![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/S_member_13627952.png)
siła sprawcza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
A co to jest oficjalna kuracja?
-
A tak pokrótce to miałam 12 wlewów ABVD + radio. Chemie wspominam raczej średnio, nie przeżyłam tego jakoś strasznie źle. Skutki uboczne były, ale dałam radę, nie miałam wyjścia :)
-
W boga nie wierzę i jakoś dałam radę z chorobą :)
-
Każdy z nas podświadomie boi się, że zachoruje. To całkiem normalne i wytłumaczalne, ale nie popadajmy w paranoję. Cieszmy się daną nam chwilą i chwytajmy życie takie jakie zostało nam dane. Będzie dobrze :) Po co się zadręczać?
-
Miałam i chemioterapię i radioterapię. Jestem pod stałą opieką lekarską, jeżdżę na konsultację do hematologa i jak do tej pory jest wszystko ok :)
-
Ja muszę stanąć w obronie "doktorków z publiczne służby zdrowia", bo mną zaopiekowali się szybko i idealnie.
-
Mayor of London, dużym plusem jest rozpoznanie, teraz trzeba zrobić wszystko, żeby zacząć leczenie. Skoro jest na świecie jakiś profesor, to może trzeba to tego właśnie profesora się zgłosić?
-
Kiepskie porównanie z tą białaczką.
-
Ale właściwie, co powoduje ta choroba? Czy jest bezpośrednim zagrożeniem dla Twojego życia? Jeżeli jest nadzieja, to trzeba się jej łapać!
-
Mayor of London, a znasz kogoś kto się obnosi ze swoją chorobą? Co prawda, ja nigdy nie udawałam, że wszystko jest ok, bo wcale ok nie było. Chorowałam, źle się czułam, ale na czole nie miałam wypisane "nowotwór" i też nieliczna grupa osób wiedziała, dopóki nie straciłam włosów. Ja się jednak zapytam, na co chorujesz?
-
Na wszelki wypadek zarezerwowałam sobie pseudonim :) W Warszawie świetna pogodna, typowo jesienna, a uwielbiam jesień. Idealnie na długi spacer, a później jakiś grzaniec do poduszki.