Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

galvanize

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez galvanize

  1. Urodziłam w tym szpitalu dwójkę dzieci (córkę w 2010 roku i synka 18 sierpnia 2014 - obydwa porody siłami natury). Z obydwu porodów jestem bardzo zadowolona. Położne bardzo pomocne, uczynne i uprzejme. Uszanowały moją decyzję o niekarmieniu synka piersią. Panie od noworodków również bardzo miłe i pomocne. Żadnych grymasów, krzywych min itd. Muszę Wam powiedzieć (a mam porównanie) od pierwszego porodu do drugiego minęło prawie 4 lata a w większości rozpoznałam ten sam personel :) Prosiłam o ochronę krocza, nie chciałam być nacinana, chyba że było by to konieczne. I udało się dzięki Pani Ewie - kobieta anioł. Jestem jej bardzo za to wdzięczna. Jakbym miała rodzić trzecie dziecko - to tylko tam. Jak macie jakieś konkretne pytania to dawajcie.
  2. Do Murzynek2011 - za znieczulenie płaci się dopiero przy wypisie ze szpitala, a nie w chwili porodu. Ja jechałam rodzić z zamiarem bez znieczulenia i nie byłam naszykowana finansowo, na szczęście nikt nie wymagał ode mnie pieniędzy w dniu porodu. Nie wszystko da się przewidzieć. Co do USG bioderek to jest różnie, ja zostałam wypisana ze szpitala w sobotę i mała nie ma zrobionego USG, natomiast koleżanka z łóżka obok wychodziła w tygodniu i miała zrobione to badanie. Jak wypiszą Cię w weekend to raczej nie masz szans, bo nie ma wtedy dr Guzikowskiego. Poziomu bilirubiny też nie robili, ale na bieżąco monitorowali żółtaczkę u małej (tak mi powiedziano, ale nie wiem jaka jest różnica).
  3. Witajcie dziewczyny! Informuję, że 29.12. urodziłam Martynkę. Poród silami natury, mała ważyła 4200g i mierzyła 57cm. Wszystko zaczęło się 28-go wieczorem ok 20tej - skurcze co pół godziny, 15 min i tak do rana; rano 29go o 9tej odszedł mi czop, więc zadzwoniłam na Łubinową i kazali przyjeżdżać. Na izbie przyjęć okazało się, że mam 3cm rozwarcia i lekarz zadecydował, że zostanę przyjęta na oddział, gdyż zanosi się, że urodzę w tym dniu. Przyjęli mnie na oddział ok 12-tej, podpięli oksytocynę i skurcze zaczęły się nasilać. Potem już poszło szybko, o 21.25 urodziłam. Położna Sabina zasugerowała mi znieczulenie do kręgosłupa, dobrze że je wzięłam, bo bolało mocno i nie wiem czy dałabym radę. Prosiłam o ochronę krocza, jednak nie udało się uniknąć małego pęknięcia (Pani Sabinka robiła co mogła i za to jestem jej wdzięczna - cud kobieta). Mam założone dwa szwy, które mają same się rozpuścić. Opieka i podejście super, wszyscy mili i wyrozumiali. Nie żałuję tego wyboru, jeśli kiedyś się zdecyduję rodzić to tylko tam. Małej niestety nie zrobili USG bioderek. Zaszczepili ją na żółtaczkę i na gruźlicę oraz zrobiono badanie słuchu. Jeżeli któraś z Was ma jeszcze jakieś dodatkowe pytania, to piszczie, chętnie odpowiem. do basilek k - za wymaz z pochwy pozostawiony na Łubinowej płaci się 20zł.
  4. Mam jeszcze jedno pytanie - kiedy powinna zostać zmierzona miednica rodzącej (tzw. współmierność porodowa - czy wielkość główki pozostaje w dysproporcji do wielkości tkanek kostnych kanału rodnego)??? Miałyście zrobiony ten pomiar na Łubinowej??? Powinien on być zrobiony przy przyjęciu. Proszę napiszcie jak to wygląda na Łubinowej.
