Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaWWW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaWWW

  1. Miracle10 - jak siedzą to faktycznie nie widać, ale za to starsza już biega jak szalona i wtedy różnica jest:)
  2. Witajcie:) My też wczoraj wróciliśmy z wakacji. Podróż pociągiem mała zniosła całkiem nieźle. W pierwszą stronę prawie cały czas spała. W drugą było troszkę gorzej, bo było bardzo gorąco i duszno, poza tym pociąg stał kilka razy i miał ponad godzinne opóźnienie, ale i tak nie było źle. Mała zachwycona plażą. Piach zjadała całymi garściami i jeszcze śmiała mi się w twarz. Na szczęście byliśmy na plaży zamkniętej dla większości ludzi, więc było tam czysto. Pluskała się również w morzu. Świeża ryba tak jej smakowała, że zjadała porcję jak dla dorosłych. Myślę, że całe dnie na świeżym powietrzu i klimat jej posłużyły. Mam jednak problem, bo na wakacjach spała ze mną w jednym łóżku i teraz nie da się położyć spać do swojego łóżeczka. W ogóle dziś się dziwnie zachowuje. Nie pozwala się położyć na podłodze tylko cały czas chce na rączki do mnie lub do tatusia. Rozpłakała się na widok cioci i babci, które do tej pory bardzo lubiła. Raczkowanie idzie jej już bardzo dobrze, jak pokazuję jej krówkę to mówi muuu, bije brawo na zawołanie, kręci głową jak na nie, gdy ktoś jej to pokaże. Tu kilka zdjęć z nad morza. Na niektórych jest ze swoją o 5 miesięcy starszą siostrą cioteczną. http://pokazywarka.pl/q3lbmr/#zdjecie2030679 Pestycyda ja też mam problem z kręgosłupem już od kilku tygodni. Na wakacjach mi się to nasiliło, bo więcej musiałam małą nosić (np. przy wchodzeniu na plażę) do tego stopnia, że przez cały dzień prawie nie mogłam się ruszać. Nie byłam jednak z tym u lekarza, a leczyłam się na własną rękę i trochę pomogło, choć cały czas czuję, że coś jest nie tak. Na razie staram się tylko wykonywać ćwiczenia rozciągające kręgosłup i troszkę to pomaga. Asia221 co do obcych to też różnie. Czasem reaguje płaczem, a czasem uśmiechem od ucha do ucha. Ewelinaer co do obiadku to ostatnio Natalka kiedy już się naje odpycha łyżeczkę ręką i kręci głową, a jeśli widzę że po skończonej porcji patrzy na miseczkę i jęczy to jeszcze jej coś dokładam. Miracle10 mleczko Natka je dwa razy: rano jakieś 150 ml i wieczorem 180 ml + kaszkę mleczno ryżową na śniadanko. Anuszka4 mała cały czas się kąpie w swojej wanience, ale mamy taką wanienkę z ikei w której się nie położy, bo jest krótsza, ale za to głębsza, więc się kąpie na siedząco. Co do mycia główki to ja jakoś za bardzo się nie przejmuję i po prostu leję wodę na głowę, a po tym ręką przecieram jej buzię żeby zebrać wodę z oczu i jest ok. Ona bardzo lubi wodę i dziś np. płakała jak ją wyjmowaliśmy z wanienki. Poza tym strasznie chlapie i już pewnie niedługo będziemy musieli się przenieść do łazienki.
  3. Oj potrafią dobić te teściowe. Ja dziś na swoją nie narzekam, bo szkoda mi nerwów. Za chwilę wyruszamy nad morze:) Ciekawe jak przetrwamy 12-godzinną podróż pociągiem. Trochę się boję. Szczególnie, że nie będzie mojego męża, a mam bardzo, ale to bardzo ciężką walizkę. Mąż nas załaduje do pociągu, a na miejscu też nas ktoś odbiera, ale pewnie będziemy musiały wyjść same. Natalka coraz bardziej ruchliwa, doskonali raczkowanie. Idzie jej coraz lepiej, ale jakoś boi się wyjść poza pokój. Może to i na razie lepiej:) Popsuła mi klawiaturę w laptopie łobuzica jedna! Otwiera sobie szuflady, więc powykręcałam uchwyty. Na razie pomogło. Robi takie pozy jakby chciała już wstawać. Opiera się na rączkach i nóżkach, a pupę unosi wysoko do góry
  4. Ewelina - tak, stało na półce razem z innymi. Anuszka4 - ja też całego posta przeczytałam:) Jeszcze co do mycia ząbków, to pytałam o to pediatry ostatnio. Powiedziała, że nie ma konieczności mycia zębów u tak małych dzieci, ale można zacząć przyzwyczajać dziecko do tej czynności, bez żadnej pasty, tylko mocząc szczoteczkę w przegotowanej wodzie.
