Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DziadekJacek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez DziadekJacek

  1. Wikula no właśnie...o co tym naszym bąblom chodzi z tym staniem i chodzeniem? Jeszcze dobrze pierniki nie siedzą, raczkowanie w powijakach, a te już do spacerków się przymierzają:D:D:D Dziewczyny...cierpliwości naprawdę trzeba do moczenia kija:D:D:D Ale jak już spławik się ruszy to jest taka adrenalina, że na ławeczce nie mogłam usiedzieć. Ciotka szczupaki mają jeszcze okres ochronnny, okonie były "przy nadziei" a płotki i tak mają przechlapane w wodzie, bo wszytko je pożera, więc postanowiłam nie ingerować i dać im jeszcze szansę na popluskanie się:D:D:D
  2. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Majka no niestety, są takie zadry w serduchu, których nie da się wydeletować:O więc albo klin klinem, albo nie wiem już co:O Czerwone półwytrawne mam i mogę się odrobiną podzielić...o ile jest z kim:D
  3. Kurde Ciotka mój też praktykuje, ja nawet z nim jeżdżę, ale jak dotąd nie tykałam wędek, bo to "święty" sprzęt;) Ale zaraziłam się chyba:D:D:D TNKS logika:O pamiętam zajęcia na UJ z prof. Legutką:O Co to był za nerwus i choleryk:D:D:D Moje dziecko siedzi, ale samo się do tej pozycji za cholerę nie bierze:D Raczkowanie w powijakach, raczej do chodzenia się zabiera, ale jak już wspominalam to chyba zasługa chodzika;) Jednakowoż nikogo nie namawiam. Amber ja też truchleję przed wynikiem posiewu, bo ogólny wyszedł fatalny...mam nadzieję, że to ten zakichany woreczek "sterylny" zakłamał wynik. Franek pije przez słomkę:D! Babcia wzięła go dzisiaj w obroty i mały zakumał czaczę, teraz trzyma sobie kubeczek i popija "driny" jak wytrawny popijacz:D To co z tym winkiem???? Bo wypiję sama!!! Wczoraj zrobiłam chłopakom pulpeciątka z kuraka, kaszy gryczanej, ziemniaków i szpinaku...przyjęły się!!! Cała patelnia skonsumowana;)
  4. WInka komuś? LA ja tam się wciągnęłam:D Pięknie spędzony czas...piękna pogoda, spokój i cisza. Żadnych wrzeszczących osobników na bani, latających po wodzie psów itp. Ja naprawdę kocham psy, sama mam 3, zabieramy je na ryby, ale nie pozwalam im wchodzić do wody jeśli ktoś się kąpie obok, albo łowi.
  5. Jezdem Osobiście zlowiłam płotki sztuk 3, okonie 2 i podbierałam szczupaka. Rybki szczęśliwie powrócily do wodnych pieleszy (ciotka;)). Było super, staw komercyjny, cisza, spokój, PORZĄDEK....sielana. Ciotka Ty pierunie! Znasz się na wędkowaniu????? Szacun kobito:D:D:D Villa Monisiaczek jak wizyta u pediatry? Daj znać jak maleństwo. Dexeryl stosuję u dzieciaków zawsze po kąpieli i polecam go. Dla mnie przynajmniej bomba;) Amber Dziecko moje o poranku prawie na zawołanie łaskawie oddało mocz prosto w kubek:D:D:D Zuch chłopak. Mam nadzieję, że ten posiew zakichany wyjdzie oki:O Buźka
  6. To ja:D Ta bezczelna;) Polewam kawy szybciorem i lecę na ryby:D:D:D:D TNKS jeszcze nie wiem gdzie, dam znać wieczorem:P Buźka wielka dla WSZYSTKICH
  7. Pocahontas teoretycznie wygoniłam, ale znowu coś złapło Brona, więc polatałam dziś po lekarzach...synuś biedak na widok bialego fartucha dostał histerii:O, w dodatku muszę złapać mocz na posiew Frana, bo wynik ostatniego badania wyszedł delkatnie ujmując koszmarny....pewnie przez kuźwa woreczek, ale i tak trzeba powtórzyć:O
  8. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Majeczko czyli jak rozumiem kryzys już poszedł precz? To dobrze Serum ten wypadek przypomniał mi coś sprzed lat:O pijany jak świnia gość wjechał w samochód, zginęły 4 osoby (jedna przeżyła)...moje dwie ciotki, wujek, kuzyn...skurwysyn pijaczyna oczywiście nawet nie draśnięty....
