jaTUŚKA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jaTUŚKA
-
hey Majowki GRATULACJE DLA NOWYCH MAMUSIEK ale zazdroszcze, ze macie porod juz za soba wiec anjaa pieknie rozpoczela nam Maj i same dziewuszki sie nam tu rodza. tez wlasnie slyszalam, ze chlopcy 'lubia byc' przenoszeni i w szczegolnosci jesli to pierwsze dziecko z tego co wyczytalam wychodzi, ze wszystkim nam, ktorym lekarze poprzepowiadali szybkie porody nic sie nie sprawdzilo ;) mi najpierw podawali leki ma powstrzymanie przedwczesnego porodu, juz sporo czasu temu je odstawilam a tu nic skurcze nawet mam mniejsze nic tydzien temu tylko bol plecow, brzucha i zeber kilka razy mocniejszy dzis obudzilam sie z takim bolem glowy i plecow, ze kazdy ruch to byl taki bol ;/ ze do tej pory lezalam z poduszka na glowie bo nie moge patrzec na swiatlo nasze Mamusie prawie nico sie nie odzywaja, ale nic dziwnego :) pochlaniete maciezynstwiem i zapewne dochodzeniem do siebie i poznawaniem swoich Szkrabkow :) a w ogole to musze Wam szczerze powiedzic, ze zaczynam swirowac... juz tak bardzo jestem fizycznie zmeczona, ze maze o porodzie o teraz juz w tej chwili a znow jak cos sie zaczyna juz dziac to sie boje, ze to juz np wczoraj lezalam sobie spokojnie (po calym dniu biegania po miescie, zakupach, grilowaniu i sprzataniu to tymze grilu) i poczulam jakby mi cos w srodku w brzuchu pyknelo,, jakby peklo... i lezalam tak jeszcze chwile czekajac czy (przepraszam za doslownosc) mi cos poplynie po nogach czy nie. bo doslaownie poczulam jakby mi pecherz plodowy pekl i zrobilam sie tak spanikowana, ze szok. nie wiedzilam, czy jest mi bardziej zimno czy goraco i mnie takie fale oblewaly... chcialam, zeby to bylo juz, ale tak sie cholernie wystraszylam jakbym dowiedzila sie 5 min temu, ze jestem w ciazy i ze mam za chwile urodzic. sama siebie nie poznaje - ja nigdy nie bylam panikara, cholerykim owszem, ale nigdy nie bylam nadwrazliwa, bajazliwa czy cos takiego. a teraz trzese sie jak osika ale dupa. uplawy mam strasznieee obfite, ale czop tez nie odszedl... (czy to mozliwe zeby czop nie odszedl a porod sie zaczął???) no i do tego Alex calkowicie inaczej sie rusza... czasami nie czuje Go dlugo a pozniej jak zacznie sie krecic, wyginac i kopac to boli jak cholera do tego jest to takie mocne i gwaltowne i jeszcze jak tak kopie mocno albo sie kreci, kladac reka na brzuchu jest tak bardzo 'namacalny', ze to az dziwne czuje jakbym go dotykala nie przez brzuch, nie przez skure tylko jak prrzez jakis cienki material, to dokladnie czuje jego plecki, pupke i nozki - dziwne to... a raczki jego czuje tak nisko jakby mial je zaraz wystawic (wiecie ktoredy ;) he he) moze mam za malo wod plodowych? wizyte mam dopiero w czwarteek, chyba zwariuje termin mam dokladnie za tydz. no ciekawe jak to bedzie, czy wczesniej, w terminie czy wreszcie pozniej ehh powiedzcie mi jeszcze jedno bo to nie daje mi spokoju pamietacie ksiazke, ktora chyba znow mama nam przeslala na poczte 'jezyk niemowlat' tam i jeszcze w jakiejs innej ksiazce i gazecie napisane jest by noworodka jedno, dwu i trzy dniowego karmic mniej wiecej co godzine po kilka minut z kazdej piersi za kazdym razem a dopiero kolo 4 dnia zaczac karmic malucha co 2-3 godz i na zmiane raz z jednej nastepnym razem z drugiej piersi... nie smiejcie sie ze mnie za bardzo ale ja juz nie wiem myslalam, ze wystarczy w pierwswzych dobach karmic 'na zadanie' a dopiero pozniej co 2-3 godz bo co jak tak Maluszek spi np 4-5 g to mam go budzic na karmienie wg zegarka ;/ ??? a jak usnie przy piersi to budzic by sie odbilo, czy mozna tak polozyc do lozeczka ??? a macie kupione mleka modyfikowna na wszelki wypadek, czy kupicie jesli bedzie potrzebne. bo ja nie kupowalam jeszcze no i chcialabym by mi jakis lekarz czy polozna ewentualnie na porodowce polecil jakies mleko bo ja sie na tych angielskich kompletnie nie znam czuje sie taka ciemna masa. za tydz mam rodzic a ja takie pytania zadaje :( no i pisalayscie o sexie...hmmm temat rzeka. jak ostatnio moj chcial to ja nie. jak ja chcialam to On nie bardzo bo sie wczesniej bardzo zle czulam a dzis chcial romantycznie rozpoczac dzien to go wykoplalam z lozka, zeby mi porodu nie wywolywal. okrzyczalam go, ze porod mi wywola i pozjdzie do pracy i mnie sama zostawi ;/ tego tez sie wlasnie boje, bo On caly czas pracuje i to daleko i od domu i szpitala ustalilismy wstepnie, ze jak sie cos zacznie a on bedzie w pracy, to mam dzwonic po taxi i sama jechac do szpitala i ze tam sie spotkamy bo za dlugo by zeszlo S wraca o domu 1,5 goz i jakas godz na droge do szpitala (zalezy od pory dnia) to troche za dlugo perspektywa jechania samej na porodowke za skorczami w godz szczytu tez mnie lekko przeraza... wyczytalam tez ze nie jestem sama z ciaglymi tel od rodziny i znajomych 'urodzilas juz?' no cholera mnie bierze, przeciez jak juz wreszcie urodze to ich powiadomie ooo wlasnei dostalam esa przed chwila ' i co wyskoczy juz?' no rece cycki opadaja aha a co o mojego internetu - umowe podpisalam juz sama nie pamietam doklanie kiedy, no kawalaek czasu temu i dopiero dostalam wiadomosc, ze podlacza mi go 19 maja katastrofa jakas ;/ do 19 to jak bede bankrutem za ten bezprzewodowy, z ktorego kozystam teraz. przepraszam Was bardzo, ze nie odpisuje kazdej personalnie ale przy tym necie jest to po prostu niewykonalne :( mam nadzieje, ze mi wybaczycie ale o kazdej z Was mysle i trzymam mocno kciuki a ja znowu polecialam po bandzie z tym wpisem. i oczywiscie musialam sie pozalic ehhh jakas sie zrzedliwa robie :) bardzo byla bym wdzieczna jesli moglybyscie napisac cos na temat tego karmienia, postaram sie zajzec pozniej i dowiedzic co wy na to BUZIAKI DLA WSZSYTKICH MAJOWECZEK szykowac sie do rozpakowywania :) !!! SYN !!! 09.05.2011 'Bo kiedy pojawia się nowe życie, to jakby ktoś zapalił lampkę we wszechświecie.'
