Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kaasiaa76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. moja to dynamit nie ma mowy o kawkach chyba,że dam jej do wywalania z szuflad, przesadzać kwiatki i smarować kremem po tv chodzi od 10 miesiąca, od 4 zaczęła ząbkować i teraz mając 15 m-cy ma 16 zębów evvvve moja podobnie 81 c, i 10kg tyle,że jedzenie to nuda, musi mieć coś w ręce, albo sama mieszać w talerzu teraz zaczyna jeść już sama część dostaje pies część pępek (wkłada za koszulkę) część ląduje gdzieś tam ogólnie to mięso (każde), z kanapki to szynka, lubi czarne oliwki, pieczywo vasa, teraz je łososia niestety albo stety jest tak do mnie przywiązana,że najlepiej żebym ją sobie uwiesiła na biodrze albo na szyji, w nocy nadal domaga się mleka!!! wydoi 180 i śpi już ze mną do rana, wybudza się co jakiś czas i sprawdza, czy jestem muszę ją wtedy objąć albo pomiziać po plecach dac buzi i śpi dalej.
  2. aha, no i mój podstawowy problem na dziś to chrzest ... z moim nie mam kościelnego.......... :/ więc wiem,że będa problemy, zwłaszcza, że nie mamy przeszkód żeby go brać. no i nie mam chrzestnego dla małej, mój brat nie razczył do tej pory odwiedzić mojego dziecka..... szkoda słów, wiem,że jego zona to wredna mała ale on swój rozum mieć powinien.. zwłaszcza,że ja jego dziecko zawsze faworyzowałam :/
  3. cześć, też stram się zaglądać na forum, ale juz cos napisać to rzadko mam czas, kilka razy zdarzyło się że te moje wypociny sie skasowały bo wpierw piszę a potem dopiero sie loguję u nas już od dawna 2 zęby na dole ale mała mnie nie gryzie przy karmieniu na szczęscie, karmie ją i z butli w ciągu dnia w nocy z piersi zjada mi owoce ze słoiczka, uwialbia brzoskwinie i sliwkę, dostaje kaszki ale raz na dzień i to nie zawsze zje, gorzej z tymi obiadkami.... pluje mi zupkami, jak ugotowałam jej sama to nie miała w ogóle ochoty jeść, ciężko za nią trafić :/ raz 120 jej za mało a czsem nie wypije nawet 50 wysypało mi ja na szyi paskudnie, i nie wiem bo ja tez jem juz wszystko, sama nie wiem od czego to mogło być ale ... turla się we wszystkie stony, podciąga na łokciach do siadu w bujaczku i utrzymuje pozycje, położona na ziemi posuwa sie do tylu, podnosi się i opiera na dłoniach i kolankach, próbuje nawet zginać kolana ale nei potrafi sie jeszcze posunąc do przodu, ostnio rozbawiła nas do łez bo jak robi ten mostek i sie tak dyla przód tył jak kameleon na gałęzi (kto widział ten wie ;) no myk wyskoczyła ja skoczek, no jak foka czy co bądź hihi
  4. aśka a myślałaś o tym żeby odciągać mleko laktatorem i do lodówki? gdy wydaje ci się,że mała nie dojadła to podajesz jej swoje z butelki i zwiększasz laktację przez częstsze opróznianie piersi, i mała uczy się jeści z butelki no i ciągle jest karmiona naturalnie oczywista początki z laktatorem sa trudne, mnie dopiero udawało się odciągnąć 120 z jednej piersi po kilku dniach no ale 2 tyg bez przystawiania dziecka, pijąc herbatki i z latatorem w ręce udało się teraz nie odciagam i karmie tylko w nocy i juz widzę,że piersi robią się po prostu puste... :/ ale mała ma juz 2 zęby i idzie góra bo wyczułam pod palcem, więc chyba i tak powoli bym kończyła bo jak mnie ostatnio tym jednym przycisnęła....... 8-(
  5. wydaje mi się,że najlepszym pobudzaczem laktacji jest dzidzia, przystawiaj jak najczęściej ja piłam teraz (żeby utrzymać w ogóle laktację) herbatkę na laktację, z herbapolu była dla mnie najlepsza, aż zastój mi się zrobił, gdy nie odciagnęłam teraz karmię tylko w nocy i to jesli widzę,że się najada jak za długo się przysysa i nie chce przestać to nastepne karmienie z butli w nocy to je regularnie co 3 godz w dzień czasem nawet po 4 zje z niechęcią wczoraj to mi numer odwaliła włączyłam jej kaszkę hipp na noc zrobiłam pół porcji a w sumie to tylko pół z tego zjadła, bo nigdy jej niczego nie pcham na siłe jak widze,że oczkami strzela po ścianach i nie interesuje ja miseczka to kończymy potem dostała butlę, swoje 120 ml bo to "jej" ilość potem przytulaski przy kołysankach (turnau i umer- cudne!) do kołyski a ona mi tu wrzaski takie odstawia,że szok, żadne bujanie, nic nie pomagało więc do kuchni, do bujaczka i obserwowanie mamy jak wyparza, zmywa itp, mała cieszy koparę i w pełni zadowolona z życia, drugie podejście do spania - wrzaski w końcu wylądowała na cycku i jadła w najlepsze 30 min! potem do kołyski a Julcia myk na boczek rączka pod głowę i śpi! no i tyle z takiej kaszki co to maiała być bardziej syta... no ale porcja była mała więc wybaczamy hipp'kowi ale co mnie martwi, mała ma już skończone 4,5 m-ca chodziłysmy na ważenie od urodziń co miesiąc i na cycku mi przybierała 1200, raz tylko 800, a teraz na mm po 3 tyg 100 gramów! pielęgniarka mnie uspokajała,że to dobrze,że nie jest z tych dzieci to mm powoduje tycie , no ale 100?!! jak wczesniej 1200?!! wiem,że ten wzrost jest największy na początku potem maleje ale tak nagle, mam nadzieje,że się to jakos unormuje...