  5. anula2500 - no właśnie podejrzane z tym mlekiem, bo to nie była żadna promocja tylko taką dali po prostu cenę. Jak coś to zapraszam do Tesco na warszawskim Ursynowie. Ja pewnie jeszcze w tygodniu będę to sprawdzę czy cena nadal aktualna:) Antena 1985 - oj, jak ugryzie to naprawdę boli:) Na dodatek bardzo jest z siebie wtedy zadowolona. Natalka śpi w swoim łóżeczku, ale często rano ją zabieram do siebie i jeszcze troszkę przysypiamy.
  6. anula2500 - no właśnie taki tani. Nawet się zastanawiałam czy się nie pomylili przypadkiem, bo w tej samej cenie jest mleko z dodatkiem kleiku. Aż sprawdzałam sobie na czytniku. Termin ważności też długi. W każdym razie ja kupiłam już 10 pudełek, bo tak tanio jeszcze nie było. bela_mi - dziękuję w imieniu córeczki:). Co do tych włosków to mamy już małą kolekcję spineczek i robimy sobie różne fryzury. Już się nie mogę doczekać aż będę plotła jej warkocze:)
  7. U nas się nowe ząbki posypały. mamy już 8! Cztery na dole i 4 na górze:) mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................8............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................6.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................4.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................3........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ...............13.05 ewelina............Ela...........................4....... ...................18.05 Miracle10.........Ignaś........................2........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................2................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................2......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................4.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................2......... .................11.07 bela_mi..........Zosia.........................1......... .................28.07 A to moje szczęście http://pokazywarka.pl/rngu72/ Ja buraczka też małej jeszcze nie dawałam, bo jakoś zapomniałam o nim. Mi się zdarza, że mrożę zupki Natalce. Dawno się też już przestałam przejmować i kupuję warzywa w zwykłym sklepie. A i cena słoiczków dla starszych dzieci zwykle jest wyższa ok 4,5-6 zł. Za tą cenę ugotuję jej 2-3 obiadki. Niemniej jednak spotkałam się ostatnio z opinią pediatry (nie naszego) żeby dziecku dawać tylko słoiczki. Dla mnie to przegięcie. Co do Tesco, to ostatnio mają tam tanie mleko Nan2. Opakowanie 350 gram za 9,70. W realu ostatnio to opakowanie było za 17 zł, a to 600 gram za 27 zł. Ja wzięłam od razu kilka pudełek :). Co do butów, to my ostatnio jednego zgubiliśmy, ale Natalka i tak nosiła go raczej sporadycznie. Zresztą był to bucik na miękkiej podeszwie:)
  8. Moja Natalka uwielbia rybkę. Jadła ze słoiczka dwa rodzaje, a poza tym dawałam jej pstrąga i dorsza i za każdym razem zjada bardzo chętnie. Zupki na wywarze też już jada. Generalnie często już gotuję jeden obiad dla wszystkich. Np rosół, pomidorowa, jarzynowa, warzywa na parze czy rybka właśnie, albo pieczone mięsko i ziemniaczki. Staram się nie doprawiać lub używam tylko ziół, ewentualnie doprawiam na końcu jak już odłożę porcję dla małej.