-
ja nadal jak twix 2w1 :) martwie sie tylko bo przyzwyczailam sie, ze Alex bombarduje mnie strasznie a tu o wczoraj taka cisza, ze mi az dziwnie i musialam go pozaczepiac by sie uspokioc, ze sie rusza i ze jest ok. ahhh te nasze Uparciuchy lece Was poczytac
-
Penelopko dziekje za haselko wreszcie moge zajzec na nasza poczte co zaraz uczynie :) Trelavina tu maja tak durne podejscie, ze wizyta w szpitalu nic nie da. dacie wiare, ze przez cala ciaze, ze sie tak wyraze - raz mi zagladano miedzy nogi robiac cytologie tylko raz. tu nie sprawdzaja czy sie robi rozwarcie, jak sie ma szyjka - nic z tych rzeczy. jak zadzwonilam do szpitala na wczesniej podany mi numer do poloznych to trafilam na taka ciapatą blaze, ze sie z nia tylko poklucilam. powiedzila mi, ze skoro nie mam regularnych skurczy, nie odeszly mi wody, (czop raczej tez nie) to mam nie przyjezdzac jeszcze bo one tu sie musza rodzacymi zajac no sie woda w czlowieku gotuje - to sie nazywa profesjonalizm. dobrze, ze pisalyscie o tych wczesniejszych datach CC bo sama sie ostatnio zastanawilam czemu tak jest. Justyna Pristina ja juz nawet nie wchodze na wage przez ostatnie dni :) niby przybylo mi okolo 10 kg wszystkiego, ale czuje i widze, ze tez zatrzymala mi sie woda w ogranizmie i puchne choc nie bardzo - ale czuje sie taka...duza. w ostatnia sobote troche polazilam bo wybralismy sie na zwidznie Alexandra Palace (fajny widok na panorame londynu) to wieczorem mialam tak zapuchniete stopy i kostki, ze wygladaly jak nie moje, jakby mi je ktos doczepil ;) aaa... i jak zobaczylam na aparacie zdjecie, ktore mi i mojemu S. zrobili znajomi to az sie przestraszylam, jakas taka zapuchnieta, okraglutka he he kropcia Ty sie nie stresuj te ich cale wymiary to tylko pi razy oko, Twoja Mala moze w rzeczywistosci wazyc wicej, a po reszta mniejsze szkraby sie rodza cale i zdrowe. glowa do gory. Stylowa wiec jednak sie przeprowadzacie - gratuluje i wspolczuje, bo ja dopiero co mam to za soba :) chociaz puszki z farba jeszcze stoja bo nie wszystko skonczone. oszczedzaj sie przy tych pudlach :) klara, esti - super to opisalyscie - te bole ehhh srednio mile uczucie. ja tez mam ciagle uczucie parcia na pecherz na odbyt, na szyjke, do tego bole plecow i w pachwinach - ale miejmy nadz, ze juz niebawem wszystko sie to skonczy :) tigero ja juz tez myslalam, ze nie che rodzic w ten weekend :) przez ten slub williama. bo od piatku do pon wszyscy tutaj maja bankholiday i lipa bo polowy personelu nie bedzie. fauletka ale narobilas smaka mniam dobrze ze mam truskawki ide cos z nich wycudowac :) moze sernik na zimno z truskawami :) ale zajze jeszcze na poczte aha co do terminu porodu to nie wiem wreszcie ktorego sie trzymac z OM 1-3 maj, od jednego lekarza na 6 a ze szpitala na 9 i jak tu sie spodziewac kiedy?