  5. Anetaaaa - gratuluję jeszcze raz :) :) Napisz proszę co się takiego stało, że lekarz zdecydował się w Twoim przypadku na CC??? Co było nie tak? Ja byłam dziś u dr Wieczorka, termin mam na dziś, ale tam cisza. Teraz co dwa dni będę jeździć na KTG, a 30.12. na badanie Dopplera. Jeżeli dalej nic się nie będzie działo, to 02.01. zostanę przyjęta na oddział i zaserwują mi oksytocynę. Boję się tego wszystkiego, bo mała waży już ok 3800g, pewnie dobije do ok. 4000g, więc będę miała nie lada robotę do wykonania. No ale nie ma co zawczasu marudzić, muszę się optymistycznie nastawić, MUSZĘ!
  6. Mój poród tuż tuż i każda negatywna opinia martwi mnie mocniej. Wiem, że nigdzie nie jest idealnie, a forum to służy do wypowiadania opinii i to nie tylko tych pozytywnych. Mam nadzieję, że mnie nic złego nie spotka na Łubinowej. Wybrałam Łubinową nie ze względu na jakieś super warunki bytowe, ale przede wszystkim ze względu na ciepłą i serdeczną opiekę w trakcie i po porodzie, którą opisywały na tym forum inne użytkowniczki. Nie ukrywam również, że bardzo mocno liczę na ochronę krocza, a to jest praktykowane na Łubinowej i jeżeli tylko jest możliwość, to nie nacinają niepotrzebnie. Niestety w innych szpitalach różnie to bywa. Osobiście nie znam żadnej koleżanki czy znajomej, która rodziła i nie została nacięta. Mam nadzieję, że mnie nic złego nie spotka na Łubinowej. Mam nadzieję, że z dzieckiem będzie wszystko OK. I tego samego życzę każdej rodzącej. Jedno co mogę obiecać - na pewno szczerze i szczegółowo opiszę swój poród i pobyt na Łubinowej.
  7. Jestem już po dzisiejszej wizycie u dr Wieczorka. Termin mam na 23-go, ale na razie cisza - brzuch wysoko, szyjka długa i twarda, wszystko pozamykane. Martynce się nie spieszy. Dr powiedział, że powinno się coś zacząć dziać pod koniec grudnia lub na początku stycznia. Powiedział, że dla małej było by lepiej, gdyby urodziła się w styczniu. Tylko czy będzie chciała aż tyle czekać ? :) Ja jestem ZA :) 23-go, czyli w planowanym terminie porodu mam kolejną wizytę i i dr ustali harmonogram postępowania na następne dni (pewnie chodzi o co dwudniowe przyjeżdżanie na KTG oraz badanie Doplera, czy jakoś tak). L-4 mam wypisane w zapasie do 06.01., tak, żebym nie musiała się martwić i z tego powodu specjalnie fatygować na Łubinową. Dziewczyny napiszcie proszę, czy badanie KTG jest odpłatne???
  8. Mam pytanie: jak wygląda sytuacja z wystawianiem L4 na Łubinowej? Jutro u dr Wieczorka mam wizytę, termin porodu na 23 a L4 wystawione do 17-go. Nigdy wcześniej nie prosiłam go o wystawianie L4, bo chodziłam równolegle do mojej ginekolog. Czy Pan dr bez problemu przedłuży mi L4? Jak myślicie wystawi je do dnia porodu czy może na dłużej?
  9. Mój termin to 23 grudzień, wizyta u dr Wieczorka w ten czwartek - jestem ciekawa co usłyszę. Na razie czuję się normalnie, tzn. nie czuję, żeby coś miało się zacząć dziać. Mała ruchliwa, szczególnie wtedy gdy kładę się spać (w okolicach 23-ej). Tak więc czekamy na rozwój wydarzeń :)
  10. No tak, powolutku nadchodzi godzina zero :) i nic na to nie poradzimy. U mnie co prawda brzuch jeszcze wysoko, szyjka twarda i nie skraca się, a termin wyznaczony na 23.12. Na 16.12. mam jeszcze zaklepaną wizytę u dr Wieczorka, ciekawe czy dotrwam do niej, czy mnie weźmie wcześniej, czy przenoszę.
