Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Naela

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Naela

  1. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Jajka, śmieszna sprawa! Ale powiem Wam kochane, że zazdroszczę, że mężowie w ogóle coś robią w domu, mój by nie pomyślał, że trzeba jajka ugotować, a w ogóle włożyć coś do lodówki to byłby chyba cud. Tyle lat z tym walczę i już chyba nigdy nie wywalczę... zawsze tak będzie... i powiem Wam, że coraz bardziej mi to przeszkadza z wiekiem. Chyba poproszę te koleżanki z dwudziestokilkuletnim stażem małżeństwa o szkolenie z zakresu " jak wytrzymać /przeżyć/ dwadzieścia lat z facetem?" Co do diety wczoraj minął dobry dzień, poćwiczyłam, nie obżerałam się a i okna zaplanowane umyte. Oczywiście na dziś jeszcze mam jedno wielkie /olbrzymie/ w dużym pokoju, no i firanki do prania i powieszenia. A może na jutro, zobaczę jak się ułoży, taka ładna pogoda, więc i z maluchami bym poszła choć na krótki spacerek, a teraz robi się tak szybko ciemno.
  2. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Hej Dziewczyny! Przeczytałam wszystkie wpisy. Gratuluję wszystkim, które tak dobrze sobie radzą - tak trzymać. Tym, co nie bardzo poszło współodczuwam, bo jestem razem z tą częścią... Nie piszę, bo u mnie dołek - dieta na marne, kg na plusie dziś /mam tylko nadzieję, że przez zbliżające się trudne dni, emocjonalnie też problemy i w domu i w pracy nieciekawie. Jedynie od 1-go /czyli całe 3 dni/ trochę ćwiczę, wstaję pól godzinki wcześniej i naginam brzuszki i ćwiczenia na nogi na leżąco, więc nikogo nie budzę. Trochę od tych brzuszków kręgosłup mnie pobolewa ale mam nadzieję, że się przyzwyczai. Dziś ładna pogoda u mnie, świeci słoneczko więc jak dzieciaki nie będą rozrabiać mam w planie mycie okien /chociaż dwa może mi się uda/ przed zimą jeszcze ten raz bym pomyła. Pozdrawiam!
  3. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Blubber, nie przejmuj się, tak bywa. Pewnie to kwestia wody w organizmie. Ja uważam, że nie powinno się ważyć codziennie, tylko raz na tydzień i o tej samej porze, najlepiej na czczo. Więc do poniedziałku.
  4. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Dzień dobry Kobietki! Izuś, serdecznie współczuję, wiem co to ból kręgosłupa i rozumiem Twoje samopoczucie. Mnie też jakoś po górkę z dietą idzie... staram się, staram, ale nie zawsze mam silną wolę... Inkuska, wypróbuje Twoje leczo, aż mi zapachniało. Ja dodałabym w wersji dietetycznej trochę piersi z kurczaka oczywiście nie podsmażanej tylko duszonej. Miłego dnia wszystkim życzę!
  5. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Dzień dobry wszystkim w kolejnym dniu zmagań z kilogramami! Judyto, znam to, też tak potrafię :-)
  6. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Dzień dobry wszystkim Kobietkom! Melduję się, wczoraj dzień minął w miarę dobrze 90% planu i postanowień wykonano, jeden grzech - garść popcornu wieczorem, maluchy bardzo chciały a ja nie potrafiłam się oprzeć żeby nie skosztować, tak pięknie pachniał. Gimnastyka była, dobrze mi to robi. Dobrze, że jesteście, że piszecie i próbujecie pomagać radą, naprawdę życiowe i fajne Kobietki tu się zebrały, cieszę się, że na Was trafiłam. Dziś kolejna pokusa - ciacho w pracy, smakowicie pachnie.... domowe... Do dzieła! Trzymać się!
  7. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Dziękuję, że mnie nie potępiacie i przyjmujecie z otwartymi ramionami Odpowiadam po kolei: - też jestem grubokoścista i waga 68 będzie idealna, choć przyznam, że 70kg mnie już zadowoli, ale zawsze lepiej brzmi 60-siąt niż 70-dziesiąt. Muszę zrzucić min 6kg. MUSZĘ. - dzieci - to już prawie 5,5 i 2,5 latki. Starsza córeczka w zerówce, ma być "Panią doktor" /to od tych ciągłych wizyt po lekarzach chyba, synek będzie kierowcą wyczynowym, chomikuje modele rożnych aut i motorów, potrafi wygrzebać na półce w sklepie model upragniony i nie odpuści, rozpoznaje na ulicy kilkakrotnie marek więcej samochodów ode mnie, ale też i od męża. Jak dorośnie, cyt. "będzie jeździł na motorze na jednym kółku" :-) byłoby supr, gdyby były choć trochę bardziej odporne na choroby, a tak to ciągle runda po lekarzach... mam dość! Teraz z Małym mam problem, jeszcze nie wiem czy laryngologiczny czy jest inna głębsza przyczyna, zobaczymy. Stąd te moje załamania. Jak chorują mogę nie jeść z nerwów cały dzień, a jak otworzę wieczorem lodówkę, to wrzucam co leci i jeszcze słodyczami zagryzę. W środę kolejna wizyta u lekarza... mam nadzieję, że jednak laryngologiczna. - wstawanie rano mi nie straszne, tylko mieszkamy w małym mieszkanku i mimo woli jak ja wstaję zaraz Mały się budzi i jest na nogach a wtedy to już pobudka dla wszystkich, więc wolę poprzewracać się z boku na bok, obmyślić plan dnia niż od świtu robić harmider. Dlatego ćwiczenia choć korzystniejsze rano muszę odłożyć na wieczór. Oby udało mi się wytrwać. POZDRAWIAM!