-
no i co sie dzieje, rozpakowuje sie ktoras? pisze na razie znow w programie do pisania bo nadal nie mam normalnego internetu - zaraz to wkleje i nadrobie chcoc kilka stron mnie Alex tak robi w konia, ze zamiast wyskoczyc wczesniej tak jak sie wszyscy spodziewali to urozi sie po terminie ehhh zdecydowac sie nie moze w w pon i wczoraj mialam takie akcje, ze szok w pon wieczorem zlapaly mnie jakies bole i skorcze - ale podeszlam do tego na spokojnie juz przyzwyczajona, ze mnie tak Maly nabiera, ale dostalam do tego jakichs dziwnych mega drgawek jakbym miala jakis atak czy cos moj to sie tak wystraszyl, ze chcial po karetke dzwonic, ale potelepalo mnie z 30-40 min i powoli przeszlo a wczoraj... rano zaczely mi sie skorcze, wiec zaplanowalam, ze pojdziemy na miasto na ostatnie zakupy i takie tam i ze je rozchodze i mi przejdzie. w ogole obudzilam sie z mysla, ze koniecznie musze kupic nowe firanki i koniec kropka ;) i jak wyszlismy z domu skurcze sie nasilily i mualam je srednio co 10-8 min a pozniej strasznie niereguralnie co 10min-4-8-6-10 i tak w kolko przez jakies 5 godz moj do mnie, ze wracamy natychmiast do domu i dzwonimy i jedziemy do szpitala, bo te skurcze byly na prawde bolesne, a ja mu na to, ze bez firanek nie wroce he he no ale wrociclismy do domu, wzielam kapiel,polozylam sie, pocwiczylam i po jakichs 2 godz mi przeszlo... a firanek nie kupilam ;/ no i co teraz? wreszcie mi sie na prawde porod zacznie a ja bede siedziec z dupa w domu 'bo mi przejdzie'. cholera jasna ja juz mam serdecznie dosc - w zyciu nie czulam sie tak zle fizycznie. nawet po wypadku czulam sie lepiej... Maly tak sie kreci, ze zmasakrowane mam zebra nie tylo z prawej ale juz i z lewej strony a czy wy tez tak kiepsko macie ze spaniem ? bo ja moge lezec praktycznie tylko na plecach- chociaz wtedy Maly gniecie mi kregoslup i tak sie wyciaga, ze lezy mi na zebrach i zaladku a jak sie tylko probuje polozyc na boku to jest masakira bo Mlodemu niewygodnie i calym soba sie domaga zmiany pozycji... wasze Maluchy tez tak cuduja? ..x...Ty juz pewnie kochana znow w szpitalu, ale nie daj sie wrednym pigolom grrr ;/ mam nadzieje, ze zaraz wyczytam jakis dobre wiesci kasiula a do Ciebie to bym miala tysiac pytan do :) i pewnie pytalabym o jedna rzecz po kilka razy :) czy jak Ci sie zaczely te skorcze to wiedzilas, ze 'to te' jakie sa te pierwsze godz i dni z Malenstwem? czy faktycznie juz samej z siebie sie 'wie' co trzeba robic. nie smiejcie sie ze mnie ale ja nadal mam takie odczucie, ze nie bede wiedzila co mam robic.. przeslijcie mi prosze nowe haslo na maila - prosilam juz kilka razy ale nadal nie dostalam ;(
-
i ja sie meluje no wlasnie tigero - juz tez mam sedrecznie dosc!!! nadal w dwupaku, mecze sie strasznie, skurcze i bole mam praktycznie nieprzerwanie. juz zaczynam cuda wyczyniac, spacery, wieszanie prania i firanek i sprzatanie - juz niech Maly wychodzi :) lece na jakis spacer zajze pozniej buzki
-
tigero dziekuje za odpowiedz. wzielam wczesniej kapiel i troche przeszlo i teraz wlasnie znow wrocilo i to zdwojone... jestem juz tak umeczona, ze ledwo co chodze do tego po przeczytaniu wpisow kasiuli poryczalam sie jak glupia i juz na oczy prawie nie widze. postaram sie polozyc moze bedzie lepiej
-
Dziewczyny mam taki mega bol brzucha, ze sie zastanawiam czy nie jechac do szpitala boli mnie brzuch nisko tak jak na okres ale baaaaardzooooo mocno i caly brzuch mam taki 'pospinany' nabrzmialy i mega bolacy? i co jakis czas powraca mocniejszy tempy bol jak skorczowy czy to te przepowiadajace skorcze czy to sie juz zaczyna ?????????? ja juz sama nie wiem co robic... BOLI BOLI BOLI
-
O CZIZAS co tu sie dzieje wyczytalam ze x w szpitalu bidula nasza. co sie tam dzieje - szukalam po stronkach ale nie znalazlam dlaczego. Kochana trzymaam tak czy inaczej kciukasy za Wasza 3! kasiulaaa a co ta Twoja Jula sie tak na swiat rwie? hi hi moze jednak bedziesz pierwsza. Moj Lolunek sie zdecydowac nie moze, czy chce juz wyjsc czy nie. Bardzo radosnie sobie bryka na wszystkie mozliwe strony. tak nozki wystawia nocno, ze mu niemal paluszki widac :) ja mam bole non stop. tych skurczy przepowiadajacych to po kilkanascie dziennie + ten tempy bol w pobrzuszu - jak na wyjatkowo silny okres ;/ ale chocbym chciala to nie moge lezec i odpoczywac bo mi wtedy jeszcze gorzej. musze cos robic caly czas czyms sie zajmowac. nawet sie wzielam za malowanie dzis :) pomalowalam kilka pierdół ktore zostaly nie zrobione przy przeprowadzce, balustrade, jeden grzejnik itp do tego robie prania, prasuje - jak przyspiesze porod to tez nie bedzie zle:) Chociaz mysle, ze Alex jest juz teraz takim uparciuchem ze i tak wyjdzie kiedy bedzie mial ochote, niezaleznie od tego co ja robie. dzis wkraczam w 38+1. wg obliczen jednego lekarza mam jeszcze 2 tyg jak w morde strzelil, a wg szpitala 2 tyg i 3 dni :) postaram sie caly czas zagladac i nadal trzymam kciukasy za wszystkie 'Majowki :)'
-
zagladam na moment sprawdzic czy wszystkie jestescie w dwupakach nadal :) i z tego co zdazylam szybko przeczytac to wnioskuje, ze chyba tak :) na szczescie melduje co u mnie - jestem sponiewierana strasznie. Moj Lolunek zrobil sobie ze mnie worek treningowy. i u mnie stwierdzenie, ze pod koniec ciazy Maluch rusza sie mniej to -kompletna bzdura!!! w pon mialam usg ale takie do d... bo tylko na nim okreslali polozenie, i ruchy dziecka. wiec polozenie dobre glowka bardzo nisko w dole, wody płodowe ok , maly nad wyraz ruchliwy i gotowy do przejscia na druga strone :) tylko zla jestem bo wagi anio zadnych innych pomiarow mi nie podano. trzymac nogi razem i do zas