  9. ;) Chodziki dzielą ludzi:D Ja akurat jestem zwolenniczką, choć oczywistą rzeczą jest bardzo krótki czas użytkowania każdego dnia. US tym razem spojrzał na mnie łaskawym okiem i co miałam dostać już dostałam. Nawet dość szybko to poszło, w zeszłym roku czekałam straaaasznie długo:O HA...a jutro mam służbowy wypad na.....ryby:D:D:D Tak, firma produkująca coś tam dla wędkarzy zaprosiła nas na event i będę łowiła ryby:D Zapewne będzie ubaw po pachy:O Ze mnie oczywiście:O:O:O
  10. Aga to przeczytaj sobie post TEJ POMARAŃCZY której odpisałam, która wpominała coś o moim "bezczelnym" czymś tam i potem dopiero zapytaj mnie dlaczego jej tak a nie inaczej odpisałam. Poza tym wybacz, ale nie mam zamiaru tłumaczyć się przed obcą babą, która nie ma odwagi ujawinić się, choć do stawiania idiotycznych zarzutów odwagę naturalnie ma. Tolerować podobnych sytuacji nie muszę i nie mam zamiaru, tym bardziej, że jak pozwolę sobie wspomnieć kolejny raz łatwo się ocenia mnie, Ciotkę czy TNKS samemu nie będąc celem podobnych działań pomarańczy.
  11. Taa....:O wolny czas:O A co to jest wolny czas???:D:D:D:D:D temat "pomarańczowy" jest tyleż przykry co bezcelowy w roztrząsaniu. Wpływu na to co piszą nie mamy, więc proponuję centralnie to zlać, sama tak zrobię;) Moje dziecko chodzi za rączki:D Chwieje się na wszystkie strony jak paragraf, ale daje radę:D Chyba go chodzik zachęcił, bo maszeruje jak żołnierz:D:D:D:D:D
  12. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    No dobra!!! Dosyć już tego spania;) Wstajemy, bo kawa już na stole, a zimna nie jest najlepsza:D:D:D
  13. A tak w ogóle to cham ze mnie i prostak:D:D:D DZIEŃ DOBRY!!! LA w temacie cycków utożsamianych z przetwórstwem mlecznym mam tak samo jak Ty! Nie lubię...:O:O:O słuchajcie...a propos...zapomniałam Wam sprzedać niusa, który ostatnio zwalił mnie z nóg, osłabil mój żołądek i łepetynę i ogólnie odebrał mi moc:D:D:D Idę Ci ja sobie do kooleżanki, a tam inna jej znajoma z dzieckiem...4 letnią dziewuszką...i ta dziewuszka podchodzi nagle do matki...podciąga jej bluzkę (matka zero reakcji)...wyciąga jej cycka i zaczyna pić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja pierdziu:O:O:O:O:O
  14. ;) Ta...własnie, na pewno to ja mam problem ze zrozumieniem przeczytanych treści:O A tak na marginesie to może teraz wszystkie zaczniemy sobie tworzyć pomarańczowe alterego tak żeby móc sobie nawrzucać bezkarnie??? La masz rację, lepiej to ignorować:O Ciotka trudno się nie zgodzić z Twoim tokiem rozumowania, obawiam się, że to musi być któraś z nas niestety:O Ech...a bylo tak pięknie;)
  15. Dziyń dybry laleczki Kawę dziś polewam, pierwszy raz od ho ho, wprawdzie nie ręczę za efekty, bo ja nadal przymusowo "poszcząca", ale kij z tym:O Zoja mama, albo teściowa jest niezbędna (ew niania) jesli planujesz powrót do pracy. Jeśli nie masz takich perspektyw to sama dasz radę z dwójką, choć są takie chwile, że człowiek ma ochotę spontanicznie wziąć słuszny rozpęd i rozpierniczyć głową ścianę, ewentualnie wraz z szybą wylądować na parterze:O jakże przemilego otoczenia domowego. Np. wśród kwitnących tulipanów:D:D:D Ja pracuję, dużo wyjeżdżam i nie wyobrażam sobie jakby to było bez pomocy mamy:O Choć dzieciaki nieraz tak dają jej w kość, że glowa mała:O