  11. Na szczęście to nie jest pani doktor z Łubinowej, tylko moja lokalna gin z Bytomia. Już znalazłam lekarza, który bez problemu wypisze kolejne L-4 jeżeli zajdzie taka potrzeba. Ale co się nadenerwowałam to moje :( a w ciąży nie wskazane. Oczywiście nie muszę pisać, że pani doktor więcej już mnie nie zobaczy, w ten sposób straciła pewnie nie jedną pacjentkę. Dziękuję Wam za wsparcie i za rady. To forum jest nieocenione :)
  12. A ja po dzisiejszej wizycie u mojej pani ginekolog jestem bardzo rozczarowana i zniesmaczona. Termin porodu mam na 23.12. L-4 wypisała mi dzisiaj do 17.12. (18 i 19 to weekend). Kazała przyjść do siebie 20.12. i oświadczyła, że wtedy wypisze mi urlop macierzyński. Ponadto oświadczyła, że nic nie zapowiada wcześniejszego porodu, bo brzuch mi nie opadł i objawów z szyjki też nie ma! Nic nie jest w stanie zmienić jej decyzji, bo ona ma prawo na 2 tygodnie przed planowanym terminem porodu wystawić macierzyński! Zatkało mnie :( Powiedziałam jej, że macierzyński jest dla matki, a ja nią być może jeszcze wtedy nie będę i nie zgadzam się na coś takiego, bo dlaczego mam być stratna?? Z mojego wynagrodzenia odprowadzane są składki ZUS, tylko w jakim celu? Ginekolog prywatnie, stomatolog prywatnie, okulista prywatnie.... Pojebany jest ten nasz polski system. Jestem w 37 tygodniu ciąży i zostałam z niczym. Nic tylko szukać lekarza, który zgodzi wypisać się L-4. Tylko dlaczego ja muszę tak kombinować i się poniżać? ŻENADA! A jej pacjentką to już nigdy nie będę i nie rozumiem dlaczego lekarz staje po stronie ZUSu a nie przyszłej matki? Strasznie mi przykro.
  13. Lena2010 prosimy o szczegółowy opis Twojego porodu :) Mój termin nadchodzi, raczej CC nie będzie i powoli mam już stresa! Z góry dziękuję.
  14. Na spisie są jeszcze dla mamy: majtki porodowe siatkowe 3szt, podkłady jednorazowe na łóżko SEMI 5szt (60x90); dla dziecka: chusteczki nawilżone. Nie ma na spisie pieluch tetrowych, ale nie zaszkodzi zabrać ich ze sobą :)
  15. Dziś o 16.30 byłam na wizycie w Katowicach u dr Wieczorka. Pani w recepcji założyła mi nową kartę ciążową (na moją prośbę). Dr zbadał mnie - jestem w 32 tygodniu ciąży, Martynka waży ok. 2100g (w 30 tygodniu ważyła 1745), więc nieźle daje czadu :) Dr Wieczorek powiedział, że wszystko jest OK, że nie widzi żadnych przeciwwskazań do porodu na Łubinowej. Powiedział, że na Łubinowej mogę rodzić pod warunkiem, że donoszę ciążę do 35 tygodnia (trochę się zdziwiłam, bo na forum wyczytałam, że przyjmują po 38 tygodniu), gdyż nawet jakby się dziecko urodziło w 35 tygodniu to będzie zdolne, aby samodzielnie oddychać, w związku z tym nie będzie potrzebna żadna aparatura podtrzymująca czynności oddechowe (chyba tam takiej nie mają). Następna wizyta za 3 tygodnie w 35 tygodniu (będę miała zrobiony wymaz bakteriologiczny) a potem ostatnia trzecia wizyta w 37 tygodniu. Martynka jest ułożona główką w dół i dr powiedział, że już raczej to się nie zmieni, zatem jestem na najlepszej drodze do porodu siłami natury. A na pamiątkę tej wizyty dostaliśmy zdjęcie usg warg sromowych Martynki (bardzo realistyczne bo w 4D) :) :) :) Tak więc teraz mamy 100% pewności, że to będzie dziewczynka. Ogólnie jesteśmy zadowoleni i w dalszym ciągu chcemy rodzić na Łubinowej.
