Bogdan Wolski

Bell@, ze swoim to ja się dziś już witałem, ewentualnie zatem z forumowym przywitać się mogę ;)

Ok. Nie mam więcej pytań :D

Chodzi mi o słowo badong, bo coś czuję, że o badonga nie do końca chodzić mi powinno :D

Czy to słowo ma jakieś podwójne dno, czy tylko mi się tak wydaje?

Przepraszam :( Następnym razem będę krzyczał, obiecuję!

Ok, kawka wypita, czas wrócić do ciężkiej harówki :)

Ja się też dobudzić nie mogę ...

Oczywiście zapomniałem się przywitać :) Witam wszystkich stałych bywalców i bywalczynie, całuję rączki i tak dalej :) Witam też nową koleżankę, mam nadzieję, że Dee Dee się tu spodoba :)

Nie kandydowałem, choć żałuję z lekka ;) Po prostu obowiązek wobec pracodawcy mnie z lekka przygniata :D Ale kawę muszę wypić, więc mam 3 minuty spokoju :)

Ja się tylko grzecznie przywitam i rzucam się w wir walki o lepsze jutro :)

Tylko co na to szacowna ma małżonka powie ... :D:D:D:D

No właśnie zanosi się na to, że to będzie nieco murarki plus odrobina ciesiołki :D

Zielona, w domu :D

Zielona, gdyby to stosunkowa praca była, to bym nie narzekał. Ale to praca fizyczna będzie, co mnie smutkiem napawa i niechęcią :O

Jestem bystry jak woda w klozecie ;)

Weź nic nie mów, ja mam tyle roboty na weekend, że już jestem zmęczony :O

Stawiam na Gliwice :D

Ech, ale ten czas się wlecze dziś ...

Devil, powiem tak - gdyby nie to moje chłodne i racjonalne podejście oraz sumienie o mocy 1200 KM, to już dawno poszedłbym w tango :D

U mnie to nie przejdzie Devil :D Jestem podobno pozbawiony uczuć, to przez moje mocno racjonalne podejście do świata :)

Wybór ... niby tak. Ale ja jednak z sumieniem sobie nie poradzę :) A motyle łatwiejsze do zagłuszenia :)

Nie. Bo motyle jak obudzę, to sumienie zabić będę musiał :D

Chyba przyjdzie pogodzić się z myślą o ich śmierci ... ;)

Mam zakochać się sam w sobie? :D:D:D

W każdym razie znaku życia cholery nie dają.