-
ojoj chcialam wam tylko napisac jaka koszmarna noc dzis maialm ale czytam ze i Atena i tigero i klara tez takie mialyscie o zesz myslalam ze bede do szpitala jechac - mialam tak samo jak wy opisywalyscie, skurcze, bole coraz mocniejsze, czestrze i reguralne... ale wzielam prysznic, chodzilam do upadlego i po kilku godz przeszlo. nawet sobie taki podklad polozylam juz pod przescieradlo gdyby mi wody zechcialy odejsc niebawem ;/ coraz bardziej jestem wypekana a 'dzielny' przyszly tatus po 10 razy na dzien pyta czy aby na pewno torba spakowana i czy wszystko gotowe... nie chce mi sie przyznac ale chyba sam zaczyna wymiekac. chcialam dzis poodpoczywac a od 6 na nogach i chociaz jestem padnieta to nie moge spac, ba nawet lezec nie moge. tez macie tak kiepsko ze spaniem? zadna pozycja, zadna poducha czy nawet ich tuzin nie pomagaja. na boku brzuch mnie ciagnie, na plecach maly miazdzy mi kregoslup. jeszcze zostalo wyprobowac jak nietoperz :) ide poobijac sie po mieszkaniu bo moj oczywiscie w pracy ;( ehhh milego weekendu Majowki i pamietac - nogi razem :)
-
podczytalam troszke widze, ze wiekszosc z nas ma spadek formy ale czego tu sie dziwic, jestesmy juz prawie na finiszu i ze wszystkim coraz ciezej dzieki kropeczko za odpowiedz - ja tez sama do konca nie wiem co to te skurcze prxepowiadajace, chociaz lekarz z tego co mu mowilam to twierdzi, ze to co czuje to wlasnie te skurcze. wozek wystawilam - czekam az ktos zadzwoni i wlasnie mi przyszla wiadomoisc ze wyczeppany mam limit tego cholernego internetu na ten mieisac - super wiec teraz nie wiem jak mi sie uda tu zagladac. porazka no nic uciekam trzymajcie nozki razem i do zas
-
HEYYYYAAA MAJOWKI to znow ja Milo mi bardzo, ze nie zapomnialyscie o mnie przez te tygodnie mojej nieobecnosci przyznam sie od razu, ze wczoraj Was trosze podczytywalam ale niestety dzis jeszcze nie moze uda mi sie troszke pozniej szkoda, ze nie moge poodpisywac Wam persolalnie bo za duzo tego wszystkiego naskrobalyscie :) napisze tylko, ze trzymam kciuki za te co w szpitalach bidule, za te co oczekuja na klucze, za te z obolalaymi plecami i zebrami, za panikary (jak ja), no za Wszystkie kochane za Wszystkie!!! pisaly do mnie teraz na dniach moje dwie znajome ktore rodzily miesiac temu i tak strasznie im zazdroszcze, ze masakira jedna mi powiedzila, ze miala cesarke i, ze zywce byl to dla niej straszny koszmar, moze nie tyle sama cesarka co juz po. grrr az mnie ciarki przechodza, bo ja jeszcze nie wiem, ale najprawdopodobniej sie uda sn one juz tula maluchy do siebie a ja tu jeszcze miesiac czekania. to mnie najbardziej stresuje, ze nie wie sie dokladnie kiedy ;/ oststnio caly wieczor narzekalam mojemu dlaczego to tak nie jest, ze masz konkretny dzien, wstajesz rano jedziesz do szpitala i zaczynasz rodzic... usmial sie ze mnie strasznie, chociaz mi coraz mnniej do smiechu sie bede zastanawiac 'oj zsikalam sie czy odeszly mi wody' ;) 'mam skurcze czy to znow te cholerne przepowiadajace' chyba Waska napisala, ze wyczylala gdzies, w jakiejs gazecie, ze jak sie dziecko zaczyna energicznie ruszac jakby przeciagac to dzien porodu jest bliski w takim razie ja juz dawno powinnam urodzic albo rodzic teraz na dniach :) Alex to taki okrobata, ze szok. przez te jego ukladania sie w dziwnych pozycjach to moj brzucho praktycznie wcale nie jest okragly tylko widac jak tanczy tymi gigant stopkami Wy pewnie juz wszystko obgadalyscie tu na formum a ja nadal nie wiem najprostrzych rzeczy np na jakie mleko sie zdecydowac jak nie bede mogla karmic, kiedy najlepiej sie zbierac do szpitala - niby bez sensu po pierwszych skorczach bo moga odeslac do domu, a ja mam za daleko do szpitala zeby kursowac w jedna i w drugą strone ile jest tych wod plodowych jak odchodza (kiedys gdzies wyczytalam, ze 'jak szklanka') i ze podobno moga nie odejsc ot tak na raz tylko sie saczyc (?) slyszalyscie o tym ? ile trwa przecietnie krwawienie poporodowe jak przemywac pepek malucha ehhh i jeszcze jedno - ja zawsze bylam pod tym wzgledem dygnieta - jak tylko widzilam brudna pieluche, przewijane dziecko, albo ulewanie sie automatycznie mialam odruch wymiotny a najgorsze jest to, ze mi to zostalo grrr ostatnio jak widzialm jak szwagierka zmienia brudna pieluche to tak mnie szrpnelo, ze myslalam, ze na zakrecie nie wyrobie wszyscy mowia, ze 'jak bedziesz miala swoje dziecko to Ci przejdzie' hmmm pozyjemy zobaczymy moj brat mial i tez niestety ma to samo nadal, choc jego cora ma juz 3 lata. od poczatku jak tylko widzial, lub czul kupe to z przerazeniam wolal zone, aspiratorem do nosa oczywiscie tez sie nie posłuzy :) ja poki co tez nie kupilam, na razie mam niezawodna gruszke :) pewnie dla Was to smieszne - poki co tez sie sama z tego smieje, ale ciekawa jestem jak to bedzie... czytalam, tez ze niektore z Was pisaly, ze bedzie |Wam brakowalo brzuszkow - a mnie zdecydowanie NIE! o czizas juz sie doczekac nie moge jak Mlody bedzie sobie lezal 'grzecznie' u mnie na rekach badz u taty a ja nie bede czula 'dyskomfortu' chcac ogolic nogi no wlasnei odkrylam ostatnio jescze jeden powod dla ktorego