hej:)
cztam Wasze wpisy i chciałaby się podzielić moimi wrażeniami.. ale od początku.
Moję problęmy z wagą zaczełay się ok 3 lat temu kiedy zrobił mi się torbiel na jajniku .... zabieg i tabletki antykoncepcyjne zmasakrowały moję ciało. Brzuch zamienił się w obwisła oponę, bokczki wiszą uda i pośladki pokryła kołdra z cellulitu.
Ćwicze od połwy września (z kilku dniową przerwą) po 2 tygodniach stanęłam na wagę i waże 2 kg więcej(61kg przywzroście164)
:((((((((( ale nie poddaje się, biegam po 35 min 7 dni w tygodniu na najlżejszym obciązeniu nie stosuję żadnej dziety staram się tylko jeśc regularnie. Pierwsz efekty już widać słabo ale widać:)) Mam tylko pytanie czy komuś z Was też waga wzrosła? i czy wogole zacznie spadać?( chciałbym schudnąc tak 5-7 kilo) i czy przy tych ćwiczeniach jest szansa na to aby łydki schudły???