  9. Jak to miło wejść na to forum i zobaczyć tyle wpisów:) Anuszka4 - moja też lubi pieski i też te duże. Zawsze się za nimi ogląda. Ja właśnie dziś zrobiłam listę rzeczy na wyjazd i nie wiem jak się zmieścimy, ale jakoś musimy dać radę. Zresztą część rzeczy wezmą nam znajomi, którzy jadą samochodem. Np. całą pakę pieluch:). Co do prania to u nas ostatnio masakra. Prawie nic się nie dopiera do czysta. Wcześniej pilnowałam małej żeby się nie brudziła, ale teraz jej odpuściłam. Pewnie jakby zaprać na świeżo lub zalać odplamiaczem to część by zeszła, ale jakoś mi się nie chce, więc tylko wrzucam do pralki:) Od wczoraj moja Natalka wariuje i zaczęła przemieszczać się nowym systemem. Z siadu przenosi się na czworaka, potem kładzie się do czołgania i znowu siada. Od czasu do czasu dochodzi tradycyjne raczkowanie, ale tylko kawałeczek. Rozgadała się. "Mama" mówi bardzo pięknie i wyraźnie, za to przestała mówić "tata" na znak tego, że mama jest o wiele lepsza od taty:). Jak się coś do niej mówi to odpowiada po swojemu. Obiadki je albo słabo przemielone albo rozgniecione widelcem. Zależy co jej daję. Wczoraj np jadła kaszę jaglaną, ale kawałki były zbyt duże więc jej zmieliłam. Mięsko dostaje prawie codziennie. Chyba, żebym nie miała to wtedy je same warzywka lub zupkę. Ostatnio hitem jest pomidorowa i nawet zrobiłam własnoręcznie przeciery na zimowe zupki pomidorowe. Pierwszy raz w życiu. Żółtko je chętnie tylko że ja zapominam o nim więc dostała tylko z 5 razy. Co do braku apetytu to moja Natalka tylko raz w życiu (swoim 8-miesięcznym) nie chciała jeść, wtedy gdy przechodziła trzydniówkę bez gorączki zresztą. Tak to wszystko jej smakuje i chętnie zjada. Choć pamiętam, że też się tym wtedy stresowałam i zamartwiałam, choć oczywiście niepotrzebnie.
  10. MamaAnia my jedziemy aż do Jarosławca na dwa tygodnie. Pociąg jedzie w nocy, ale ponad 12 godzin. Natalka całe noce przesypia w domu, więc mam nadzieję, że i w pociągu większość nocy prześpi. Ależ ta Twoja Ilonka samodzielna już. Moja cały czas system turlany stosuje, ale raczej poza pokój nie wychodzi. Z tym akurat nie zamierzam jej pośpieszać:). Co do nocnika to dla mnie przegięciem jest, że 3-letni syn znajomej robi cały czas do pieluszki. Na pewno nic na siłę, ale jeśli dziecko nie ma z tym problemu to czemu nie. Ja bym chciała w miarę możliwości tak na poważnie uczyć Natalkę korzystania z nocniczka w przyszłe wakacje. Myślę, że półtoraroczne dziecko już jest w stanie oduczyć się używania pieluch w dzień. Ale nocnik kupimy wcześniej, niech się powoli przyzwyczaja. No ale zobaczymy jak to będzie, bo ja mogę sobie planować, ale może Natalka postanowi inaczej:)
  11. Bela_mi - ale fajnie z tym nocniczkiem. Ja już też myślałam żeby kupić, ale ja jakoś nie wiem kiedy córcia się do kupki przymierza. Ale faktycznie cza powoli przyzwyczajać. My w sierpniu wybieramy się nad morze i żeby było ekstremalnie to jedziemy pociągiem, ale z kuszetką. No i łobuzica mała gryzie! Ale jak mocno! Aż się wczoraj przez nią popłakałam. Zębul jeden kochany! :)
  12. mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................5............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................4.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ...............13.05 ewelina............Ela...........................2....... ...................18.05 Miracle10.........Ignaś........................2........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................2................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................2......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................2.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................2.......... .................11.07 Martysia - dopisałam Cię do bardziej aktualnej listy:)
  13. Natalka też je grudkowate. Ostatnim hitem naszej córeczki okazał się chleb z masłem. Kroję jej kromkę na małą kosteczkę, kładę na talerzyku i sama zjada. Ręce i buźkę ma oczywiście całe w maśle. Jeśli jest taka sytuacja, że siedzimy przy stole i coś jemy, a ona nic nie dostanie to zaczyna się głośno domagać. Jak już dostanie to jest bardzo szczęśliwa:) Wafelki ryżowe też jadła i było wszystko ok. Też się boję, że może się zakrztusić, ale staram się przełamać i jak zaczyna kaszleć to tylko jej mówię " powolutku, spokojnie" i wszystko jet ok. Chyba uspokajam tym i ją i siebie. Raz nawet była taka sytuacja, że zaczęła się krztusić. Ja suszyłam włosy w łazience, a z nią siedział mąż. Wyszłam gdy mąż narobił paniki. Mała była czerwona na buźce, wyjęłam jej to co miała w buzi, odwróciłam do góry nogami i po chwili dałam picie. Nie wiem czy sytuacja była na tyle poważna czy to tylko mój mąż taki panikarz, bo nie miałam czasu się zastanawiać, ale wszytko skończyło się dobrze. Jakiś czas temu trafiłam na bloga o dziewczynce która zakrztusiła się parówką i zaczęłam troszkę panikować. No ale na rozsądek sobie tłumaczę, że będzie dobrze. Przecież w końcu każdy jakoś się nauczył jeść. Ostatnio odwiedza nas sporo dzieci i zauważyłam, że jak córcia się napatrzy jak dzieci chodzą to też by chciała wstać. Próbuje się podciągać albo nieświadomie wykonuje takie ruchy jakby już umiała wstawać, ale jej się nie udaje jeszcze.