nigdy w zyciu nie bede gruba - przeciez to porazka jak nie mozna swobodnie zobaczyc sobie tego co sie ma miedzy nogami! to sie nazywa choroba lustrzana hi hi pewnie bede dziwnie sie czula w pierwszych dnia jak juz nikt nie bedzie mnie od srodka kopal, ale i tak juz doczekac sie nie moge mojego ciala i zdrowego malego po drugiej stronie. tym bardziej u mnie juz piekna pogoda, goraco, sloneczko swieci a w dwupaku przeciez jeszcze gorecej niz normalnie, dobrze, ze rodzimy w maju a nie w sierpniu czy wrzesniu, bo chodzic cale lato z brzucholem to piekarnik. aaa no i podgladnelam zdjecia na naszej poczcie piekne macie brzucha i piekne fotki ;) ja sie zbieram do zdjec juz tyle czasu, ze szok. skonczy sie tym, ze Lolunek sie urodzi a ja zdjec nie zrobie pisalyscie tez ostatnio sporo w wagach Waszych Szkrabow. ja ostatnie pomiary mam z 32 tyg bylo to 1812g, a kilka dni pozniej (jakis tydz) mial juz 1900. nastepny skan mam 18.04 ciekawa jestem strasznie ile teraz wazy. pomimo tego, co mowili lekarze Alex rosl i nadal rosnie jak na drozdzach, co czuje po wlasne skorze :) a wlasnie teraz juz sie nie da okreslic jak duze jest dziecko, w sensie dlugosci prawda? znowu sie rozpisalam jak szalona, tak to juz jest jak nie moge z Wami po ludzku pisac bede nadal Was czytac i pisac jak tylko bede mogla teraz uciekam bo musze wystawic jeszcze ten wozek graco na sprzedaz buziam Was wszystkie
-
O CZIZASS MAJOWKI JAK JA SIE STRASZNIE ZA WAMI STESKNILAM MASAKIRAAAA Trelavinko od razu Ci dziekuje za wiadomosc, bo musze Ci powiedziec, ze zmobilizowalas mnie do odezwania sie do Was. Bo chociaz non stop o Was mysle to nie mam jak pisac i juz sie tlumacze ze wszystkiego. Ostatni raz sie odzywalam tzu przed moja przeprowadzka - wiec ja juz od 'dawna' na nowym mieszkaniu wlasnie wygrzewam moje coraz wieksze dupsko na brand new fotelach w moim nowym livingu w przepieknym sloneczku he he No nie wiem od czego zaczac moze od tego, ze nie mam normalnego dostaepu do internetu nie podlaczyli mi jeszcze stalego lacza i nie wiem kiedy to nastapi :( przez co cierpir przeokrutnie wykupilam na miesiac internet bezprzewoowy i juz po 2 dniach kozystania - typu sprawdzenie poczty wyskoczyl mi komunikat, ze zostalo mi do wykorzystania 20% limitu, wiec wkurzona jestem na maksa bo placic musze a porzytku z tego żadnego. bo do tego raz sie zalaczy a 10 nie i jedna strona otwiera mi sie po kilka minut. teraz wykombinowalam tak, ze pisze w jakims programie do pisania bez urzywania internetu, jak skoncze to go na chwile wlacze by Wam wkleic i wyslac moje wypociny. hmmm XXI wiek - porazka A powiem Wam szczerze, ze strasznie ale to strasznie mi Was brakuje i bez rozmow z Wami czesto panikuje i czuje sie jakbym nic nie wiedziala o porodzie, wyprawce itp no nic. mam jeszcze tak strasznie duzo pytan na ktor e nie znam odpowiedzi a tak to chociaz moglam z Wam pogadac, zapytac, poradzic sie... ciekawa jestem strasznie co tam u kazdej z Was z osobna, jak Wasze Maluszki rosna jak sie czujecie, czy juz czy macie torby popakowane i gotowe do wymarszu o szpitala jak tam nastroje czy sie boicie, czy na naszym topicu panuje wewnetrzny spokoj :) chcialabym wszystko wiedziec ;( kiedys u znajomej zagladalam na chwilke podgladnelam ze dwie stronki i widzialm jakies nowe mamuski dolaczyly chyba (wiec pozdrawiam) a wracajac - przeprowazka to jeden wielki koszmar !!! mieszkamy tu juz jakies 3 tygonie a jeszcze nie wszystko skonczone wyremontowalismy tylko salon sypialnie kuchnie i lazienke, zostal jeszcze przedpokoj, klatka itp nie wspominajac o ogrodzie - niedlugo wygladajac przez okno bedzie jak w buszu, chociaz zostal juz ochrzczony pierwszym grilem :) w ogole przy przeprowadzce okazalo sie, ze zostaniemy praktycznie bez mebli bo zamiast full furnished jak mialo byc zastalismy part. czyli lozko i 2 szafy w sypialni i to wszystko! takze bylismy zmuszeni kupic sofe, fotele, lawe komode na rzeczy malego - po prostu takie rzeczy normalnego codziennego urzytku bez ktorych ciezko jest sobie poradzic. do tego jednego dnia wypadlam na miasto i zakupilam wanienke rzeczy do kapieli, kosmetyki, i wiele innych gadzetow dla Lolunka i zrozumialam dlaczego na bankomat mowi sie 'sciana placzu' po wszystkich tych zakupach itp patrzeac na wyciag z banku mialam nadziej, ze to nie moje konto - Malego jeszcze nie ma a jzu wyczyscil rodzicow prawie do dna he he a wypadlam na te zakupy dlatego, ze bylam u lekarza jakies 2 tyg temu - skonsultowac te dziwne wyniki ze szpitala i lekarza powiedzial mi odatkowo, ze te bole brzucha i skurcze to sa te przepowiadajace ale, ze sa jakies niepokojace i dostalam jakies leki by sie Mlody za szybko nie wyklułbo cos mu sie chyba na swiat spieszy. wiec sie troche przestraszylam i pokupowalam reszte potzrebnych rzezcy, by nie obudzic sie z reka w nocniku. teraz jestem w trakcie prania juz chyba z 4 poszly jeszcze ze 2 i bedzie koniec. moja szwagierka sie smieje, ze jestem szurnieta bo piore i prasuje kazda jedna rzecz dla Malego. nie wazne czy nowe, czy uzywane z odzysku. przeciez nawet te posciele, sliczne kolorowe ale smierdzace chemia i jakos malo delikatne, sztywne mi sie wydaja i piernik wie kto tego dotykal, nawet w sklepie. wole wszystko poprac i poprasowac i miec spokojna glowe. wczoraj to prasowalam chyba z 5 godzin. aha wlasnie ... jeszcze kilka tygodni temu jak