  16. A moja ostatnia noc była okropna - katar, zatkany nos, kaszel... Ale to nie koniec - bo jakby tego wszystkiego było mało, dopadła mnie zgaga. Ogólnie to niezbyt często mi dokucza, ale jak już pali to na maksa. Ale wiecie co? Zjadłam banana i przeszło :) Teraz zacznie się 32 tydzień i jak do tej pory nie mogłam narzekać na trudności z zasypianiem, tak teraz niestety zaczynają się bezsenne noce. Jakoś nie potrafię znaleźć sobie dogodnej pozycji, kręcę się z boku na bok i wiercę. W przeciwieństwie do mojego męża. W tych nocnych zmaganiach zostaję sama.
  17. Ja kompletować wyprawkę zaczęłam w tym tygoniu, a jest to 31 tydzień ciąży. Może któraś z Was pomyśli, że poźno, ale to chyba po części spowodowane było tymi przesądami, żeby nic wcześniej nie szykować. Chociaż ja do zbyt przesądnych nie należę. jakoś nie umiałą się zebrać. A teraz to trzeba będzie zabrać się do tego hurtowo, hehe.
  18. Witajcie. Ja w przyszłym tygodniu w czwartek zapisałam się na pierwszą wizytę do dr Wieczorka. Jestem ciekawa jak to będzie i co mi powie :) Opiszę wszystko po wizycie. Justyna82 - ja również będę bardzo wdzięczna za przesłanie mi na maila listy wyprawki, z której korzystałaś (anna.pamieta@interia.eu). Z góry dziękuję :)
  19. Ja jestem z Bytomia, więc nie mogę mojemu lekarzowi powiedzieć, że byłam przejazdem... Wiem, że lepiej było by tak zrobić jak piszecie. I tak też zrobię jak nie będzie innego wyjścia. Tylko chciałam wiedzieć czy jest jakaś inna możliwość. A powiedzcie proszę kiedy powinnam się umówić na pierwszą wizytę skoro mają być trzy? Teraz jestem w 30-tym tygodniu. Umawiać się już czy jeszcze trochę poczekać?
  20. Najpierw nie było pierwszego postu, więc mordowałam się nad drugim, a teraz widzę, że są dwa :)
  21. Dziewczyny mam pytanie - chcę rodzić na Łubinowej i w najbliższym czasie wybieram się tam na wizytę do któregoś z lekarzy. Jednocześnie nie chcę rezygnować z opieki dotychczasowego ginekologa. Jak załatwić ten problem podczas wizyty na Łubinowej? Mam poprosić lekarza o założenie nowej karty ciąży, tak żeby obecna pani ginekolog nie wiedziała, że chodzę gdzie indziej? Mam lekarza z Łubinowej poinformować o tym, że nie zamierzam rezygnować z dotychczasowego ginekologa? Jak to jest na Łubinowej postrzegane? Wiecie, nie chę nikogo urazić, tylko właściwie rozwiązać sprawę.
  22. Dziewczyny mam pytanie - chcę rodzić na Łubinowej i zamierzam w najbliższym czasie umówić się do któregoś z tamtejszych lekarzy na wizytę. Podpowiedzcie proszę, jak delikatnie i dobrze załatwić sprawę, żeby moja obecna Pani ginekolog nie dowiedziałą się, że chodzę na wizyty do innego lekarza? Czy mam lekarza na Łubinowej poprosić, aby założył nową kartę ciąży i poinformować go, że zamierzam dalej korzystać z opieki obecnego ginekologa? Nie chcę nikogo urazić i kompletnie nie wiem jak mam ten problem rozwiązać :(
  23. Witajcie :) Śledzę od kilku miesięcy ten wątek i teraz nadszedł czas aby zacząć aktywnie w nim uczestniczyć :) Jestem w 30 tygodniu ciązy i również zamierzam rodzić na Łubinowej. W związku ze zbliżającym się terminem porodu kłębi mi się w głowie coraz więcej pytań. Na początek chciałam Was zapytać o listę rzeczy, którą trzeba zabrać ze sobą do szpitala. Konkretnie chodzi mi o koszule - mają być 2 do karmienia i 1 do porodu. Jaka jest różnica między koszulą do karmienia i porodu? Czy mogę kupić 3 takie same (do karmienia) i będzie OK, czy może do porodu musi być jakaś specjalna? I jeszcze drugie pytanie o majtki siatkowe - mają być jednorazowe czy wielorazowe? Będę wdzięczna za odpowiedzi bardziej doświadczonych i zapozannych z tematem koleżanek :)
×