  14. U nas znowu ząbek. Górna dwójeczka. I chyba niedługo wyjdzie kolejny. A zauważyłam przypadkiem podczas porannych przytulasków. Myślałam, że będzie troszkę przerwy teraz, a tu taka niespodzianka. Za to coś jej się zrobiło na paluszku. Jakaś krosteczka. Nie wiem czy się zadrapała i jej napuchło czy też jest to coś innego. mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................5............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................2.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................2.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..2........................ 28.04 asia221............Martynka..................2........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ...............13.05 Miracle10.........Ignaś........................2........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................2................... .....08.06 ewelina............Ela...........................2....... ...................18.05 Aisha_hm..........Adaś........................2......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................2.......... ...............07.07
  15. Jeszcze co do facetów i tej historii z Laurą to zaczęłam się zastanawiać czy nie wychować córki na feministkę. Mój mąż tak mnie denerwuje ostatnio i nie wiem czy to on taki nierozgarnięty czy też to typowe dla mężczyzn. Staram się go usprawiedliwiać, ale jakoś coraz z większym trudem mi to przychodzi. Tak przeżywa każdą kupkę Natalki jakby co najmniej miał z nią iść przez pół miasta. O wszystkim muszę mu przypominać (a to ja ją z niej przewijam). Teraz się okazało, jak dziecko ma 7,5 miesiąca, że nie wiedział, że pupkę trzeba dziecku myć i smarować kremem nawet jak nie zrobiło kupki. Takich przykładów jest mnóstwo. Wszystko co chcę kupić jest niepotrzebne. Oczywiście potem się okazuje, że jednak było niezbędne. Niby związek to kompromisy na każdym kroku, ale jakoś mam ich dosyć. Nie wiem. Może to po prostu od tego, że siedzę w domu, nic nie robię i się czepiam. Ewelinaer - współczuję Ci teściowej. Ja swoją trzymam na dystans, choć i tak widuję i rozmawiam z nią częściej niż jej własne dzieci. Bo oni nie chcą jej oglądać. Właśnie jutro nas niestety odwiedza. Ja już to przeżywam.
  16. Ja też śledzę losy Laury na bieżąco. Trudno uwierzyć, że tata Laury tak się zmienił, bo sprawiał wrażenie bardzo zakochanego w swojej córeczce. Przykre. Ostatnie dwa tygodnie mój mąż był z nami w domu i Natalka wcale nie chciała spać w dzień. Na szczęście dziś poszedł do nowej pracy i córcia też wróciła do siebie. Śpi dużo :) Dziś robiłam pierwszy raz w życiu pierogi. Nawet się udały. Natalka zjadła na obiad dwa zmiksowane.
  17. Miracle10 - byliśmy nad Pilicą, niedaleko Białobrzegów. Znajomy miał coś (za bardzo nie wiem co, ale kładło się to na ziemi i się lekko żarzyło) do odstraszania komarów i nie wiem czy to takie skuteczne było czy też komarów tam nie ma, ale żadnego nie widziałam. Mała dziś spadła z łóżka:(. Mąż wziął ją rano i jeszcze trochę dosypialiśmy. Mała w środku. Po jakimś czasie mąż wstał i zostawił nas śpiące. Natalka musiała się obudzić, ale ja usłyszałam dopiero odgłos uderzenia o podłogę. Na szczęście nic jej nie jest. Co do posiłków to już kiedyś pisałam. Mniej więcej tak to wygląda, choć nie zawsze w tej kolejności. oczywiście jak się domaga więcej to dostaje, ale jak nie ma apetytu to też nie zmuszam. 6 - mleko 150 ml 9:30 - kaszka na 100 ml 13 - obiadek 120 ml-180 ml 16 - owocki/jogurcik i/lub mleko 19:30 - mleko - 150 ml
  18. My właśnie wróciliśmy z weekendowego wyjazdu pod namiot. Mała dzielnie dała radę i my też. Byliśmy dużą grupą, więc zawsze był ktoś chętny do przypilnowania małej, a my z mężem mogliśmy sobie razem np. popływać. Czuję, że troszkę powróciłam do normalnego świata, a i Natalka jest wyraźnie zadowolona. Miała swoje pierwsze ognisko, które bardzo ją zafascynowało. Ja się oderwałam od codziennych obowiązków. W nocy mała miała ciepłe ubranie i ciepły śpiwór, więc nie marzła, a tego bałam się najbardziej. Czuję, że powtórzymy to jeszcze nie raz tego lata.