pisalyscie, ze pasujac 10 minut 5 musialyscie odpoczywac, ze bylyscie zmeczone po zwyklych zakupach, czy ugotowaniu obiadu - a teraz juz wiem co to znaczy - dopadlo i mnie. niestety. nie moge nic praktycznie robic bo sie zaraz mecze i do tego pamietacie historie z 'niezdiagnozowanym' moim bolem w prawym podzebrzu - historia lubi si epowtarzac tylko, ze teraz nie mam chwili spokoju. Lolunek jest w brzzuchu tak strasznie wysoko, ze stopy trzyma mi dokladnie w zaladku i w zebrach i jest to tak niemilosierny bol ze szok. w poniedzilaek miakam wizyte w szpitalu z polozna i sama byla w szoku jak sie uzlozyl. powiedzial, ze jak pracuje czegos takiego to jeszcze nie widziala. juz z reka na sercu mowie, ze wolalabym miec duzy brzuch niz takie ekscesy. chociaz musze sie pochwalic, ze moj brzucho mozna dumnie nazwac ciazowym bo osiagnal juz rozmwiary 96 cmm w obwodzie :) gdybyscie prowadzily jeszcze tabele to na dzien dzisiejszy u mnie bylo by - 35+6 tydz ........ 96 cm ....... +8kg nie pamitam dokladnie jak i co sie tam wpisywalo, ale mam nadzieje, ze mniej wiecej tak powoli zaczynam pakowac rzeczy o szpitaal tzn na razie wszystko szykuje i w najblizszym czasie spakuje zeby torba sobie spokonie stala i czekala na swoj wielki moment a wlasnie - na tej mojej pon wizycie w szpitalu chcialam sie wystzskiego dokladnie wypytac, jak mam napisac palan porodu, dowiedziec sie o rodzaje znieczulenia, o liste rzeczy do szpitala no i polozna zmierzyla mi ciesnienie, zmierzyta brzuch przy czym jak tylko zaczela dotykac brzucha to sie Mlody tak wkurzyl, ze przed nia uciekal i nie mogla zlokalizowac jak lerzy i tak sie zdenerwowal, ze maial tetno z 200 no i musiala mi ustalic wizyte na usg bo nie byla w stanie wyczuc jak lerzy bo stwierdzila, ze przez to jak sie wierci to czuje same konczyny :) to ma synus po mnie - nie lubi jak go ktos dotyka heh no i zmierzyla co miala zmierzyc ja chce jej zadawac te wszytskie pytania, a ona do mnie ze 'moj czas sie skonczyl' ze ma nastepna pacjentke i jak mam pytanaia to moge zagac jej na nastepnej wizycie za 2 tyg juz nie wiedzialam, czy ja mam sie smiec czy plakac. i powiem Wam jeden piernik czy pl czy uk wszedzie maja olewatorskie podejscie no i juz nie na zarty boje sie porodu, a raczej chwili jego nadejscia. no bo ja tu kompletnie sama jestem, moj Seba ostatnio do pracy wychodzi o 7 rano a wraca o 20 nie ma go calymi dniami, do szpitala mam kawal drogi i ostatnio sie dowiedizlam od znajomej, ze nie wszyetkie korporacje taxowkarskie chca zabierac kobiety w ciazy (rodzace) do szpitala bo sie boja, ze beda musieli odbierac porod w aucie ale, ze wody plodowe kobiecie na fotel odejda. wiec chyba bym spazmy dostala gdybym byla sama w domu, zaczelo by sie, zadzwonilabym po taxi a ktos by przyjechal i powiedzia, ze jak rodze to on mnie nie zawiezie a przeciez nie da sie przewidziec dnia i godziny wiem, ze pisze strasznie chaotycznie ale tyle czasu z Wami nie pisalam i tyle mam do powiedzenia, ze az sama sie mieszam :) pochwale Wam sie jeszcze, ze udalo mi sie zakupic ten wozek, ktory tak bardzo chcialam czyli Qunny buzz 4, a ten ktory mam teraz (graco travel system 3in1) wystawie gdzies na sprzedaz :) pozostalo mi jeszcze kilka rzeczy o kupienia ale to juz na spokojnie, np pieluch mam tylko jedna dzuo pake , ktora starczy pewnie na niecaly tydz wiec tzreba dokupic, sobie chcialam kupic kosmetyki do szpitala w malych buteleczkach taki travel pack bo po co mam brac wszystko w wielkich butelkach. wydaje mi sie, ze mam za malo spiochow dla Lolunka, ale to jzu kupimy jak sie urodzi bo cos czuje w kosciach moich biednych, obitych i obolalaych, ze sie urodzi dosc duzy :) podobna jest tak, ze nasze szkraby od 7 - 8 miesiaca mniej sie ruszaja bo maja za malo miejsca i im ciasno. Mojemu na pewno ciasno, ale rusza sie kopie i kreci jeszcze wiecej niz wczesniej, sprawaiaj mi oczywiscie wiel przyjemnosci ale i massse bolu. bo ani siedziec, ani lezec, chodzic - koszmar. ale jeszcze tylko z 4 tyg z malym haczykiem i bedzie z nami. oczywicie 4 jesli sie nie zdecyduje pojawic wczesniej :) taz z tydz wczesniej to nawet nie maiala bym nic przeciwko :) AAAAAA no i najwazniejsze wybralismy imie :) tzn wreszcie postawialam na swoim bedzie Alexander :) Alexander Sebastian (2 imie po tatusiau) wiec jesli po porodzie nic sie nam nie odmieni bedzie Alex tak pisac samemu to zadna frajda - bo ja tu pisze i pisze a potem jedynie zajze na chwilke do Was tak podejzec chociaz ze 2 stronki :( nawet nie mam tu w okolicy kafejki, zeby chociaz na pol godz dziennie do Was popisac mam nadziej, ze sie wkrotce nade mna zlituja i podlacza mi ten interenet chciaz moze to potrwac jeszcze z miesiac :((( teraz juz koncze - chociaz walnelam epopeje niezla :) postaram sie zagladac co pare dni tak choc na 5 min ZYCZE WAM KOCHANE DUZO ZDROWKA DLA WAS I DLA SZKRABKOW, DUZO CIERPLIWOSCI I SPOKOJU NA TYCH OSTATNICH PRZEDBIEGACH TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZEBY KAZDA ROZPAKOWALA SIE W SWOIM CZASIE :) SCISKAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO BUZIAKKKKIIII
-
kto ma ladna pogode i sloneczko to ma ;( ale Wam dobrze chyba niedlugo zapomne jak slonce wyglada w tym kraju ;/ chcialam Wam zyczyc milego dzionka tylko, bo u mnie pakowanie ciag dalszy ;( nienawidze pakowania, przeprowadzek - mam nadzieje, ze to ostatni raz.