  6. moja zaczęła ząbkować, ząbek przebił sie przedwczoraj jej zwykłe zawodzenie jak stara szafa przeszło w skrzeczenie
  7. Evvve dzieki za radę!!!! wczoraj wcinała banana az miło a w nocy nos zatkany jakby smarkami byłam przekonana,że zaraziła sie ode mnie do głowy nie przyszłoby mi podejrzewać banana eh :/ nie ogarniam tego poza tym to masz niezły młyn, juz mnie wszystko boli jak sobie to wyobrażę :/ moja mała znowu miała dziką nockę, po kapaniu (19) wciągnęła butlę i usnęła, a potem pobudka o 22 , o 0:30 karmienie, o 2 karmienie o 4 znowu........ 8-/ a myślałam,że sie unormowało bo 3 nocki z rzędu budziła sie na butle o 2 a potem dopiero ok 7 jadła poza tym tez jest spokojniejsza, duzo się smieje, bawi na macie, na bujaku cięzko ją zostawić bo zaraz podciaga sie do siadu a nie potrafi jeszcze wrócić i zgina się jak scyzoryk do stópek na szczęscie nie trzeba jej juz tyle nosić co kiedyś, rano po karmieniu zawsze włączam jej "telewizor" tzn akwarium i spokojnie moge zjeść śniadanie i posprzątać w kuchni a ona uruchamia gadulca do rybek najgorzej jest nadal ze snem, wrzask przed zasnięciem masakryczny i tyranie wózkiem kólka po mieszkaniu... o 10 rano i o 14 musi spać bo jest potem nieznośna nie moge jeszcze wychodzić na spacery więc jest jak jest aha co do laktatora to jestem wściekła,że zaoszczędziłam, to jest męka z odciąganiem!! początki masakra jeszcze wtedy te problemy z małą przez nagłe odstawienie, prawie nie spalismy a wieczorem obowiazkowo odciaganie, leżelismy z czołami na blacie stołu i na zmiane pompowaliśmy pęcherze mam do teraz
  8. teścik a po jakim czasie zaczęły sie problemy brzuszkowe po bebilonie? Julcia pije je od przeszło tygodnia może omina mnie te przyjemności........ zreszta ja jej rozszerzyłam juz dietę jabłuszko, gruszeczka, marchweka, dzisiaj dojdzie banan kupuje słoiczki :/ a takim przeciwnikiem tego byłam kiedyś....... czas i zycie bardzo weryfikuje moje teorie
  9. zmieniło się zreszta duzo rzeczy, mała nie chce spać juz ze mną, płacze bardzo, trudno jej zasnąć, zasypia o zgrozo wożona w wózku po całym mieszkaniu i śpi w wózku tylko i wyłącznie........ dramat dla mnie wczesniej zasypiała nawet w kołysce a teraz nie ma mowy
  10. aśka ja to, gdy mała miała takie jazdy kładłam sobie na brzuchu, przykrywałysmy sie kołdrą i ja przytulałam kiwałam sie ba boki, przód tył, oczywiście pod głowe stos poduszek, nawet tak zasypiałam z nią obstawiona ze wszystkich stron żeby sie nie zsunęła niestety męża mam w delegacji więc robiłam cuda na kiju żeby sie uspokoiła róznie bywało, czasem wściekałam się na to karmienie piersią, że dieta, że i tak ma niestrawność ,że ciepnę tym cyckiem i będzie butla a potem gdy sie posypało to byłam załamana,że nie mogę jej nakarmić, ona głodna otwiera buzie w moja stronę a tu nie można :/ miałam takie wyrzuty sumienia ... a potem gdy już wydoiła ta butlę (próbowałam nan, hipp, bebiko, w końcu wzięła bebilon comfort) to stękała, że się przejadła, że niedobre,że za gęste (comort jest ze skrobią) nie wiem normalnie tuliłam ją i beczałam, tak mi jej było żal :( no i ja nie mogłam jej podawać butli tylko mój mąż....... to było okropne dla mnie, nie mogłam podejść bo zaraz odmawiała butli, ja to jestem cycek a nie sztuczne sama lekarma mi to powiedziała,że jestem najmniej odpowiednia osobą do przestawienia jej na sztuczne, że to uda sie komuś innemu nie myslałam, ze bede to tak przezywac.....