  19. Megi - gratuluję postępów Igorka. Moja Natalka też się uczy nowych rzeczy. Uczę ją mówić mama. Uparłam się, że mama będzie przed tatatata i efekty są:). Mała jak płacze to woła mama lub ma. Może jeszcze niezbyt świadomie, ale co tam:) Uczę też małą robić papa. Dziś nawet pomachała cioci, ale z reguły tylko się przygląda, a potem patrzy na swoją rękę z wielką powagą i zgina paluszki. Bardzo jest to urocze. Reaguje też na pac pac. Wtedy uderza rączką w moją rękę lub w jakiś przedmiot, albo daje mi po prostu po twarzy. Byłyśmy wczoraj u lekarza z katarem. Nic złego się nie dzieje. Mała dostała Mucofluid i Pulneo, choć pediatra podejrzewa, że to może być alergiczny katar. Kazała obserwować czy na powietrzu się nie nasila. Dostałyśmy też zgodę na wyjazd weekendowy pod namiot, choć nie wiem jeszcze czy pojedziemy, bo wszystko zależy od pogody.
  20. Ja pilnuję żeby dużo leżała na brzuszku. Teraz doczytałam, że "przejęzyczyłam się" wczoraj.
  21. Lou_la _ no właśnie pamiętam, że moja też się kiedyś przy fridzie śmiała, ale to nie był taki katar jak teraz. Dopóki nic nie idzie jest ok, ale jak coś zaczyna wychodzić to ogromna rozpacz. Też psikam wodą morską w dużej ilości, pilnuję żeby dużo leżała na pleckach.
  22. Anula 2500 - dzięki za odpowiedź. Próbowałam małą dziś zapisać do lekarza, ale nie było wolnych miejsc. Wstrzymam się do poniedziałku, bo poza katarem nic się nie dzieje. Mała ma nawet nastrój świetny, tylko ta frida ją rozwala. Nasivin poleciła mi farmaceutka, ale faktycznie bardziej by się przydało coś na rozrzedzenie. Czytałam o tym Mucofluidzie coś wcześniej w necie. Idę męczyć dziecko:(.
  23. Dziewczyny, czy jak zdarzyło Wam się odciągać katar z noska fridą, to czy Wasze dzieci też tak strasznie płakały jak moja? Ona strasznie krzyczy i po każdej sesji z aspiratorem jeszcze dobre pół godziny dochodzi do siebie. Jest cała roztrzęsiona. Nie wiem czy jakiejś traumy nie będzie miała po tym. Może ją to boli, może ja coś robię źle? Czy to naprawdę musi tak wyglądać jak dramat? Ma strasznie gęsty ten katar i on nawet jej nie wycieka, ale słychać, że ma nosek zapchany, no i jak odciągam to wychodzi. Kupiłam jej dziś nasivin i mam nadzieję, że pomoże.
  24. Ewelina - słodka córcia:) Moja Natka ma katar. Walczyłam dziś z fridą, ale był niemiłosierny krzyk. Jakby ją ze skóry obdzierali. Do tej pory mi w uszach dźwięczy. Potem jeszcze tak patrzyła na mnie z wyrzutem :(. Ja byłam przeziębiona w ubiegłym tygodniu, a teraz ona złapała bidulka. Mała też już siedzi. Tzn siedzi mniej więcej pół minuty sama, a potem się zaczyna chwiać i przechylać. Upodobała sobie też spanie na brzuszku. Do tej pory tylko plecki, a teraz od 3 dni jej się odmieniło. Oczywiście troszkę panikowałam i przewracałam ją ciągle na plecki, ale dziś się dowiedziałam, że jak dziecko ma katar to żeby jak najczęściej na brzuszku kłaść, więc dziś może dam jej spokój.
  25. Ja też daję zwykłą wodę przegotowaną. Moja w nocy nie je. Zwykle też 5 posiłków zjada. Mieliśmy dziś rocznicę ślubu. Moja mama została z Natalką, a my wyszliśmy. Pokłóciliśmy się po godzinie i każdy z nas oddzielnie wrócił do domu. Świetna rocznica.
×