Anaid
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
A ja dzisiaj pół dnia w kuchni siedzę. A to barszcz czerwony - bo miałam nieziemską ochotę, a to bitki, sosik, ziemniaczki i kapustka podsmażana, mniam. Jeszcze zastanawiam się nad ciastem, może jakaś szarlotka, dosyć dużo jabłek mamy. Czuję się ogólnie wspaniale, tylko mam problemy w nocy - koszmary. Też macie?
-
Dziewuchy dbajcie o siebie, proszę was grzecznie o to. Nie nadwyrężajcie się i nie przemęczajcie, przynajmniej teraz, bo to jeszcze pierwszy trymestr i podobno najgorszy. Niech przez te miesiące wasi faceci nad wami skaczą i o was dbają. A ja czuję się dzisiaj świetnie, tylko teraz głowa mnie zaczęła pobolewać
-
pomarańczo, a komentuj sobie ile wlezie jeżeli sprawia Ci to przyjemność.
-
Dziewczyny, ja chyba umrę do tego porodu. Czuję się tragicznie. Nic nie jem, bo jak tylko poczuję zapach produktów spożywczych - zresztą nie tylko, to od razu mnie bierze na wymioty. Mogę pić tylko wodę, ale też boję się, że wyrzygam :( Jakaś porażka. Nie wiem czy zdołam chodzić do pracy. Teraz jak będę u lekarza, to zapytam co z tym zrobić, bo nie da się normalnie funkcjonować. Co do płci, to nie czuję kompletnie nic oprócz mdłości, nawet skupić się nie mogę. Postanowiliśmy tylko z mężem, że nasze dziecko nie przystąpi do chrztu, tyle zdążyliśmy ustalić.
-
panna z de, ale to właściwie dobrze, że się wymiotuje. W końcu jesteśmy w ciąży ;) Ja nie wymiotuję za to mam silne mdłości, dlatego rano odpada śniadanie, dopiero po 12 mogę coś zjeść, tak to tylko wodą popijam.
-
Lekarz liczył od dnia ostatniej miesiączki i wyszło, że jestem w 7 tygodniu, ale USG tego nie potwierdziło, bo według USG jestem niby w 5 tygodniu. Nie wiem jak to liczyć.
-
Jestem w 7 tygodniu ciąży - niepełnym, bo jakieś 6t i 3d :) Karta założona, USG pierwsze zrobione, serduszko widziałam, a ile stresu się najadłam! :D
-
Jestem gotowa na wizytę, ale jeszcze wcześniej muszę iść z kotem do weterynarza. Chyba to już jej ostatnie dni :( Tak mi smutno. No nic zobaczymy, jak to będzie. Ale mam ją 12 lat. Niby nic złego się z nią nie dzieje i ma apetyt i normalnie wypróżnia się, ale ma problemy ze złapaniem równowagi. Chwieje się. A ja to dopiero dzisiaj zauważyłam. Nie wiem czy wcześniej przypadkiem nie miała problemów, a ja tego nie zauważyłam.
-
Tak się śmiałam i kpiłam sobie z mojej siostry, która nie przespała nocy przed pierwszą wizytę. Powtarzałam jej, że albo w ciąży się jest albo nie, to przecież proste. A teraz... to wcale nie jest takie proste :) Ale będzie dobrze. Kobiety w ciąży to panikary ;)
-
Dokładnie. Oby do jutra.
-
No wiem, ale jakoś tak dziwnie się czuję. Podświadomie czuję, że wszystko ok, że ciąża jest. W końcu test wyszedł pozytywnie, beta wyszła pozytywnie, ale sama nie wiem... stres robi swoje, może jednak w ciąży wcale nie jestem. Trochę bym była zawiedziona, niby nieplanowane, a jednak zdążyłam się przyzwyczaić do myśli, że będę mamą :)
-
Jutro rano idę pierwszy raz do ginekologa, na pierwsze usg. Mam stresa.
-
4 tys za wózek to delikatna przesada, ale jakieś 2,5 - 3 tys spokojnie mogę dać, o ile to już będzie 2 w 1.
-
Zresztą każdy zrobi jak uważa. Ja w gorącej wodzie nie jestem kąpana. Nawet nie ciągnie mnie jakoś specjalnie na zakupy dla dziecka.
-
Każdy coś dla siebie wybierze z wózków, jest tego tyle. Mi się teutonia bardzo podoba, jest klasyczna i bardzo elegancka. Ale i tak chciałabym zobaczyć to na żywo i dopiero zdecydować i zakupić. Luty to nie jest ostatnia chwila, nie popadajmy w paranoję. Cieszmy się teraz ciążą, a nie przeżywajmy remonty czy zakup wyprawki, bo to nie ma sensu jest za wcześnie. Myślę, że spokojnie można zaczekać do połówkowego.