  11. no to widzę,że wszystkie mamy jakieś jazdy... mnie szlag tafił oko i musiałam ostawić małą z dnia na dzien od cycka... a od urodzenia spałysmy sobie razem, karmiłam ja już co 3 godz w nocy, zero problemów ze snem, ryki przed zasypianiem wieczornym owszem ale w nocy nie było dzidziusia, kupka unormowana, zawsze rano i konkretnie bez krzyków, żandych bóli brzuszka i nagle pierdut zapalenie tęczówki końskie dawki sterydów, zastrzyk w oko i koniec Julka w szoku, ja z bólem oka i nie wiadomo czy nie szpital... przeziebiona a mała walczyła ze smokiem (dodam że ona nie miała nigdy smoczka, nie chciała od początku więc guma to nowum dla niej) budziała sie przepisowo co 3 godz, i nie chciała jeść, ryk na cały blok o tak to trwało 6 dni, 1 dzień to karmiłam z łyżeczki 30 ml na godz potem tylko na śpiocha butla do buzi ale żby był spioch to do nosiadełka samochodowego i bujanie jak hustawką i tak te 6500 + waga nasidełka na rękę i pół godziny bajka....... oczy miałam takie jakby na obu było zapalenie odicągam laktatorem az mam pęcherze na rękach, o dzowo momo strasu i tego wszystkiego mam pokarm, jestem zdeterminowana bo małej bardzo brakuje bliskości :( ona zasypiała a ja ryczałam w kiblu
  12. eh ja mam to samo ze spaniem, zawsze zasypia z krzykiem, nie wolno do niej mówić, jak na ręce to jeszcze sie bardziej nakręca. czasem to już mam totalnie dość :/ niestety nie chce smoczka, wypróbowałam już lateksowe, kauczukowe, nuki, avent teraz jakieś lovi czy co tam i wszystkie wypluwa zaraz dzisiaj spróbuję z pieluszką na szczęscie w nocy super, i tak było prawie od początku, tylko kręci sie na karmienie, teraz to nie załatwia sie prakrtycznie w nocy dopiero nad ranem ok 5 zsika sie do pampersa razzasypiamy przy cycku sobie razem w łózku, jak nie usne to odkładam do kołyski i tez zasypia bez problemu ale w dzień to masakra! najlepiej to do auta i to terenówki, która warczy i poskakuje, nie wolno oczywiscie stawać na światłach bo zaraz syrena sie włącza albo do wózka i tez najlepiej off road po lesie
  13. aha co do pieluchy, to ona mi się dobrze trzyma pod ubrankiem, zmierzyłam ją ma 13x23 grube to na ok 2 cm gorzej, gdy masz szersze ubranko to się powysuwa oczywiście teraz to zakładam cieńkie body z krótkim rękawem i bez nogawek pod nie wkładam rozpórkę a na górę jakieś śpiochy czy pajacyka żeby było jej ciepło najlepiej wąskie ubranka odpadają te szerokie w biodrach wtedy to rozkopuje
  14. ja kupiłam taki proszek antybakteryjny (bambinex albo Potion), w którym pierze sie pieluchy wielorazowe, wszystko w nim piorę dla małej miałam też uzywane zabawki, ciuszki i matę edukacyjną jest super pierzesz w 40 stopniach! ja dawałam program odplamianie i dodatkowe płukanie za 1-ym razem bo jakos się brzydziłam... no i też obawy przed zarazkami, w końcu mała się po tym tarza a teraz to juz pakuje do buzi rączki i powoli zabawki odradzam pieluszkarnie.pl kupiłam i czekałam 2 m-ce na towar bo sie okazało,że brak na magazynie a potem problemy ze sprowadzeniem kraina pieluszek jest świetna na 2-gi dzień miałam wszystko co kupiłam
  15. Aśka, dokładnie, na pampersa a potem ciuszek moja w szpitalu to wiadomo w beciku zawinieta, w domu lubiała leżeć na boczkach w sumie wiadomo,że to nawet bezpiecznie bo przy ewentualnym ulewaniu sie nie zachłyśnie i te nóżki były ciągle razem pytałam położną, czy to właściwe a ona uznała,że jak najbardziej... :/ mała dodatkowo nie cierpi leżeć na brzuchu! masakra a to podobno jest doskonałe na te bioderka bo siłą rzeczy ma nóżki szeroko dbaj o to bo utkniesz w tym szerokim pieluchowaniu jak my do 3 m-ca a wierz mi jak przyjda upały to jest najgorzej, bo musisz jakoś utrzymać ta pieluchę więc dziecko nawet w 35 masz w body! przy noszeniu też dbaj o żabkę nie jest to proste, gdy głowa dziecku leci a trzeba jeszcze patrzeć żeby było prosto i rozkraczone eh, a tu człowek nowicjusz najlepiej jak usnie ci np na rękach, albo co moja uwielbia na mojej klacie z głowa na cycku to bierzesz delikwenta i przenosisz na płaski teren i odładasz na brzuch i układasz nóżki jak trzeba
×