DziadekJacek

Waneska lepiej mrozić w plastiku. Jeszcze tylko jedno...brokuł trochę wzdyma, więc nie za dużo go dawaj.

:D:D:D I tym pięknym akcentem rozpoczynamy kolejną stronę;)

Ja się pytam gdzie jest Bombastyczna??? Zapomniałaś o nas babo, czy jak?

Mummy dokładnie tak!

No to ja też wstałam;) ......jakieś 4 godziny temu, właśnie zasiadam do pierwszej kawy:O Jak tam po weekendzie??? Kicia Majka ma rację...stanowczo za mało piszesz ostatnio:O Dogonię Cię w ilości postów i będzie wstyd:D:D:D

LA zapewniam Cię, że wcale nie musisz mnieć pedagoga, żeby otworzyć prywatne przedszkole:P Tylko w nazwie nie może być przedszkole. Wystarczy, że zatrudnisz sobie kogoś z tytułem, albo jakieś studentki weźmiesz....efekt jest taki, że rodzice zabijają się o miejsca w państwowych placówkach, bo takich prywatnych to nieraz strach oddać.

LA ja w wodzie, ale najlepiej podobno na parze;)

LA Ty pożeraczu stron;) Rybę gotuję osobno i to cała filozofia. Specjalnie nie przejmuję się gatunkiem, choć lepsze podobno morskie (na pewno!), a czy to łosoś norweski czy tilapia czy inna mrożonka...wszystko i tak hodowlane, w każdym razie większość, więc naszprycowane antybiotykami, że hej! Troszkę liścia laurowego, odrobina oliwy i potem wrzucam do warzyw. Całość miksuję. Stary mi tu krzyczy, że się guzik znam:D:D:D i że najlepszy jest halibut!

PIERWSZA!:D:D:D Ciotkagotuję razem, aż się zrobi totalna miazga:P potem jeszcze tylko blender. lAle nie robię gładkiej masy, jakiegoś czasu staram się młodego uczyć przełykania i radzenia sobie z grudkami. W sumie ona ma to gdzieś czy gładkie, czy z grudką...wpieprza wszystko jak leci. Za to z Panem Misiem horror był, bo to syn JasniePana i francuski piesek:O Kiedy tylko wyczuł odrobinkę niepasującą do idealnie gładkiej całości zaczynał się cyrk:O

Nałóg rzecz święta:D:D:D Zwyczajowo nie pijam do kawy żadnego alku, czyściochy nie znoszę, ale jak mam do wyboru koniaki, whiskey i inne burbony to wybieram ze łzami w oczach:P czystą! Majeczko abstynentka się odezwała:D:D:D a te nalewki? naleweczki??? Tija!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo Cię znielubię

niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego wszystkie słoiczki smakują tak samo? A mój pediatra kiedyś ostrzegał mnie przed podawaniem takich super gładkich papek zbyt długo, bo dziecko się przyzwyczaja i potem nie chce albo nie potrafi przełknąć najmniejszej grudki:O I może być kłopot.

Joł laleczki:P Moja kuzynka pracuje w jednym dużych hipermarketów i prawie codziennie widuje handlarzy z warzywniaka z jej osiedla...wykupują wszystkie warzywa i owoce z promocji...;) A potem sprzedają dwa razy drożej w tych kioskach i wciskają ludziom, że to z sadu i najlepiej jeszcze ekologiczne:D:D Taaa...jabłko wielkości głowy konia jest wielce ekologiczne:D:D:D

Piękna stronka MOJA:D:D:D:D:D:D

TNKS:D:D:D:D:D:D:D

Mój kot bojowy jest do naszej dyspozycji:D:D:D Wystarczy krzywo na bestię spojrzeć, atak murowany:P

TNKS ja Cię obronię i mój Stary tyż:D:D:D

TNKS baba z Ciebie pełna niespodzianek:D:D:D jednak domagam się szczegółów, choćby baaaardzo zawalułowanych:D:D:D:D Ciotka jak widać tyż:P

Z Corenera pamiętam jeszcze historię z Myslowitz:D Otóż nasz kolega okazało się, że był zaprzyjaźniony z zespołem, który to ku naszemu wielkiemu zdziwieniu wpadł do sklepu tuż przed koncertem na Rynku:D Pogadalim pogadali i poszli:P Ja z koleżankami odczekałyśmy chwilę i napadłyśmy współpracownika z pyskami, że co on sobie wyobraża??? dlaczego nas nie zapoznał i takie tam:D:D:D Na co kolega pobladłszy odrzekł, że na takie znajomości to trza sobie zapracować:D:D:D a koncert za 10 min za darmo jest!Świnia:P

TNKS no weź powiedz kto zacz:P

:D:D:D Ja gościa (Franza) nie kojarzyłam, więc zaczęłam mu pyskować, że co on sobie wyobraża, że guzik go to obchodzi itd...więc skruszony zorietował się chyba, że Lennonem to on nie jest i zaczął się przedstawiać:D::D i tłumaczyć, że ekspozycja ma wilekie znaczenie, i jak chcę to mam przyjść na koncert:P

Katienka współczuję i trzymam kciuki za przespaną noc!!!

A kto go tam wiedział:D:D:D A Franz Dredhunter:P wpadał co kilka dni z pretensjami, że płyty Pudelsów nie tak eksponowane, nie granie itd:P

Ciotka ale jest jeszcze ten przy Rynku???? pracowałam tam kiedyś!

TNKS zapewniam cię, że nie doisz sama:D:D:D ten adres nie jest prawdziwy:D:D:D ale zrobię sobie prawdziwy i oczekuję fot:D:D:D

Ale zgasił mnie kiedy "zakochał" się w gościu, który był wspólnikiem w pubie mojego znajomego:D wpadał z kwiatami i oznajmiał ,że bez NIEGO nie wyjdzie:D:D:D