  8. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Powrót córki marnotrawnej. Witam dietkujące Kobietki! Przeczytałam wszystko, o czym pisałyście. Świetnie piszecie. O dzieciach to ja opowiem innym razem, moje to jeszcze maluchy, więc wiele pociesznych sytuacji jest. Ale to nie na temat... Zapuściłam się ostatnio ze wszystkim prawie... z dietą, z ćwiczeniami, z pracą, ale większość Siła Wyższa, tylko dieta to własne łakomstwo i mało silna wola. Od dziś zaczynam na dobre - zero: pieczywa, ziemniaków, makaronu i słodyczy! Więcej warzyw, nabiału i oczywiście owoców bez których trudno żyć /przynajmniej jabłuszko codziennie czasem gruszeczka/. Zrobiłam stopkę. Byłam na zakupach kupiłam piękny kostium do pracy, ale żeby dobrze leżał muszę zrzucić 3 - 4 kg. Teraz wchodzi, ale lepiej będzie wyglądał jak trochę zrzucę. Umyślnie kupiłam rozmiar mniejszy, żeby mieć motywację. Wszystkie ciuchy luźniejsze dziś uprzątam na dno szafy. I od dziś 30 minut gimnastyki. Muszę to robić wieczorem bo rano nie chcę wstawać o 5-tej i budzić dzieciaki. I tak wstaję o 5.30 a Mały zaraz po mnie. Więc gimnastyka wieczorem mimo, że wtedy to już padam na twarz. I prośba do Was, przypominajcie mi o tym, co tu napisałam. Podziwiam, że potraficie trwać w dietach mono, nie wiem czy dałabym radę, a i z liczeniem kalorii, to nie dla mnie. Abym wytrwała w swoich postanowieniach a Wy oczywiście w swoich. Razem damy radę! Poprosiłam męża żeby mnie wspierał i pomógł w odchudzaniu, to powiedział, cyt: "A co, mam ci lodówkę na kłódkę zamknąć?" - nie ma nic lepszego od wsparcia rodzinki! ;-)
  9. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Witajcie Kobietki! Ja niestety wczoraj poległam na całego - prawie paczkę delicji wrąbałam wieczorem z nerwów. W pracy kołowrotek, dzieciaki jak zwykle chore, miałam 2 miesiące przerwy od połowy lipca do połowy września, nawet nad morze z nimi pojechałam /choć i sama pierwszy raz w życiu byłam/, szczepionki uodparniające, cuda niewidy a te ciągle chore... żyć mi się odechciewa. W koło tylko od lekarza do lekarza, jednego dnia z jednym, kolejny dzień już trzeba z drugim jechać. W dodatku wieczór mnie zalało... Jedynie konsekwentna jestem w tym, że nie jem pieczywa, ziemniaków i makaronu, choć straszny ze mnie kanapkowiec. O tej diecie amerykańskiej kiedyś czytałam, ale powiem, że wg mnie jest bardzo rygorystyczna, nie wytrwałabym z nic. Dawno, dawno temu, ponad 10 lat temu byłam na diecie kopenhaskiej, jakoś wytrwałam, ale nic nie schudłam nawet 0,5kg w ciągu dwóch tygodni - fakt, byłam wtedy szczupła, ale tak rozregulowałam sobie organizm że do dziś mam problemy.
  10. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Wymazałam stopkę. Na Dukanie byłam dawno, dawno temu - po porodzie. Musiałam brać hormony i waga zamiast w dół leciała w górę. Stąd ten Dukan. Rzeczywiście schudłam, ale nie bardzo polecam, bo zaczęły się problemiki ze zdrowiem. Ale fakt, schudłam wtedy w dwa miesiące 8kg. Dotąd wagę trzymałam, mimo, że nie skończyłam Dukana tej III i IV fazy nie robiłam. Myślę, że ważniejsze było tutaj to, że wyleczyłam problem i mogłam odstawić hormony. Dopiero od wakacji zaczęłam coś przybierać znowu. Jeśli chodzi o problem kręgosłupa... też się mogę dołączyć. Od ponad roku daje mi się we znaki. Myślę, że to właśnie siedząca praca, ale od dziś koniec z narzekaniem - biorę się za siebie! Jak byłam na Dukanie pewnie bez forum nie wytrzymałabym nawet tygodnia więc i teraz chcę z Wami wspólnie powalczyć z własnymi słabościami. Razem zawsze raźniej.
  11. Naela

    dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

    Czy mogę się przyłączyć? Mam prawie 37, ostatnio przybyło mi ok. 4 kilo w zastraszającym tempie - od wakacji /czyżby zima? :-) / Mierzę 1.70 i ważę 75 idealnie byłoby zrzucić jakieś 7 kg, ale jak zrzucę 5 będę zadowolona. Moim grzechem jest podjadanie i siedząca praca + kanapki, choć zwykle pieczywo wybieram pełnoziarniste lub ciemne. Widzę, że są tu Panie o idealnych wymiarach i jeszcze nad sobą pracują, aż mi wstyd, że tak się zaniedbałam...
×