Bogdan Wolski

Dobra, kawę zrobiłem metodą tradycyjną ... Może mnie obudzi na tyle, żebym miał siłę podnieść papiery z biurka :)

Ech, ja w poniedziałki zaczynam funkcjonować koło południa, dziś niby wtorek, ale zasada chyba znajduje odpowiednie zastosowanie :)

Kurcze, jak mi się marzy taki scenariusz, żeby być jak Jedi i nie musieć wstawać, żeby się dostać do kawy i czajnika, użyłoby się mocy i raz dwa kawka na biurku, a tak trzeba 4 litery poderwać i przejść przez caaaały pokój :D

Dzień dobry! Powiem szczerze, że niby 3 dni wolnego, a zmęczony jestem bardziej niż po tygodniu remontu ... Chyba mnie starość dopada :D

Artysta ... raczej ciułacz chałturnik ;) Pożegnam się z Państwem, dziś ciut wcześniej kończę zajęcia :) Udanego i spokojnego weekendu wszystkim :)

No kiedy ja to naprawdę lubię Bell@ :D I jeszcze jak gryzie mnie w bark, żeby nie krzyczeć ;)

Bell@, to tutaj to marna namiastka tego, co potrafię napisać nie będąc stremowanym obecnością publiki ;) Max, trzymaj się chłopie mocno :)

Laddy, ja już wspominałem, że mi ta kawa nie jest do niczego potrzebna ;) :D

Ok, czekam więc z niecierpliwością ;)

No kiedy ja serio mówię :)

Odezwę się ... odnoszę wrażenie, że ten zwrot to trochę jak po rozmowie o pracę "oddzwonimy do Pana" :P ;)

Ewentualnie daj znać na mój, podany w profilu :)

Laddy, zapytam wprost - podasz mi swój adres? :)

Maxym, wprawdzie pytanie było do Pań, ale odpowiem - ja nie zastanawiam się, bo nie doszło jeszcze do niczego, co mogłoby się wydać. I już ;)

No i co teraz będzie?

Tfu, cofam to, co napisałem ;) Laddy, ja tak nie umiem :D Chciałbym napisać dużo, ale ... nie to miejsce :)

I się wszyscy pochowali :(

Ach, uwielbiam ten błysk w oku, zmrużenia powiek, co raz wyraźniejsze rumieńce, twardniejące brodawki, niespokojne paznokcie drapiące plecy, głośne westchnienia wyrywające się z rozwartych ust ... I to wilgotne ciepło, otaczające ciasno, wciągające w siebie, zapraszające ... :)

Mam przyspieszyć? No niech będzie ... oderwę się od smakowania Twego nektaru zatem, przewędruję ustami wyżej, przez czas jakiś uwagę obu piersiom poświęcając, z lekka gryząc je i ssąc, po to by po chwili wejść w Ciebie, delikatnie i bez pośpiechu, żeby poczuć dokładnie każdy zakamarek ...

Krew szybciej krąży, oddech też przyspiesza. Ale usta rozkosz niosą powolną i niespieszną, z premedytacją ;)

Nie byłem we wojsku, bromem się nie trułem, napięcie jak wzrośnie, to opada dopiero po rozładowaniu :D

Laddy, a bardzo się obrazisz, jak Cię w uszko ugryzę? ;)

Nie dość, że się nie opiera, to jeszcze na molestowanie wzrostem ... napięcia reaguje ;)

Z włosem będę głaskał zatem, no i zmierzwię co jakiś czas kędziorki ;) Witaj Bell@ :)

Laddy, chodź, pogłaszczę Cię po ... futerku ;)