-
heya a ja lece do szpitala na wizyte i z wynikami do pozniej Majowki
-
chwile mnie nie bylo a tu juz 3 str prawie do nadrobienia witam Nowa Majowke Trelavinka nom tutaj qunniy kroluje i powiem Wam, ze mi one sie podobaja, sama sie zawzielam na jeden i wlasnie koniecznie chce go miec oto on http://www.mothercare.com/Quinny-Buzz-3-Wheeler-Pushchair-Rocking/dp/B004H26VM8?ie=UTF8&ref=sr_1_1&nodeId=598242031&sr=1-1&qid=1299765310&pf_rd_r=0B36J7T5Y17AFX5Q2XVG&pf_rd_m=A2LBKNDJ2KZUGQ&pf_rd_t=101&pf_rd_i=598241031&pf_rd_p=231490867&pf_rd_s=related-tab-3-5 tylko sama spacerowka kosztuje 350 funtow, a z fotelikiem i gondolą 700!! czyli jak dla mnie strasznie duzoo. zobaczymy... Pristina nie jestes sama, mnie tak masakrycznie zebra bola, ze szok - ale ja juz mam odpowiedz dlaczego, bo brzucha maly a w srodku chlop jak dab rosnie i miejsca chyba nie ma i tymi girkami mi w tych zebrach siedzi :) skora tez mnie boli pod piersiami. od tych zeber i tej bolacej skory to nawet niewygodnie mi jakikolwiek stanik nosic - nie wazne czy sportowy czy usztywniany- niewygodnie i boli. a wiec jak nie musze to sciagam stanik i WOLNOSC CYCKOM !!! :) Atena ochlon troszke z tymi wozkami bo tylko sobie w glowie namieszasz :) No i racja najlepiej na zywo zobaczyc - wiec jak bedziesz miala juz wolne to pochodz po sklepach - tak najlepiej
-
dzieki dziewczyny za odpowiedzi. Wlasnie tak mysle, ze maluch moze miec rozbieżności w poszczegolnych czesciach ciałka, ale podobno jesli sa to rozbiezności okolo 2 tyg to nie ma sie co martwic. podobno. A lekarz mi nic nie wyjasnil bo tutaj to nie lekarz robi usg tylko osoba, ktora siedzi w pokoiku ze sprzetem i wykonuje rozne badanai :/ ale jutro mam wizyte u lekarza wiec sie wypytam dokladnie, i jak cos 'poprosze' o powtórne badanie. Agnes71 wczoraj moj Seba jako dumny tatus nawet wziął wolne i poszedl ze mna na to usg i sam byl w szoku, ze nasz fikolek taki duzy a tu tak niewiele widac :) smail sie, ze wcisnal mi sie miedzy żolądek a jelita i si na nich ułożył jak na hamaku :) ja tez nie powiem, jestem bardzooo mile zaskoczona! a co do wozkow, to wiecie, ze ja tutaj nie moge dostac x-landera !!! tyle tego jest a tych akurat nie ma. ja poki co wozek mam, ale bede chciala kupic nowy - wiec jak Wy wyprobujecie swoje to wtedy posłużę sie Waszymi cennymi radami ;)
-
witam Majowki ja sie melduje ale znow na chwile bo niestety przed ta przeprowadzka caly czas w biegu, a wczoraj to mialam tak fatalny dzien, ze masakra. jedyna dobra wiadomosc to taka, ze mialam to usg, a zla taka ze trwalo moze ze 2 minuty i nawet nie widzilam mojego Malego. mam tylko pomiary, ktore zrobione byly uwierzcie na prawde ekspresowym tepie, wiec oto one; BPD 90.0 mm HC - 313,6 mm AC - 265,6 mm FL - 63,0mm weight - 1,812 g :) I znow dobra i zla wiadomosc. Dobra, ze moj synek to juz kawal chlopa bo jak widac 1.812 g :) a zla to taka, ze BPD czyli wymiar dwuciemieniowy glowki jest 'podobno' duzo poza norma ale wyjasnienia oczywiscie nie dostalam. Wiec tu mam Kochane prosbe do Was bo ja juz przekopalam caly interent ale nie znlazlam zadnej tabeli czy czegos gdzie moge sprawdzic wymiary wzgledem tygodni i czy faktycznie jest tak zle i co to w ogole oznacza! ? Blagam pomozcie bo od zmyslow odchodze co to jest???? mowie Wam wczorajszy dzien to koszmar, mialam zaltwic internet na nowe mieszkanie nie udalo sie bo oddzial przeniesli ja nie miaalm czasu szukac innego, pozniej jak bylam w drodze do szpitala dzwonia z agencji mieszkaniowej, ze znow kogos zalewa tym razem pod nami i ze ten bojler, ktory mamy zamontowany w mieszkaniu najprawdopodobniej zepsuty i ktos musi wejsc do mnie i to wymienic i naprawic. wiec ja sie nie zgodzilam, tlumacze gosciowi, ze mam w mieszkaniu sprzety i komp i kamera, aparat, bizuteria itp + sporo gotowki i ze nie moge zgodzic sie by ktos pod moja nieobecnosc byl w moim mieszkaniu. wiec mi gosciu powiedzial, ze to MNIE obciazy kosztami za szkody bo przeze mnie nie moga tego naprawic, wiec ja do niego ze wezwe policje, on do mnie, ze ja go