  16. No dobra...mobilizuję się i piszę:P Ale mam dobrą wymówkę jeśli chodzi o nieobecność! Otóż z tego pieprzonego szpitala przywlekliśmy jakiegoś koszmarnego wirucha i teraz:O:O:O Szkoda gadać:O Najpierw rzygał Kochanie, potem Starszy Syn, potem ja do spóły z Drugorodnym:O:O:O Obecnie dzieciaki w normie, Kochanie już nawet może jeden posiłek dziennie spożyć i nie zwraca natychmiast:O JA? Katastrofa! Wystarczy, że napiszę kiedy jadłam ostatnio...bez ściemy w ostatni czwartek:O:O:O Boję się nawet lodówkę otwierać, bo natychmiast mam odruch wiadomo jaki:) Zoja moi synowie tak mają coś około:D 16 miesięcy:D:D:D No to będziesz miała jazdeczkę:DD:D:D:D Ale...jak się dobrze zorganizujesz to opanujesz chaos. Ja mam nieocenioną pomoc Mamy, a to rzecz nie do przecenienia w dzisiejszych czasach:O Dobra...spadam, bo coś mnie znowu...:O p.s. ktoś kiedyś dość trafnie powiedział, że jedno dziecko może trochę ograniczyć dotychczasowe życie, rozrywki, przyzwyczajenia i czas dla siebie. Za to z dwójką to ma się już kompletnie przechlapane:D:D:D:D Zero wolnego czasu:D:D:D Tylko...po co mi wolny czas?????????????
  17. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Kochaniutkie czytam Was codziennie, ale złożona rozmaitymi wirusami (wiedziałam, że tak będzie:O Szpital!) rzygam i inne takie;), nie mogę jeść, nawet nie wchodzę na wagę, ale moje najmniejsze spodnie, które po ciąży trzymałam w szafie chyba z sentymentu, wiszą na mnie dość smutno:O
  18. No no:D:D:D Ciotka spisałaś się;) Zuch:D:D:D Jestem zdrowa. Padnięta, wyczerpana, ale zdrowa i szczęśliwa:D:D:D Młodsze dziecko mi się zepsuło:O Stracił głos po chorobie, rozpaczliwie charczy i chrypi, z jednej strony jest to dźwięk rozdzierający serce, z drugiej młody jest rozkosznie słodki kiedy tak "trzeszczy":P Waga? koszmar:O 2 tygodnie temu kupiłam sobie spodnie. Dzisiaj wyglądają groteskowo:D Wiszą na doopie jak worek pokutny, mąż zalecił wywalenie do kosza...Nie bawię się tak!
  19. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Jak ktoś chce kawy to zapraszam:D a w ogóle to dzień dobry!!! Nasturcje mi zmarzły:O Szlag by to trafił:O:O:O
  20. DziadekJacek

    ******I PIERDUT******

    Cudnie mogłabyś tak jakoś częściej nas nawiedzać! Czy ja składałam Wam życzenia z okazji???? Nie??? A to burak ze mnie:D:D:D wesolych i kolorowych świąt!!!!! a u mnie śnieg:O:O:O
  21. Villa gardło mnie tak potwornie boli:o, że spać nie mogę...zastanawiam się jak nie przełykać, żeby uniknąć tego bólu...W życiu czegoś takiego nie miałam i jak sobie pomyślę, że te moje smyki tak cierpiały to aż mi skóra cierpnie:O:O:O Agabi gratuluję serdecznie:D no to będziesz miała jazdeczkę:D:D:D:D ale tylko i oby przez pierwszy rok, no może dwa:D:D:D
  22. Cześć Robaczki;) Oznajmiam, że chłopaki oba już zdrowe, rozrabiają jak szatany:O Za to ja mam piekielne zapalenie gardła, takie, że jeść nie mogę, sytuacja takowa trwa już od kilkunastu dni...z tym, że najpierw nie jadłam z nerwów szpitalnych, teraz z niemocy:D Niestety wyglądam jak szkieletor:O
×