierki(9 i 12 lat) a te to dopiero są irytujące! - mamo ja nie chce chleba z jajkiem!nie mam ochoty na jajko -a co byś zjadła kingusiu? - chleb z nutella! i co robi teściowa? rodzi chlebek z nutella! mało tego jak księżniczki pojedzą to nawet za soba nie posprzatają! duże panny! albo sobota a teściowa do tej starszej - kingusia pomyj podłogi - co?? ja mam na kolanach wycierać? ja nie będę na kolanach wycierać - to możesz na leżąco! koniec dialogu, podłogi nie pozamiatane i niepowycierane! jak na to patrze to mnie kurwica bierze!!!!!! tak wychowywała chłopców a teraz tak chowa dziewczyny! a ja na mojego z TWARDA ręką:P
  21. 2 lata mieszkamy już razem(oficjalnie) mam przekichane bo mieszkam na wsi i całe dnie siedzę sama w domu. jak kochany bierze auto to jestem jak na smyczy uwiązana. sama samiusieńka. teście w pracy, maż i szwagier w pracy szwagierki w szkole. a mam tylko jednych sąsiadów z czego wszyscy pracują. nigdzie wyjść, bo wszędzie daleko, busy 2 na krzyż a ja tyle godzin sama.kiedyś mi siostra dzieci przywoziła ale teraz chodzą do przedszkola(4 i 6 latek) jest pies ale jest brzydki jak noc listopadowa a poza tym mam alergię na sierść. a na mojego lubego tez jako tako nie moge nic powiedzieć jeżeli chodzi o pracę bo zapieprza chłopak równo bo mamy poważne plany ale jeżeli chodzi o porządek taki ogólny w domu to on lubi takie stwierdzenie: jutro LUB w sobotę. a jutro jest codziennie a w sobotę co słyszę?- zapierda*** cały tydzień i chcę dychnąć! ot co! ale myślę że ten mój dwudniowy bunt coś da...
  22. własnie, maz rację tylko że mnie zirytował fakt że on wraca o 18.30 pierwsze co robi to siada przed tv i tu canal +sport do tego laptopik a gdy zje to idzie z bratem pograć na x-boxie (coś jak play station) i przychodzi do mnie jak już spię... tak się wkurzyłam że dobrze że nie miałam żadnego pilota w ręku bo by były zniego same wiórki i dziura w ścianie :P(musimy średnio raz na kwartał kupowac jakiś pilot- lubię nimi rzucać) :P
  23. ja się mu zwierzam a on mi tylko powie- skończ się nad sobą użalać. normalnie żal d**ę ściska jak się taka gadkę słyszy!
  24. oj dopadła mnie taka kilkudniowa depresja. przemyślałam sobie wszystko i dopiero teraz zauważyłam jak mnie wszyscy wykorzystują(łącznie z mężem). i żałuję że wcześniej nie zaczęłam udawać że się źle czuję. każdy wykorzystuje to że siedze w domu i jestem dyspozycyjna... poza tym konflikt z mężem... pożarliśmy się głownie o pieniądze ale tez o porządek że on tylko wstać ubrać się i umyć, pod "pysk" mu żarcie naszykować, posprzątać i pomyć, chałupę dziennie sprzątac. itd. ehh szkoda słów. ale taką awanturę zrobiłam że nikt do mnie się nie odezwa-i bardzo dobrze
×