zastraszam, ze mu groze, a ja ze to tylko moje prawa itd..... z tego wszystkiego sie wykrzyczalam, uryczalam jak glupia az mi niedobrze bylo. jak wrocilam do domu to wydaje mi sie, ze nic nie bylo ruszone wiec mozliwe, ze faktycznie nikt tu nie wszedl, ale teraz zostaje mi czekanie na rachunek od agencji za szkody (!!!???) jesli taki mmi wystawia to zglaszam sprawe do sadu. Bo przepraszam bardzo, ale wynajmujac to mieszkanie nikt nie poinformowal mnie, ze w mieszkaniu jest bojler na cala klatke i wszystkie mieszkania i takie wtargniecia bez mojej zgody to lamanie prawa i prywatnosci. cala noc przez to nie spalam i chodze jak bomba zegarowa!!! Na prawde boje sie tylko, zebym tymi wszystkimi stresami nerwami nie zaszkodzila Małemu. juz niczego tak nie pragne by skonczy sie ten miesiac, nie dzien nie tydzien a miesiac, by bylo juz po przeprowadzce wszystko pozalatwiane i w ogole. mam tyle na glowie a tu z kazdej strony jeszcze gdzies ktos dowala i badz tu czlowieku spokojny. ehhh musialam sie Wam wygadac Dziewczyny bo oszalec idzie. zaraz musze wyjsc zas do banku itd, jak wroce to powili sie pakowac bo w niedziele zamawaimy firme transportowa by nam na raz przewiozla wszystko na nowe mieszkanie, (ktore apropo nie jest skonczone...ehh ) Ide teraz nadrobic chociaz ze 2-3strony z wczoraj i dzis i prosze Was bardzo dajcie znac jesli macie cos o tych wymiarach, bee bardzo wdzieczna.
-
mam dzis duzzooo zalatwiania wiec ja tylko na sekundke musze ten internet koniecznie zalatwic na nowe mieszkanie bo jak to juz zostalo powiedzine 'dzien bez was to dzien stracony' :) no i USG - zobacze mojego Lolunka !!! :) ;) ;) trzymajcie kciukasy buziaki
-
a u mnie znow rewelacje sasiedzi z gory maja jakis przeciek poważny a akurat u mnie w mieszkaniu jest bojler z woda na calą klatke i przyszedl gosciu to naprawic i skutek jest taki, ze musial zamknac doplyw wody ;( wiec nie mam wody, a ani jak obiadu ugotowac nic ;/ i balagan w mieszkaniu przez tego goscia!
-
mi sie wydaje, ze ta kobieta powinna pojsc na jakies leczenie bo ma jakies problemy emocjonalne. Nie mozna o tak po prostu byc potworem dla swojego dziecka... smutne to... wiecie weszlam na strone internetowa sklepu gzie bee robila zakupy la siebie do szpitala i dla Malego, zaczelam pakowac internetowy koszyk nie jestem jeszcze w polowie a cena juz mnie powalila ;/
-
nie osłuchalam do konca... masakra i patologia kazdemu moga nerwy puscic ale wszystko ma swoje granice!!! takim ludziom powinno sie odbierac dzieci !!!
-
a juz myslalam, ze tylko moj tatusiek taki 'zawstydzony' a tu wszystkie chlopy tak maja he he kropeczka pewnie pamietacie ja to mialam problem z powiedzeniem rodzicom o ciazy - ale na wlasne zyczenie, zawsze mi bylo wygodniej by mysleli o mnie jako o powsinodze i lekkoduchu, łatwiej im bylo wtedy zaakceptowac to co robilam, np kiedys wyszlam a domu w kapciach a o 1 w nocy mama dzwoni gdzie jestes , a ja do niej ' na molo w sopocie' bo tak mi i moim znajomym sie ubzduralo jechac do sopotu (jestem z ck - przypominam :)) albo kiedy zadzwonilam do domu przechadzajac sie po Wenecji he he to byly czasy - ale niekoniecznie bede o wszystkim opowiadac synowi, bo bym chyba zawalu dostala gdyby byl taki jak ja ;) :)
-
a wlasnie jak wasi ojcowie i tesciowie odnosza sie do Was i do Waszej ciazy? Mnie to smieszy ale wydaje mi sie, ze oni sa tacy jacys zaklopotani. Wiem, ze moj tato martwi sie tym jak sie czuje itd ale sam mnie nigdy o nic zapyta (tesc tez). Mysle, ze moj tato przezywa strate swojej 'malej dziewczynki, ukochanej coreczki' he he No i stala sie rzecz straszna - uswiadomilam sobie ostatnio, ze na nowym miszkaniu nie mam internetu!!! ;/ musze dopiero zalozyc sobie tel stacjonarny i net a to moze potrwac nawet z miesiac grrrrr i co ja biedna nieszczesliwa zrobie bez Was? nawet nie kojaze zeby byla gdzies w okolicy kafejka internetowa... jutro pojde juz o biura w sprawie tego internetu.
-
trelevina to Ty tez masz kochana tesciowke - masakira - trzeba zorganizowac masowe tępienie szkodników :)